Skocz do zawartości

Poulsen

Brony
  • Zawartość

    562
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Poulsen

  1. HslxLMo.jpg

     

    Opowiadanie [Slice of Life] o Octavii, Vinyl Scratch i innych backgroundach. Oznaczone [Mature] ze względu na pojawiające się wulgaryzmy i poruszane tematy, ale nie ma tam clopa ani gore jako takiego. Specjalne podziękowania dla Deca za korektę oraz dla Niklasa za cierpliwe znoszenie mojego molestowania przez PW. Zapraszam do lektury.

     

     

    Rozdział I: Ogiery, tramwaje i chrupki serowe.

    Rozdział II: Lesbijki i marzenia.

    Rozdział III: Piątunio

    Rozdział IV: Maski

    Rozdział V: Bogowie Muszą Być Szaleni

    ===========

     

    Rozdział Świąteczny:

     

    Plasterek Życia: Opowieść Octavijna [Comedy][Mature][slice of Life?][Random?]

     

     

     

     

     

    Obrazek narysowała DubStepina   :3

    • +1 5
  2.  

    Pisałem to jeszcze wczoraj, ale to jest najlepszy do tego temat. 

     

    Nie będę krytykować tłumaczenia, po prostu nie mam nic do zarzucenia. Ja osobiście średnio rozumiem fenomen tej serii, no bo ile można słuchać o pier... (nie chce bana)... doleniu. Doleniu?! Nieważnie. W każdym razie, dla mnie w pierwszym rozdziale może jest to zabawne, ale później męczące. Nie przeczytałem całej serii, tylko pierwsze rozdziały, bo dalej mi się nie chciało. Wyjątkowo. Dzisiaj wszystko zostało zdominowane przez seks. Seks rządzi światem! No wszędzie, już nie mówiąc o większości filmów, serialów, które mimo iż nie są pornograficzne, to taki akcent mają. No i w reklamach też coś takiego jest, o czym chyba każdy wie. Ponoć 90% zdjęć w internecie, to zdjęcia nagich kobiet. No takie czasy. W moim ff są takie fanaberie, ale mniej. Mniej! (cholera...)

    W tym przypadku jest jak z przekleństwami. Jak się ich za dużo używa, to tracą w końcu moc i pełnią rolę przecinka. Tak samo tutaj. Czytając to, właściwie dzieje się cały czas to samo i temat krąży wokół jednego. Seksu! ... i bzykaniu, i współżyciu, i ciupcianiu, i chędożeniu, i kopulowaniu, i dymaniu, i rżnięciu, i ruchaniu, i bara-bara, i kochaniu się, i uzupełnianiu wiedzy o anatomii kucyków (to akurat gro!), i uprawianiu seksu, i piep... 

    Jakoś tak mi idealnie pasuje przytoczenie słów tego człowieka, a raczej fragmentu wypowiedzi, bo to doskonale do tego pasuje http://youtu.be/Z06sCoju60Q?t=21s Ach, już zaraz mnie tu pewnie ogłoszą jako konserwatywny liberał. :)

     

    Oczywiście nikogo nie chce dyskredytować. Jak ktoś lubi, to niech czyta, proszę bardzo, skoro sprawia to Ci to przyjemność, to Twój wolny wybór, ja to szanuje. Mi ta seria się nie spodobała i raczej się to już nie zmieni.

     

    Pozdrawiam Was Córki i Synowie... dzisiaj nie wiem czego. Dobranoc.

     

     

     

    Cóż, ciężko się z tym nie zgodzić choćby w pewnym stopniu. Nie od dziś wiadomo, że żeby na Fimfiction dostać się do "Featured Stories" wystarczy napisać coś co zawiera dużo niedwuznacznych scen i tag [sex], nieważne, że sam tekst ma ledwo pond 1k słów i brakuje mu jakiejkolwiek wartości literackiej... Ale taki już jest trend, chcesz dużo polubień, to napisz coś z seksem albo fika w stylu "Luna bierze prysznic" :burned:

     

    Powyższe tylko częściowo odnosi się do "Winningverse", pamiętam z lektury pierwszego fika w serii (po angielsku), że sam tekst był całkiem dobry i bardzo zabawny. Być może w najbliższym czasie zapoznam się z tłumaczeniem w końcu, o ie znajdę czas :burned:

     

  3. (Uwaga! Autor posta rezerwuje sobie prawo do bycia dupkiem!)

     

    PONIŻEJ NIECO SPOJLERÓW, OSTRZEGAM

     

    ===

     

    Przeczytałem i przyznam, że okazało się lepsze, niż się spodziewałem. Plus za superwulkan. Nastrój też nie jest zły, zwłaszcza pod koniec.

