Skocz do zawartości

Sir Hugoholic :3

Brony
  • Zawartość

    167
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Sir Hugoholic :3

  1. Sir Hugoholic :3

    Daj swoje foto :P

    *łapie za strzelbę* Zapraszam (może nie róbmy offtopu, bo inkwizycja nas na stosie spali </3)
  2. Sir Hugoholic :3

    Daj swoje foto :P

    POWODZENIA XD Gdy na te zdjęcia patrzę, to mam wrażenie, że wyjdziesz z monitora mi jak dziewczynka z The Ring ;_;
  3. Sir Hugoholic :3

    Daj swoje foto :P

    Ja po dentyście: Niklas nie otwiera Lekki photoshop i Jeff The Killer jak się patrzy
  4. Lekcja na przyszłość? Nie słuchać... mamy. Uwielbiam, gdy przez jej panikowanie wychodzę na idiotę...

  5. Sir Hugoholic :3

    Wybory Księżniczkowe 2015

    Więc tak.... Bronisław Komorowski - podziękuję, bo jeszcze za tej kadencji przerobi nam żołnierzy na samurajów :3 Andrzej Duda - populizm overload, że tak powiem. Ale to już standard. Wszak PiS i PO żyją tylko populizmem i straszeniem przed sobą nawzajem. Magdalena Ogórek - lubię ją określać jako stereotypową, nierozgarniętą i uroczą blondynkę. Jako pierwsza dama wydawałaby się świetna, przynajmniej w kwestii aparycji, ale jako prezydent... już trochę gorzej. Marian Kowalski - wykształcenie podstawowe, doświadczenie w siłowni i prowadzeniu sklepu, oraz aparycja typowego, dręczącego uczniów nauczyciela WF-u. Znany też z tego, że jako ochroniarz sprał swojego klienta (wzięte z życiorysu znalezionego w internecie). Na debacie się wykazał, ale powiedzmy sobie szczerze - prawidłowa mimika twarzy jest do wyuczenia, a wypowiedzi można mieć przygotowane przed debatą. Janusz "Krul" Korwin Mikke - ciężka sprawa z tym człowiekiem... w niektórych kwestiach ma rację, ale choćby ostatnie wstawienie się za znanym wszystkim kibolu, który oberwał gumową kulą w złe miejsce kontrastujące z wcześniejszą sugestią, by otworzyć ogień do innych protestujących już tak różowo nie wygląda. Facet w ten sposób nagiął swoje własne poglądy i mam problem z zaufaniem mu po czymś takim. Skąd mam wiedzieć, że ze swoim programem nie postąpi podobnie? Najpierw powie jedno, a potem nagle drugie, a jego bardziej fanatyczni wyznawcy będą mnie od lewaków wyzywać za wytykanie tego? Palikot - naprawdę muszę mówić, czemu przy nim stawiam olbrzymi napis NIE ? Trzeba mieć niebywały talent, by spieprzyć taką sytuację w polityce, jaką on swego czasu miał. Wstyd. Paweł Kukiz - z kandydatów najbardziej ufam jemu (mimo, iż JOWy mogą równie dobrze jedynie zabetonować na dobre obecność PiS i PO w rządzie). Brakuje mi jakiegoś bardziej konkretnego programu, ale z drugiej strony jego wypowiedzi (wyłączając debatę sprzed paru dni) są na poziomie i często mówi z sensem. Ponadto jego intencje są jasne - wykurzyć dziadów pokroju Kaczyńskiego, czy Komorowskiego z polityki, a tego ciężko mi nie poprzeć. Wybaczcie pisanie ogólnikami. Koniec końców mój głos przypada na Kukiza w pierwszej turze. W drugiej? To zależy. Jeśli Kukiz albo Korwin się przebiją, to mój głos idzie do jednego z nich. Jeśli nie, to szczerze wspieram Sarnę Z Krzesłem Na Głowie.
  6. Ma ktoś ochotę pogadać? Straszna nuda ;_;

  7. Sir Hugoholic :3

    Wyżal się.

    Tu już kwestia odległości od miejsca zamieszkania, w którym pracuję. Jakbym studiował zaocznie we Wrocławiu to koszty dojazdu byłyby znacznie większe, zaś Kraków i Warszawa wiązałyby się z jej rzuceniem. W takiej sytuacji równie dobrze mógłbym iść na studia dzienne, a to z kolei oznacza powrót na garnuszek rodziców, którego nie chcę. Za bardzo przywykłem do sytuacji, gdy staram się sam utrzymywać. Czasem żałuję, że na początku dziennych nie wybrałem, ale teraz już za bardzo przyzwyczaiłem się do aktualnego stanu rzeczy, by to zmienić. Nie mówiąc o robieniu studiów od nowa, trzeci raz z kolei :c
  8. Sir Hugoholic :3

    Wyżal się.

