Skocz do zawartości

Halik

Brony
  • Zawartość

    455
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Halik

  1. Halik

    I Rocznicowy Twilight Meet

    Ja się pojawię, jak ktoś z tego zadupia polski zwanego Białystok będzie jechał.
  2. Białystok... cholerne zadupie gdzie nawet wybory się udały... swoją drogą to, albo mam pecha, albo nik nie chce się spotykać, albo nikogo nie ma na tym zapomnianym przez wszystkich mieście... Eh... Szczerze, to są tu tylko ruscy i bieda...

  3. Wróciłem, ktoś tęsknił ? ♥

    1. Onyx

      Onyx

      To zero komentarzy pod tym statusem jest takie perfidne .

      Ja

    2. 1stChoice
    3. Halik

      Halik

      Wcale nie żebram komentarzy, tylko chciałem się przywitać.

  4. N: Sosny zawsze na propsie. "nie ma lipy, same sosny" A: Nie znam tej postaci, ale wygląda na jakąś z survival horrotu, albo zombie apokalipsy... albo jakaś demonica... trudno ocenić S: Tak bardzo anime. Sądząc po wyeksponowanych piersiach to Hentaje. U: Nie znam osobiście, ale słyszałem wiele dobrego.
  5. http://z0r.de/6023 Jak to dobrze, że jeszcze istnieją dobrzy ludzie na tym świecie.
  6. N: Reprezentant Bronies i Pegasis... hmmm A: Luna w skarpetkach ♥ S: anthro jakoś mi nie przypadły do gustu U: Kiedyś dawno temu miałem okazję popisać na Shoutbox, ale już nie pamiętam...
  7. N:epitet sprzeczny... cóż... A: Muszu zawsze spoko S: Widać fan Disney'owskich produkcji Król Lew fajna Bajka U: Nie miałem okazji poznać
  8. Halik

    "Game of Ponies"

    Dornish Marches marsz-1 The Reach marsz+0 Nie ogarniam tej gry i jak znajdziecie kogoś na zastępstwo to się wypisuję.
  9. Halik

    Co aktualnie czytamy

    Chłopcy Autorstwa Ćwieka
  10. Ktoś z Województwa podlaskiego jedzie na jakieś pony meeta w grudniu bo szukam ekipy na wyjazd :x

  11. Halik

    "Game of Ponies"

    W The Reach ulepszam piechura w konnego W Highgarden werbuje konnego Od razu wysyłam rozkazy na PW bo w tym tygodniu nie będę mieć czasu.
  12. Zaiste wspaniałe miejsce, tak się przechadzał ulicami Canterlot i podziwiał architekturę jak i widoki. Po około 2 godzinnym chodzeniu postanowił wstąpić do jakieś karczmy i odpocząć. Gdy wszedł do środka zauważył, że nie za dobrze wybrał miejsce. Była to chyba najgorsza karczma, ale nie ze względu na wystrój czy obsługę, tylko przez przesiadujące tam typki, praktycznie wszystkie wyglądały jak z pod ciemnej gwiazdy. Mimo to zajął sobie wolny stolik i raczył się swoimi zapasami wody, jak i jedzenia. Chwała uczynnej gwardii, że jeszcze dostał jakiś prowiant. Przypadkiem usłyszał rozmowę ze stolika obok, nie odwracając głowy nastawił tam uszy, kolejny atut bycia kucem. Monżna podsłuchiwać bez zwracania na siebie uwagi. Rozmowa leciała mniej więcej tak. - Ej Simon co zrobimy z tym dziadygą ?- powiedział zachrypnięty ogierzy głos - Jak to co ? Mamy mapę więc nie jest na potrzebny - odezwał się równie szorstki męski głos. - To kiedy wyruszamy ? - Jak najszybciej. Oba ogiery wypiły swoje kufle i zapłaciły, Travler zaciekawiony tą rozmową ruszył odrazu jak wyszli. Śledził ich aż do jakiejś podejrzanej dzielnicy. W każdym mieście chyba jest taka, nawet w kucykowym. Udało mu się niepostrzeżenie wyśledzić gdzie zmierzają. Weszli do jakiejś piwniczki. Więc odpuścił sobie dalsze przeszpiegi i po prostu wrócił do tego przejścia pod barierą. Znalazł sobie wygodną ciemną uliczkę i tam postanowił udać się na spoczynek. Zabezpieczył swoje rzeczy i zasypia na stojąco, kolejny atut tego ciała.
  13. Zrobiliby Podlaskiego Pony Meeta :c

    1. timber

      timber

      Zrobiliby ELbląskiego Pony Meeta ;c

    2. Radmor

      Radmor

      Nom, dobry pomysł.