     

    Z drugiej strony: minus za styl "wypowiedzi" Luny. Za dużo tam jak dla mnie kolokwialnych fraz i słów, nie pasowało mi to. Można jednak uznać, że to lata w zamknięciu i utrata nadziei spowodowały zmianę jej stylu mówienia. Minus także za literówki i "atoma". Serio? :burned:

     

    No i najważniejsze. Razi mnie w tym fiku lejąca się z niego, niczym cydr z antałka, SZTAMPA. Jej poziom jest ponad 9000. Nie dość, że Luna, to jeszcze samobójstwo. Brakuje tylko płynącej po policzku pojedynczej łzy i wingbonera. :burned:

     

    Na zakończenie dodam, że nie cierpię fików [sad] i/lub [dark], co z pewnością wpłynęło na mój odbiór fanfika. Ograniczeniem był też limit słów i ograniczenia czasowe, zapewne bez nich efekt końcowy byłby znacznie lepszy.

     

    Ogólnie 6,5/10. A jeśli ktoś lubi tego rodzaju fiki, to 7,5/10.

     

    pzdr

  4. Ja to sobie tłumaczę w ten sposób, że jeśli wtrącenie mogłoby być odrębnym zdaniem, z definicji należy mu się wielka litera na początku.

    - Mogłaby się pani pospieszyć? - warknął chłopak do opieszałej sprzedawczyni.

    - Mogłaby się pani pospieszyć? - Chłopak stracił cierpliwość, zgrzytając zębami pod wpływem opieszałości sprzedawczyni.

    Decaded mógłby Ci to lepiej wytłumaczyć ^^.

     

    Moją opinię na temat "Rutyny" znasz. Mogę jedynie dodać to, co mi się nasunęło pod wpływem lektury drugiego dzieła - że opowiadanie jest wyjątkowo udane, ponieważ wyczerpało temat i nie ma się wrażenia, że czegoś brakuje. Widać to zresztą po maleńkiej liczbie słów i niewykorzystaniu limitu. Nie mogę tego samego powiedzieć o "Przebaczeniu". Pomysł dość oklepany i z pewnością nie dało się tego zawrzeć w tysiącu słów. Po prostu niewykonalne. Spodobało mi się przedstawienie Silver Spoon jako tej dobrej, ale cała sytuacja z Twist powinna być opisana dokładniej - to, jak ta pierwsza tej drugiej uprzykrzała życie. Czytelnik tak naprawdę nie wie, o co ten cały raban - i co z tego, że oglądał serial i może się domyślić? Mamy tylko wściekłość Twist i skruchę Silver. Trochę za mało.

     

    Z związku z osobistymi preferencjami:

    Czy ta dwójka NAPRAWDĘ musi być parą? Nie mogłeś uczynić z nich przyjaciółek? Serio? Tak, przyznaję się, nie lubię nachalnych lesbijskich shippów. Ten uznaję z nachalny, bo jego obecność niewiele wnosi do fabuły.

     

    Co do dialogów - hmm, muszę trochę to ogarnąć, dzięki za radę. :burned:

     

    Co do "Przebaczenia" - ten fik jest bardzo, ale to bardzo "wyrwany z kontekstu", gdyż jest praktycznie końcowym odcinkiem nigdy przeze mnie nie napisanej serii krótkich fików [slice of Life] opisujących dorastanie i wczesne dorosłe życie CMC. Także obecność shipu jest sensowna w kontekście headcanonu tej serii, przyznaję jednak, że jako samodzielna rzecz, ten fik broni się baardzo średnio. :lie: (btw., czy chcielibyście, żebym napisał te fiki o CMC? Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem, ale nie wiem, czy warto poświęcać na to czas)

     

    Co do "Rutyny" - jeszcze raz dzięki za przychylną opinię :v6Jdq:

  5. Generałek, doskonale Cię rozumiem - ja też nigdy nie jestem zadowolony z tego co napisałem/wymyśliłem. Zawsze mi się wydaje, że piszę kupę nie dających się czytać, nudnych banałów. Z doświadczenia jednak wiem, że zazwyczaj owo wrażenie bylejakości jest w oczach autora znacznie wyolbrzymione i okazuje się, że ludzie danego fika lubią i chwalą. Dla pisarza żadne dzieło nigdy nie będzie wystarczająco dobre lub niewymagające jakiś poprawek - chyba, że dany pisarz jest zadufanym w sobie, żałosnym grafomanem. Pisz to, co lubisz, najlepiej jak potrafisz, akceptuj konstruktywną krytykę, ignoruj hejterów. Z czasem nabierzesz pewności co do swoich dzieł, choć zapewne nigdy nie będziesz z nich absolutnie zadowolony - pamiętaj jednak, żeby brać poprawkę na własne niezadowolenie z napisanego tekstu, zazwyczaj jest on lepszy, niż Ci się wydaje.

