Skocz do zawartości

Poulsen

Brony
  • Zawartość

    562
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Poulsen

  1. edytowałem pierwszy post topica i dodałem tam link do rozdziału.
  2. Nie wiem kim jesteś Ślimaku, ale lubię cię. To chyba najlepsza i najbardziej zwięzła recenzja KO oraz samego Spidiego jaką widziałem. Jeśli kiedyś się spotkamy na żywo, to masz u mnie piwo (lub inny wybrany przez siebie napój z % lub bez). Pozdro /)
  3. Dobra, czas na obiecany obszerniejszy komentarz. Sorki za podwójny post, ale chcę, aby został zauważony Dlaczego więc uważam, że "Wiedźma" zasługuje na tytuł opowiadania legendarnego? Ano dlatego, że czytając ją czuję, że mi zależy. Losy bohaterów nie są mi obojętne, przedstawiony świat intryguje tajemnicami, zdarzeniami historycznymi, fabuła posuwa się naprzód w idealnym tempie, utrzymując moje zainteresowanie. Przyznam, że nie jest to fanfik idealny, ma on swoje problemy, zwłaszcza w pierwszych rozdziałach. Jest jednakże wciągający jak przysłowiowe chodzenie po bagnach - kiedy już zacznie się czytać, to niezwykle ciężko jest się oderwać. Nie ma w min postaci, które jawią się jako wepchnięte na siłę, przeciwnie, każda osoba wydaje się mieć precyzyjnie wyznaczoną rolę. Do tego świetna onomastyka, tak w przypadku postaci, jak i pozostałej terminologii. Niewiele czytałem takich dzieł w naszym fandomie, oj, bardzo niewiele. Jednakże najważniejszy dla mnie jest widoczny w opowiadaniu postęp, jaki dokonał się w warsztacie pisarskim autora. Styl, w którym napisano "Wiedźmę" od początku był bardzo dobry, ale z każdym kolejnym rozdziałem stawał się jeszcze lepszy, a Zodiak odchodził coraz dalej od wzorowania się na książkowym pierwowzorze, szlifując swój własny styl, który choć wyraźnie odmienny od tego znanego z dzieł Sapkowskiego, nadal doskonale pasował do inspirowanej nimi historii. Czuję, że nie jest to jeszcze szczyt możliwości autora i chętnie zobaczę, jak wygląda jego "final form" Tyle. Zodiak, oby tak dalej i dawaj kolejne rozdziały. Nie każ mi czekać zbyt długo.
  4. Piszę te słowa z pokoju hotelowego w Jerozolimie, polegając na niestabilnym Wi-Fi. Właśnie jednak skończyłem czytać Wiedźmę i uznałem, że muszę komentarz napisać, bez względu na trudności. Zodiak, ty wspaniały sukinsynu, jeśli przestaniesz pisać tego fanfika, to cię znajdę i zamorduję. Niewiele czytałem fanfików, które były tak wciągające, przemyślane i doskonale napisane. Opisy, dialogi, opowiadana historia i przedstawione w niej postaci - urzekają. Chcę więcej. Więcej!!! Kiedy wrócę do kraju postaram się zostawić obszerniejszy komentarz. Tymczasem, oddaję jeszcze tylko swój głos na Legendary. I po tym obszerniejszym komentarzu uwzględnie głos - póki co uzasadnienie jest dobre na Epic ale nie na Legendary~Dolar84
  5. Cześć kucysie Po prawie roku przerwy przynoszę Wam kolejny rozdział tłumaczenia. Prace przy nim szły jak krew z nosa i wyrywanie zębów przez dupę razem wzięte, mam nadzieję jednak, że się Wam spodobuje. Część 3 - Przesilenie Letnie, 10 AE Wielkie dzięki dla Kredke i Dolara za prereading. Kolejny rozdział wkrótce
  6. "książka" huehueeuheehuehu FoE jest i dla mnie jedną z najlepszych pozycji fandomowych w ogóle, a w czasie, kiedy dopiero ukazywały się kolejne rozdziały nie miało sobie równych pod względem rozmachu i jakości.
