Skocz do zawartości

Halik

Brony
  • Zawartość

    455
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Halik

  1. Idzie sobie przez miasto nie wzbudzając podejrzeń, a przynajmniej tak mu się wydawało, bo jego miecz znowu zaczął się świecić, no i blask przeszedł na jego oczy. Jednak tego nie widział bo nie miał lustra i pysk schowany pod kapturem. Poczuł dziwną moc płynącą z jego boku gdzie znajdował się miecz, jakby... czyjeś wołanie ? Trudno to było dla niego określić, jednak przypomniał sobie o tym całym buncie i poszedł do magazynu, ale nie zastał tam już Fire i po prostu postanowił odpocząć sobie tam trochę. Rozmyśla nad mniej lub bardziej sensownymi rzeczami.
  2. Znalazł w książce, że wystarczy skierować ostrzę w źródło magii, a miecz sam zacznie ją pobierać... Chwilę podumał i postanowił wykorzystać całą tą magię która ulotniła się podczas treningu tych dwóch jednorożców. Jego miecz zaczął się lekko jarzyć na czerwono, przez chwilę wszystkie runy się zaświeciły i zgasły... Bardzo zdziwiony wyszedł z biblioteki i miał nadzieję, że nikt się nie zczai co się stało... Nie widział jednak małego smoka który mu się przyglądał cały czas.
  3. Szybko odnalazł właściwą książkę, przekartkował ją pośpiesznie szukając symboli wyrytych na mieczu. Aby się upewnić odchylił płaszcz i dobył miecza. Miał wyryte 3 symbole. Wedłóg książki były to kolejno od kopytojeści Runa siły, Runa umiejętności, Runa pochłonięcia energii i ta ostatnia zaintrygowała go... czyli żeby mógł korzystać z tych właściwości miecza musiałby go naładować, tylko jak... Szybko porzucił swoje badania i schował miecz do pochwy i teraz szuka wskazówek w książce jak używać z tych run i jak je aktywować.
  4. Splunął pod kopyta kuca który się do niego odezwał i zgromił go wzrokiem. Nie chciał łaski od takich co "mają tak tu fajnie". Nienawidzi kucyków jak żydzi Jezusa. Najchętniej zadźgałby go widelcem, bo mieczem jest zbyt łaskawe. Wszedł do tej rzekomej biblioteki księżniczki i szuka książki o runach i zaklęciach zaklinania.
  5. Po ogołoceniu stołu usłyszał, że mają tutaj dobrze zaopatrzoną bibliotekę. Więc udał się w jej stronę. Trochę było mu smutno że skrzywdził tego różowego kucyka, ale szybko odgonił te myśli. Kiedy dotarł do drzewa przez chwilę przyglądał się ogromnej budowli, zdziwił się nieco i trochę zastanawiał jak to udało się zbudować. Potem doszedł do wniosku że magia i podszedł do drzwi gdzie ktoś stał. Jako, że miał maniery nienaganne i do tego to był gwardzista to postanowił zaczekać aż wejdzie, stanołwszy na uboczu czeka na swoją kolej.
  6. kto mi pomoże dojazd obmyślić do bytomia z białegostoku ? jakoś trzeba dojechać na MLK ;-;

    1. Kamiiru

      Kamiiru

      Pierwsze na Katowice, potem miejskim na Bytom.

      Ja mam tak z Chełma.

    2. Halik

      Halik

      no tak to już wiem... tylko nie ma połączeń na 25/26 września jeszcze

  7. w szkole to nikt nie wie, a może i wie kilka osób ale to olewają, w domu mama to olewa, natomiast ojciec razem z młodszą siostrą i mną oglądamy odcinki sobie na telewizorze. Zawsze przychodzi do mnie siorka i mówi: "braciszku chodź na kucyki". Wtedy ja uradowany idę z nią oglądać kuceły i się tulamy do siebie... a jak jej pobrałem wszystkie odcinki jakie są... jej radość nie do opisania. Przez 4 dni katowała (to jeszcze w wakacje było) całymi dniami...
  8. Potrzebuję pomocy...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Halik