  6. Jako, że konkurs się zakończył, uznałem, że czas to coś przeczytać i zobaczyć, czy istotnie jest to 10/10 jak twierdzi Dolar. Po lekturze muszę stwierdzić (całkowicie subiektywnie rzecz jasna), że... nie. Ani tam za dużo randoma, ani post apo za bardzo nie powala. Do tego fik zawiera największą kliszę w historii fików MLP, mianowicie "Twilight spieprzyła zaklęcie". Można to odczytywać jako ironiczne mrugnięcie okiem do czytelnika, do mnie jednak to nie przemawia, ów pseudo-mem jest stanowczo zbyt oklepany. Cieszy za to, że styl jest przyjemny i przejrzysty, jak to u Niklasa (choć było tam kilka drobniutkich literówek).

     

    Ogólnie, to fik ani za bardzo mnie nie rozśmieszył, ani nie "zrandomował" zbytnio, ani nie czułem w nim jakiegoś mroczniejszego klimatu. Być może jest to jednak kwestia mojego specyficznego gustu. :lie:

     

    Peace, y'all.

  7. Sceny, które określiłeś jako +16, niczym nie rażą

     

    Dodałem to +16 na wszelki wypadek, w sumie można by je wywalić, ale na razie zostawię. :ajunsure:

     

    Rzucił mi się w oczy błędny zapis dialogów w Przebaczeniu. Tutaj masz wszystko wytłumaczone. Z tego, co zauważyłem, pisałeś tylko według pierwszego przypadku.

     

    Cholera, to ja już nie wiem, jak pisać te dialogi, każdy poradnik mówi inaczej :burned:

     

    Zanim przyjdzie Dolar.. Brak obowiązującego tagu. [seria] Czas na poprawę- 2 dni. O opowiadaniach wypowiem się jak przeczytam, czyli zaraz.

     

    Dzięki, tag dodany :ajawesome:

  8. Ahoj kuce, oto temat, do którego będę wrzucał moje krótkie fanfiki - mam ich już całe dwa trzy cztery sześć, yay :ajawesome: Piszę je rzadko i jak na razie tylko na Konkursy Literackie Dolara i spółki, ale od czasu do czasu coś sklecę. Jak się ogarnę to może w przerwach od FoE zacznę pisać więcej [slice of Life], niczego jednak nie obiecuję.

     

    Oczywiście, komentarze mile widziane, konstruktywna krytyka i takie tam, you know the drill :burned:

     

    Lista na ten moment:

     

    Przebaczenie [Romans][slice of Life]

     

    Rutyna  [PostApo][Romans][slice of Life] +16

     

    Ciemny Romans Pełen Smutku [Dark][Romans][sad]

     

    Magia [science Fiction][Oneshot][Takie tam]

     

    Członek załogi [Oneshot][sci-Fi][Dark]

     

    Marzenia [Dark][slice of life]

    • +1 3
  9. "Rutyna"... Na wstępie muszę uczciwie powiedzieć, że nie przepadam za opowiadaniami okołoclopowymi, romansowymi, czy nawet shipowymi. Dlatego też, ten fanfik z pewnością nie jest dla mnie i moja ocena może być w sporej mierze podyktowana niechęcią. Ostrzegałem!

    Fabuła opiera się tutaj na relacji pomiędzy dwoma kucykami, opowiada o uczuciu ich łączącym i o tym jak się ono narodziło. Tekst jest napisany naprawdę solidnie i lekko, czyta się go bardzo szybko, z pewnością można też wyciągnąć z lektury przyjemność (niestety mnie nie zaciekawił, ale to może być związane z moją naturalną niechęcią do podobnych tematów). Jedyny prawdziwy problem jest dla mnie związany z długością utworu. Tutaj może rzucić się na mnie stado wściekłych użytkowników nie zgadzających się z moją opinią i argumentujących, że "te opowiadanie jest takie, jakie miało być", lub "to w pełni zamknięta w swoim obrębie historia". Cóż, mają do tego pełne prawo, ale nie mogę się zgodzić. Dla mnie krótka opowieść o uczuciach nie istnieje. By w pełni ją poczuć trzeba związać się z postaciami, polubić je, dzielić z nimi emocje. Nie istnieje droga na skróty.

    Z pewnością ten fanfik może znaleźć sobie zwolenników, ale niestety całkowicie nie trafił w moje gusta. Mimo to, życzę powodzenia!

