Jakby Milik nie trafił, to z miejsca stałby się najbardziej znienawidzonym piłkarzem w Polsce. Kubie raczej to nie grozi, ale i tak szkoda strasznie, że to akurat jego strzał został obroniony, taki świetny turniej rozgrywał.
Cóż, przynajmniej nasi wrócą, ale z jakimś osiągnięciem, którego od kilkunastu lat nasza reprezentacja nie mogła zdobyć. Teraz wypadałoby się przygotować na Mistrzostwa Świata. Z takim poziomem szanse mamy, ale nadal trzeba pewne rzeczy poprawić - Milika i jego celność .