  14. Halik

    "Game of Ponies"

    rozkaz marszu 0 obydwa oddziały z Highgarden do The Reach. Marsz-1 w Dornish Marches i wycofujesz piechura do Oldtown;
  15. Wzdycha w tym momencie kłócił się wewnętrzny głos wcześniej skonałby a nie poprosił o pomoc kucyka. O ironio, jak ty bardzo lubisz udowadzniać, że się mylił. Więc z chęcią skorzystał z możliwości wykąpania się, podczas kąpieli zapaskudził całe miejsce gdzie jest prysznic jeszcze wyczyścił swoje torby podróżne za co był bardzo wdzięczny, udało mu się znaleźć jeszcze jakieś pachnidło, więc się nim wypachnił, założył jeszcze morke torby na grzbiet, bo nie chciało mu się czekać aż wyschną. Skorzystał jeszcze z możliwości posiłku. Nie pamiętał kiedy ostatnio tak się najadł, napełnił jescze Swoją starą podróżną manierkę wodą i sam się napił ile da rady. Tak wyszykowany grzecznie podziękował Gwardzistom i wyszedł do miasta, rozglądając się na lewo i prawo szukał zresztą sam nie wiedział czego, jego zachowanie zdradzało, że jest kowertytą, bo przeicerz żaden kucyk nie załatiwa potrzeb fizjologicznych za śmietnikiem. No i nie jest wesoły, a te wesołość innych do okoła wcale mu się nie udzielała. Zastanawiał się czy mogliby coś od niego chcieć jeszcze tamci, a może mieliby jakąś pracę. Nagle postanowił poszukać tablicy ogłoszeń o pracę, po dłużysz poszukiwaniach znalazł (lub nie a to w geście MG jest no i jakie prace tam są zamieszczone). Bardzo przydały by mu się pieniądze.
  16. Rozglądał się do okoła, nie lubił gwardi, czuł się przy niej dość zestresowany, jak to dobrze że nie mieli listu gończego, a i wątpił żeby w obecnym stanie go rozpoznali. Pamiętał jak miał zlecenie wykradnięcia jakiegoś artefaktu, który okazał się być bez użytecznym śmieciem. Sami nie wieżył, że jest w stanie tak cicho się przemieszczać. Wtedy straże były przeżedzone z nieznanego mu powodu. Śmieć czy nie zapłatę i tak otrzymał więc to go nie obchodziło. Położył swoje torby tam gdzie wskazał ten klawisz i usiadł na stole, a raczej nie zgrabnie się wgramolił.
  17. -Dam radę. Wstał i popatrzył na gwardzistę obojętym wzrokiem i czeka aż zacznie prowadzić go do tego lakarza, ciekawe czy poznają się że jest konwertytą (naprawdę nie ma co więcej pisać więc proszę o wyjątek o tych czterech linijkach ) . Zebrał swoje brudne wytarte Torby i zdziwił się nieco, pomoc medyczna w jego świecie była płatna a na darmową trzeba było czekać około 5 lat.
  18. Przeklnął w myślach swoją głupotę. Przecież potrzebował pomocy... jednak mimo tej całej twardości, bał się jej... -czekaj ! - wychrypiał najgłośniej jak umiał - Potrzebuję pomocy medycznej... Sam nie wieżył że to powiedział, momentalnie oklapły mu uszy i patrzył aktualnie w ziemię. - Mam tylko trochę pieniędzy... nic więcej... - Zaiste bieda, mało brakowało, a by zaczął zabijać dla pieniędzy.
  19. Zaczął straszliwie harczeć jakby miał wykaszleć płuca i zabrał butelkę i łapczywie wypił czałość, pożyje jeszcze trochę. Przynajmniej ma taki zamiar. Przydała by mu się opieka medyczna, ale od tych pier*olonych kucyków nie chciał niczego, bo miał honor, ale honor nie pozwala przeżyć więc odstawił na bok swoje przekonania i system wartości. Oddał mu pustą butelkę i odetchnął z ulgą, z chęcią wypiłby ze cztery razy tyle, ale o więcej nie poprosi. - Tak... - Przełyka głośno ślinę - jestem pewny...
  20. Skoro tak się stało z mieczem, to go wywalił zanim się położył w celu odpoczynku. Miał dość płytki sen więc na słowa gwardzisty leniwie otowrzył oczy, zanim umysł się restartował zauważył że to strażnik, a tymi on szczególnie gardził. Jednak nie miał zamiaru kolejny raz się z nim sprzeczać o poglądy polityczne. Usiadł na zadzie pociamkał, miał wyschnięte wargi i sachare w ustach, czyli chętnie by się napił. Po zebraniu myśli odpowiedział zachrypniętym głosem. - Nic mi nie jest... odpoczywam sobie. Nie widać ? - Rzekł lekcewarzącym tonem.
  21. Kiedy dojechał do canterlotu i wysiadł na stacji przez jakiś cas śćiągał uwagę postronnych kucyków, bardzo nie lubi być w centrum uwagi, szybko ulotnił się z dworca i skierował w stronę stolicy. nieco się zdziwił kiedy wpadł na barierę, przecież zdawało mu się że już nie ma barier, a może coś mu umkneło, wszak długi czas żył w odosobnieniu. Zbliżając się do posterunku poczół swój dość silny odór, dawało od niego gorzej niż ze stajni... cóż smutny los zapomnianego ogiera, co nie ma na kogo liczyć, ani nie dostanie pomocy. Cała ta tolerancja i życzyliwość kucyków o której przecież tyle słyszał to jedno wielkie kłamstwo. Zastawiał się kiedy by go ruszyli, pewnie wtedy jakby jego zwłoki zaczęłyby gnić. Poczówszy głód rozejrzał się i dostrzegł kępkę trawy, jedyny pozytyw bycia kucem to taki że cał świat jest stołówką. Najdałwszy się pożywnej trawki postanowił sobie odpocząć, ot tak położył się na boku, gdzieś z boku i wyglądał jak tróp z daleka a nawet tak śmierdział.
  22. Halik

