Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Szeregowa WW

  1. Dziewczyna wsadziła ręce do kieszeni bluzy. - To jaaaki film oglądamy? Horror, komedię, czy coś innego? - zapytała z uśmiechem.
  2. Postaraj się w jakiś sposób urozmaicić swoje podanie, jeśli nie dasz rady przyślij to co możesz. Od razu mówię, że za czasów pierwszej rekrutacji podania były naprawdę długie, w tym momencie tego u kandydatów niestety brak. Pisanie podań na temat, spełniających wszelkie warunki to też znak na to, że osoba kandydująca umie się wysłowić i będzie sobie dobrze radzić w tworzeniu własnych zabaw itd. Zresztą, nie patrzę tylko na samo podanie ale na jakość pisanych postów.
  3. Rekrutacja zostaje przedłużona do odwołania. Za mało chętnych i nie ma z czego wybierać.
  4. - Okej~ - powiedziała wesoło. - Ej, Law... Strasznie ponury jesteś jakiś, a może po prostu mi się wydaje... W każdym razie, uśmiechnij się wreszcie~
  5. Szeregowa WW

    [gra]Zawodówka Śmierci

    - I jak, podoba ci się? - zapytała z uśmiechem. - Mam ci tak dużo do pokazania~ Powiedz, gdzie chciałbyś iść najpierw?
  6. - Może zastanówmy się razem~ - powiedziała wesoło. - A teraz wyjdźmy z tej piwnicy bo strasznie tu. - powiedziała kierując się na schody.
  7. Emi przytaknęła i chwyciła rękę Add'a po czym wstała przecierając oczy. - Oke~ A jaki film później obejrzymy? - zapytała wesoło.
  8. - O... Okej. - powiedziała i uśmiechnęła się lekko. - Ale jutro wieczorem i tak idziemy na spacer bo chciałam ci pokazać jedno miejsce, okej?
  9. - Nieee. Jestem brzydka kiedy płaczę. Nie patrz na mnie. - mruknęła cicho. Fakt że Add ją lubił bardzo ją uszczęśliwił. Uśmiechnęła się tylko pod nosem ale nic więcej nie powiedziała.
  10. - To Amber. Chodzi ze mną do klasy. - mruknęła. - I tak miała rację z tym co mowiła. Taka prawda w sumie... Ale to fakt, jest wredną zdzirą. - zaśmiała się pod nosem.
  11. Emily podniosła lekko głowę i spojrzała na Add'a załzawionymi oczami. - Nie musisz się wysilać... - mruknęła cicho po czym znów opuściła głowę.
  12. Emi pod wpływem tego że Add ją dotknął znów stała się widoczna. - Emi tu nie ma poleciała do Motylkolalalandii i już nie wróci. - powiedziała kuląc się bardziej. (( bo tak. Bo Wiesiu mi pozwolił. ))
  13. Emi siedziała skulona pod ścianą w ciemnej piwnicy. Nie zwróciła uwagi ani na Add'a, ani na psa w ogóle się nie odezwała ani nie poruszyła. Rozpłakała się i tyle...
  14. - W porządku, rób jak chcesz. - powiedziała wzruszając ramionami. - Pamiętaj tylko że z takimi wyrzutkami losu jak ona nawet nie warto rozmawiać. - powiedziała. - I nie mówię to z byle powodu, tylko dla twojego dobra. - mruknęła. - W każdym razie... Liczę, że może kiedyś gdzieś się razem przejdziemy albo coś. Będzie miło - powiedziała, uśmiechnęła się krótko do Add'a po czym poszła. Emi siedziała na podłodze. Słyszała wszystko co powiedziała tamta dziewczyna, po głosie oczywiście poznała kto to, ale to nie było ważne. Patrzyła tylko w pustkę, a łzy nalały jej się do oczu. Właściwie... To co mówiła Amber było tak jakby prawdą. Emi postawiła pieska i klucze obok siebie, westchnęła cicho po czym wstała i dzięki jednemu zaklęciu stała się niewidoczna. Jakoś tak... Chyba chciała być teraz sama. Zobaczyła schody w dół prowadzące do piwnicy więc tam poszła żeby przeczekać aż Add gdzieś pójdzie i będzie mogła w spokoju wyjść z bloku.
  15. Emily wzięła pieska na ręce po czym wyszła z mieszkania zamykając je na klucz. Powoli zeszła na dół, ale gdy usłyszała, że Add z kimś rozmawia na jej temat, zatrzymała się i przykucnęła koło wyjścia z klatki, tak żeby nie było jej widać i starała się być jak najciszej, co szło jej dobrze. - No właśnie, tak jest zawsze. Przyczepia się do innych i non stop za nimi chodzi nie dając im spokoju... Zresztą ukrywa przed tobą o wiele więcej rzeczy niż ci się wydaje. - mruknęła Amber przewracając oczami. - Szczerze, to powiem ci coś. Nie daj się jej nigdzie ciągać ani nic z tych rzeczy. Naprawdę, źle na tym skończysz.
  16. - Słyszałam, że przyjaźnisz się z tą... No... Jak jej tam... Emily czy jakoś tak. - powiedziała obojętnie. - Nie ważne zresztą. W każdym razie... Czemu w ogóle się z nią zadajesz? - mruknęła. Emily w tym czasie weszła do mieszkania i rozejrzała się, oczywiście piesek od razu ją powitał, więc dziewczyna pogłaskała go. Weszła do kuchni po czym wzięła jakieś ciastka, sok i włożyła to do plecaka.
  17. Zgłoś się, naprawdę warto. c: Co do Discordii... Przestała mi w ogóle odpisywać jak i w ogóle wchodzić na forum. Nie mam z nią kontaktu od wakacji więc...
  18. Emily wzięła klucze i pobiegła na górę. W tym czasie w okolicy w której mieszkał Add szła dziewczyna, blondynka, szczupła, świetnie ubrana i wymalowana. Była dość ładna w sumie. Chodziła jeszcze do tej samej szkoły co Add, Emi i reszta. Miała na imię Amber. Gdy tylko zobaczyła Add'a stojącego pod swoim blokiem podeszła do niego, bo tak właściwie podoba jej się, ale ciii to tajemnica, ale tak naprawdę obserwuje jego i Emi od kilku dni i wie, że ze sobą spędzają dużo czasu. A ze względu na to, że Amber nie lubi Emily, chce być dla niej wredna i zwyczajnie odebrać jej Add'a, no proste. - No hej. Jestem Amber, możliwe że kojarzysz mnie ze szkoły. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego całkiem spokojnie. -
  19. Gdy Emily i Add doszli pod dom dziewczyna puściła jego rękę. - Pójdę na górę zanieść plecak i przy okazji wezmę pieska. - powiedziała wesoło. - Zaraz wrócę, dobrze?
  20. - Mam pomysł... Wrócimy do ciebie, pójdziemy na spacer z pieskiem a później gdzieś cię zaprowadzę, dobrze? - zapytała z uśmiechem.
  21. Emily słysząc to co mówiła Elinor westchnęła i zatrzymała się. - Może jednak... Wrócimy do domu, co? - zapytała spokojnie. - Albo gdzieś, gdzie nie ma ludzi i w ogóle... Gdzieś gdzie nie spotkamy tamtej dwójki.
  22. - No to chodź, tu niedaleko jest park. - powiedziała wesoło i chwyciła go za nadgarstek ciągnąc w odpowiednią stronę.
  23. - To możemy się gdzieś przejść, do parku albo coś zjeść. Albo nie wiem gdziee~ - zaśmiała się wkładając reklamówkę do plecaka.
  24. - Potwierdzam. - zaśmiała się. - To gdzie teraz pójdziemy? I w sumie... To która godzina? Straciłam wyczucie czasu~
  25. - I tak raczej trzeba jej powiedzieć. Zapewne martwi się o swojego braciszka~ - powiedziała Emi z uśmiechem. Po chwili wskazała na jakąś ławkę. - Chodź, usiądziemy~
×
×
  • Utwórz nowe...