Branthos
-
Zawartość
481 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Branthos
-
Jak ktoś nie widzi numeru, to jest przy cenie komiksu.
-
Jestem tuż po seansie i nie wiem czym się podniecać. Ot, zwyczajna miła i głupia antagonistka. Sonata na pewno ma najładniejszy design graficzny i jest najmilsza z całej trójki. Nic więcej. Poza tym jej, jak i samych syren jest bardzo mało. Tak mało, że aż mi się wydawało, że to postacie drugoplanowe.
-
TVN i Polszmat zrobią wiele dla kasy... Dlatego wolę oglądać filmy w TVP1 i TVP2. Co do Koraliny, to nie wiem o jakie podobieństwo do MLP, tobie chodziło, a oglądałem film 4 razy. Możliwe, że to dlatego, że film lubiłem, zanim zostałem Bronym i teraz patrze na niego zupełnie tak samo, jak parę lat temu. Mógłbyś dać jakąś podpowiedź? Mnie również niezwykle spodobał się charakter Koraliny, a zapomniałem o tym napisać. Odpowiedź na pytanie "i to jest dla dzieci?" brzmi "oczywiście, że nie"
-
Pewnie, mówił tak, by cię zmotywować do dalszego rysowania. Oczywiście, twoje rysunki są dalekie do perfekcji, ale mimo to widać, że się przy mich starasz i ładnie wyglądają. (Sam rysuję czasami, ale idzie mi o wiele gorzej, od ciebie, więc nie będę się porównywał).
-
-
Wczoraj leciał w telewizji film, który widziałem, już z 4 razy, ale jest zbyt niesamowity, żeby nie obejrzeć go znowu. Mianowicie jest to Koralina i Tajemnicze drzwi. Znowu jestem tą animacją zachwycony! Jest ona po prostu przepiękna. I gdy pomyślę, ile pracy musieli w ten obraz włożyć ludzi, to brak mi słów. Animacja poklatkowa jest cudowna i tworzy niezapomniany klimat. Muzyka pomaga, by zachować atmosferę i również jest przecudna. Fabuła, oczywiście na podstawie książki (której niestety nie czytałem), nie jest może jakaś niesamowicie oryginalna, ale wciąga i sprawia, że chcemy wiedzieć co się stanie dalej. Polski dubbing jest fajny i nie przeszkadza w oglądaniu. Błędów fabularnych nie znalazłem (albo raczej nie chciałem znaleźć). Wiele osób protestuje, ponieważ bajka ta, jest przerażająca dla małych dzieci. Moim zdaniem ona powinna być od 10 lat, bo możliwe, że młodsze osoby, nie zrozumieją morału. Zdziwiłem, gdy zobaczyłem, że w telewizji leci od 7 lat, mi to wcale nie przeszkadza, a może być to mylące dla rodziców. To nie moja sprawa, bo mi film jest jednym z moich ulubionych. (Z takiej okazji zmieniłem sygnaturę.) Koralinę... polecam każdemu, kto lubi świetną animację, muzykę oraz ciekawe i trochę straszne historie. 9/10
-
Praca
-
Mnie też się wydaje, że są dla siebie stworzeni, ale jeśli Cahan ma rację to... PS. Chodziło mi o te sztuczne ognie...
-
Dlaczego? Ksiądz Martin, tylko czeka na ślub. Wszystkie prezenty gotowe. Stroje dla druhen i Ciebie przygotowane. Zdjęcie do rodzinnego albumu również , nie mówiąc już o sztucznych ogniach i torcie weselnym. DLACZEGO CHCESZ TERAZ ZREZYGNOWAĆ?!
-
Za moją prośbą, Martin zmienił zawód... Jest, więc gotowy do udzielenia ślubu. Nie ma za co.
-
Ja mogę być mistrzem Painta, to znaczyyy... fotografem.
-
Oczywiście, wiem, że nie miał na to wpływu, ale chodziło mi o to, że gdyby robił to nie na zamówienie, powinien zwrócić na to uwagę. Jak już mówiłem, nie licząc tego, pluszak wygląd naprawdę ślicznie.
-
Statystyki i obrazki dla nerdów.
-
Rozumiem, po prostu zwracam ta to uwagę, byś nie popełnij tego błędu ponownie.
-
Jak zwykle, jest bardzo ładny, ale te skrzydła kompletnie nie palują do całej reszty kuca. Gryzą się kolorystycznie i wyglądają na "doczepiane". Poza tym, bardzo fajne.