    Z autoCAD już mamy zajęcia i nauczyliśmy się tylko skrajnych podstaw. W 7 godzin uczyliśmy się czegoś, co mnie kolega nauczył "po godzinach" w... 45 minut. Więc są dwie opcje - albo ja jestem bardziej bystry niż myślałem w tych sprawach, albo na wykładach jest narzucone bardzo wolne tempo. A ja siebie jako jednostki wyjątkowej nie postrzegam - to sprawia, że zostaje już tylko jedna opcja. Z matmy nie ukrywam - słaby nie jestem, korepetycje miałem i po nich wiele rzeczy liczyłem z marszu, nierzadko także w pamięci, a same wyniki były prawidłowe. Na egzaminie z całek uratowałem skórę koledze, który pisał z matematyki maturę rozszerzoną (a sam jestem po... podstawowej). Brakowało mi pójścia poziom wyżej, wyzwania, czegoś, gdzie musiałbym się zatrzymać i głębiej zastanowić, ale masz rację - chyba pora zastanowić się nad ostrzejszą nauką "na własna rękę". Z samego autoCAD'a kolega, który w nim pracuje od lat jest skłonny mi pomóc lepiej ogarniać. Po podstawach już widać, że bardzo skomplikowany program to nie jest. Śmiem rzec, że nieszczęsny Cubase używany w sprawach muzycznych potrafi bardziej zakręcić w głowie, ale jednak wsparcie zawsze jest bardzo pomocne oraz bardzo mile widziane. Zaś na roku studiów jestem drugim. Czwarty semestr, by być bardziej konkretnym. Dodam też, że po uzyskaniu tytułu inżyniera planuję rozpocząć studia magisterskie. Jestem na prywatnej uczelni na studiach zaocznych, mówiąc wprost - opis zajęć zastałbym chyba tylko w dziekanacie.
  9. Sir Hugoholic :3

    Wyżal się.

    Nie chcę się wtrącać w waszą dyskusję, ale proponuję Wam założyć osobny wątek na temat samobójstw i w nim tą dyskusję kontynuować. Trochę się zagalopowaliśmy - tutaj ludzie mają wyrzucać z siebie negatywne emocje, żalić się, gdy im coś nie wychodzi, szukać jakiegoś wsparcia moralnego, czy też porady na różne tematy i wypadałoby w końcu do tego wrócić. Jeśli wątek o samobójstwach powstanie, to z chęcią sam się do niego włączę. I przy okazji napiszę coś od siebie. Prośbę o radę, gdyż ostatnimi czasy powstają we mnie wątpliwości. Lecz prośbę tą kieruję do konkretnej grupy ludzi, mam nadzieję, że tacy się tu udzielają - inżynierów, czy też przyszłych inżynierów. Zaczynam trochę wątpić w swoje studia. Mamy bardzo okrojony program nauczania (o takich programach jak autoCAD nie uczy się nas prawie wcale, fizyka była uczona jak zwykle na kolanie, matematyka też miała raczej żałosny poziom, na którym nawet całki, czy pochodne są po prostu łatwe). Wielu by się cieszyło, ale ja się obawiam, że negatywnie to się odbije na przyszłej karierze zawodowej, wszak rzeczy, które wymieniłem wydają mi się wiedzą raczej elementarną, czymś, co raczej powinno się wiedzieć. Niby inżynieria, na której siedzę nie jest najambitniejsza (inżynier procesu), ale... czy takie braki faktycznie mogą się odbić na mojej przyszłości? Mam się o co martwić, czy może powinienem się cieszyć, że mam "bezstresową" edukację? I jeśli mam się nie martwić to, proszę, nie chcę argumentów typu "teraz masz luzy, ciesz się". Jeśli te luzy w przyszłości zamienią się w zmarnowane pieniądze na naukę, to bynajmniej powód do radości to dla mnie nie będzie.
  10. Isen, wyluzuj, chłopie, robisz dym o ostrzeżenie, które nie dało Ci żadnych punktów ( i mówiąc dosadnie jak patrzę na Twoją wypowiedź to moderacja była litościwa w tamtym przypadku). Teraz masz już 6 pkt ostrzeżeń. Powiedz mi - warto było o tą bzdurę się wykłócać? Też wyłapałem kiedyś warna za podobny wyczyn (zbytnie przyzwyczajenie do warunków na innym forum o MLP mnie "zgubiło") i nikomu za złe tego nie mam. Ba, osoba, która mi wlepiła ostrzeżenie jest teraz jedną z bliższych mi znajomych. I radzę odpuścić zabawę definicjami choćby spamu, bo zawsze się trafi ktoś, kto wie lepiej, a wtedy będzie tylko wstyd. Koniec końców - więcej luzu. Nikt nie dał Ci warna po złośliwości, po prostu Twój post naprawdę był niepotrzebny, do takich wypowiedzi polecam statusy albo prywatne wiadomości. Tam możesz w ten sposób pisać do woli każdemu, komu to nie będzie przeszkadzać. I żeby nie było - nie mówię Ci tego po złośliwości - to dobra rada od kogoś, kto na niejednym forum już bywał i wie jak z reguły kończą ludzie, gdy prezentują Twoje podejście. Więcej taktu i mniej nerwów na przyszłość. I definitywnie mniej roszczeniowej postawy. Ta nie jest mile widziana nie tylko w internecie, ale także poza nim.
  11. A wszystkiego najlepszego życzę :3

