Skocz do zawartości

Burning Question

Brony
  • Zawartość

    862
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    14

Posty napisane przez Burning Question

  1. Nowa współlokatorka uważa, że to dziwne ale chyba raczej w pozytywny sposób, jak z resztą cała reszta moich "dziwactw" (które mi sie wydają normalne). Kilka dni po jej wprowadzeniu się, po prostu odpaliłam kompa jak zwykle w sobotę i poprosiłam, żeby mi nie gadała teraz bo kucyki sie zaczynają i jak chce, może się przyłączyć. Akurat leciał odcinek z Maud Pie, więc było dość.... dziwnie. XD Ale obejrzała. ;D

  2. N: od wszystkich dla wszystkich ^^

    A: eh już prawie przywykłam, ale nadal kojarzy mi się z kobiecą pedofilią o.e

    S: lol nigdy nie wiesz co strzeli Pinkie do głowy 

    U: moje życie zmieniło się dramatycznie po tym jak dowiedziałam się, że nie jest kobietą. Jeden z najaktywniejszych userów chyba, fajnie, że ogarnia tu wszystkich, prowadzi zabawy i te niby galerie. ^^ Propsy ode mnie!

  3. Przepraszam jeśli kogoś zasmucę, ale... z tego co zauważyłam, na miłość składa się zarówno przyjaźń jak i pożądanie- drugie w jakiejkolwiek mierze. Stąd problem wielu osób- i nie tylko niepełnosprawnych- typu: wszystko pięknie, ładnie, dogadujemy się, ale ona chce tylko przyjaźni. Bo nie ma chemii, sorry kalafiory. To, że nie widzi się w kimś materiału na partnera nie oznacza, że nie docenia się go w pełni i nie zrobiłoby się dla tej osoby wiele. Po prostu nie w każdym ludzie znajdują obiekt dla tzw. miłości romantycznej, choć jest miejsce na każdy inny rodzaj miłości. 

    Osobiście- musiałabym po pierwsze powiedzieć, że jestem zajęta. Ale gdybym nie była... hm. Myślę, że jeśli osobowość jest super, to cała reszta właśnie zależy od atrakcyjności fizycznej, a czasem jak widuję w internecie zdjęcia osób nawet z amputowanymi częściami ciała, to niektórych nadal uznaję za atrakcyjnych, niektórych nie- zależy. To bardzo indywidualna sprawa. Odmawiać starałbym się uprzejmie, najlepiej bez wyjaśnień, bo nie ma co wprowadzać człowieka w większego doła. Na pewno nie kazałabym komus spier... . No przepraszam, al co to ma być? -.-"

    Mogę tu wyjść na osobę, która zwraca uwagę tylko na wygląd, ale... nie. W kwestii przyjaźni mam w zwyczaju dawać szanse "wyrzutkom społeczeństwa" czasem o dziwnym wyglądzie, bo sama się kiedyś do nich zaliczałam. To niesprawiedliwe traktować ich gorzej, ale też naiwnym a nawet egoistycznym z ich strony jest spodziewanie się, że łatwo znajdą partnera. Może być tak, że będą mieli masę dobrych przyjaciół, ale nikt się w nich nie zakocha. Takie życie. 

    Największe szanse mają u ludzi w pełni zafascynowanych umysłową stroną, pod warunkiem, że naprawdę mają coś ciekawego czy wartościowego do zaoferowania w interakcji z innymi, chociażby poprzez słowa. Również mają szanse u osób, które miały w domu niepełnosprawnego rodzica- szczególnie często dzieje się tak z dziewczynami, które miały niepełnosprawnego ojca. Nawet jeśli mają go dość, to jest duża szansa, że będzie je ciągnąć do innych niepełnosprawnych mężczyzn kiedy dorosną.

  4. Praktycznie nie miewam okazji spotkać takich osób, ale te, które do tej pory spotkałam dzielą się na:

    -poszkodowani, ale zachowali pogodę ducha i entuzjazm do życia- spoko, szanuję takich ludzi, jest mi ich szkoda, ale nie rozczulam się, bo ani to im pomaga ani nie polepsza ich nastroju, a może wręcz sprawić, że będą się źle czuli w towarzystwie osoby smucącej się za nich cały czas

    -poszkodowani, którzy stali się zgorzkniali... eh, szkoda kiedy się człowiek łamie. Nie wiem jak się przy nich zachowywać. 

    -ludzie z jakimś lekkim upośledzeniem niekoniecznie fizycznym- jeśli są w porządku wobec mnie, to i ja jestem wobec nich. Jednakże czasem ich pierwsza reakcja bywa mocno negatywna zupełnie bez powodu i czasem zauważam za tym wyuczoną obawę przed dyskryminacją. W takich sytuacjach pozwalam aby ich negatywne nastawienie spływało po mnie jak po kaczce i czekam, aż zniosą swoją mentalną obronę i zobaczą, że nie mam złych zamiarów. Czasem w ten sposób można sobie zdobyć nowych przyjaciół.

