-
Zawartość
713 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Cuddly Doggy
-
Personifikacja Śmierci jest to nadanie biologicznemu zjawisku śmierci cech ludzkich. Na pewno każdy choćby na przykład w szkole miał kontakt z tym zjawiskiem wykorzystywanym przez twórców wielu epok, począwszy od starożytności i kończąc na czasach współczesnych. Aktualnie śmierć jest najczęściej przedstawiana jako zakapturzona postać, szkielet czy gnijący trup, czyli tak jak zaczęto przedstawiać ją w czasach średniowiecza. Bardzo znanym motywem późnego średniowiecza jest danse macabre czy taniec śmierci, który miał być przestrogą dla ludzi i przypominać im o tym, że nikt nie uniknie śmierci. Ale do rzeczy, bo nie o kulturę i suche fakty mi chodzi. Cóż osoby, które interesują się choć trochę zjawiskami paranormalnymi na pewno miały styczność z różnymi informacjami na temat ludzi, którzy śmierć ponoć widzieli. Co ciekawe zazwyczaj opis podawany przez ludzi na łożu śmierci jest identyczny z tym w jaki zaczęto przedstawiać ją w średniowieczu, trzeba wspomnieć, że w starożytności wyglądała zupełnie inaczej bo w starożytnej Grecji bogiem śmierci, czyli co za tym idzie, śmiercią był Tanatos czyli przystojny mężczyzna, a nie jakieś brzydactwo z kości. Ale do rzeczy- Śmierć potrafią zobaczyć tylko i wyłącznie ludzie posiadające paranormalne zdolności, wystarczą zdolności patrzenia, nie chodzi tutaj od razu o uzdrawianie i inne takie. Osobiście czytałam najwięcej 'zeznań' w tej sprawie pochodzących od różnych pielęgniarek, które śmierć widziały nie raz, a po jej odwiedzinach któryś z pacjentów umierał. Spotkałam się również z teorią, że "Śmierć" nie odbiera życia ale ostrzega. Czytałam o mężczyźnie, który pewnego dnia ujrzał Ponurego żniwiarza, wiadomo z kosą na ramieniu, w długiej szacie, klasyka. Nie umarł on jednak, więc domyślił się, że nie przyszła po niego. Zaniepokojony zaczął wołać swoją żonę, która spała na górze ta nie odpowiadała, więc pobiegł do niej, okazało się, że wzięła za dużo środków nasennych ale udało ją się uratować. Kolejna ciekawa opowieść to historia, umierającej na raka kobiety, która ta podobno posiadała zdolności paranormalne i widziała miłego, ubranego na czarno mężczyznę z kapeluszem, który odwiedzał ją w ciągu jej ostatnich trzech nocy, dodawał jej otuchy i opowiadał jak będzie w raju. Cóż podobno matka tej kobiety przed śmiercią widziała podobnego mężczyznę. A Wy jak sądzicie czy istnieje coś takiego jak wyżej opisywana śmierć? No i jak istnieje to czy jest zwiastunem śmierci i ostrzeżeniem przed nią czy po po prostu ten stwór zabiera ludzkie życia?
-
Ta sama pani co wyżej Ta trochę brzydsza ale oryginalny strój ma
-
-
Ona zachowuje się jak typowa chłopczyca, nie przeciętna nastolatka. Przeciętne nastolatki zazwyczaj przejmują się swoim wyglądem, chodząc na przykład po sklepach wybierając ciuchy, strojąc się. Przeciętne nastolatki zazwyczaj plotkują, gadają o chłopakach (to dość stały element ich paplaniny u mnie w szkole). Po za tym każda z mane6 przypomina różne typy nastolatek, Pinkie Pie wszelakie imprezowiczki czy jak się one same nazywają (tyle że ona jest przedstawiona troszeczkę inaczej, niż normalnie te laski sobie wyobrażamy by nie była wiecznie naj*baną cizią, skaczącą od dyskoteki do dyskoteki, takie laski też znam), Rarity? Tu najłatwiej znaleźć ile jest blogów "szafiarek" w internecie, piszących z zamiłowaniem o strojach, cały hajs wydając na ciuchy, buty itd, w większość one zapewne chcą zostać projektantkami mody (takie dziewczyny też znam, trzymałam się z jedną taką swego czasu), Fluttershy- nieśmiałe, szare myszki (też są!). Twilight- dziewczyny, które w nie miły sposób nazywa się kujonkami (do gimbazy z taką jedną chodziła autentycznie ciągle paplała o nauce). Do AJ nie mogę znaleźć odpowiednika ale tylko ona go nie posiada. Amen.
