- Łażenie po lasach połączone z gapieniem się na drzewa, chmury i, okazjonalnie, gwiazdy.
- Oglądanie kreskówek - zarówno tych starych jak i nowych o ile tylko są wystarczająco dobre.
- Granie w gry wszelakiej maści - głównie gry RPG, ale nie pogardzę też innymi gatunkami.
- Wymyślanie pseudofilzoficznych tekstów.
- Podejmowanie prób napisania jakiegoś opowiadania.
- Bazgranie w celu narysowania czegoś ładnego.
- Picie taniego acz smacznego wina.
- Opiepszanie się na jeden z powyższych sposobów lub dla odmiany jakiś inny.
W muzykę podczas tłuczenia Artoriasa się nigdy nie wsłuchiwałem. Bardziej jarały mnie jego wrzeszczenie, dźwięki wydawane podczas chodu i trzeszcząca zbroja, co nadawaje niesamowitego klimatu.