Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. ((Jego mieszkanie ma numer osiem .-. )) Add usłyszał pukanie do drzwi. Zdziwiło go to bo nie zapraszał nikogo. Nigdy. - Poczekaj no chwile. Zobaczę kto to. - powiedział i wstał. Posadził dziewczynę na krześle i poszedł do drzwi. Otworzył je. - Czego? - zapytał wrednie patrząc na intruza.
  2. Mephisto The Undying

    Zapisy do Oksymoron

    Gadaliśmy o tym koleżanko. 1. Imię: Móri. Nie zna swojego nazwiska a przydomku się nie dorobił. 2. Wiek: 23 3. Profesja: Wiedźmin. 4. Wygląd: Wysoki postawny mężczyzna (no z dwa metry będą), twarz trójkątna, włosy krótkie, lekko kręcone i falowane. Kolor to jasny brąz, chociaż czasami przez światło wydają się jakby były jasny blond, zarost w tym samym kolorze, krótki, typowy poranny, wąsy i broda się nie łączą, w tym samym kolorze co włosy. Usta szerokie, nos lekko zadarty z garbem mniej więcej na równo z wysoko osadzonymi kośćmi policzkowymi, szczęka nie zbyt szeroka ale i nie wąska, mniej więcej po środku. Oczy wściekle żółte, wiedźminskie, dość duże ale nie przesadnie. Na twarzy ma też dwie blizny, jedna przecina usta około 3 cm od lewego kącika (pionowo) druga na nosie, tuż pod garbem (poziomo) Barki szerokie, biodra wręcz przeciwnie, dobrze zbudowany z dobrą muskulaturą, jednak nie wygląda zbyt sztucznie. Tors mniej więcej długości nóg (nieco dłuższy), dłonie dość spore, ale palce raczej długie i wąskie ale nie jakoś przesadnie. Ubiera się na ogół w kurtkę ze z mocnej skóry i materiału, nabijanej ćwiekami, kurtka sięga mu do połowy uda, pod kurtką nosi materiałową koszulę, a na szyi Wiedźminski medalion z głową wilka. Spodnie z materiału, dość mocne, podtrzymywane pasem. Do tego skórzane buty, na klatce piersiowej znajduje się też pas przechodzący w poprzek na którym trzyma miecze, ma tam też kilka torb na drobne przedmioty. 5. Charakter: Jak na wiedźmina to jest dość pogodnym człowiekiem, potrafi się śmiać z wielu rzeczy i nawet samemu żartuje, może to przez fakt że jest jeszcze dość młody. Jednak potrafi być poważny i spokojny, traktuje swoje obowiązki bardzo poważnie i często jest też groźny jeśli ktoś próbuje go oszukać. Nie jest też agresywny, chociaż broni swego. 6. Historia: Nad historią nie ma co się rozpowiadać, urodził się w normalnej rodzinie w zimnym kraju gdzie lata i dnie są krótkie zaś zimy oraz noce długie. Przez to miał bardzo odporny organizm i świetnie znosi zimno, jednak ciepło bardzo mu przeszkadza. Mniej niż rok przed jego narodzinami wioska rybacka, w której żyli jego rodzice, borykała się z poważnym problemem z trupojadami które zalęgły się na okolicznym cmentarzu, jako iż ojciec był najważniejszy w jego wiosce (taki trochę sołtys) to on załatwił i obgadał wszystko z Wiedźminem. Następnego dnia gdy zadanie było wykonane i ojciec naszego bohatera, chciał mu zapłacić, usłyszał tylko ,,Nie chce pieniędzy, chce tego co zastaniesz w domu, a się tego nie spodziewasz.'' a następnie odszedł. Mężczyzna nie zrozumiał słów wiedźmina i wkrótce o nich zapomniał. Około miesiąc później, mężczyźnie przypomniały się te słowa gdyż jak się okazało, jego żona była brzemienna. Dwa lata po narodzinach dziecka Wiedźmin powrócił, żądając zapłaty. Mężczyzna próbował go przebłagać jednak Wiedźmin upierał się przy swoim, wkrótce, mężczyzna oddał mu swego syna. Tak zaczęło się życie Móriego jako wiedźmina. W swojej ,,grupie'' przeszedł próby bardzo pomyślnie, był wytrzymały i twardy ze względu na geny i pochodzenie, jego oczy miały jednak bardzo mocny odcień, z początku podejrzewano że to jakiś problem z mutacją jednak jak się okazało, był to jedynie wynik tego że jego oczy były kiedyś jasne i przybrały mocny kolor przez mutacje. Nie powoduje to jednak żadnych problemów. Jednak przez mutacje jego włosy z ciemnobrązowych zrobiły się jaśniejsze. Od już kilku lat wędruje i zabija potwory na zlecenie. 7. Ekwipunek: Dwa długie miecze, jeden ze stali meteorytowej, jelec nieco wygięty przez co kształtem przypomina nawias klamrowy, do tego ma dwa pierścienie po bokach, głowica ma kształt medalu z wyrytym wizerunkiem wilka. Rękojeść jest ułożona tak że miecz dobrze się trzyma, do tego owinięta jest skórą. Drugi to miecz srebrny, jelec jest podobny, tylko nieco szerszy, głowica zaś wygląda jak głowa wilka. Rękojeść identyczna jak w pierwszym mieczu. Niestety, miecz ten jest złamany w połowie i nie nadaje się do użytku. Do tego sztylet, przypomina raczej karambit o wydłużonym ostrzu. Kusza i bełty, do walki za harpiami. Petardy. Eliksiry. Nieco prowiantu. 8. Cel: po prostu wędruje po świecie i zabija potwory, nie ma innego celu, tylko wykonywanie swojej pracy.