  12. Sir Hugoholic :3

    Tępienie Disco Polo.

    Od 0:58 do 1:05 świetny dała popis! A tak serio... ona chyba gorzej się rusza ode mnie, a to potężna obelga jest XD
  13. Sir Hugoholic :3

    Tępienie Disco Polo.

    To już inna sprawa. Problem jest taki, że w każdym podgatunku raczej dominują teksty słabe, albo przeciętne. Już nawet tu nie wchodzę w muzykę radiową, bo w niej szczególna "sieka" jest pod tym kątem. XD
  14. Sir Hugoholic :3

    Tępienie Disco Polo.

    Nie do końca to prawda. Teksty o satanizmie, czy okultyzmie dominują głównie w black metalu, w innych (BARDZO WIELU) podgatunkach spotyka się je w pojedynczych zespołach. To samo z rapem - są takie... ekhm... grupy jak Firma, ale potem mamy np OSTR, który teksty już ma dobre. Że o klasykach takich jak Paktofonika nie wspomnę. Także to co poruszyłaś to nie większość, a przeciwnie - bardzo, bardzo jaskrawa mniejszość. Po prostu normalne jest, że jak już się pisze o zespołach (szczególnie gdy wiedza jest uboga) to się wyciąga najbardziej kontrowersyjne i na ich podstawie ocenia całą resztę. Nie zarzucam tutaj tego Tobie. Ale mogę to zarzucić wielu "dziennikarzom", "blogerom" itd. Ja również unikam dzielenia na podgatunki (chyba, że temat rozmowy tak jak tutaj mnie do tego zmusza) i uważam te wszystkie kłótnie o to, jaki kto gra podgatunek za śmieszne. To, że w moich zespołach dominuje rock, czy metal, to cóż... już osobiste preferencje jeśli chodzi o to, jak zespół ma brzmieć. Co do tekstu o weselach - każdy ma jakieś osobiste upodobania, mi np świetnie się świrowało gdy kolega puścił... Korpiklaani - Vodka xD I bym się ucieszył, gdyby ktoś w takich klimatach wesele całe zrobił. ALE... no właśnie, każdy tu ma inne preferencje, co by doprowadziło do sytuacji, gdzie jakaś mniejsza część się dobrze bawi, a reszta albo zatyka uszy, albo usypia z nudów. W przypadku Disco Polo i ogółem szeroko pojętej komerchy? W znacznej większości parę kielichów przekonuje, a przynajmniej z moich osobistych doświadczeń tak wynika
  15. Sir Hugoholic :3

    Tępienie Disco Polo.