-
Cóż w w The Crystal Empire musiały one czymś zająć kryształowe kucyki (po to była ta walka na kopie) i jakby nagle przerwały i zaczęły się nad sobą użalać nic by z tego nie wyszło i cały plan raczej by nie wypalił. Co do "Hurricane Fluttershy"- wydaje mi się że Rainbow dash chciała zrobić coś tak epickiego jak pobicie rekordu z kimś kogo bardzo lubiła, czyli Fluttershy. Bo czy zrobienie czegoś wielkiego nie jest sto razy fajniejsze gdy robi to się z przyjacielem? Po za tym na początku wydaje mi się (gdy wszystkie kucyki jeszcze mogły latać) Fluttershy nie była tam potrzebna, bądźmy szczerzy, wiemy jak Fluttershy lata. Po za tym w tym samym odcinku gdy miernik pokazał imponująco niską prędkość, RD nie chciała na początku jej powiedzieć jaki był wynik by FS nie wstydziła się i nie straciła pewności siebie, a gdy powiedziała to mówiąc jej, że niezłą robotę wykonała i nie było w tym ani krzty sarkazmu. A gdy Fluttershy wybiegła z boiska z płaczem, Rainbow za nią poleciała, mówiąc, że jej potrzebuje, a gdy FS powiedziała, że nie da rady jej samej zrobiło się przykro i widać było jak zacisnęła oczka powstrzymując się od płaczu. Następnym razem gdy Fluttershy wybiegła (już nie z płaczem ale smutna) ta za nią nie poszła, bo po tej wymianie zdań z FS co miała jej powiedzieć? Po za tym gdy Spike powiedział, że ma wystarczającą moc skrzydeł by pokonać rekord bez Fluttershy, ta się wcale nie ucieszyła, nawet nie zwróciła na to uwagi tylko zastanawiała się jak wyciągnąć FS z depresji. A gdy udało się stworzyć tornado i Spitfire pochwaliła Rainbow ta oddaliła się na dalszy plan, a na pierwszy Fluttershy, a zrobiła to przed swoją idolką. Cóż nie wypada chyba zapominać, co Rainbow zrobiła dla Fluttershy na obozie młodych lotników. Nie uważam, że Rainbow dash nie jest arogancka, zapatrzona w siebie, leniwą, lubiącą się przechwalać klaczką, bo taka jest ale nie jest bez serca. Nie jest może jakoś mega uczuciowa ale to że ktoś powściąga się z okazywaniem uczuć nie znaczy, że ich nie ma. Czy taka jest w środku? Pewnie nie. Bo ona chce pokazać siebie jako twardą, pewną siebie klaczkę zupełnie nie do pokonanie. Nie jest idealna i do bycia idealną dużo jej brakuje ale ją lubią.
-
No, dokładnie. Wybieram Rainbow dash! No i skąd ja to wiedziałam ~Bellamina
-
A jakby RD jednak (mam nadzieje, że tak nie będzie) miała tego chłopaka to pokażą w jakimś odcinku jak oni się całują? Seriously, Rainbow dash jest ostatnią z mane6, którą wyobrażałabym sobie z chłopakiem. Ona jest zbyt zaj*bista na takie przyziemne sprawy.
-
Anime genialne chociaż zabierałam się za nie męski organ rozrodczy wie ile razy i jakoś nie mogłam go obejrzeć do końca. Gdy dowiedziałam się, że jest cool i na pewno mi się spodoba to obejrzałam do końca (po prostu przez ten pierwszy odcinek nie mogłam przebrnąć swego czasu, nie wiem właściwie czemu), od razu wszystkie odcinki bo mnie baaardzo wciągnęło. Co do ulubionych bohaterów to Tsume i Kibę najbardziej lubiłam, no i Blue. Hige chyba najmniej lubiłam, już od początku, jako chłopak był brzydki i ogólnie sposób bycia nie przypadł mi do gustu. Ale anime fajne.
