Skocz do zawartości

Grento YTP

Brony
  • Zawartość

    558
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    21

Wszystko napisane przez Grento YTP

  1. Nie tylko Ty. Dla mnie też treść jest najważniejsza. Chyba trochę przesadziłem, pisząc, że być może jest na równi z treścią. Chodzi tu tylko o to, że wśród tłumu różnorakiej twórczości, która z czasem sukcesywnie się rozrasta, co mnie bardzo cieszy, trzeba to wszystko uporządkować. I od tego właśnie są tagi, które trzeba umiejętnie dobierać. A to przecież taka mała rzecz. Szczegół. No ale, jak się to mówi - diabeł tkwi w szczegółach. Nie powinno się znieważać takich banalnych rzeczy, bo można niestety polec w głupi sposób, gdy w toku intensywnych przygotowań, po prostu czasem się ktoś pomyli . Hm... Polemizowałbym , lecz tym razem uważam, że nie jest to do końca nieprawda. Oczywiście, każdy człowiek jest inny i ma swoje zdanie, ale jakby rzeczywiście każdy miał inny pogląd, jakby nic nie można by było sprecyzować, jakby każdy miał inne podejście, to wybuchłby wszechogarniający burdel i tagi nie byłyby potrzebne, bo każdemu mówiłby coś innego. A tu nie ma co mówić o różnych podejściach. Komedia to komedia, gore to gore. Koniec kropka. Tag to tylko krótkie info, notka, która jest po to, aby pokazać czytelnikowi z czym ma do czynienia. Więc nie ma sensu rozwodzić się nad podejściem czytelnika do tagów. Można się kłócić o podejście do gatunku, jaki reprezentuje dany ff, ale nad tagami? A jakie Twoim zdaniem czytelnicy mogą mieć podejście do tagów? Twoja luźne podejście, jak to określiłeś, to po prostu brak klarownego zapotrzebowania na konkretny gatunek, przy uwzględnieniu, żeby nie klikać w [Human]... i tak dalej, czego tam nie lubisz. Zaczynam odchodzić od tematu, bo zaczęło się to dokładnie od tego, jak ważne są tagi, ale ja tak samo jak Ty, Foley nie potrafię odgadnąć jakie są moje ulubione tagi. Czasem mam ochotę na komedie, a czasem na coś mrocznego. I właśnie to pokazuje, jak ważne są tagi, bo nie zawsze mamy takie same preferencje i tagi pomagają nam oszukać to, czego szukamy. Być może robię za dużo szumu o te tagi, ale nie zaszkodzi się pochylić na tę chwilę właśnie nad nimi. Pozdrawiam was Córki i Synowie Kreatywności. Myślę, że najlepiej będzie, jak sam autor to rozważy. To właśnie Ty najlepiej przecież znasz swoje dzieło. Ale nie warto przesadzać z ilością tagów(do 5 max), bo w końcu czytelnik nie będzie miał pojęcia, z czym ma do czynienia.
  2. Burning rozpisał się w sprawie tagów. A więc... Są one wbrew pozorom jedną z najważniejszych rzeczy, być może na równi z treścią. A dlaczego? Ano dlatego, że czytelnik szukając jakieś danej pozycji, gdy widzi owe tagi, wie, czego ma się spodziewać. Te tagi sprawiają, że ten człowiek się nastawia odpowiednio na to, czego tam będzie mógł doświadczyć. Prosta ludzka psychologia. Chyba nie trzeba tłumaczyć, jak wiele zależy od naszego stanu ducha. Ale, gdy dostanie coś zupełnie innego, coś, co w ogóle się nie pokrywa z tagami, taki czytelnik będzie zawiedziony i poczuje się oszukany, nawet, gdy historia przed nim będzie intrygująca. Lecz w sprawie psychologi, to nie jestem oczywiście ekspertem. To co wiem pochodzi z moich własnych obserwacji. Jednak w pełną oczywistością trzeba przyznać, że naprawdę dobra pozycja, która będzie z powodzeniem absorbować uwagę, powinna się obronić, pomimo złych tagów, więc trzeba przede wszystkim dbać o treść, ale nie popełniać kardynalnych błędów związanych z tagami, gdyż mogą one skutecznie spalić na panewce naszą powieści. Skutecznym lekarstwem na źle dobrane tagi to... znajomość tagów, własnej opowieści. A dobrze jest jeszcze znać jakieś klasyki, które są definicją danego tagu. Pozdrawiam was Córki i Synowie Cierpliwości.
