Oho, ktoś nam rzuca obrazkami z fragmentów pisma i oskarża nas o niecne rzeczy. Pora nieco wyjaśnić sytuację.
Cieszy mnie to bardzo.
Po pierwsze: Alberich nie należy do redakcji. Po drugie: Alberich nie należy do redakcji. Po trzecie: To nie jest prawnie zabronione, a jedynie niemoralne.
Co do "Kombo", którego nie chce mi się kopiować:
Wypowiedziałem się na ten temat dosłownie dwa posty nad twoim. Radzę porównać sobie ten artykuł z resztą numeru, a potem z niektórymi artykułami Brohoofa.
A prawda jest taka, że to sprawa samego Hasbro, do czego chce wykorzystać MLP i co chce przez nie osiągnąć. My możemy się tylko domyślać, choć wszystko wskazuje teraz na połączenie formy show dla dzieci z show dla fandomowych bronies.
Wiesz, potem jest negujące "wstępniak" zdanie: "Natomiast jeśli ktoś faktycznie nie wie, czym jest ten zespół, już piszę." Co nie zmienia faktu, że zastosowane tamże "chyba" wyraźnie zaznacza, że nie jest to fakt, a jedynie opinia/spekulacja/ocena sytuacji.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Wyrywanie słów z kontekstu to bardzo nieczysta zagrywka, a niektórzy podobno zaliczają to do "chwytów erystycznych". Otóż "W miarę udany" a "pierwszy od lat w miarę udany film historyczny produkcji polskiej" to dwa wyrażenia o znacznie różnym wydźwięku i kontekście. Mam nadzieję, że nie muszę mówić, na czym owa różnica polega?
A kto wie? Może jednak będzie. Szanse na to są wprawdzie małe, ale zawsze są.
Ponownie bardzo miło nam to słyszeć
Geez, let me straighten something up.
Po pierwsze: Nikt nie każe wam czytać artykułów politycznych w PISEMKU O KOLOROWYCH KONIKACH. Skoro są, to są, może niektórzy lubią sobie pomącić mózgi kolejnymi kwestiami polityki, nie moja sprawa.
Po drugie: To nie jest artykuł stricte politczny. Mówi on o samym głosowaniu, trochę tylko zahaczając o system demokratyczny w Polsce, a wg. mojej interpretacji miał on na celu pokazanie, że głosowanie pod przymusem jest bez sensu. Ale o tym bardziej rozpisał się towarzysz Verlax dwa posty wyżej.
Po trzecie: Felieton zazwyczaj ma na celu albo wyrażenie myśli autora, albo pobudzenie czytelników do dyskusji. W mojej skromnej opinii, artykuł ten wykonał jedno z tych zadań nad wyraz zadowalająco.
Tyle ode mnie. Ostatnia prośba: Ludzie, pomyślcie trochę, przypatrzcie się uważniej zanim zaczniecie nam wytykać błędy. Taka łagodna prośba.