Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. - To teraz nie wiem czy mam iść po klatkę czy nie. - powiedział dokańczając kanapkę i biorąc plecak.
  2. - A ci se grożą. - powiedział kręcąc głową. - Będzie solówa normalnie. - stwierdził.
  3. Lawrence przez chwilę stał i przyglądał się, po chwili pobiegł za resztą.
  4. - Yyyy tak. - powiedział. - Nie mam pojęcia. - wzruszył ramionami.
  5. - Curt. - przedstawił się z uśmiechem.
  6. - Spoko. - powiedział z uśmiechem. Miał dość charakterystyczny Finlandzki akcent. Wrócił na miejsce.
  7. Curt przyglądał się rzeczą które się wysypały. Wstał i pomógł je zbierać. To co zebrał dał na stolik.
  8. Curt znalazł wolne miejsce, z którego miał podgląd na stolik z osobami na które gwizdano i na gwizdających. Zaczął jeść kanapkę z szynką i serwowymi chipsami.
  9. Curt dotarł do szkoły... spóźniony. Poszedł na stołówkę i zaczął szukać wzrokiem wolnego miejsca.
  10. Imię: Curt Nazwisko: Jarisleif Wiek: 17 Wygląd: wysoki na około 195 cm i ma zielone oczy. Charakter: wesoły i nie przykładający sporej wagi do wielu rzeczy, optymista. Leniwy, uwielbia słone przekąski i fast foody. Sarkastyczny a czasem nawet złośliwy.
  11. Say wat, usunęło mi pół posta od góry .-. Magia. W każdym razie. Nie grałem w mafię (o zgrozo spalo mnie) ale ten utwór jest... fajny. Takie mocne 7/10 ma taki styl przyjemny, jest klimatyczny. Ta 7/10 to dobra ocena. Ostatnio dużo takich utworów z gier raczej o konkretnej tematyce. To ja dam soundtrack broni...? Ow yee Saints Row 4 guys! Dubstep gun. Nie zawsze słucham dubstepu ale kiedy to robię to pochodzi on z Saints Rowa'a
  12. ((um, można się dopisać?))
  13. ((Jak każda moja)) - Ja bym poszedł do sugarcube. - stwierdził.
  14. Nie czytałem. OPM słucha rocka.
  15. - Spoko. - odpowiedział. Posiedział przez pewien czas i wrócił do ćwiczeń.
  16. Law po pewnym czasie zrobił sobie przerwę od podnoszenia ciężarów. - Uch, nieźle poszło. - mruknął.
  17. - Więc co niby tu chcesz zrobić hm? - zapytał. - Bo jeśli aby odbić szkatułkę to nie dasz raczej rady. Ewentualnie aby dołączyć do załogi. - powiedział. - A może życie ci nie miłe. - stwierdził.
  18. Czyli jeśli dobrze rozumiem jest Bóg zarazy, bóg krwii, bóg rozpusty, bóg spaczenia i bóg intryg. Chcę się przekonać na ile ogarnęłem te uniwersum.
  19. Aaron - Wiedziałem że nie masz broni. - powiedział uśmiechając się. - Powiedz mi, ile widziałaś statków które mają własną kostnice wypełnioną po brzegi trupami? - zapytał kręcąc pistoletem na palcu.
  20. Czyli mam siać chaos i zniszczenie mordując każdego kto stanie mi na drodze? *wyciąga topór z szafy* Czyli co to ja miałem. Ach tak. Poboli i nie przestanie.
  21. Aaron Przyglądałem się reakcji kobiety. Po chwili zacząłem się śmiać. - Te spojrzenie. - powiedział wycierając jedno oko. - Żebyś ty widziała swoją minę. - dodał. - Posłuchaj mnie... ten statek nie jest normalny. I to raczej nie tajemnica. - opuścił pistolet. - Co to za skrzyneczka którą niósł kapitan? - zapytał, co prawda wciąż trzymał pistolet.
  22. Aaron - Czy to nienawiść w jej spojrzeniu? - pomyślałem. W zasadzie to statek na którym byłem na pewno nie był normalny i chyba trochę źle wybrałem ale nie mam odwrotu. A ona, cóż, nie widziałem powodu by ją zabijać. Nie była w sumie brzydka. - No wiesz. Piractwo to zbrodnia a zbrodnia nie popłaca. No i mężczyzna ma swoje potrzeby. - powiedziałem szczerząc się. Ciekawiło mnie czy się nabierze.
  23. Law zaczął podnosić ciężary. Zastanawiał go fakt treningu ze smokiem. To w sumie może być ciekawe.
  24. - Ok. - powiedział wstając. Podszedł do sztangi i dostosował wagę.
  25. - Tak na pewno nie chcę. - powiedział Law. Dokończył gulasz. - Niezły. - stwierdził.
×
×
  • Utwórz nowe...