Sowenia

- Uciekamy stąd moja droga! - uśmiechnął się szeroko i pchnął ją pyszczkiem w zad chcąc zachęcić do lotu. Derpy oczywiście posłuchała i wzbiła się nieco w powietrze, ale wleciwszy na dwa schodki zmieniła zdanie i zdecydowała się biegnąć. Na pewno by im się udało, gdyby nie to, że na dźwięk jęku księżniczki nocy oboje się zatrzymali i spojrzeli za siebie. Luna leżała na podłodze wyraźnie zmęczona, a do tego przyklejona zieloną mazią. Chrysalis powoli do niej podchodziła. - Proszę, proszę. Wielka Luna została pokonana. Jednak daleko ci do potęgi twojej siostry. Głos Chrysalis niósł się echem po lochach. - Musimy jej pomóc... - wyszeptała Derpy. a) Pomogą Lunie b) Uciekną

Ostatnio w kinie na widok nachosów, popcorny, chipsów i reszty zgromadzonego żarcia.

Sok z lodem c:

Zapewne pierwsza lepsza drukarnia, ale za ile to nie mam pojęcia.

Cheerilee

Moja malutka kolekcja Skąd masz taką fajną kartę z RD?

Wielkość posiadanej władzy nie świadczy o tym jak postać jest lubiana

Lubię obie księżniczki, ale jednak o wiele bardziej Celestię. Luna ze swoją dziecinnością i nieogarniętością jest urocza. Nie ukrywam też, że pięknie wygląda, a noc, którą reprezentuje jest często piękniejsza od dnia. Jednakże! Celestia jest według mnie piękniejsza od Luny, ale to nadal nie znaczy, że muszę ją bardziej lubić. Moje zamiłowanie do Celestii jest takie, a nie inne, ponieważ widzę w niej mądrą i rozsądną władczynię, która dba o swoich poddanych, ale nie zachowuje się jak stereotypowy sztywny władca, wręcz przeciwnie. Ma swoje wyjątkowe poczucie humoru, być może jedyne w swoim rodzaju, ponieważ często śmieje się sama bądź żartuje sobie z Canterlockich sztywniaków. Oh ty niedobra~ Poza tym Celestia kojarzy mi się z bóstwem. Niewątpliwie ma wielką moc, a to miejsce, do którego zabrała Twillight nim podarowała jej skrzydła...kojarzy mi się to z przestrzenią pomiędzy czasem. Jakby księżniczka mogła podróżować w przeszłość i przyszłość. To by tłumaczyło jej niesamowite zorganizowanie i przewidywania. Przecież ona wie o prawie wszystkim!

Kurcze, no naprawdę. Podoba mi się piosenka i mam ochotę czasem jej posłuchać, ale jak nadchodzi refren i słyszę ten beznadziejny tekst przewodni, o którym wyżej wspomniałam to mam mdłości ;__;

Pinkie. Maud Pie nie lubi słodyczy i wzięłaby tylko te zrobione przez Pinkie, no a one są stworzone przez Sweetie Belle, której Maud nawet nie zna

Czekoladowe monety i nie, nie sprawdzałam ;-;

Pay-Day ^^

Tutaj coś jest http://www.myfreemp3.re/mp3/koroshi-ya#

Doctor Whooves nie raz pojawiał się w naszym ulubionym serialu. Z wyjątkiem jednego, wzbudzającego skrajne emocje odcinka zawsze grał rolę postaci stojącej gdzieś w tle, ewentualnie wypowiadającej kilka słów i znikającej. Widzieliśmy go jako zwykłego, pozbawionego wszelakiej garderoby ziemskiego ogiera przechadzającego się po Ponyville, widzieliśmy jak wraz z Roseluck przemierzał las założywszy na oczy okulary 3D, czasami pojawiał się ubrany w zielony krawat. Ma nawet brata bliźniaka, który jest pegazem. Ale czy na pewno brata bliźniaka? Może to też Doctor Whooves, ale w innym wcieleniu? Mniejsza o to. Jak myślicie? Czy nasz doktorek jeszcze kiedyś zabłyśnie? Jaką może odegrać rolę w historii Ponyville i Equestrii? Czy chcielibyście usłyszeć go w kolejnym odcinku? A może macie konkretną wizję takiego odcinka? Dzielmy się tutaj swoimi przemyśleniami na temat tej - moim zdaniem - bardzo interesującej postaci~!

Według mnie to również dla Pinkie.

N: Kojarzy mi się z jedną z najzajedwabistrzych postaci z Wiedźmina, a może i nawet z wszelkich tworów artystycznych jakie przyszło mi widzieć. A: Jakiś koleś. Wygląda mi znajomo, ale nie mogę skojarzyć kto to. Tło sama usuwałam lel Minę ma dziwną, ale nie negatywną. W sumie nie wiem czy mi się podoba czy nie. Ani nie odrzuca, ani nie zachwyca. Neutralnie, o. S: Nienawidzę gdy ktoś chowa sygnaturę w spoilery. Nieważne co się w spoilerach znajduje jak widzę w sygnie spoiler to z marszu daję 0/10 i olewam. Bardzo, baaardzo rzadko sprawdzam co ktoś w tą sygnę schował no bo nawet jeśli dał tam najpiękniejszą rzecz na świecie...nie widać tego. U: Mam mieszane uczucia. Podoba mi się jego stosunek do osób homoseksualnych i tym podobnych kwestii w sprawach tolerancji i takie tam. Udziela się całkiem sporo co też jest fajne, ale kurczę...to jego przypierdzielanie się do każdej błahostki jest wręcz wpiórwiające -.-

Kocham kiedy koty przyjmują takie szalone pozy Raz mój szczur siadł se na zadzie, tylne nogi wywaliła do przodu i myła brzuszek~

To też od aparatu zależy. I od światła. Ona się bardzo ruszała jak robiłam zdjęcia. Zrobiłam ich z dziesięć, a wyszły tylko te dwa

Też tak słyszałam. Z tego co pamiętam właściciel mówił, że 3 tygodnie ma, ale zakładam, że miesiąc i już. Nawet na oko widać, że może tyle mieć. Udało mi się zrobić nieco lepsze zdjęcia.

Tak. Był już karmiony 3 razy. Hm. W sumie teraz nie jestem pewna czy te "3 tygodnie" nie pomyliły mi się z ilością karmień

Młodziutki. Ze 3 tygodnie ma, może nieco więcej.

Ano ^^ Tylko, że odmiana inna. Ty jak widzę masz klasyczną. Jak się Dolcio oswoi i wyjdzie na dłużej to zrobię ładniejsze zdjęcie, bo umaszczenie ma bardzo ciekawe i ładne.