  3. Ponownie witajcie, witajcie ponownie Córki i Synowie Dobrej Rady. Tym razem poszukuje czegoś związanego z serią SCP Foundation. Jestem pewien, że coś takiego istnieje, tylko mam pytanie, co byście mogli mi polecić? Czy znacie jakieś dobre opowiadanie związane właśnie z SCP?
  4. Czy to opowiadanie ma się zakończyć wygraną jednej ze stron, tak, że wszystkie kwestie zostają zamknięte, czy można zostawić ten konflikt ostatecznie nierozstrzygnięty?
  5. Witajcie Córki i Synowie Dobrej Rady. Czy ktoś zna ff zawiązujący do serii Dead Space? Jeśli tak, to proszę o wskazanie ich. Jeśli nie, to zadowolę się czymś w podobnych klimatach. Z góry dziękuje.
  6. No no... Według mnie, Feather zrobił dziś duży krok do przodu. Przyznał się do błędu i przeprosił mnie, Ylthin oraz Madeleine i innych. Bardzo to doceniam i przyjmuje przeprosiny, chociaż tak naprawdę, to nigdy się nie obraziłem na Ciebie Feather. Teraz będzie Ci znacznie lepiej.
  7. No dobra, ja rozpocząłem tą dyskusję. Słuchaj Feather, każdy z nas, pisarzy, tworzy, bo to jego pasja. Tworzy, aby się spełnić. Zakładam, że pisarstwo weszło już w Twoją krew i nie wyjdzie nie łatwo. Jestem pewien, że piszesz nie tylko dla siebie samego, ale także dla innych, aby ich zadowolić. Powinieneś być otwarty na innych ludzi, a nie zamykać w swoim świecie. Bo pisarz powinien być między innym otwarty. Gdy pochwaliłem Twoją księgę Śmiechu, to nie było problemu, ale jak już wyraziłem swoje negatywne zdanie o Wytrychu, to już całkiem odcinasz się i zaprzeczasz wszystkiemu i traktujesz jak hejt. Skoro gotowy jesteś przyjąć pochwałę, to powinieneś być także gotów na krytykę. A ktoś sprytny umie obrócić krytykę na swoją korzyść. Przyjmowanie konstruktywnej krytyki do siebie daje Ci szanse rozwoju, a także zaczerpnięcia rad od innych i poprawy Twojego warsztatu. W poprzednim „wcieleniu” byłem podobny. Opanowała mnie megalomania. To był błąd. Ale jest bardzo dobra cecha u Ciebie. Jesteś konsekwentny i jasno się trzymasz swojego stylu. To się chwali. Jednak, zawsze trzeba znaleźć ten złoty środek.
