Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. Curt nie odpowiedział. - W takim razie pamiętaj że nie możesz jej skrzywdzić. Wierz mi, dla własnego dobra, nie chcesz tego robić. - powiedział i wyszedł z kuchni. Wrócił na fotel.
  2. - Wyjaśnij mi czemu jej nie pilnowałeś? - zapytał.
  3. Curt wstał. - Dastan. Pozwól na chwilę. - powiedział, złapał go za kołnierz i zaciągnął do kuchni gdzie zamknął drzwi. - Dobra, jest sprawa. - powiedział siadając.
  4. - Pewnie. - powiedział do Alysse uśmiechając się.
  5. Curt uśmiechnął się lekko widząc że Alysse przytula Dastana mimo faktu że coś go tknęło. Nie miało to odzwierciedlenia w jego zachowaniu, po porostu miał takie poczucie że mu to nie pasuje.
  6. - Dobrze. - powiedział do Alysse.
  7. Będzie serio trzeba iść do tego lekarza dziś. - powiedział.
  8. Curt poszedł do swojego pokoju i wziął paczkę tabletek przeciwbólowych. Nalał wody do szklanki. - Alysse, proszę. - podał jej tabletkę.
  9. Curt poszedł do drzwi. Otworzył. - Siema. - powiedział do Dastana wpuszczając go.
  10. Law obudził się. - Ała... dopiero teraz czuje że wczoraj przesadziłem z wysiłkiem. - powiedział. - siema. - przywitał się.
  11. Curt wszedł razem z Marry do alonu. Usiadł na jednym z foteli. - W sumi, każdy mnie odwiedza a ja nie wiem co robić poza ogarnięciem co znaleźliście wczoraj w szkole. - powiedział
  12. Curt spojrzał na Alysse. - Brzuch jeszcze boli? - zapytał. - A Marry, wejdź do środka a nie tak w przedpokoju stoisz.
  13. - Ta, każdy oprócz Dastana. - powiedział. - Wiesz co się stało Alysse? - zapytał ciszej.
  14. Law po krótkiej chwili zasnął. Przy okazji snu pogadał z duszą swojego boskiego daru.
  15. Curt usłyszał pukanie. - Zaraz wrócę. - powiedział i poszedł do drzwi. Otworzył. - Och, hej Marry. - uśmiechnął się i wpuścił ją do środka.
  16. Curt napił się. - Eh, chcesz iść do tego lekarza dziś? - zapytał.
  17. - Chętnie. - powiedział uśmiechając się.
  18. - Spoko. - powiedział i wyszedł. Poszedł do sklepu, kupił wszystko co chciał i wrócił po 15 minutach. Podał dużą butelkę coli Alysse. Sam wziął swojego batona i zaczął jeść.
  19. - Pójdę do sklepu, kupić wam coś? - zapytał.
  20. - Ta. Ale w sumie, wyrostek robaczkowy i tak nie jest do niczego potrzebny. - stwierdził.
  21. - Nie aż tak. - powiedział. - Ale będzie trzeba wyciąć. - dodał. Wstał. - Dobra to wszystko. Powodzenia dziewczyno, a wy dwaj się nią opiekujcie. - założył okulary i razem z Curt'em poszedł do drzwi. Gdy Curt chciał mu zapłacić ten odmówił twierdząc że jego stówa nie zbawi a Curt robi to dla dobra tej Alysse więc nie czuł by się dobrze biorąc za to pieniądze. Potem wyszedł a Curt wrócił do salonu.
  22. Lekarz zaczął naciskać na brzuch Alysse, co chwile pytając czy ją boli. Po chwili przestał. - Możesz się ubrać. - powiedział. - Będziesz musiała pojechać do szpitala, prawdopodobnie to coś z wyrostkiem robaczkowym, pewnie zapalenie. - powiedział.
  23. Lekarz spojrzał na Alysse, ściągnął okulary. - Oj... wybacz że pytałem. - powiedział. - Możesz pokazać brzuch? - zapytał.
×
×
  • Utwórz nowe...