  3. - Wstydliwa jesteś. - zaśmiał się patrząc na odwracającą wzrok dziewczynę. - Uroczę to w sumie.
  4. ((welp, w takim razie nie wiem po co mam być w tej sesji...))
  5. - Raczej bardzo. Zawstydzam cię? - zapytał zaciekawiony patrząc dziewczynie w oczy.
  6. - Dość szybko odbiegasz od tematu. - powiedział do dziewczyny patrząc na nią. Nie odwzajemnił przytulenia ani nic, po prostu siedział.
  7. - Może coś sugeruję, a co? - zapytał i uśmiechnął się do dziewczyny, chyba głównym powodem czemu się nie uśmiechał było to że wyglądał jak cholerny psychopata.
  8. - Jeśli mówię że czegoś nie lubię to ty odpowiadasz że bedziesz to robić aż to polubię? A co jeśli powiem że nie lubię seksu? - zapytał i uśmiechnął się w stylu lenny face.
  9. - Nah, nikt mnie nie przytula od dość dawna, nie wiem nawet czy to lubię czy nie, ale raczej nie. Chociaż cholera wie. - powiedział do dziewczyny.
  10. - Zawsze jestem naelektryzowany. Tak mam od dość dawna. - powiedział szukając czegoś w kieszeni.
  11. - Co za różnica. - stwierdził, nim powiedział coś jeszcze dziewczynę kopnął prąd, nie dlatego że Add tak chciał, po prostu był naelektryzowany.
  12. - Mogę wiedzieć co robisz? - zapytał zdziwiony Add nie poruszając się, spojrzał tylko na przytulającą go dziewczynę.
  13. - Nie interesuje mnie co myślą o mnie ludzie i jakie mają o mnie mniemanie. - powiedział przeciągając się.
  14. - Twoja wola. - stwierdził Add masując czoło. - Ale po co mnie w czoło pstrykasz? - zapytał.
  15. - Nie musisz być, nawet ci inni mnie nie lubią. - stwierdził. - Tak już jest ze mną. - dorzucił.
  16. - Z tych samych powodów co ludzie którzy chcieli mnie poznać narzekali. - powiedział zakładając nogę na nogę, po chwili zajrzał do puszki i odstawił ją na stół.
  17. - Tylko potem nie narzekaj. - powiedział i usiadł na krześle, znowu wziął łyka coli i westchnął.
  18. - Głupia decyzja, tak samo jak i ty. Nie znasz mnie a już decydujesz o tym że mnie lubisz. - pokręcił głową z dezaprobatą. - Idiotyzm. - dorzucił.
  19. - W zasadzie to nie... ale dziwi mnie to, dość szybko mi zaufałaś. Kto wie czy nie jestem jakimś psychopatycznym mordercą czy coś. - powiedział patrząc na dziewczynę,
  20. - Mhm. Czyli jak rozumiem lubisz mnie chociaż mnie nie znasz. - stwierdził. Nie był to bardzo odkrywczy wniosek no ale.
  21. - W porządku. - powiedział Add i wziął kolejny łyk. - Często wbijasz się ludziom do domu i robisz im ciastka? - zapytał.
  22. Ten utwór jest taki... pfff... nudny, znaczy nie mam nic do white metalu ale ten utwór jest po prostu nudny, albo ponury. Nie jest to nic co chętnie bym słuchał. Ocena zaledwie 4/10, bo gitara jest spoko, cóż, po prostu nie mój typ muzyki. powiedział bym coś o tym zespole gdyby nie fakt że znam go dość słabo, ostatnio mi się przypomniał (szukanie utworów do słuchania sprawia że poznaje więcej zespołów soo nice.) Cóż, duńska kapela metalowa, gra power metal i brzmi fajnie. oto Pyramaze z utworem, Year of the Phoenix
  23. ((Mógłbyś zmienic wygląd bo ten jest mały i nic nie widać. Popraw to i możesz pisać. Zastępczy mg motzno))
  24. - Mam tylko cole. - powiedział i zajrzał do lodówki, wyciągnął z niej dwie puszki rzeczonego napoju, jedną wręczył dziewczynie, drugą otworzył i napił się.
×
×
  • Utwórz nowe...