  8. Madeleine, przeczytam Twojego posta, jak wrócę do domu XD
  9. No to rozłożyłeś moją opinie na części pierwsze. XD Doczytałem do końca Twojego ff, bo jest krótki i nie było z tym problemu. Zastanawiam się jak ugryźć teraz tą sprawę. No to może zacznij od tego, że długość ff była dla mnie wadą, była za krótki. A dlaczego? Bo wszystko działo się zbyt szybko, zbyt szybko się skończyło i zbyt szybko zapomnę o tym ff. A teraz opisy. Nie doceniasz opisów. Mówi się, że literatura ma rozwijać wyobraźnie i oddziaływać na czytelnika emocjonalnie. To prawda, pod warunkiem, że dasz czytelnikowi taką możliwość. Jesteś ciekawym człowiekiem, więc bohaterowie, którym dajesz życie, także tacy są. A skoro są ciekawi, to świat z ich oczu także będzie interesujący. Oczywiście nie musisz pochylać się nad każdym kwiatkiem i go dogłębnie analizować, aby stwarzać pseudepickie opisy otoczenia. Jednak dobre wykorzystanie opisów nie będzie przeciągać scen, tylko zwiększy ich napięcie, co okaże się dobrym rozwiązaniem, a nie kupą w sreberku. A jeżeli chodzi o wysyłanie ich na misję... nie no trochę zbyt dosłownie do siebie do wziąłeś. Jak złodziejaszek mógłby ze swoim wątłym kompanem walczyć ze smokami? Powiem, że mi zabrakło jakieś sceny, która potwierdziłaby jego talent do złodziejskiego fachu w pełnej krasie. Tak aby pokazał, że mimo iż jest trochę ciapowaty, to potrafi wystawić kły. Niby coś tam było, ale dla mnie to za mało. No ale tu już są moje fanaberie. No cóż, przepraszam, że się na mnie zawiodłeś. Może pora nocna na czytanie była dla mnie zbyt późna, albo po prostu zbyt dużo naraz chciałem przeczytać Twoich tekstów. Prawda jest taka, że Ty masz swoje pojęcie, a ja mam swoje. PS: Uuu... to nie czytałeś Pana Lodowego Ogrodu. Tam nawet takie rzeczy mogą być zajefajnie pokazane. Trzeba zwrócić uwagę, że narrator 3-osobowy, także jest bohaterem opowieści, a nie samym autorem. Tak więc wszelkie opisy, to "dialog" narrator do czytelnika. Oczywiście jeśli narrator będzie pitolić, pitolić, pitolić, potem znowu, a potem jeszcze, aż w końcu znów zacznie pitolić, to to też będzie błędne. No akurat ja nie mogę się zgodzić, bo przewidywalni powinni być np: politycy, ale nie opowiadania. Jeżeli powieść jest przewidywalna, to nie ma sensu jej nawet kończyć i nie zmieni tego nawet skracanie opisów do minimum. Cieszę się, że mogłem wymienić z Tobą moje poglądy. Akceptuje to, że możesz się ze mną nie zgadzać. Tyle z mojej strony pod tym tematem. Pozdrawiam.
  10. Ech, o której porze ja to piszę, no nic... Kilka godzin temu oceniałem Twoje wesołe łaskotki, a teraz czytam coś, co stoi po drugiej stronie bieguna. Naprawdę? Tak więc, żeby to powoli stawało się tradycją. zacznę od oceny(mojej), oto daje temu ff: 3/10 - poniżej średniaka. Teraz czas na wyjaśnienia. -Po pierwsze, ten ff można zakwalifikować jeszcze tagiem one-shot, bo jest okrutnie krótki i to jego wada. Ale to nie jest aż takie ważne. Na pierwszy rzut oka odetchnąłem, bo tekst wygląda dobrze. Łatwo i szybko się go czyta. Teraz odejdźmy od strony technicznej i przyjrzyjmy się innym aspektom. -Fabuła jest przewidywalna. Mógłbym to uzasadnić, ale nie potrafię inaczej, niż sypać spoilerami. Jak mówiłem, historia jest bardzo liniowa, wydarzenia opowiadane przez narrator'a w pewnych miejscach dostarczają informacji, lecz niestety jest to tylko suchy opis. A jedna z zasad(nie moich) brzmi: Pokazuj, nie opisuj! Gdybyś wysłał ich na jakaś misję, pokazał te wydarzenia, byłoby o wiele lepiej. A tak to czytelnik tylko przeczyta suchy opis i po prostu zniecierpliwiony powłóczy wzrokiem dalej... -Wszystko dzieje się także za szybko. Ludzie są różni i niektóry potrzebują więcej czasu na zawiązanie więzi z bohaterem. Tutaj tego czasu trochę brakło. Fakt faktem, że główny protagonista jest dobrze napisany, działa na plus. Bohaterowie są najważniejszą częścią we wszystkich opowiadaniach. Ale to jednak trochę za mało. No i lakoniczność całego ff. Wydaje mi się, że boisz się zanudzić podczas dłuższego informowania czytelnika, o np: wyglądzie miejsca. Ale czasem musisz coś takiego umieścić, aby łatwiej to można by sobie wyobrazić. - Na sam koniec. Dla mnie to słaby tekst, jednak wiadomo, nie można dogodzić każdemu, a szczególnie takiemu guru ja jak. Oczywiście dalej uważam, że jesteś dobrym pisarzem i być może właśnie to spowodowało, że spodziewając się czegoś zarąbistego, dostałem coś słabszego. Lub innego od moich oczekiwań. Bardziej Cię widzę, jako komedio-pisarza. Być może przez łaskotki. Ale to już sam musisz wybrać. Nie przejmuj się hejtem, tylko krytyką, która ma ręce i nogi. A przede wszystkim pisz dalej! Bo warto! Będą gorsze dni i teksty, ale rób swoje i ostatecznie wybijesz się na szczyt. Pozdrawiam.
