Dean Ambrows

A zobie się przydadzą?- zapytał przywołując 2 zobie które stanęły obok Logana.

Logan zszedł do holu. Gdy zobaczył Alexa w zbroi podszedł do niego.- Jak idziesz go załatwić to idę z tobą.- powiedział spokojnie.

Idę spać. Znudziłeś mnie..

Czemu ona leży przy moich pośladkach?

Vergil wzruszył ramionami.-Tym razem ci wybaczę.- stwierdził biorąc Rina w objęcia. Dante spojrzał na sytuację z uśmiechem.

Ale Sai mnie poświęcił? Super. Czyli jestem tylko mięsem armatnim.- stwierdził Vergil.

Edge wstał rano, umył się, ubrał, zjadł coś i ruszył do gildii. Miał na sobie czarne jeansy i trampki. Koszulki nie miał. Po drodze epadł na Abi tak że prawie się przewróciła. Złapał ją w ostatniej chwili.- Siemka.- powiedział z uśmiechem.

Logan wszedł do dormitorium.- Znowu spieprzyłem.- mruknął siadając na łóżku i włączając laptopa. Włączył Heroesy i zaczął grać.

((Nie ma. Jasiu. Jestem dłużej na forum więc wiem co ma sens a co nie.))

(( to nie ma sensu...))

Jestem słodka. Co nie?

Mech mech te piersi mają moc.

(( ake ja jestem tępy.)) (( uwierz mi. Jestem.))

(( zabyt op moce...>.>))

Ja też. Narka.- powiedział wychodząc i idąc w stronę karczmy. Zapłacił karczmarzowi i wszedł do pokoju i wskoczył do łóżka. Po chwili zasnął. (( czemu?))

(( jest w szkole dla herosów. Każdy tego chce.)) Logan odwrócił się i wyglądało to jak by chciał coś powiedzieć ale po chwili zrezygnowany odwrócił się.

Ech. Ty chcesz żeby cię wszyscy lubili a tego się nie da tak od razu.- stwierdził zakładając słuchawki i puszczając Crimson Thunder od Hammerfalla

Ech.- westchnął Logan.- Wszystkie dziewczyny są takie same.- mruknął.

Ja cię polubiłem.- powiedział Logan i uśmiechnął się do dziewczyny.

Mnie uważali za dziwnego bo bardzo interesowałem się życiem po śmierci i anatomią ludzkiego ciała.- powiedział Logan.

Heh. Dziwne być dzieckiem boga. Ale przynajmniej tu nie twierdzą że masz downa.- powiedział Logan zakładając kamizelkę wyciągniętą prędzej z torby. Była ona z czarnego materiału a po prawej stronie było kilka przypinek z zespołów.

Jak to zobaczyć zostawionego na pastwę upadłych aniołów przyjaciela?- zapytał sarkastycznie Vergil.

Edward wszedł pod koc i wychilił głowę tam gdzie była dziewczyna.- Nie bądź taka.- szepnął

Ale ja proszę. Wyjdź.-szepnął skradając się do niej po łóżku.

Dante wylądował przed domem Rina. - Siemka.- powiedział wchodząc. Za nim wszedł Vergil.- Jak życie mija Rin?- zapytał.