Mały Hehesz

-Co jest ciekawe?-zapytała Jessy. Ten chłopak wydawał się jej wyjątkowo dziwny.

Wypisuję się z sesji bo i tak raczej ta sesja się nie ożywi.

-Lekcja jak lekcja. Mówisz jakbyś pierwszy raz był w szkole-powiedziała Jess ((No bo był pierwszy raz, ale Jessy o tym nie wie xd ))

Jessy podniosła wzrok. -Nad niczym.-odparła szybko patrząc się chłopakowi w oczy

Po skończonych lekcjach Jessy wyszła na zewnątrz. Usiadła na tej samej ławce co przed lekcjami i zaczęła rozmyślać. Czuła jakąś dziwną atmosferę w tej szkole. "Plotki mówią, że chodzą do tej szkoły istoty które nie są ludźmi"-przypomniała sobie. Tylko czy to prawda?

Jessy przestała rysować. Nagle sie rozejrzala i dostrzegła ze całkiem spora grupa zebrala sie wokol niej. Schowala zeszyt i usiadla na lawce po turecku. -Ja jestem Jessy-powiedziala po czym zadzwonił dzwonek na lekcje. Wstala i ruszyla do klasy (zajęć nie bedziemy opisywać wiec tylko napiszcie ze idziecie na lekcje)

Jessy dotarla do szkoly. Popatrzyla na zegarek. Byla 7:45 wiec jeszcze bylo troche czasu. Usiadla na laweczce przed szkołą i wyciągnęła jakis notes. Zaczela w nim rysowac.

((No to zaczynamy) Promienie słońca wdarły sie do pokoju. Budzik zadzwonił sygnalizując godzine 7:00. Jessy leniwie wstala z łóżka. -No i koniec wakacji...-szepnela do siebie po czym sie umyla, ubrala i ruszyla do szkoły

N: Spoko nick, łatwy do zapamiętania A: Jakiś nadzwyczajny nie jest, ale jak kto lubi S: Jedno zdanie... Aleś się wysilił xd U: Dość długo na forum, ale jakoś Hehesz nie miał okazji poznać

Wierzysz w magię? Wierzysz w wilkołaki, wampiry i inne tego typu stworzenia? W USA jest ich dość sporo. Jednak ludziom odrobinę przeszkadza ich obecność. Bądźmy szczerzy-nienawidzą ich. Robią wszystko aby zniszczyć im życie. Czy rozpięta się wojna? A może jakoś dojdą do porozumienia? W zabawie jesteśmy tymi właśnie stworzeniami. Chodzimy do normalnej szkoły razem z ludźmi. Musimy się przed nimi ukrywać. Rasy do wyboru: Człowiek-chyba nie muszę tłumaczyć Czarodzieje - Mogą używać zaklęć niedostępnych u innych ras. Żyją około 70 lat. Wampiry - mogą używać słabej magii są jednak słabsze podczas dnia. Są nieśmiertelne. Demony - mogą używać mrocznej magii. Nie mogą jednak wchodzić do miejsc związanych ze światłością (kościoły itp.) Są nieśmiertelne. Pół demony - mogą używać magii (ale najsłabszej), nie mają problemów z wchodzeniem do miejsc światłych (przeciwnie do demonów) są nieco silniejsze od ludzi ale gorsze w technologi. Żyją 100 lat. Wilkołaki-wilkołakiem jest się tylko w noc. Jeżeli jest pełnia bądź nów można się zmienić. Nie może dotykać srebra. Żyją okolo 100 lat. Elfy - są nieśmiertelne, lecz mogą zginąć od ran. Po osiągnięciu dojrzałości nie chorują. Mają zaostrzone zmysły, bardzo dobrego cela i niebywale małą wagę. Posiadają szpiczaste uszy, które muszą ukrywać. Kotołaki-mogą zamieniać się w kota. Gdy są w ludzkiej formie mają uszy i ogon które muszą ukrywać. Żyją tyle co przeciętny człowiek. Podanie: (jeśli według ciebie kp jest za ubogie to sobie dodaj co tam chcesz) Zasady: 1. Zakaz postaci OP (Over Powered) 2. Nie przeklinamy 3. Nie łamiemy zasady czwartej ściany Lista graczy: Mały Hehesz Elfka z Amanu Mephisto von Pheles Krulig MaLinka Ukeź Szeregowa Rainboww Dash Charakter: Z zewnątrz Alice wydaje się być miłą, beztroską zawsze uśmiechniętą osobą. Jednak czasami jest tajemnicza i złowieszcza, a gdy przypomina sobie swoje błędy jest smutna i niemiła. Mimo wszystko dba o swoich towarzyszy i nie pozwala by stała im się krzywda. Uwielbia słodycze. Little Light Bosman Pawlex Konan317 MewTwo Phoenix Luce Lightning Energy Oksymoron Greyjoy

-Nie dobijaj leżącego-jęknął Gil

-To dobrze-odparl Gil ktory stal jak na baczność -Bo dziwnie sie w nim czuje

Jessica czekała z niecierpliwością na to co bedzie dalej. Byla ciekawa jak bedzie wygladal trening.

-Mam pytanie... Mianowicie jak czesto bedziemy mieli z panem zajecia i ile będą trwaly?-zapytala

Jessica nie czula sie jakos specjalnie lepsza od innych, wiec nie chciala byc tez tak traktowana. Stała teraz i zastanawia sie jak bedzie wygladal trening.

-Jessica Parks, córka Posejdona-przedstawiła sie dziewczyna -Co to za okrzyki?-zapytala

Jessica zobaczyla mezczyzne ktory machal do niej ręką. Podeszla do niego i czekala na dalsze instrukcje.

Jessica nie byla zadowolona. Nie chcialo jej sie isc do lasu, tym bardziej ze nie miala pojecia co tam beda robic. Niechętnie ruszyla do lasu.

N: Trochę długi i trudno zapamiętać A: Ten uśmiech... Super avek x3 S: Brak sygny więc trochę trudno ocenić U: Pierwszy raz Hehesz widzi na forum, choć jest dość długo. No ale widać że ambitna osóbka

Gilbert nie odpowiedzial. Po chwili przerwal cisze. -Jak długo mamy tu jeszcze czekac?

-Przestań Break...-powiedzial przez zaciśnięte zęby

-Zamknij się!-krzyknął do Breaka i odepchnal go -Przestan mi mowic jaki jestem i jaki mam byc!

-A ty Break sie juz zamknij.-powiedzial

-I mówi mi to nastolatka. Upadłem tak nisko...-szepnal chowajac twarz w dłoniach