    Widzę, niektórzy tu polecieli ostro po bandzie... Powiem tak - osobiście Disco Polo... nie trawię, w domu tego nie puszczę, na telefon nie zgram, na dzwonek nie ustawię, w samochodzie także płyt z DP trzymać nie zamierzam. To jest muzyka... no, imprezowa, nietrudno usłyszeć dowolny utwór Disco Polo na weselach, czy innych zabawach, choćby sylwestrowych czasem w naszym kraju. I przyznam się bez bicia, że sam do tej... muzyki tańczyłem po paru głębszych (a właściwie wyginałem się, bo tańczyć to ja za cholerę nie potrafię ) I nie, nie czuję wstydu z tego powodu, bo bawiłem się dobrze. Do Opeth przecież tańczyć nie będę. Lecz pierwsze, co rzuciło mi się w oczy - tępienie Disco Polo jako nazwa wątku. Nie popadajmy w skrajność. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że wartość artystyczna tego gatunku muzyki oscyluje gdzieś wokół zera, ale na weselu po paru głębszych to i do Biebera niejeden z nas by tańczył XD To jest muzyka rozrywkowa, tam nie jest potrzebny głęboki tekst, który będzie nas uczył O ŻYCIU, tam nie jest potrzebna wirtuozeria w kwestii gry na instrumentach i wokalista z głosem, który zmiata ludzi z powierzchni Ziemi. To jest muzyka prosta, wręcz prymitywna czasem, do zabawy i nikt kto Disco Polo słucha nie traktuje tego gatunku jako jakiś muzycznych fajerwerków pod kątem technicznym, czy też lirycznym. Nie jest niczyim obowiązkiem słuchać muzyki "dobrej" (pomijając już to jak bardzo względne to jest pojęcie) i bynajmniej nie mówi to wiele o drugiej osobie. Nie każdy traktuje muzykę jako coś ważnego, niektórzy wręcz słuchają tzw. kiczu, lecz dla odmiany są koneserami w kwestii filmów, czy innych form sztuki. Niech słuchają, czego im się żywnie podoba, to nie mój problem i dopóki mnie nie zmuszają do porzucenia metalu na rzecz Disco Polo to naprawdę mało mnie to interesuje. I nie rozumiem, czemu inni uważają, że preferencje muzyczne tych osób są dobrym powodem, by robić aferę (i nie, nie mówię tu tylko o tym wątku). Inny fun fact jest taki, że niejeden "hejter" DP, którego poznałem na żywo się wyginał hardo na parkiecie, gdy z głośników poszły sławetne słowa "Jesteś szalonaaaa!" Nie mogę się wypowiedzieć za innych, ale dla mnie to po prostu zabawa. Odstresowanie się, chwilowa ucieczka od szarej rzeczywistości i kontakt z innymi ludźmi, który na co dzień jest raczej rzadkością. Chociaż najbardziej lubię piosenki wolne i taniec bardziej "przytulany" (brak mi odpowiedniego słowa). Możecie udawać zaskoczenie Sobie wyobraziłem reakcję naszego kolegi, gdyby zobaczył wizerunek niektórych męskich K-popowych bandów
  16. Mogę hugnąć Twoją OC? :3

  17. Pierwsze, co się rzuciło w... uszy to bardzo znana melodia użyta w utworze. Podoba mi się głos wokalisty, gitarzyści definitywnie wiedzą, co robią. Jednak czegoś mi w tym utworze brakuje. Brzmienie cały czas wydaje się bardzo "wyrównane", inaczej mówiąc brakuje jakiegoś momentu, w którym utwór dostaje więcej mocy, czegoś, gdzie słuchacz spotyka się z mocną ścianą dźwięku. Kurczę, ciężko mi to opisać, wybaczcie Takie moje marudzenie to jest Wyceniam na 8/10. Mimo wszystko słuchało mi się bardzo przyjemnie. A ode mnie? Bardzo, bardzo mało znany zespół z Włoch wykonujący metal progresywny. Mieli w czasie swojego istnienia wiele zmian w składzie, do tego stopnia, że dziś już nie ma w nim żadnego z założycieli grupy. Powiem, że ich najnowsze wyczyny już mi aż tak nie podchodzą ze względu na zmianę wokalisty, lecz ich twórczość z płyty Different Shapes i każdej ją poprzedzających jest warta sprawdzenia. Ja podrzucam utwór New Life:
  18. Sir Hugoholic :3

    Wyżal się.

    No to niestety za mało, bym był w stanie wyciągnąć jakieś konkretne wnioski. Przyczyny mogły być różne. Może nieszczęśliwa miłość. Może fatalna sytuacja w domu. Może cierpiał na depresję (nie zawsze jest ona zauważalna)... mogę tak wymieniać długo. Wiem tyle, że ludzie często chowają negatywne emocje przed innymi, a to już krok w kierunku tragedii. Sam kiedyś to robiłem i wiem jak z czasem potrafią boleć, jeżeli się ich nie wyrzuci z siebie. W każdym razie - przykro mi odnośnie tego, co się stało, żałuję, że nie udało się rozwiązać tego w inny sposób :( Jak już pisałem - szczere kondolencje dla osób, które go znały oraz dla rodziny...
  19. Sir Hugoholic :3

    Wyżal się.