      Halik

      wyjebane już na MLK, nie jadę bo mi się nie chce

  9. Bez tej całej wnerwiającej klaczy mógł udać się na imprezę i tak zrobił. Wszedł jak gdyby nigdy nic i zajada się przy stole w sumie darmowe jedzenie było nawet dobre. oblizał kopytka po zjedzeniu i usiadł w kącie.
  10. -No nareszcie ! - uradowany, że się odczepiła. Poszedł pod pobliskie drzewo i usiadł dla chwili relaksu wyciągną też fajkę i nabił ją tytoniem i zapalił rozkoszując się miłym dla niego dymem.
  11. - te słowa oznaczały, że nie pójdę z tobą na tą imprezę, bo nie imprezuję z nieznajomymi i jesteś głupia, brzydka, nienormalna i nienawidzę cię. - odpowiedział ze stoickim spokojem, już więcej tak nie wybuchnie, a przynajmniej miał taką nadzieję.
  12. Się zdenerwował i to bardzo. -WYP*DALAJ ODEMNIE POJ*ANA Ku*WO!!! Stanom naprzeciw niej i wykrzyczał jej to prosto w pysk. Ciężko dyszał przez chwilę i zaraz opanował pozostałe strzępki nerwów. (sry ale nie będzie kląć tak cały czas)
  13. Stał przez chwilę przed wejściem rozważając czy warto, potem stwierdził, że nie warto. -Słuchaj mnie uważnie... - spoważniał momentalnie. - Nie szukam przyjaciół, nie zostaniesz moją przyjaciółką, nie mam przyjaciół i nie mam zamiaru mieć, nie lubię takich zabaw... -jak wymieniał to trochę się zasmucił na moment, jednak zaraz opanował emocje. - więc wybacz, ale pójdę sobie w swoją stronę... Odwrócił się i poszedł przed siebie. Wiedział jak postępować z takimi kucykami co chcą się bawić i zaprzyjaźniać, musiał znaleźć jakiś jej słaby punkt w który mógłby uderzyć. Zraziłby ją do siebie ale miał to gdzieś.
  14. -nie możesz ! i odejdź odemnie ! - ze złością i podniósł głos na nią. Próbował ją omijać i tak wyszło że wymanewrował spowrotem przed wejście do cukrowego kącika gdzie trwała zabawa. Ze smutkiem spuścił głowę i oklapły mu uszy. (jak lyra go o to zapyta i jak powie że zabił pewną osobę i to okaże się być shatter)
  15. Trochę się zagotowało w nim. Pokazał kopytojeść miecza, nie zamierzał użyć tego argumentu na serio, ale zazwyczaj takie namolne osobniki odpuszczają po tym. - dobrze ci radzę. - zrobił wdech i wydech aby opanować nerwy. - Odejdź zanim tego pożałujesz. Nie pójdę tam i nic mnie nie przekona. Odwrócił się i miał zamiar odejść, miał złudną nadzieję, że jednak odpuści...
  16. Spojrzał w jej wesołe oczy gniewnie i wyrwał jej swój kaptur, po czym z powrotem narzucił go na głowę. Kolczuga i miecz zabrzęczały od pociągnięcia za kaptur. Ogólnie taki mroczny z niego typ co nie lubi imprez, a przynajmniej takich imprez. - nie... mam... ochoty... na... imprezę... - dokładnie wyartykułował każde słowo bo wiedział że takim kucom trzeba mówić powoli i stanowczo.
  17. Halik

    Daj swoje foto :P

    tak tylko potem takie WAT ? A mnie nikt nie chce poznawać więc przestałem się narzucać na siłę innym i mam to już gdzieś po prostu
  18. Wcale nie był zaskoczony tylko zdenerwowany nieco. Omiótł całe pomieszczenie i kucyki tam obecne wzrokiem i wyszedł narzucając kaptur na głowę. Jeszcze tylko tego mu brakowało, spoufalania się tymi durnymi kobyłami. To była ostatnia rzecz na świecie którą chciałby robić. Szczerze to bał się innych. Był Gburowaty i Chamski no i przez to nie chciał robić sobie wrogów, bo znając życie zaraz uraziłby jakiegoś kucyka i nie miałby spokoju przez resztę życia. Nie miał nic przeciwko żeby spotkać się z kimś i wypić co nieco, ale takie tłumy go onieśmielały. Aspołeczny z niego typ, a samotność mu nie służy, bo ile można być samotnym... po prostu nie da się żyć cały czas samemu. Travler boi się pomocy od innych...
  19. Halik

    Daj swoje foto :P

    może i za krótko, ale narazie nie spotkałem się z taką osobą
  20. Halik

    Daj swoje foto :P

    "forumowe samce" co masz na myśli ? nie każdy jest zboczeńcem
  21. Halik

    Daj swoje foto :P

    oho a ja już jaram tak około pół paczki dziennie i to 100s czerwonych i to grubych
  22. Halik

    Daj swoje foto :P

    i to jeszcze ruskie Minski B^)
  23. -nie obchodzi mnie co pomyślą o mnie inni i tak mam miecz - obojętnym tonem odpowiedział jej/jemu. Wszedł do środka, jednak cisza go trochę niepokoiła, a i ciemność też. Nagle przypomniał sobie o tak zwanych imprezach niespodziance, jak ktoś wchodzi to wszyscy wyskakują i niespodzianka! Ale on jest na to gotowy. Miecz miło ciążył mu u boku, i przypomniał sobie o tajemniczych runach na jego klindze. Miecz jak taka krótsza katana jest idealny do walki dla kuca. Lekki i zarazem długi jak na kuca. Potem będzie musiał poszukać jakiegoś jednorożca co się zna na takich czarach. Przemyślenia przerwało mu...
×
×
  • Utwórz nowe...