  7. Idąc twoją logiką jajko powinniśmy nazywać kurą, a żołędzia dębem. Proponowałbym zamknąć ten wątek, nic tu nie wymyślimy nowego a raka będzie co nie miara.
  8. I tak wygra druga część "Biologicznie Poprawnych Kucykowych Seksów" Cahan.
  9. Sombera spotkało to, co spotkało też wiele seriali itp. - ciągnął opowieść zbyt długo i w końcu musiał zacząć wymyślać coraz bardziej porąbane wypełniacze fabularne, aby kontynuować historię. Nie zmienia to faktu, że Project Horizons przez długi czas trzymało bardzo wysoki poziom i zawierało wiele świetnych rozdziałów, postaci i pomysłów.
  10. "Hobbit" i "Władca Pierścieni" bazują na mitologii germańskiej i nordyckiej, zżynając z niej żywcem między innymi wielką liczbę imion (w tym wszystkie imiona krasnoludów z drużyny Bilba z "Hobbita") i motywów. Czy zatem są one fanfikami? Nie mylmy inspiracji z osadzaniem akcji opowieści w już istniejącym uniwersum stworzonym przez innego autora/autorów. Styx: Eragon to nie tyle plagiat, co zlepek ogromnej ilości wyświechtanych klisz i oklepanych motywów, opakowany w nowe imiona i nazwy. btw, pisanie wyrazów wersalikami nie sprawia, że nabierają one większej mocy przekonywania Zaś co do powtórzeń itp., to przy tego typu dyskusjach zawsze przypomina mi się pewne przeczytane na studiach zdanie (niestety nie pamiętam autora, próbowałem wygooglać ale bez efektu :C ). O ile pamiętam brzmiało ono mniej więcej tak (w tłumaczeniu z angielskiego): "Jest iluzją ludzi przeciętnych, że ścisłe trzymanie się reguł zaowocuje powstaniem dzieła sztuki". Reguły są potrzebne i powstały nie bez powodu, ale nie są same w sobie przyczyną powstawania dobrego pisarstwa. Chyba Kurt Vonnegut opisał kiedyś 8 zasad dobrego pisarstwa, po czym zaznaczył, że wielcy pisarze zazwyczaj łamią te zasady. Dlatego zachęcam was, abyście nie bali się naginać i łamać przyjętych zasad i konwencji - oczywiście w sposób, który nie zepsuje pisanego dzieła. Jak to zrobić? Nie mam pojęcia
  11. Owszem, można nazywać rzeczy jak kto chce i w sumie racja nie warto się o to kłócić. Dlatego tylko wyrażę swoją opinię, że nazywanie fanfika (choćby nie wiem jak obszernego) "książką" to bufonada i walenie konia swojemu ego. Ale w końcu każdy może sobie poprawiać samopoczucie jak mu się podoba
  12. Ciekawe co na to czytelnicy nie znający angielskiego Ale ok, nie wnikam, wszak każdy poetyk ma swoja licencję
  13. Epickie nekro tematu, gg wp Myślałem, czy by czegoś tu nie wrzucić od siebie, ale szybko uświadomiłem sobie, że musiałbym powstawiać całe fanfiki, bo nie jestem w stanie wybrać z nich kilku ulubionych zdań. Jedynym cytatem z fanfika, jaki naprawdę zapadł mi w pamięć, jest nastepująca fraza z opowiadania "Rush Moon" rozgrywającego się w uniwersum Futuramy (niestety nieukończonego): Owe dwa zdania w kontekście opowiadanej w opku historii nabierały niesamowitej wręcz wagi i mocy. Polecam każdemu to opowiadanie, można je znaleźć na stronie fanfiction.net.
