-
Zawartość
713 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Cuddly Doggy
-
Życzę wszystkim swoim fanom panom wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń itd, itd.
-
Wraz z Cuddly chciałyśmy by na początku był wywiad z kimś znanym i ważnym w waszym świecie, oczywiście nikt nie jest tak znany i ważny jak ja ale nie ważne... zapytałyśmy więc Bear Gryllsa co sądzi o Rainbow dash. To tyle z jego strony, przechodzimy do pytań prawda, Dashie? No patrz, od razu przyjaciółko... a ja tego pana nawet nie znam i słowa z nim jeszcze żadnego nie zamieniłam ale nie ważne. Co do latania, każdy pegaz powinien mieć to we krwi, oczywiście mogę Ci dać parę rad ale wiesz tak oderwać się od ziemi Ci nie pomogę. Jak ogarniesz podstawy dam Ci parę rad jako bardziej utalentowana koleżanka. lol, 404 Not Found... nie, to dziwne zwierzątko i literki nie są moimi rodzicami Nie... prawie nigdy
-
Tak, wiem zapłon mam ogromny. "ów" się właśnie odmienia. Nie wiem gdzie czytałeś takie herezję ale miło by było akbyś dał link do tego artykułu czy czegoś. Bo to nie prawda, nie raz używałam odmienione formy "ów" na pracach klasowych czy ćwiczeniach maturalnych na oceny, które na polskim robimy i nigdy nie zostało to uznane za błąd/ "Ów żółwia" w ogóle jak to brzmi? http://pl.wiktionary.org/wiki/%C3%B3w Tu masz całą odmianę tego. Edit: "owy" rzeczywiście się nie używa ale "owego", a "owy" to nie to samo. Bo chyba o to Ci chodziło.
-
Tak więc żużel idzie do Dolara, który wygrał ze Stachulem tylko dwoma głosami. Gratulujemy! A teraz następny sport... Kto dostanie Buzkashi czyli grę w polo głową kozła i jego zwłokami? Ta ciekawa dyscyplina to narodowy sport Afgańczyków i mieszkańców Kirgistanu.
- 414 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- sport
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
@WładcaCiemnościIWszelkiegoZła, ale póki co on nie będzie latał bo to tylko makieta, która nie poleci bo jest zbudowana tak, że nie poleci, a oni powiedzieli, że to samolot, kłamczuszki. Może kiedyś poleci coś podobnego, o ile w ogóle mają zamiar budować myśliwce, a nie makiety. A na filmie w telewizji pokazali zdalnie sterowany samolocik, lol. Od 0:36 on leci, wcześniej jest pani prezenterka.
-
Nightmare, ale już zostało ustalone, że to będzie steampunk, normalnie z ludźmi, a nie z pokemonami czy innymi stworkami. W post apokaliptycznym świecie. Tym bardziej, że starszych graczy takie coś może odpychać. Sama, mimo że stara jeszcze nie jestem, wyrosłam z tego typu rzeczy.
-
Czy ja wiem czy niedoceniana... Ona po prostu jest TYLKO nauczycielką szkoły podstawowej, a całe mane6 jest w takim wieku, że do szkoły takiej nie uczęszcza. Zazwyczaj w kreskówkach nauczyciele grają dalszoplanowe rolę i odcinków im się nie poświęca, ponieważ, no za bardzo nie ma co pokazać. Nie żebym uważała, że praca nauczyciela jest nie wymagająca dużego zasobu czasu, moja matka jest nauczycielką i dużo czasu spędza na sprawdzaniu prac itd. A to raczej do ciekawych zajęć nie należy, a jakoś nie wyobrażam sobie kreskówki z dniem nauczyciela w roli głównej, nawet kucykowego, bo z tego co widać, praca Cheerilee nie różni się zbytnio od pracy przeciętnego nauczyciela w naszym świecie. Uważam, że w cały serialu jest jej tyle i powinno być.
-
To może Kirara, ona też lubi Twi i była avatarem Twilight i jest osobnikiem płci żeńskiej.
-
W takim razie brydż wędruje do Emronna. Gratulujemy. To teraz... żużel. Kto powinien "dostać" ten jakże zacny sport?
- 414 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- sport
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Panie i Panowie, zrobiłam mały porządek w temacie Memy z Rainbow dash pisząc porządek mam na myśli usunięcie powtarzających się obrazków. Więc bardzo proszę o nie wklejanie obrazków, które w tym temacie już się znajdują. Obrazki powtarzające się będą usuwane.
- 12 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- Ogłoszenia
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Arjen ma racje, droga Lunu, 69 to baaaardzo dziwna liczba ale ok. YARWINOWI PEWNIE PASUJE.