-
Ja dołączyłem do fandomu, dość niedawno, bo w lutym 2014 roku. Zaraz, to już minął prawie cały rok? Jak ten czas leci! Wracając do tematu, to fandom kiedyś się skończy. Nie wiadomo tylko kiedy. Za 10 lat, 20, a może 50? Mnie się wydaje, że fandom pożyje jeszcze trochę po ostatnim sezonie MLP, a później zniknie. Pozostaną jedynie jednostki i pamięć o tym, że w młodości oglądaliśmy różowe kucyki. Ale tego już fandomem nie będzie można nazwać. Poza tym, jeśli Ha$bro wyda nową generację i będzie ona słabsza od poprzedniej, to zapewne nie odnowi tym fandomu. Czy kiedyś fandom był lepszy? Nie mnie to oceniać, skoro sam zarejestrowałem się w minionym roku. Jednak patrząc na wypowiedzi z wcześniejszych lat, można dostrzec w nich zwykle lepszy poziom, niż jest teraz. Nie zważając na to, nadal są osoby, które piszą inteligentne posty, wnoszące coś do dyskusji. I to potwierdza, że nie jest wcale tak źle . Fandom oceniam jedynie przez pryzmat forum, ale jest to jedyne miejsce, gdzie mam stałe obcowanie z bronymi (nie licząc paru ponymeetów).
-
Laily ucieszył się, że wywarł sporo wrażenie na publiczności. Spojrzał wprost na widzów i zastanowił się chwilkę, jak odpowiedzieć na ostatnie pytanie. - Dziękuję za rozmowę - zaczął uśmiechnięty - i mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy - uścisnął rękę Flickermanowi, pomachał widowni i wyszedł. Oby tak było - pomyślał schodząc ze sceny. - Chyba udało mi się zjednać przynajmniej część publiczności i sponsorów, więc mam szansę. Bell, dzięki temu wywiadowi podbudował się i stał się pewniejszy w stosunku, do zbliżającego się mordowania swoich rówieśników, choć nadal nie miał najmniejszej chęci tego robić.
-
Łyżki
-
Gimper
-
Ok, pierwszy rozdział fanfika skończnoy, jestem nawet z siebie zadowolony, tylko mam jeden problem. Rozdział jest za krótki! Zakończyłem to co chaiałem tam opisać i nie pasuje mi wsadzać tam więcej rzeczy. Jako prolog się nie sprawdzi i chyba będę musiał tak zostawić. Myślicie, że niecałe 2 strony starczą na pierwszy rozdział? Drugi ma być zdecydowanie dłuższy.
-
Pedały
-
Cześć! Język polski idzie ci całkiem dobrze. Robisz jeszcze trochę błędów, ale to nic wielkiego. Najważniejsze, że możesz się z innymi dogadać. Pytanka: - Jak długo uczysz się polskiego? - Jaki jest twój ulubiony film? - Czym się interesujesz? Jeszcze raz witaj i mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej.
-
To pytanie, również było bardzo ważne, jeśli Laily będzie chciał zawrzeć z kim sojusz, nie powinien nikogo obrażać. Chłopak spojrzał w stronę widowni. - Większość innych trybutów pewne ma podobne spostrzeżenia - odrzekł szczerze. - Tylko nieliczni niczego się nie boją. I głupcy - ale tego już nie powiedział na głos. - Największe zagrożenie, budzą we mnie ci najmniej pewni siebie. Zbyt duża odwaga, jest równie zgubna, jak jej brak, a często bywa tak, że osoby które wyglądają na strachliwe są niebezpieczniejsze od reszty. - Kończąc tą wypowiedź Bell spojrzał na Flickermana i uśmiechnął się.
-
Laily spoważniał i zastanowił się chwilę. Jest to bardzo ważne pytanie, jeśli nie jedno z najważniejszych w całym wywiadzie. Może ono zaważyć, czy zainteresują się nim sponsorzy. - Czuję się trochę niepewnie, ale to chyba normalne - powiedział. - Poza tym myślę, że mam niemałe szanse. Miło byłoby wygrać i zapewnić wszystkim wspaniałą rozrywkę! - Bell miał nadzieję, że ta odpowiedź usatysfakcjonuje ludzi z Kapitolu. Chłopak nadal trzyma się techniki dużo prawdy, niewiele kłamstwa.
