Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Szeregowa WW

  1. Nagle wpadł jej do głowy głupi pomysł. - Wrócę później. - powiedziała i wstała. Wychyliła głowę za drzwi sprawdzając czy Rin jej nie zobaczy i wyszła.
  2. - Myślicie, że Abe jeszcze do nas wróci? - zapytała.
  3. - Zupełnie nie jestem zmęczona o dziwo. - powiedziała. - Szkoda, że nie wzięłam jakiś fajnych rzeczy z szafki w szkole... - westchnęła.
  4. - Tym i lepiej dla ciebie. - powiedziała i uśmiechnęła się łagodniej niż wcześniej. - Zdaje mi się czy już mamy wieczór? Ten czas tak szybko płynie...
  5. Elizabeth siedziała luźno na krześle obok Markusa. Zastanawiała się co może teraz robić Abe. - Szkoda, że Abe nie przyjechał... - westchnęła i spojrzała na Jacoba.
  6. Lorence zaśmiała się. - Ta, bardzo możliwe. - powiedziała i uśmiechnęła się szyderczo. - Tak więc wiesz... Lepiej mi nie podskakuj. - znów się zaśmiała.
  7. - Ta... Bywało kilka przypadków, ale jestem uodporniona na takie rzeczy. - powiedziała i wzruszyła ramionami. - Każdemu skopałam tyłek...
  8. Możesz od teraz uczestniczyć w sesji :3
  9. - Ale to nawet nie o to chodzi... - mruknęła. - Zresztą bywały gorsze rzeczy. Przynajmniej w moim przypadku to nie nowość, że ktoś chce mnie no ten... Właśnie...
  10. - To nawet nie oto chodzi. - mruknęła i machnęła ręką. - Dopiero teraz ogarniam w jak cholernej sytuacji się znajduję...
  11. Dobrze. Gra oficjalnie się zaczęła :3 http://mlppolska.pl/watek/10385-gra-osobliwy-dom-pani-peregrine/ Oczywiście do jutra jeszcze trwają zapisy więc wciąż można ^^
  12. "Nie sen to, nie śmierć; Żyw, kto zdawał się martwy, Dom Twych narodzin, Z młodości duchów krąg, Starzec i młoda służąca, Wszystko to znika w krainie baśni, Już nie da się zatrzymać." ~ R. W. Emerson Cała akcja dzieje się na walijskiej wysepce w 1939 r., w sierocińcu dla osobliwych dzieci. Żyjecie wszyscy w pętli czasu*. Pewnego dnia wasza koleżanka Emma przyprowadza chłopca i prowadzi go do dyrektorki - pani Peregrine. Chłopak odbywa tam długą rozmowę na temat swojego dziadka Abrahama Portmana, który kiedyś mieszkał z wami w owym sierocińcu, ale teraz został zabity przez Głucholce*. Właśnie to jest powodem przyjazdu chłopca. Przy obiedzie poznajecie go. Ma na imię Jacob i ma 16 lat, nie mówi wam jak dziadek zginął, bo inaczej wpadlibyście w panikę. Od tego czasu przychodzi do was co dzień, by dowiedzieć się więcej o waszym życiu i jak to wyglądało kiedyś, przed wojną. *Pętla czasu - Żyjecie od wielu lat (1939-2010 [rok w którym przybywa Jacob]) w pętli. Powtarzacie jeden dzień w kółko (3 września 1939r.). Dawniej, przed wojną wyglądało to zupełnie inaczej, czas płynął normalnie, ale na budynek sierocińca spadła bomba. Wszystko runęła, a dzieci zniknęły. Zostały sprowadzone przez panią Peregrine do pętli czasu. Co dzień późnym popołudniem pętla się zeruje, a wy nie odczuwacie żadnych zmian. Wasza pętla to kurhan na mokradłach, do waszego świata mogą się przedostać (lub wydostać) wyłącznie osobliwcy i upiory, chyba, że normalni ludzie mieszkają w pętli normalnie, ale oni nie odczuwają tego, że wszystko jest zerowane. Przeżywają ten sam dzień w kółko od początku, co dzień robiąc to samo. *Głucholce - Potwory, wyglądające mniej więcej tak: Pod językami skrywa rzędy ostrych zębów. Stwory te mają gnijącą, obwisłą skórę i są ślepe. Języki są dłuższe. Pożerają one osobliwców, by przybrać na sile i stać się upiorami - istotami, które starają się zdobyć świat dzięki swoim braciom - Głucholcom. Wyglądają upełnie jak ludie tylko mają tak jakby bielmo na oczach (nie widać im źrenic i tęczówek, po prostu biała plama). Próbują zniszczyć wszystkich osobliwców lub porwać ich dla celów własnych. Ukrywacie się przed nimi właśnie w pętli. NIE WIDZICIE GŁUCHOLCÓW, SĄ NIE WIDOCZNE DLA WAS. Tylko Abe (Abraham) i Jacob potrafili je widzieć. To tak tylko dla przypomnienia. Postacie, którymi steruję + parę zasad. Jacob - główny bohater, wnuk Abrahama Portmana (waszego starego przyjaciela), który wrócił do normalnego świata by walczyć na wojnie. Jacob (jeszcze o tym nie wie) widzi Głucholce, które