  14. Jeśli komuś trzeba powiedzieć, jak ma wyglądać konstrukcja opowieści, bo sam nie jest w stanie tego wykombinować/wyczuć po lekturze tekstów innych osób, to nie powinien się chyba brać za pisanie Istnieje pewien zestaw konstrukcji fabularnych które powtarzają się w praktycznie każdej książce, filmie itd., ciężko tego nie zauważyć. A romans to akurat kiepski przykład, bo miłość to bardzo nieprzewidywalna bestia, a romanse od zawsze były najbardziej sztampowymi fanfikami w tym fandomie (jak i w wielu innych), bardzo trudno jest napisać dobry nawet jeśli zna się "podstawę". Tu już moim zdaniem autor może polegać tylko na własnym doświadczeniu (tak pisarskim, jak i życiowym) oraz intuicji. Co z tego, że fanfik będzie miał opisane przez ciebie elementy i warsztatowo będzie bez zarzutu, skoro będzie tysięcznym opkiem o tym, jak to poważna Octavia zakochuje się w buntowniczej Vinyl.
  15. Zerknąłem na grupę School for New Writers zalinkowaną w temacie o pisaniu fików po angielsku i zainspirowała mnie ona do poruszenia kwestii "nauki pisania". Ja osobiście nigdy nie przepadałem za wszelakimi stronami/innymi źródłami z poradnikami pisarskimi, bo uważam, że każdy pisze inaczej, a jedynym sposobem na to, żeby pisać lepiej jest "jak najwięcej pisać, jak najwięcej czytać". Mówiąc o czytaniu nie mam na myśli np. zapoznawania się z tzw. kanonem literatury - czytać należy wszystko, co wpadnie w ręce/pod kursor myszki, prozę, literaturę popularnonaukową, historyczną, gazety, czasopisma, artykuły, fanfiki, komiksy, webkomiksy, poezję, pamiętniki, reportaże, nawet instrukcje obsługi i reklamy. Wzbogaca to nasz własny język oraz pozwala poznać różnorodną tematykę, którą można później wprowadzić do własnego tekstu. Wszelakie poradniki, listy typu "10 prostych rzeczy, które poprawią twoje pisanie!" zawsze były dla mnie albo stekiem banałów (które, przyznam, mogą się przydać osobom absolutnie początkującym), albo kupą rzeczy, których w zasadzie nie można się nauczyć czytając poradniki. Stosując porównanie - nie nauczysz się grać w piłkę nożną oglądając nawet najbardziej szczegółowe analizy pomeczowe - musisz sam/sama wybiec na murawę i zostawić na niej trochę potu i łez. Do tego wszelakie poradniki są często jedynie głaskaniem ego ich autora i mają na celu tylko pokazanie, że to on jest super mądry i macie go słuchać, barany jedne, bądź też zawoalowaną reklamą dzieł danej osoby.
  16. Tą regułę odbieram jako osobisty atak na moją osobę Może coś nasmaruję, ale nie róbmy sobie wielkiej nadziei xD
  17. Jestem wami naprawdę zawiedziony - mamy 69 stronę topika, a nikt nawet słowem nie wspomniał o seksach Rzucam zatem temat - seksy w fanfikach: rzecz dobra czy zła? Nadużywana, czy wręcz przeciwnie? Czy w ogóle powinna się pojawiać w opowiadaniach o kolorowych konikach dla małych dzieci? Discuss!
  18. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że "główny zły" powinien być najbardziej interesującą postacią danej historii. I zgadzam się z tym, cholera. Choć z drugiej strony, to, że dany złodupiec jest typowym chcącym zawładnąć światem skurwielem nie zawsze jest złe - czasem najprostsze motywacje są najlepsze. Czasem nawet to, że nie wiemy, co motywuje "tych złych" wychodzi historii na plus - np. Reaperzy w serii Mass Effect byli znacznie bardziej złowrodzy kiedy gracz nie znał jeszcze celu kontynuowanego przez nich cyklu zniszczenia - kiedy już było wiadomo dlaczego robią to co robią, znacznie stracili na atrakcyjności jako antagoniści, przynajmniej w moich oczach.
×
×
  • Utwórz nowe...