Laily spojrzał na stół z farbami i materiałami wytwarzania własnych narzędzi, ale nie podszedł tam. Wiedział, że nie może pokazać tutaj swojej najmocniejszej strony, a w wykonywaniu własnych pułapek, zdecydowanie był najlepszy. Następnie zwrócił uwagę na podest z walką wręcz w czym był zdecydowanie najsłabszy i nie chciał tego pokazać. W końcu, podszedł do stoiska z łukami, by wypróbować swich sił. Zawsze był w tym dobry, ale nie wybitny i chciał trochę potrenować nie zwracając na siebie uwagi. Złapał łuk, naciągną cięciwę i trafił w maniekina. Niestety tylko w ramię.
- Muszę trochę poćwiczyć - pomyślał.