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Sprawa jest prosta, trzeba mieć Jaja (dosłownie i w przenośni) żeby cokolwiek zrobić w tym kierunku, bo taki co "tak się stresuję, że się zesram" nigdy do żadnej się nie odezwie. Według mnie rozmowa to podstawa. Najpierw wzrokowy kontakt, czyli ot takie uśmieszki i wtedy powinno (no ja tak miałem) się poczuć takie coś mówiące "idź do niej i pokaż żeś samiec alfa". Jakkolwiek to głupio brzmi ludzie zaliczają się do zwierząt i te sprawy są czysto instynktowne. Oczywiście wolna wola i świadomość może to opanować. Ale nie zapomnę tego tekstu co w przypływie "hormonów" powiedziałem... "Pachniesz jak boczek" i otrzymałem... cóż głośny śmiech, ale nie drwiący, tylko taki jak ktoś powie coś głupiego a to jest śmieszne (trudno to określić). Cóż jakkolwiek wam wyjdzie to gratuluję odwagi... //~Mój drogi, wybacz dygresję, ale kup sobie darmowy słownik do przeglądarki, bo tego czytać się nie da.
  23. 1. zauważono twoje wojska w okolicy... cóż tam gdzie jest śnieg co ty na to ? 2. Więc z chęcią dołączyłbym do Roju i ku chwale ! 3. Jeśli żywicie się nie tylko miłością to jakie uczucia wam najlepiej smakują ?
×
×
  • Utwórz nowe...