-
lol, zagapiłam się i dopiero przed chwilą obczaiłam, przez to wolne zapomniałam, że dzisiaj w ogóle jest sobota. A na tenn odcinek jakoś specjalnie nie wyczekiwałam, ponieważ za Spikem specjalnie nie przepadam i ten odcinek nie wiele to zmienił bo zachowanie Spieka było drażniące i strasznie przerysowane. Smoczkowi trzeba przyznać jedno- pomaga Twilight bez zarzutu, więc dlaczego nie mógł też pomagać tak AJ. Rozumiem, że praca na farmie dla niego nie jest stworzona (ciapowaty bez tego "a" pierwszego jest on w sumie) ale w pracach typu sprzątanie, gotowanie powinien się sprawdzić, no chyba, że próbował się starać, aż za bardzo. Plusy odcinka: TIMBERWOLVES- jak ja uwielbiam! I rycząca RD! No i wąsy... tyle że odcinek jakoś nie powalał i w porównaniu z ostatnimi wyszedł kiepsko, a może ja po prostu byłam z góry do niego uprzedzona przez postać Spike'a? Nie wiem.
-
No cóż, żeby nie było powtarzania po osobie poprzedniej: Przyczyna Traumy: Do Ponyville ma przyjechać najbardziej znana, najsławniejsza modelka na całym świecie wraz z najbardziej znanym i docenianym fotografem, Rarity robi wszystko by jej stroje spodobały się przybyszom więc prosi przyjaciółki o radę dotyczącą jej projektów. Niestety klaczki nie znają na modzie o czym informują zabieganą i strasznie zestresowaną Rarcie. Ta z początku nie przejmuje się tym, jednak wydarzenia nie toczą się po jej myśli. Modelka i fotograf przybywają wcześniej, a jej stroje nie są gotowe, do tego modelka przechodzi trudne dni więc prawdę mówiąc nie da się jej dogodzić, czym bardzo irytuje panią fotograf z którą przybyła. Obie już na początku wizyty są nie zadowolone, a że wyżycie się na siebie nawzajem jest nie korzystne dla obu pań to postanawiają dać upust złości na Rarity. Wyśmiewają nie dokończone przez nią stroje, a następnie piszą strasznie negatywne recenzje do wszystkich najbardziej znanych czasopism mody w Equestrii. Skutkuje to ogromną rozpaczą klaczki. Jednorożec początkowo obwinia siebie ale po pewnym czasie dochodzi do wniosku, że wszystkiemu winne są jej niby przyjaciółki, tyle im poświęciła i była wobec nich szczodra, a w jej opinii klaczki nie odwdzięczyły się tym samym. Gdyby jej pomogły nie wydarzyło by się to co się wydarzyło. Trauma: Rarcia nie wychodzi z butiku, szyje tylko dla siebie, już nigdy nie uszyje nic dla swych niby przyjaciółek- tak przynajmniej postanawia na początku. Jednak ma obmyślony plan zemsty, szyje obciachowe sukienki swoim przyjaciółką i wysyła im je w podarunkach, chce by i one stały się pośmiewiskiem. W końcu dochodzi do tego, że sama traci poczucie gustu. Sukienki, które szyje sobie teraz są straszne i przerażające. Nadal rzadko kiedy wychodzi z domu, inne kucyki ją omijają, aż w końcu tworzy się legenda o nawiedzonym butiku i strasznej pani, która w nim mieszka, rodzice straszą nią niegrzeczne dzieci.
-
To chyba jest najgłupszy pomysł... oprócz forum, założę się, że większość Avatarów ma też swoje życie prywatne i na pewno nie ma czasu na to by siedzieć i czytać posty o wyznaczonej z góry porze. Jeżeli już by zrobić taki temat to zostawić go swojemu losowi tzn. posty nie zgodne z regulaminem zgłaszali by sami użytkownicy, a ktoś mógłby od czasu do czasu wpadać i sprawdzać czy się burdel nie wytworzył. Ne jestem jednak zwolenniczką zakładania czegoś takiego od czegoś są przecież komunikatory -uczniowie mogą się zgadywać na konfie na gg czy skype i tam sobie gadać i to miałoby o wiele więcej sensu.
-
Tak jak mówili poprzednicy- glany, obroża z kolcami na szyi, do tego usunąć tą białą koszulkę z pod tej czarnej koszuli, zrobić jej mocniejszy makijaż -taki jak egipcjanki miały, kolczyk w uchu, a grzywa, może tapirowana, żeby tak bardziej do góry szła, z ogonem tak samo.
-
Nie kojarzę tego zespołu ale brzmią jak Slipknot, a ja Slipknotu nie lubię, odrzucają mnie te mieszaniny death metalu z tymi spokojniejszymi gatunkami/podgatunkami. Tak więc i ten kawałek mi się nie spodobał, i nie było w nim nic co by mi się podobało, chociaż nie, te całkowicie death metalowe momenty były fajne. 3/10 Ode mnie rock i Forteca i poezja śpiewana II wojny światowej i jeden z moich ulubionych wierszy. Gałczyńskiego wiersz, trzeba dodać.
