Księżniczka była bardzo pozytywnie zaskoczona jej śmiałością, ale tego było jej właśnie potrzeba. Nie miała przy sobie Twilight i jej przyjaciółek, które zawsze wprowadzały bardzo przyjazną atmosferę. Mogła jedynie liczyć na jej męża, który i tak był wystarczająco zajęty. Wysłuchała jej wypowiedzi i uśmiechnęła się, po czym spojrzała na drzwi.
- Nie powiedziałam, że przegramy... Czas pokaże. Nie możemy zaplanować z góry tego, co się wydarzy, lecz możemy zrobić wszystko, by być przygotowanym na to. - znów spojrzała na LS - Wszyscy w was wierzymy i pokładamy ogromnie nadzieje. Nie chcę straszyć w ten sposób żadnego z was, ale nie możecie z góry liczyć na to, że klaśniemy w kopyta i wygrana będzie po naszej stronie. Jeśli usłyszysz pytanie "myślisz, że możemy wygrać z Sombrą?", odpowiedz "a jak wiele już umiesz?". Umiejętności, świadomy umysł to wszystko, czego potrzebujecie. Pod wpływem emocji nie potraficie normalnie działać. Do tego atakujecie, nie myśląc o możliwościach, które może posiadać przeciwnik. Zasada jest prosta - nie atakujesz z całej siły, dopóki nie dowiesz się wszystkiego o swoim wrogu. Jego słabych punktach, siły ataku, obrony i kiedy się odsłania. Kiedyś powaliłam Shining Armora, bo wyliczyłam, że co 3 kroki jego obrona jest o wiele slabsza. Oczywiście teraz to naprawił. Nie pozwoli mi znowu wygrać. - zachichotała cicho i wstała. - Co powiesz na wspólny trening?