     

    Najczęściej spotykam tą trzecią grupę, niekoniecznie źle nastawioną np. osoby, które mają jakieś naprawdę ostre wady wymowy. Znałam 3 osoby, których nie szło zrozumieć, bo ogromną trudność sprawiało im złożenie poprawnego gramatycznie zdania, albo mówiły tak szybko i nerwowo, że nie dało się ich zrozumieć bez pełnego skupienia i ciszy, albo osobę, która brzmiała naprawdę dziwacznie i komicznie wręcz cokolwiek mówiła. Z pierwszą nikt nie miał siły rozmawiać, bo trzeba było ją uspokajać i domyślać się co chce przekazać i dopytywać o każde zdanie, ale starczyło mi na nią cierpliwości na jedno lato. Druga była po prostu znerwicowana do nieprzytomności i miała urojone wizje prześladowcze więc reagowała bardzo negatywnie, musiałam ją dość długo "oswajać", bo uznałam, ze błędem byłoby udowadnianie jej, że jestem tak zła jak ona to podejrzewa bez powodu- opłaciło się. Ale kilka miesięcy zajęło mi nauczenie się rozumienia tego co mówi. x.x W trzecim przypadku było bardzo niefajnie: na dodatkowych zajęciach z angielskiego był chłopak z jakąś naprawdę cudaczną wadą wymowy, NAPRAAAAWDĘ cudaczną i wszyscy się z niego śmiali, kiedy coś czytał. Mało tego, śmiała się sama nauczycielka i specjalnie kazała mu czytać na głos więcej niż innym, żeby się otwarcie ponabijać. Było mi go strasznie szkoda, ale niestety- tylko mi. Po 3 zajęciach zrezygnował z kursu, bo był nieustannie upokarzany.

    • +1 1
  5. Życzę miłej zabawy i nie pakuj sie w kłopoty. ;) Standardowe pytanie ode mnie: czy masz ponysonę i jeśli tak to opisz. A jeśli nie to jak myślisz jakim rodzajem kucyka byś był? ;D

  6. Nie bardzo rozumiem, dlaczego wszyscy uważają, że Spike aż tak źle wypadł w odcinku. Popełnił dwa błędy, które wydają mi się całkowicie uzasadnione:

    1. Większość ludzi, których znam robi się niedobrze ze stresu albo panikują kiedy mają przedstawić głupią prezentację przed kilkunastoma osobami i nie jest to żadne wielkie zdarzenie. Tutaj Spike musi zapalić znicz (bardzo ważne) przed tysiącami obserwujących go kucyków (bardzo stresujące) na igrzyskach (mega ważne). Nikt go nie uprzedził, że będzie aż tak na widoku, dlatego spanikował.

    2. Hymn nie wyszedł tylko dlatego, że Spike sądził, że należy zaśpiewać hymn kryształowego królestwa, który dobrze znał. Gdyby tak było, wszystko potoczyłoby się dobrze, po prostu nie znał zasad i wyszedł ze złego założenia. Tu również chciałabym zobaczyć kogokolwiek z krytykujących jak umiejętnie wychodzi z opresji. ....mało prawdopodobne. >.>

    • +1 1
  7. Jeden z nielicznych dobrych odcinków poświęconych Spike'owi, daję 10/10.  :enjoy:

     

    Plusy I SPOILERY:

    1. Cała historia ze Spike zaczynając od tego jak uznano go za bohatera, przez problem ze stresem w ważnej chwili, przez zryty hymn na którym się uśmiałam do roztopienia lodowej chmury zagłady. :P Problem w odcinku był życiowy i morał mądry, a Spike sknocił i poprawnie wykonał równie wiele ważnych rzeczy. Wszystko ładnie. ^^

    2. "Winners or not, you still have a chance to be awesome” ;D

    3. Bardzo spodobała mi się ta technologia "wyłączająca" magię, jednak na przyszłość księżniczkom powinno się zostawić ich moce na wypadek takich wypadków. Albo niech chociaż ochrona je ma!

    4. Pinkie jako jedyna kiwająca się do zrujnowanego hymnu. xD

    5. Wszystkie 4 księżniczki pokazane razem, ale za każdym razem kiedy widzę Celestię i Lunę siedzące razem w ten sposób moje pierwsze skojarzenie, to "Two best sisters play" ;D

    6. Czy tylko ja zauważyłam, że Twi mówiąca "Equestria, we have a problem", to nawiązanie do słynnego "Houston, mamy problem"?

    7. Bardzo podoba mi się to co widziałam w -powiedzmy- loży honorowej: ksieżniczki + ważne osobistości Equestrii w różnym wieku + prawdopodobnie przedstawiciele lub władcy odległych krain. Te "arabskie konie" są świetne! :lunaderp: Chociaż egipski wygląda dziwnie.