-
Na ich wzór, czyli wszystko podobne ale inne? Łącznie ze symboliką? W sensie, że wymyślamy własne symbole występujące i będące dość powszechne w tym świecie? Ogólnie symbolika ich jest bardzo szeroka i mająca związek z naszą ogólną kulturą i kulturą chrześcijańską, więc to rzeczywiście by trzeba było zrobić od nowa. No chyba, żeby pominąć symbolikę ale illuminaci bez symboliki to według mnie nie są już illuminaci. A co do nazwy. Jeśli mamy zmienić ich nazwę to na coś co będzie coś znaczyło i fajnie brzmiało. Illuminati to oznaczy oświeceni z łacińskiego, tak dla tych co nie wiedzą ^^ ale ja bym zmieniła nazwę tylko na coś podobnie brzmiącego i o podobnym znaczeniu. Już mówię czemu jestem przeciw zachowaniu nazwy- po pierwszy my robimy własny zakon tyle że na wzór tego więc pozostawienie nazwy mija się z celem. Po drugie odpychałoby to pewnie osoby hejtujące wszelkiego rodzaju teorie spiskowe, które za pewne pomyślałby, że znowu pierdoli się o tym. Ale to "po pierwsze" jest ważniejsze.
-
Też właśnie o tym myślałam pisząc o teoriach spiskowych ^^ , chociaż rzeczywiście tutaj można by coś takiego stworzyć, je*nąć mgiełkę tajemnicy, że część wierzy, a część nie, a oni właśnie realizują swój plan czy coś w ten deseń. Ewentualnie mogę nie istnieć ale ludzie mogą w nich wierzyć. Ale fantastycznie by było jakby wystąpili. Ogólnie EverTree dobrze gada. Mutanty również do mnie nie przemawiają tyle, że z innego powodu, a mianowicie miasta-państwa+pustkowia+mutanty, lol nie śmierdzi za bardzo Falloutem? Fallout jest fajny i nic do niego nie mam ale gra wtedy przestanie być oryginalna, a taki był pierwotny zamysł i radziłabym o tym nie zapominać, bo wtedy nie będzie tak fajnie.
-
Więcej czasu z CMC? I co ona by z nimi robiła? Zwróćmy uwagę na (prawdopodobnie) dość dużą różnice wieku pomiędzy RD, a tymi klaczkami. Tym bardziej, że Rainbow nie jest typem opiekunki do dzieci, a to czy obiecała coś Scootaloo nic nie zmieni. Co do przygód z Tankiem, to oprócz możliwości zgubienia się Tanka, nie widzę nic co mogłoby być z nim ciekawego.
- 22 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- IV sezon
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Kolczyk w uchu i na tylnych kopytach niech też ma buty.
-
Tak mało? Dajmy szanse rozkwitnąć ich uczuciom względem siebie, a potem spalmy na stosie.
-
W sumie pomysł bardzo dobry ^^ Z tego co czytam pomysł zatrzymał się na postapokaliptycznym steampunku. Osobiście ze steampunkiem nie miałam nigdy do czynienia ale zawsze można swoją wiedzę na ten temat pogłębić. I tam osoby wypowiadające się wcześniej jestem przeciw totalnej rozwałce, a za intrygami i spiskami i kombinowaniu. W ogóle intrygi polityczne są fajne, więc pomysł z nimi jest bardzo dobry, właściwie to nigdy nie grałam w pbf'a z bardzo fajnymi intrygami politycznymi. Ale takimi z bardzo dopieszczonymi szczegółami, nawet takimi mało istotnymi. A do tych intryg dorzuciłabym jakieś teorie spiskowe czy coś, teorie spiskowe są fajne, a ich ogromnym plusem jest to, że właściwie to przeciętny Kowalski nie wie czy są prawdziwe. Co magii i magów. Nie przepadam za tego typu rzeczami ale rozumiem, że są ludzie, którzy to lubią i ze względu na to trzeba takie coś dorzucić. Co do tych dwóch pomysłu to oba są dobre, jednak technologia uzależniona od magii i magia uzależniona od technologii jest bardziej steampunkowa. Do tego jak Lemuur napisał ograniczy mocno osoby rzucające czary, a zdobywanie artefaktów mogłoby być fajne i satysfakcjonujące. Ale niech się gra głównie nie opiera na magii, bo wtedy będzie nie fajnie. Właściwie to widziałabym w tym również jakieś fajne kulty, które miałyby powiązanie z dawnymi czasami istniejącymi przed apokalipsą. I niektórzy wyznawcy mogą uważać, że najnowsze technologie to obraza dla bóstw, a jeszcze inne, czcić te technologie, a jeszcze inni mieć na to wyje*ane. Zagrożenie ze strony fanatyków mogłoby być cool.
