Skocz do zawartości

Parabellum Edge

Brony
  • Zawartość

    408
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Parabellum Edge

  1. Parabellum Edge

    Ulubiona broń

    Jak rewolwery to tylko i wyłącznie S&W 500 Co z tego, że na słonie, ale nie ma cywilnej kamizelki, która powstrzyma ten pocisk Z pokrwnej broni krótkiej preferuję kaliber .50 Action Express... z tego co wiem jes tylko jedna armata na to cudo
  2. Parabellum Edge

    Jaki to skrót

    Kwiczący Oligopeptyd Luzuje Orkiszowe Szyszki ZORDON
  3. Parabellum Edge

    Jaki to skrót

    Spotkanie Arystokratycznych Amatorów Broni UAZ
  4. Parabellum Edge

    Jaki to skrót

    Kup Ciekawy Terapeutyczny Epicki Półksiężycowy Spryskiwacz Gumy ZOMO
  5. Parabellum Edge

    [Zabawa] X czy Y

    Coż... Tym razem amerykanie wygrali... Ale kontynuując walkę: B-1B Lancer czy Tu-160 ?
  6. Parabellum Edge

    Jaki to skrót

    Tatrzański Robotnik Ukradł Placek DOLG
  7. Parabellum Edge

    Airsoft

    Foley:
  8. Parabellum Edge

    Airsoft

    Boyi, ale to nie ważne. L-ka, ale specjalnie kupiłem krótkie magi, bo chcę jeszcze wymienić tłumik płomienia na ten dłuższy i będzie jak H xD
  9. Parabellum Edge

    Airsoft

    Tak swoją drogą macie jakieś bajery personalizujące broń? Nie mówię o kolimatorze, czy chwycie przednim, choć to niewątpliwie zależy od właściciela, ale np.: Jakieś własne niestandardowe magpull'e, albo dość specyficznie zamontowany wskaźnik laserowy (choć nie wiem czy ktoś to używa) itp. ? Ja nie licząc EOTech'a na szynie i chwytu, mam na froncie swojego SCAR'a gumkę szerokości 3 centymetrów, pod którą wkładam magazynek. Daje mi to szybszy dostęp do jednego maga, choć mógłbym też drugi po zewnętrznej stroni broni włożyć. A, że magi są M'kowe krótkie to trudno je wyciągać z Plate Carrier'a.
  10. Parabellum Edge

    [Zabawa] Skojarzenia!

    słownik wyrazów trudnych
  11. ...---... - W sumie nawet pasuje, bo jak będzie tonąć jednostka, to wiadomo co wołać
  12. Rewolucja nigdy nie zaśnie! Ziarna zostały zasiane, głupoty zostały rzucone...

  13. -Dziękuję... Za wszystko. - Rzekł zanim gospodyni opuściła pomieszczenie. Kain leżał wykończony całym zajściem. Przez swoją głupotę mysiał rozmawiać i przebywać w towarzystwie innych ponad miarę. Rad był jednak, że pomimo jego chłodnego usposobienia nie zostawili go na pastwę losu. Bardzo dziękuję...
  14. -Dziękuję. - Odparł wypijając miksturę. -Wiem, że jest nieśmiertelna, jednak... Wiem co mogłoby się stac, gdyby... No właśnie... Nie wiem co właściwie się działo. Przepraszam, ale bez tej wiedzy nie jest... - To mówiąc, podciągną się na rękach i spróbował usiąść, lecz gdy tylko to zrobił upadł na poduszkę. -Nienawidzę tej cielesnej powłoki... - Szepnął.
  15. -Tak... W porządku... Już nawet słuch nie jest tak wrażliwy. Skoro upadłem na schodach to mam wyjaśnienie dlaczego żebra tak bolą... Ostatnie co pamiętam to jezioro i... O nie... - Kain przeraził się lekko. - Czy... Czy tej topielicy... Lizie... Nic jej nie jest, prawda? - Spojrzał ze strachem w oczach na Aurorę. Był gotów na najgorszą odpowiedź.
  16. Promienie porannego słońca leniwie wtoczyły się do pokoju. Kolejna lekcja Kaina dobiegła końca, a brzmiała tak jak pozostałe: Nie być leniwym! Nigdy się nie nauczę. Nocne godziny sprawiły, że ból ustąpił. Mógł poruszać rękoma, lecz był zbyt słaby by móc wstać. Usłuszał czyjeś kroki, a po chwili w drzwiach stanęła gospodyni oferując pomoc. -Dziękuję już nie trzeba. - Odparł powoli. dobrze, że halucynacje skończyły się koło trzeciej, bo w rakim wypafku nie rozmawiałby z marą. -Ja.. Nic nie pamiętam. Co się stało?
×
×
  • Utwórz nowe...