    Zgadzam się. Podstawowa wiedza z psychologii jest niezbędna, szczególnie teraz, gdy takie choroby jak depresja stają się coraz bardziej powszechne. Ponadto uważam, że powinno się zwracać o wiele większą uwagę na wiedzę pedagogów i nauczycieli w tym zakresie. Mi samobójstwo kojarzy się z poddaniem się i kompletną ucieczką od problemów. Lecz sęk w tym, że nie są w tą decyzję wliczone uczucia tych, którym zależy na osobie popełniającej samobójstwo, co też sprawia, iż jest ono działaniem egoistycznym. Rzecz jasna jest to generalizowanie i - jak wszędzie znajdą się osoby, które robią to z innych powodów. Perspektywy na przyszłość są niemal zawsze (tak długo jak nie mówimy o skrajnościach, rzecz jasna), po prostu niektórzy mają tendencję do skazywania się z góry na porażkę, bądź ich otoczenie wywiera na nich taki negatywny wpływ. Zgadza się - każdy człowiek jest inny i po prostu nie da się w pełni pojąć toku rozumowania drugiej osoby. Można mówić, że jest ktoś słaby, ale moja koleżanka była tak sponiewierana psychicznie, że niejeden z kozaków, którzy z takimi tekstami wylatują sam by już dawno wisiał na drzewie, gdyby był nią, że tak ostro się wyrażę. Ludzie uwielbiają osądzać innych, ale nigdy nie próbują nawet wejść w ich skórę i to mnie przeraża. Ale wydaje mi się, że trochę uciekamy od tematu, więc może bezpieczniej będzie to przenieść do prywatnych wiadomości?
  20. Sir Hugoholic :3

    Wyżal się.

    Ja wiem tyle, że psychologia w moim otoczeniu, zarówno w czasach szkolnych jak i teraz była strasznie bagatelizowana, bądź wręcz demonizowana przez wielu ludzi. W Polsce dominuje rażący brak jakiejkolwiek wiedzy z tego zakresu i zapewne on też ma swój udział w samobójstwach niektórych ludzi. A pedagodzy w szkołach... przemilczę to, bo po prostu dla mnie zgrozą było to, co wygadywali w tych, w których ja się uczyłem. Ja sam pozytywnie wspominam osobę, o której pisałem w swoim poście, ALE jednocześnie nie pochwalam jej ostatecznej decyzji. Rozumiem, że cierpiała i to strasznie, ale po prostu postąpiła źle odbierając sobie życie. Gdy słyszę, że ktoś chce popełnić samobójstwo to robię, co mogę, by tą osobę powstrzymać (chociaż z PRAWDZIWYMI groźbami nie miałem do czynienia prawie wcale). Pozytywne wspominanie osoby, która się zabiła to jeszcze nic złego. Lecz tłumaczenie/chwalenie decyzji o popełnieniu samobójstwa to już zupełnie inna sprawa. Samobójstwo jest ogromnym błędem i nawet gdyby naprawdę bliska mi osoba się tego dopuściła, to bym takiej decyzji nie chwalił.
  21. Sir Hugoholic :3

    Wyżal się.

    Nie tyle do samobójstw, co do grożenia, że się popełni samobójstwo. W większości przypadków, gdy ktoś pisze, że "chce się zabić" to pisze to, by zwrócić na siebie uwagę. Czasem jest to zwykłe, bezczelne szukanie atencji, a czasem rozpaczliwe wołanie o pomoc - tu też trzeba te dwa przypadki od siebie odróżnić i nie generalizować. Zwykle tzw. "attention whore" poznać jest bardzo łatwo. Co do chłopaka - mogłabyś powiedzieć trochę więcej, StarostaXD? Jeżeli masz jakieś jeszcze informacje. Ciężko jest ocenić, co dokładnie go popchnęło do tak drastycznej decyzji po tym, co napisałaś. Niemniej - przykro mi, szczególnie szkoda mi jego rodziny i każdego, kto tego człowieka znał i lubił. Rok temu sam tu pisałem o tym jak koleżanka popełniła samobójstwo, więc wiem jak się czujesz :(
  22. Bardzo ładna Rarity :3

    1. Chief

      Chief

      Rarcia dziękuję za komplement. :)

    2. Sir Hugoholic :3

      Sir Hugoholic :3

      Nie ma za co, Rarcia :3

  23. Podziękowania dla Uszatki za awatar i sygnaturę :3

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Sir Hugoholic :3

      Sir Hugoholic :3

      Muszę się zgodzić :3

    3. Kruczek

      Kruczek

      Gdybyście przeszli z Mordoklapowem na PW, mógłbym uzyskać dostęp?

    4. Sir Hugoholic :3

      Sir Hugoholic :3

      Jeżeli do rozmowy dojdzie i Mordoklapow nie będzie miał nic przeciwko to pewnie ^^

×
×
  • Utwórz nowe...