-
Ja chcę Avana. tzn. chcę Avana dla Hedzia
-
Ten kwiatek to bym dała Arjenowi. Więc Arjen.
-
Według mnie Luny werdykt jest mocno zawyżony. Nie jestem w tylu procentach pewna co do powodzenia tego związku, gdyż uważam,że Yarw bardziej by się sprawdził jako druga połówka Xyzia.
-
Przyczyna Traumy, nie traumy (właściwie to chyba nawet nie jest trauma ale męski organ rozrodczy z tym): Zecora była jedyną zebrą w okolicach Ponyville, bardzo tajemniczą i mądrą. Znała mnóstwo sekretów, a wywary, które wytwarzała działały skutecznie i bez zarzutów. Niektóre kucyki wciąż się jej bały ale co z tego skoro miała przyjaciółki. Jednak pewnego dnia ktoś ją odwiedził- stary przyjaciel, którego Zecora już nigdy nie chciała spotkać. Był to pan zebra, który zresztą nikomu się nie przedstawił. Go i Zecorę łączyło kiedyś ogromne uczucie. Razem podróżowali i razem zostali wygnanie ze stada. Oczywiście nikt o tym nie miał pojęcia, dopóki Twilight Sparkle nie udała się do Zecory, gdy właśnie miała pukać do jej domku usłyszała to czego tak naprawdę nie powinna usłyszeć nigdy. Bo oto odwiedzający ją samiec opowiadał o dawnych wspólnych przeżyciach. Mówił o tym jak wraz z Zecorą truli rzeki z których piły potem niczego nie świadome kucyki i zapadały na dziwne, straszne choroby. A wtedy do akcji wkroczyła zebry, za pieniądze leczyły kucyki. Gdy ktoś nie miał pieniędzy na drogocenny lek -umierał. Czyniły tak dość często, aż w końcu zostali poszukiwani przez Radę Zebr. Złapali najpierw Zecorę, która bojąc się kary wsypała swojego współpracownika i kochanka. Ten trafił na wiele lat do więzienia, a Zecora poddana została terapii i zapomniała o swojej przeszłości, warunkiem skuteczności terapii była po prostu nie możliwość przypomnienia sobie tego co robiła kiedyś. Gdyby w jakiś sposób dowiedziała się o swojej mrocznej przeszłości zło znów by wróciło do jej ciała. A teraz właśnie dowiedziała się o tym. jej oczy zapłonęły na czerwono, a z pyska wydał się złowrogi śmiech. - Nareszcie wróciłam, kochany, stęskniłam się- powiedziała ocierając się pyskiem o przybysza. Trauma (też nie do końca): Zecora podróżuje ze swym kochankiem po okolicy trując mieszkańców. Jednak najpierw zabija Twilight i robi sobie naszyjnik z jej uszu. Postanawia zrobić to samo ze wszystkimi swoimi dawnymi przyjaciółkami. W końcu naszyjnik ozdabiają skrzydła RD i Fluttershy, uszy Applejack i Pinkie Pie oraz Rarci.
-
YARWIN, głosuje na Yarvina
-
lol, to w takim razie zbierzmy sztab dobrych strategów i jedźmy na USA/Chiny/Izrael/cokolwiek, bo w końcu wojnę wygrywa się strategią, a nie bronią. Ogólnie jak już wcześniej zostało zauważone japończycy podczas II wojny światowej nie byli bez winy, bo to oni początkowo byli agresorami. Wystarczy spojrzeć na to co zrobili w Nankinie i innych miastach/wioskach Chińskich, które gdy tylko docierały słuchy, że zbliża się Armia japońska pustoszały. Wielokrotne gwałty (nawet na małych dziewczynkach), brutalne morderstwa. Japończycy po zdobyciu danego miejsca (w tym również Nankinu) organizowali sobie "zajebiste" zabawy polegające na zawodach w ścinaniu ilości głów naraz, czy na żywych ludziach ćwiczyli pchnięcia bagnetem. A uchodźców ostrzeliwano z samolotów. I to co się działo w ich obozach koncentracyjnych też nie zasługuje na brawa wręcz przeciwnie. Gorzej jak szwaby. Więc bomby im się należały, szkoda, że skutki ich wybuchów są odczuwalne do dziś ale cóż USA zrobiło w tym wypadku dobrze. Do tego dodam, że nie popieram aktualnie prowadzonej przez nich polityki zagranicznej ale to już z innej beczki. Po za tym Japonia nie dostałaby żadnej bombki gdy podpisała kapitulacje wtedy kiedy USA tylko groziło zrzuceniem jej, drugiej tym bardziej mogli uniknąć skoro USA zrzuciło pierwszą i zażądało kapitulacji pod groźbą dostania drugiej, to powinni być pewni, że i drugą też dostaną.