  11. Ach, no i właśnie na to czekałem. Tak więc, do roboty...
  12. Jest tak jak mówiłem. Udało mi się, niczym nekromancie, wskrzesić ten temat i mam nadzieje, że wypowie się jeszcze znacznie więcej osób. Ale teraz najważniejsze jest to, aby dostarczyć następny rozdział. My wciąż czekamy.
  13. Ty nie wiesz jaki wariant dalszego poprowadzenia fabuły wybrać, a ja nie wiem jak mam Ci doradzić. Ale powiem jedno. To, co było dotychczas, podobało mi się( inaczej zapomniałbym od Twoim ff), więc jeśli pójdziesz tym starym torem, to wszystko powinno być okej. Wybranie innego scenariusz wiąże się z ryzykiem, bo każde poważniejsze zmiany w fabule mogą zaburzyć Ci wszystko. A ryzyko niesie ze sobą albo dobro albo zło. Możesz zawsze napisać alternatywne zakończenia jak w Silent Ponyville. Dobrze, że przynajmniej dyskusja rozgorzała na nowo, lecz żeby utrzymać taki stan, musisz coś wreszcie z tym zrobić, czyli popchnąć fabułę do przodu. Może jeszcze Twój ff zdoła się przebić. Trzeba próbować.
  14. No i gdzie ten rozdział? :/ Szczerze mówiąc przez tą przerwe zapomniałem o tym ff, ale gdy sobie przypomniałem, to liczyłem na co najmniej pare rozdziałów. No nic. Studia są ważniejsze, to pewniak. Ale pisarstwo... trzeba wziąć to albo na poważnie albo zapomnieć o tym wszystkim już na zawsze i zostawić tak tą ucięta historię. Niestety każdy początkujący zderzy się w tym punkcie i wtedy trzeba wybrać. Niezależnie od wyboru życze wszystkiego dobrego autrowi. Mam nadzieje, że jednak podejmniesz dalszą walkę. (Dlaczego się tym tak przejąłem? Sam nie wiem XD Widocznie coś w tym musi być...)
  15. I oto jest! https://docs.google.com/document/d/15PyBWfGeHbCwsYq-edhVfpvl7Brl4UllgXfrnJf8iWM/edit Jak zwykle powodzenia z waszymi pracami, drodzy uczestnicy no i... SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! Słowa 3498 ufff... Tagi: Comedy, Slice of Life, Fantasty
  16. Widzę, że jeszcze ludzie piszą, na ostatnią chwilę. No to jeszcze ja muszę tu zdążyć! Oby :/
  17. Szkoda, że bez przemocy, no ale bez niej też się przecież można objeść A limit mi się podoba. Fajnie, że już X edycja, w której tym razem już muszę wziąć udział.
  18. Barridace to prawdziwy kawał skurczysyna, zaczynam go lubić, choć czasem potrafi lekko poirytywoć. Kiedy kolejny rozdział?