dla was są niewidoczne. Emma - Emma kochała Abe'a. Jej talentem jest wyczarowywanie kuli ognia we własnych dłoniach. Millard - Jest wiecznie niewidzialny. Nie można go zobaczyć jeśli nie ma na sobie ubrania. Olive - Potrafi lewitować, ale tego nie kontroluje. Musi nosić obciążające ją buty, żeby utrzymała się na ziemi. Hugh - "Nosi w sobie pszczoły" - i to dosłownie. Fiona - Swoim dotykiem potrafi w każdy sposób sterować roślinami, nawet powodować, żeby szybciej rosły. Enoch - Chłopak odbiera życie zwierzętom, a daje je swoim lalkom poprzez dawanie im narządów zwierząt. Bronwyn - Dziewczyna o niezwykłej sile, potrafi podnieść wszystko. Miła brata Victora, który umarł z pewnych powodów. Horace - Miewa senne wizje. Pani Peregrine - Zamienia się w kruka jak pozostałe opiekunki innych pętli (ymbrynki). Bo tą pętlą opiekuje się sama. I dodatkowo parę drobnych postaci :3 Zasady: 1. Nie wolno wam wychodzić z pętli bez zgody pani Peregrine, bo możecie w szybkim tempie się zestarzeć. Można za jej zgodą wychodzić np. na zakupy, po leki etc. 2. Możecie dopytywać się o dzisiejszy świat, ale bez przesady. Jacob nie może wam o tym opowiadać. 3. Macie prawo iść czasem zdemolować miasto. Dyrektorka na to pozwala, bo inaczej zanudzilibyście się i chcielibyście wyjść z pętli. 4. Nie wolno wam psuć głównych wydarzeń. Możecie im przeszkadzać, ale nie próbować walczyć na miecze z upiorem etc. 5. Znacie Abrahama Portmana. Był on waszym dobrym przyjacielem (na razie nie wiecie o jego śmierci). 6. Wszyscy się znacie. Macie dowolność w wyborzez kim dzielicie pokój (chyba, że sami). To chyba tyle, jak coś to dopiszę później. :3 Zaczynamy sesję. Do jadalni, gdzie wszyscy się znajdowaliście przyszedł nowy chłopak. Był lekko oszołomiony, a wszyscy umilkliście i zamarliście ze wzrokiem skierowanym na niego. Pani Peregrine, która zajmowała miejsce u szczytu stołu, na jego widok wstała, chcąc skorzystać z nieoczekiwanej chwili ciszy, żeby go przedstawić. - Tym wszystkim, którzy jeszcze nie mieli przyjemności poznać naszego honorowego gościa, przedstawiam pana Jacoba, wnuka Abrahama - oznajmiła. - Pan Jacob przebył bardzo długą drogę, żeby do nas dotrzeć, i choćby dlatego należą mu się szczególne względy. Zaczęła kolejno wskazywać osoby w jadalni i je przedstawiać. Po oficjalnej prezentacji dzieci zarzuciły dyrektorkę lawiną pytań na które odpowiadała błyskawicznie i bez wahania. - Czy Jacob zostanie z nami? - Nic mi o tym nie wiadomo. - Gdzie jest Abe? - Abe jest zajęty, przebywa w Ameryce. - Co Abe robi w Ameryce? Gdy padło to pytanie Emma siedząca w rogu stołu wstała z krzesła i wyszła z jadalni. - Mniejsza z tym, co robi Abe - burknęła szybko pani Peregrine. - A kiedy wraca? - Mniejsza z tym! A teraz jemy! Wszyscy natychmiast poprawili się na krzesłach i zaczęli jeść. Możecie teraz napisać waszą reakcję itp.
  13. - Czyli przez jakiegoś debilnego kota znalazłam się tu? - zapytała z lekką nutą wściekłości w głosie. - No to bomba... Super po prosu...
  14. - Czy to nie on dał mi tę kartkę wczoraj? - zapytała z lekkim niedowierzaniem wskazując na Kuro. - A to jeden...
  15. - Lepiej ci? - zapytała i w końcu podniosła na niego wzrok.
  16. - Mam swoje powody. - powiedziała. - I nie licz na to, że ci powiem co.
  17. - Bo to moja sprawa. - powiedziała przez zaciśnięte zęby.
  18. - Bo odejdę. - odpowiedziała. - Nie wiem jeszcze kiedy, ale tak. Odejdę i już mnie nigdy nie zobaczysz.
  19. - Ta... Ale się nie przyzwyczajaj do mojej obecności. - powiedziała i znów zaczęła miętolić w dłoniach kabelek.
  20. - To chociaż fajnie, że zostajemy razem. - powiedziała i uśmiechnęła się pod nosem.
  21. Zapisy potrwają do piątku. Sesję otwieram dzisiaj po południu, ale jeśli ktoś będzie chciał się zapisać to będzie można ^^
  22. - A bo to tak wyszło. Nie mam ochoty wracać do domu rodziców. - mruknęła i zaczęła się bawić kabelkiem od słuchawek. - Poza tym jestem pełnoletnia. Mam prawo decydować o swoim życiu.
  23. - No to ja zostaję. - powiedziała obojętne. - Nie dlatego, że chcę, ale ja po prostu nie mam gdzie wracać.
×
×
  • Utwórz nowe...