-
Po pierwsze, jak masz napisane w temacie- otaguj fanfica. Po drugie- ta recenzja to nie jest recenzja, celem recenzji jest ocenienie danego dzieła, a tu napisałaś o czym to jest (takie coś jak z tyłu książki się dodaje), to jest bardziej reklama zachęcająca do przeczytania ale możesz to nazwać opisem czy słowami od autora. Po trzecie- strasznie krótkie, mało opisów, cały fanfic opiera się głównie na dialogach. Po czwarte- błędy logiczne Ale jasne kolory czego? Jeśli sierści to trzeba napisać. Ale ja bym zmieniła zupełnie to całe zdanie. Wiem, że chciałaś budować klimat ale nie zbyt to wyszło. Skoro szły, to dawały jakieś znaki życia, bo poruszały się przecież. Wystukanie kopytkiem danego rytmu w drzwi czy tam w bramę jest dość prostą czynnością dla osoby posiadającą poczucie rytmu. Lepiej by było jakby dał jakiś nie pozorny magiczny znak, jeżeli już ma być coś trudnego do wykonania czy zapamiętania. Podsumowując: krótkie, strasznie krótkie, za krótkie. Za mało opisów, bardziej to przypomina streszczenie niż część właściwą. Więc co powinno oprócz dialogów się tam znaleźć? Barwniejsze, bardziej rozbudowane opisy miejsc, postaci, akcji i opisy uczuć bohaterów. Bo pomysł wydaje się fajny, tylko z wykonaniem gorzej, popracuj nad tym jeszcze.
-
No cóż już parę odcinków 3 sezonu było i to w jednym z nich nasza tęczowa klaczka dostała się do Wonderbolts Academy. Jak myślicie, będzie to miało jakiś wpływ na jej charakter? Może się przecież zrobić bardziej zarozumiała i pewna siebie, w końcu spełniło się jej marzenie. A co będzie ze Scootaloo? po odcinku 6 (Sleepless in Ponyville) można się spodziewać, że RD się nią zaopiekuje ale co będzie teraz jak Rainbow będzie miała własne obowiązki? Jak uważacie?
- 45 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- sezon 3
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Początek zj***ny, aż chce się wyłączyć ten kawałek, potem kawałek jest ok ale gdy pojawia się głos wokalisty to znów jest nie zbyt fajnie. Pod koniec znów nie jest tak źle. Ale ogólnie nie przepadam za tego typu muzyką więc trudno bym napisała coś pozytywnego o tej piosence. Tekst w sumie nie jest zły ale nie powala na kolana. 5/10 Scorpions. Epicki kawałek, co tu dużo mówić.
-
Fajny. Piosenka była bardzo przyjemna i wpadająca w ucho, nie mówiąc już, że wreszcie AJ ma jakąś swoją własną. Miło było zobaczyć znajome pyszczki wcześniej już widzianych kucyków na tym rodzinnym spotkaniu, co jest dużym plusem. I list był, słuchając go miałam wrażenie, że dawno nie słyszałam słów "Dear Princess Celestia" ale były i dobrze. + Twarz Granny Smith, która po naciągnięciu zmarszczek wygląda młodo, a potem te zmarszczki sprawiają, że znów pyszczek wygląda staro. + Rainbow dash skacząca po tej chmurze robiąc deszcz (lubię jak ona to robi), a potem to burze, nie mówiąc juz o podkładzie muzycznym który był w tym momencie- so awesome. + Wspólna praca przy odbudowie przy tej jakże fajnej piosence
-
Doceń Mikołaja... [Oneshot][TCB] [Crossover] [Alternate]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Pierwsze co się rzuciło w oczy- dziwne formatowanie. W sensie, że gdy już jest ten tekst właściwy to już w pierwszym zdaniu mamy po przecinku nowy akapit, tak nagle w środku zdania. Przydało by się pilnowanie interpunkcji (znaki są tam gdzie powinny być ale nie te które powinny) i te duże litery pojawiające się nagle z czterech liter. Na początku zaznaczałam tą błędną interpunkcje w komentarzach w dokumencie, potem mi się już odechciało ale popraw ją wszędzie, jak się wczytasz to znajdziesz takie błędy. Podsumowując, niezbyt wciągające czy w jakikolwiek sposób poruszające ale też złe nie jest (tylko ta dziwna interpunkcja jest strasznie irytująca). -