  19. Ekhem... Co?! Gentuenoamoaernblblbl?! Jestem Grentonumanuma! No wiem, że dziwny nick, ale taki już jest. Wracając do bohaterów. To co opisałem, to opisałem, lecz zwróciłem uwagę na to, co dodałeś w poście, Blackie Scroll. Chodzi o to, że "Eggnogg z zachowania bazowany był na mnie", uważaj, nie wskazanie jest zbytnie przywiązanie do bohaterów fikcyjnych, bo w przyszłości mogą Ci "odmówić posłuszeństwa" tak jakby, bo będziesz się zastanawiać jakbyś ty to zrobił. Maksymalnie jedna postać może bazować na autorze, czyli Tobie, Black.
  20. Niby sobie wolny kraj, lecz prawie codziennie można się spotkać z brakiem tolerancji nie tylko względem kucyków, a także wśród poglądów politycznych, religijnych. 1. Czy wstydzisz się kucyków? Co do tego mam mieszane uczucia. Na pewno bym się tym nie chwali jakoś specjalnie. Tylko te osoby, z którymi znam się dłużej, wiedzą o tym. 2. Czy ukrywasz się ze swoim hobby, tak żeby nikt się o tym nie dowiedział? Z pewnością nie kupuje żadnych koszulek, żadnych akcesoriów związanych z kucykami(jedynie figurka z MCdonalds stoi na półce, no ale co jak poradzę, że takie dostałem ) nie potrzebuje takich rzeczy, bo koszulkę bym kupił po to, aby w niech chodzić, a to odpada. Wiadomo, że znajdą się głupki, które Cię zaczepią o to, a po co się narażać. Tak naprawdę lepiej zostać takim skrytym bronym, niż chwalić się tym na wszystkie strony. Zwierzając się inny, tak naprawdę mało co zyskujemy. 3. Czy wyparłbyś się że jesteś brony gdyby ktoś cię zapytał? Nie wolno kłamać. Odparłbym, że jestem. Gdybym skłamał, okazałbym się słaby i wstydliwy synem Kłamstw. Jakby ten człowiek dalej to ciągnął, posłuchałbym co ma na ten temat do powiedzenia i dopowiedziałbym to co trzeba. Jakby się naśmiewał, poszedłbym sobie w inną stronę, gdyby się to ciągnęło, to dałbym mu w szczękę. (ale raczej nie na chodniku, gdzie wszystko widać)
  21. Muszę przyznać, że według mnie, udało Ci się osiągnąć pewnie jeden z pierwszym sukcesów literackich, co można poznać po godzinie pisanego posta. Twoi bohaterowie są pełnokrwiści, mają rozbudowaną, niepłytką psychikę, zachowują się konsekwentnie w stosunku do swoich cech charakteru, nie są papierowi, są jak żywe istoty. Widać, że bardzo dobrze znasz swoich bohaterów. Potrafisz się wczuć w ich sytuację, żeby następnie oddać ją tak, aby na długo zapadła w pamięci. Gratuluje, synu Pisarstwa! Czekam na dalsze losy.
  22. Oczywiście, że ja tego nie zmienię. Wszyscy musieliby być tacy sami. Aby wygnać zło ze świata, każdy musiałby tej chwili wyzbyć się swoich wad. Tak jakby każdy na świecie sam siebie korygował. Lecz jest to niemożliwe.
  23. Ależ dużo ludzi nienawidzi tutaj clopów, shippów itd., jednak praktycznie każdy, od czasu do czasu, na takiego natrafi i być może obejrzy lub przeczyta. A cóż mnie tak dręczy w tym fandomie? Przede wszystkim to, że każdy na siłę próbuje przekonać innego do swego zdania. Wybuchają jakieś niepotrzebne dyskusję, kontrowersje. Fandom jest taki, jaki jest nasz ogół. A to znaczy, że nawzajem sobie przeszkadzamy, poniżamy, obrażamy, wykazujemy brak zrozumienia, tolerancji. Wiadomo, każdy miewa gorsze dni, ale wtedy trzeba przystopować.
  24. Dobra, tak jak zapowiadałem, udostępniam ff. Liczba słów według word'a - 1493 Jadran [slice of Live][Dark][Violence] Życzę powodzenia wszystkim uczestnikom oraz zadowolenia ze swojej pracy.
×
×
  • Utwórz nowe...