(( właśnie dostał w ryj i dalej stoi. Ok. ))
Jonathan spojrzał mu w oczy. - Nie ale sprawię,że nie zobaczysz już nigdy słońca.- stwierdził spokojnym tonem.
Jonathan spojrzał na Nicka. W jego oczach nie było spokoju ale szaleńcza żądza mordu. - Nie dotykaj mnie jeśli nie chcesz stracić ręki. To, że jesteś szalony nie znaczy, że nie stracisz ręki.- warknął.