To co Rainbow kolejne pytanka? Jasne, Piesku. Trzeba poświęcić trochę swojego wybitnie niezwykłego czasu dla takich stworzeń jak fani. Gratuluje, zabiłeś właśnie ortografie. Ad.1 Burego i tyle w tym temacie. Ad.2 Nie robiłam nigdy czegoś takiego jak "sonic renboow", nie znasz nazw moich najsłynniejszych sztuczek, spłoniesz na stosie. Ad.3 Tylko i wyłącznie jako przyjaciela, nic więcej. Ad.4 Jeszcze nie. Ad.1 Haha... chyba nie Ad.2 Takie informacje zostawiam dla siebie. Ad.3 Nie wiem, trzeba by zapytać Fluttershy ale to żółw więc pewnie dużo. Ad.4 Nie zbyt dużo, w końcu dawniej nienawidziłam czytania ale od czego jest bibliotek Twi. Ad.5 Bo za pewne są ciekawi ile mam lat. Ad.6 Jakbym miała być o 100% bardziej cool, to oznaczałoby, że wcześniej w ogóle nie byłam cool, a ja przez całe życie jestem cool. Ad.7 Nie mam. Ktoś się pode mnie podszywa ale nie martw się ten ktoś raczej długo nie po istnieje. Ad.8 Mój głos został tak zmiksowany, że brzmię jak pisząca kaczuszka do kąpieli, bit słaby, animacja również nie powala. Jestem na NIE. Ad.1 Nie wiem co to jest Drumbass... więc z tego zestawienia wybieram dubstep. Ad.2 Gram. W gry. Różne. Nie wiem, nie grałam w to. W ogóle to Wy wszyscy pytacie o gry, a nie wiecie jak trudno gra się jak ma kopytka, a nie palce. Idź zobaczyć czy jeszcze żyjesz. Wiesz to zależy kto, jakie by miał nastawienie do nas, czy był by miły czy nie i ogólnie od bardzo dużej ilości czynników. Bo na przykład jakby taka Cuddly doggy się tam napatoczyła to zrobiłabym wszystko by wysłać ją na księżyc. Wspominałam Ci kiedyś jak bardzo jesteś miła? Więc... na tym pierwszym mam bardzo fajny ogon, niestety kolor ścieżki zlewa się z idącą obok Applejack ale ja wyszłam całkiem nieźle, a to najważniejsze. Na drugim mam pyszczek jak muminek, a to bardzo psuje mój wizerunek. Nie pozwalam. Ad.1 Potrafię bronić się sama więc nie, dzięki. Ad.2 Jako przyjaciółkę, to tak. Obdarzam ją tylko i wyłącznie przyjacielską miłością. W oryginale śpiewałam tak: Been dreaming, I've been waiting To fly with those brave ponies The Wonderbolts, their daring tricks Spinning 'round and having kicks Perform for crowds of thousands They'll shower us with diamonds The Wonderbolts will see me right here at the Gala! I nie jest tam nawet słowem o cyrku wspomniane, a jak przetłumaczyli tak przetłumaczyli, mnie za to nie wiń. Ad.1 Lubię. Ad.2 Jasne, jak można ich nie lubić Ad.3 Oh, nocą gorzej się lata, nie mam wzorku kotów i niezbyt dobrze widzę przeszkody, jednak jak chce należeć do Wonderbolts to muszę umieć latać w każdych warunkach również nocą.
-
Ja nie za bardzo się orientuje która z wytwórni daną animacje stworzyła ale do ulubionych należy przede wszystkim Mustang z dzikiej doliny, pierwszy raz go oglądałam kiedy bardzo lubiłam konie i wtedy bardzo mi się podobał i nie raz go oglądałam. Teraz kiedy cała fascynacja końmi poszła sobie, nadal uważam, że jest awesome. Zakochany kundel tego akurat nie trzeba nikomu przedstawiać, bo film naprawdę niczego sobie, Pies i Lis- niesamowita opowieść o przyjaźni. Jeśli zwrócić jeszcze uwagę na filmy, które nie zostały stworzone przez żadną z wymienionych w temacie wytwórni to uwielbiam Wszystkie psy idą do nieba obydwie części i Ostatniego jednorożca, w sumie dużo by wymieniać. Z tych nowszych animacji widziałam tylko Pioruna, fajny był ale to nie to co kiedyś, te starsze filmy mają klimat.
-
Cóż tego nie powinno zabraknąć ^^ bardzo znane: I tego też swoją drogą: