Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Szeregowa WW

  1. - A mi chyba dobrze. - powiedziała i uśmiechnęła się. Nagle zobaczyła Się. - Sia... Co taka smutna mina? - zapytała.
  2. Lorence odetchnęła, skupiła się mocno i wyciągnęła rękę w górę. Nic się nie stało. - Nie wiem o czym mam pomyśleć... - powiedziała.
  3. Eliza już nie spała kiedy pani Peregrine ogłosiła co dzisiaj będzie. Dziewczyna wyleciała z pokoju bardzo zadowolona i spotkała Marcusa. - Cześć. Jak się spało? - zapytała.
  4. - Nic. - mruknęła i wzruszyła ramionami.
  5. - Ale mnie nic nie inspiruje. - powiedziała i kopnęła kolejny kamień.
  6. Rano wszystkich obudziła pani Peregrine z wiadomością, że robimy przedstawienie, w którym każdy pokaże swoją osobliwą zdolność.
  7. - Ja też. - powiedziała, spuściła wzrok i kopnęła jakiś kamyk.
  8. - Nie o to chodzi. - powiedziała, ale chwyciła jego rękę i wstała. Przetarła oczy chusteczką.
  9. - Już raczej w porządku. - powiedziała. - Ale i tak nie nie zejdę, bo nie spojrzę Rin'owi w oczy.
  10. - Ja na razie nie chcę wychodzić. - powiedziała i popatrzyła na niego. - Nie mogę w takim stanie.
  11. - To widać... - mruknęła cicho.
  12. - Nie udaję... Co nie zmienia faktu, że mnie nienawidzisz. - powiedziała i znowu zapłakała.
  13. - Pozory mylą mój drogi. - powiedziała i zaśmiała się szaleńczo.
  14. - Gdybyś mnie znał na pewno twierdziłbyś inaczej. - powiedziała.
  15. - Bo jestem wredną idiotką. - powiedziała nie przestając płakać.
  16. - Bo... Bo mam już wszystkiego dosyć. - powiedziała i znów się rozpłakała. - Nic już się nie da ze mną zrobić.
  17. - A jak mam się czuć? - zapytała. - Przecież widzisz.
  18. - Niech Rin się wypcha. - powiedziała. - Nigdzie nie idę.
  19. - Czego? Który to?! - krzyknęła pół to wściekłym pół płaczliwym głosem. [Lorence ma być zamiast Lorance ]
  20. Lorence wstała i poszła na górę. Położyła się na łóżku do góry plecami, zakryła twarz i znów zaczęła płakać.
  21. - Puścisz mnie wreszcie czy mam ci przywalić? - zapytała ze złością gdy byli już w środku.
  22. - A ty się nie wtrącaj. - powiedziała sucho do Vergila. - Nie wiesz co zaszło.
  23. - Nie ważne. - powiedziała tylko. Znów miała ochotę się rozpłakać, ale to nie był dobry moment.
  24. - Ha-ha. Śmieszne. - powiedziała ironicznie. - To już by było lepsze od tego.
×
×
  • Utwórz nowe...