    8. CMC zrobiły wszystko dobrze, żadnej wtopy! Wow, co tu się dzieje? >.>

    9. Cała masa postaci drugoplanowych, ale mnie najbardziej cieszą gryfy. ^^

    Bardzo subiektywne minusy:

    Jakoś nie wierzę, że Ponyville ma aż tyle talentów żeby zgarnąć najwięcej medali. W rzeczywistości spodziewałabym się po nich 3go miejsca, bo gryfy wydają mi się lepsze.

    • +1 3

  8. Ja się też na to naciąłem myśląc że to pegasis z mojego miasta... a tu lipa
    Ale to dobrze bo trafiłem w lepsze ręce

     

    <ekhem> W kontekście pierwszego zdania, drugie brzmi źle. XD 

    Czy tylko ja to widzę?  :flutterblush: 

  9. Nie mam pojęcia jaką ocenę wystawić temu odcinkowi. I'm confus, więc po prostu wymienię plusy i minusy:

     

    + Spike wprawdzie robi za murzyna, ale w tym odcinku nauczył się czegoś i uratował Rarity przed nią samą i jej... uzależnieniem (srsly, to mi się skojarzyło z osoba popadającą w nałóg)

    + zabawne, że to właśnie szczerość- element AJ- uratował Rarity i miasteczko 

    + problem wielkiego ego artystów tak dobrze ukazany. Lekcja na dziś- wygląd projektu nie liczy się bardziej niż jego użyteczność. Deal with it.

     

    - dużo Rarity

    - dużo histerii Rarity i generalnie pindziowatości

    - sposób w jaki Spike znalazł książkę, raczej mnie tu dobija robienie z niego kretyna który nie zauważa, że walą się schody. DLACZEGO, HASBRO?

     

    Drugi morał historii: nie wszystko co ty uważasz za cudowne podoba się innym.

     

    I moja obserwacja: myślę, że trochę zajęło zanim książka porządnie zawładnęła umysłem Rarity. Wyglądało na to, że początkowe kreacje rzeczywiście uważała za genialne, ale końcowego kiczu sprowadzonego na całe miasto już nie. Mam jednak wrażenie, że gdyby mogła nadal trudno byłoby jej powstrzymać się przed zmienianiem wszystkiego wedle swojego gustu, ale pocieszne jest to, że prawdopodobnie nie robiłaby tego innym bez pytania o zgodę.

    • +1 1
  10. N: nie wiem jak go przeczytać nawet, kojarzy mi sie z zniiekształconym słowem fragile lol

    A: co taki nerwowy ten koteł? Uroczy :D

    S: banner za bardzo wali po oczach jaskrawoniebieskim ale gify niżej są przeurocze, chyba sie kopsne na internety i sprawdze co to jest :D

    U: poważnie nie przypominam sobie ani jednego posta x.x ale przynajmniej nagrody masz i są fajne ^^ z opisu na profilu bardzo pinkaczowa osoba lol

  11. @Niclas nie popadaj w pułapkę plebejskiego myślenia. Każda dziedzina sztuki - w tym kinematografia- ma uniwersalne standardy pozwalające określić czy film jest dobry technicznie rzecz biorąc. To samo dotyczy muzyki- to że coś ci sie podoba nie znaczy że jest dobre. Ale @Airlock, nikt tu nie jest krytykiem i temat jest totalnie subiektywny, wiec mówi sie trudno i czyta sie opinie dalej. ;)

  12. Zbrodnia i kara to była istotna lektura kiedy czytając myślałam o niej w kontekście czasów w których powstała. Ale ciemny lud nawet w liceum ma zwykle trudności z docenieniem klasyków.

    A teraz za to skończyłam Grę Endera i wowwwww! Polecam tak bardzo. Z psychologicznego punktu widzenia jest napisana bezbłędnie, przynajmniej dla mnie. Znajomi polecają zabrać się po tym za Cień Endera, a nie za Mówcę Umarłych więc myślę, że kupię kolejną część jeszcze dziś. :3

  13. One kiedyś były normalnie dzikimi zwierzętami tylko człowiek je "ogarnął" i zatumanił na amen tak, że teraz już nie miałyby szans przeżyć na wolności bez ludzkiej kontroli. W sumie szkoda mi ich z tego powodu.

  14. Myślę, że nie całkiem o to chodziło. Zawalenie sobie dnia zajęciami nie równa się umiejętności zarządzania czasem. Ale ja się nie wypowiem, bo sama mam ogromne problemy z wykorzystaniem czasu w konstruktywny sposób, albo nie czuję na ile wcześnie trzeba wyjść z domu żeby być gdzieś na czas.

  15. N: zaraz, czy z tego języka nie wzięło się imię Simby? Ciekawi mnie skąd taki nick tak btw. Charakterystyczny. ^^

    A: nie znam gościa, ale wygląda na sympatycznego

    S: LOL, to jakiś komik? Nie wiem co dzieje się na tej sygnie ale wygląda brechowo. XD

    U: albo nie pisze albo nie pojawia się w tych samych tematach co ja, mam wrażenie, że się rozmijamy, a przecież ma już nabitą dziką ilość postów w porównaniu do mnie.

×
×
  • Utwórz nowe...