-
Zawartość
2849 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dean Ambrows
-
Chłopak zamknął na chwilę oczy. Po chwili można było zobaczyć, że zasnął.
-
Jonathan siedział na dnie. Po chwili wypłynął i usiadł na brzegu.
-
Ale...- nie dokończył. Ruszył do krasnoluda.- Po co szukasz tego człowieka?- zapytał wskazując na papier.
-
Jonathan zanurkował w wodzie.
-
[No] Dla ciebie.- powiedział.
-
[Kiedyś z kumplem znalazłem. Była połączona z morzem.] Jonathan wsadził w rękę dziewczyny perłę.
-
Jonathan otworzył ją. W środku była duża perła.- Tessa. Mam coś dla ciebie.- powiedział.
-
Jonatha wypłynął przed dziewczynął. W ręce miał małżę.- Otwieramy?- zapytał
-
Jonathan wystawił głowę z pod wody.- Jak ci wygodnie.- stwierdził.
-
Każdy krasnolud gadałby z nami z pięć minut za nim dałby nam spokój. On nawet nie gadał przez minutę.- stwierdził.
-
Jonathan poszedł w stronę jeziorka. Gdy tam dotarli odrazu wskoczył do wody.
-
Ten krasnolud jest inny niż wszystkie.- powiedział spokojnie. Ręka spoczywała na mieczu.
-
Thrain nic nie powiedział. Tym razem tylko wypuścił dym z ust.
-
Ta.- odpowiedział.
-
Thrain spojrzał na zdjęcie.- Nie widziałem go.- odpowiedział. Gdy krasnolud wbił miecz w ziemię mruknął.- Brawo. Właśnie uśmierciłeś kamień- i wziął łyk piwa.
-
To dobrze.- powiedział wstając.- Idę się umyć. Ktoś ze mną?- zapytał.
-
Thrain siedział w kącie karczmu z kapturem na głowie. W zębach miał fajkę a w lewej ręce kufel zimnego piwa. Prawa wciąż spoczywała na mieczu. Czasem tylko się ruszył żeby wziąść fajkę, gdy druga wędrowała z piwem do ust Strażnika. Thrain obserwował wszystkich. Był czujny.
-
A jak ręka?- zapytał.
-
Cześć. Jak się spało?-zapytał. Nadal ją obejmował.
-
Mężczyzna uśmiechnął się i spojrzał na dziewczynę.
-
Jonathan zobaczył, że dziewczyna się trzęsie. Położył się obok niej i ją obją
-
[Jestem za]