     

    Cóż, jak mawiali starożytni, "de gustibus non est disputandum". Każdy ma jakiś typ fika, który mu nie pasuje, ja na przykład nie czytam opowiadań [dark] i [sad].

     

    Co do długości fika, to akurat tak mi wyszedł, pewnie gdyby nie było limitu słów i miałbym więcej czasu (zacząłem pisać o 18.00 w ostatni dzień składania prac), to byłby bardziej rozbudowany. Być może kiedyś napiszę coś dokładniej opisującego historię Violet i bezimiennego ogiera, polubiłem ich :aj5:

     

    Dzięki za recenzję, każda opinia jest dla mnie istotna :aj3:

     

    PS. drodzy jurorzy: ༼ つ ◕_◕ ༽つ give results

     

    Edit:

     

    PPS. Madeleine, tobie chyba naprawdę spodobały się moje wypociny :ajawesome:

  10. "Rutyna" natomiast... Poulsen, chwała Ci! W pierwszej kolejności za tłumaczenie F:E, w drugiej - za rzadką umiejętność pisania scen quasi-erotycznych z prawdziwym wyczuciem. Nawet pomimo tego, że mowa tutaj była o dwóch kucykach, nie czułem zażenowania ani zniesmaczenia, które zazwyczaj towarzyszą mi przy lekturze chociażby nieszczęsnych scen erotycznych z Pieśni Lodu i Ognia. O bohaterach też nie mogę powiedzieć nic złego - 1500 słów to naprawdę bardzo restrykcyjny limit, Ty wykorzystałeś jego skromny potencjał w zupełności - już jest jakaś historia, motywy, emocje. Oczywiście, mało tego i ciężko mówić o prawdziwym przywiązaniu, ale nie ma na co marudzić. Również styl idealnie trafił w moje gusta, nie jest ani przesadnie poetycki, ani zbyt łopatologiczny. Opisy są jednocześnie przystępne i ładne, co prawda zdarzają się potknięcia językowe, ale nie przeszkadzają w odbiorze tekstu. Normalnie po takim tekście wziąłbym się z miejsca za lekturę "Efektu Magii", ale widzę, że to crossover z Mass Effectem, więc przełamanie uprzedzeń może zająć mi dzień albo dwa, ponadto winien jestem jeszcze kilku osobom komentarze. Ale spokojnie, co się upiecze, to nie uciecze :v Spodziewaj się mnie (jakkolwiek złowieszczo to nie brzmi).

     

    Wow, ekhm. Dzięki, aż się zarumieniłem :ju1Xa:  Co do potknięć językowych to wiem, że mi się zdarzają, ale taki już los człowieka, który 90% rzeczy czyta i pisze po angielsku :burned: A do "Efektu Magii" zapraszam, choć na razie fanfik został zawieszony, obecnie skupiam się na FoE ( na pewno jednak do niego wrócę :ajawesome: )

  11. Surprise buttsecks! :ajawesome:

     

    Rzutem na taśmę i na szybkości, wrzucam moje opowiadanie. Napisane pod wpływem nagłej weny w jakieś 2 godziny (jeszcze ciepłe). Niecały tysiąc słów (nie bijcie jurorzy!), zawiera trochę "doroślejszych" elementów, ale bez żadnego clopa. Mam nadzieję, że o czymś nie zapomniałem, chyba wsjo zgodnie z regulaminem.

     

    Rutyna [Post Apo][Romans][slice of Life]

    • +1 3
  12. Wypraszam sobie! Żadnego seksu, same dwuznaczności! :D Poza tym nie wiem jak CRISIS, ale Fallout pod tym względem też nie jest (wybaczcie płaski kalambur) dziewiczy. :D

     

    To jedno i to samo, i tak lud na to leci (wiem po sobie :ajawesome: ). A w oryginalnym FoE swobodnie traktowanego seksu jest tyle co kot napłakał, zazwyczaj towarzyszy mu cierpienie, uczucia, rozterki i takie tam głupoty :lie:

     

    Anyhow, powodzenia w czytaniu/ocenianiu, będziecie go potrzebowali :burned:

  13. Oprosz, to jednak ta inicjatywa nadal żyje, sędziowie nie popełnili zbiorowego samobójstwa jeszcze w każdym razie :ajawesome:

     

    Ciekawe ile zajmie czekanie na wyniki... Chociaż mnie to ryba, skoro FoE i tak przegra w swojej kategorii z CRYSIS-em, a moich dwóch opublikowanych po polskiemu przecudownych fików nikt w fandomie nie zauważył :burned:

     

    So now, if you'll excuse me, I'm gonna cry myself to sleep.

×
×
  • Utwórz nowe...