-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
NLR vs SE [duosesja][tymczasowo zamknięta z powodu braku odpisów graczy]
temat napisał nowy post w Kapi
Night szedł jeszcze przez chwilę, potem podleciał do góry i zawisł pod sufitem, zaczął cicho przesuwać się do przodu, działanie w nocy było dla niego łatwe więc nie musiał się martwić o to że nie będzie mieć przewagi jeśli dojdzie do starcia, leciał jeszcze przez kilkanaście metrów aż zauważył że ktoś się rusza, przypatrzył się uważniej i zauważył klacz. Dzięki byciu bat pony, widział w ciemnościach lepiej niż zwykłe kucyki. Uśmiechnął się pod nosem. - Pewnie uznała że się boję... - pomyślał. -
White wziął tabletkę, połknął ją i popił. - Dzięki. - powiedział.
-
NLR vs SE [duosesja][tymczasowo zamknięta z powodu braku odpisów graczy]
temat napisał nowy post w Kapi
- Czysto... - pomyślał. Ruszył dalej, - Czy to nie ten sam korytarz w który poszła ta klacz? - pomyślał, zaczął oddychać ciszej i skradać się. Przy okazji nasłuchiwał czy nie ma nikogo kto mógłby go zaatakować. -
- Dobrze, przepraszam. - powiedział. - Po prostu, zdziwiło mnie to... - dodał.
-
- Ty masz taki strój... - powiedział wciąż zdziwiony, - i kiepsko kłamiesz... a na ogół klaczą wychodzi to lepiej... - stwierdził. - Ale po co ty go kupiłaś?
-
- Czekaj, czekaj... ty masz taki strój? - zapytał zdziwiony. - Powiedziałaś to w taki sposób że zabrzmiało jakbyś miała...
-
White zaczął pić herbatę. - W sumie, to obecna sytuacja sprawia że mogłabyś się tak przebrać. - zażartował. - Ostatecznie może być też strój pokojówki. - dodał i zaśmiał się.
-
NLR vs SE [duosesja][tymczasowo zamknięta z powodu braku odpisów graczy]
temat napisał nowy post w Kapi
- Pięknie... - mruknął Night pod nosem. Zawrócił, i ruszył w kierunku miejsca gdzie wcześniej spotkał klacz. Szedł cicho, nawet bardzo cicho. Dla bezpieczeństwa wyciągnął pistolet usypiający. Po chwili dotarł do tamtego miejsca i zaczął się rozglądać. -
- A nie czuję się jakoś gorzej. - stwierdził.- A co do twojego przebrania się za pielęgniarkę to trzymam cię za słowo. - powiedział.
-
- Chętnie, ale pielęgniarka też może być. - uśmiechnął się.
-
White obudził się. - O rzesz ty... - mruknął, zauważywszy że Gravity siedzi obok niego. Przyjrzał się jej dokładnie, - Hm... śniłaś mi się... ale tam byłaś w seksownym stroju policjantki... - stwierdził. - Czy ja to powiedziałem na głos?
-
Jak to pobieram to co jakiś czas mam błąd że nie może iść dalej, muszę wtedy klikać kontynuuj, ale 53% już jest. Zapewne tak długo idzie bo sporo osób pobiera i jest przeciążenie ale co tam. Dobra gra za free zawsze spoko, mam nadzieje że trafi się Dragon Age: Początek za jakiś czas.
-
White, spał dość spokojnie, śniło mu się coś dziwnego, ale nie strasznego, co jakiś czas mruczał pod nosem coś w stylu ,, Beep, boop maggot...'' bądź. ,, You can't burn me, im already of fire...'' i kilka innych.
-
White pocałował Gravity, po chwili odsunął głowę i zamknął oczy.
-
- Trochę, ale nie jest źle. No i dzięki tobie jest mi cieplej. - powiedział uśmiechając się. - Ale przespałbym się. - dodał.
-
- Szkoda że mam gorączkę bo byśmy się gdzieś przeszli. - powiedział.
-
- No fakt, sporo ich jest... - stwierdził. - Ja niestety nie mam żadnych... ale to nie przeszkadza mi aby pamiętać że jesteś najpiękniejszą klaczą świata.
-
- Ja tak samo w zasadzie. - powiedział uśmiechając się. - Ale cieszę się że w końcu to przemogłem. - dodał i pocałował klacz.
-
- Nie dziękuje. - odpowiedział. - Wiesz co jest trochę zabawne? Znamy się kilka lat, oboje byliśmy w sobie zakochani a jakoś tego nie widzieliśmy, i oboje baliśmy sobie o tym powiedzieć. - Stwierdził patrząc na Gravity.
-
- No wiesz ty co... - powiedział przytulając się do Gravity, i przy okazji nakrywając też ją. - Proszę. Poza ty też możesz mieć gorączkę. - dodał.
-
- Och, - westchnął. - To jak, położysz się obok mnie? - zapytał.
-
White położył się, nie odzywał się też z powodu termometru, patrzył na Gravity. Po pewnym czasie zapytał. - I jak?
-
White dokończył jedzenie i poszedł na górę, usiadł na łóżku. Westchnął.
-
- Och ale ja miałem na myśli to żebyś pospała ze mną. - powiedział.
-
- To zamiast wymówek powiem tylko że zgodzę się jeśli zostaniesz ze mną. - powiedział uśmiechając się.