Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. @up Nie to nie będzie tak działało. Każdy może rozmawiać i robić różne rzeczy z każdym z bohaterów z Fairy Tail <oczywiście z tych którzy aktualnie brali udział w tej sadze>. A to że napisałem że będę niby rozmawiał z Jurą nie oznacza to że tylko ja mogę. Nie zaklepujemy sobie nikogo. Oczywiście nie będziemy walczyć z Oracion Seis tak jak powiedział Spin < > tylko z inną gildią. Aaa i co do tego eventu, ogólnie wszystko zaczyna się jutro, tak ustaliliśmy ze Spinem więc bądźcie koło 16 - 17 albo 18. Ode mnie na razie to tyle
  2. - Ciekawę czy Jura-san się coś postarzał - Powiedział z rozbawieniem Rinzler - Jak go ostatnio pamiętam to doskwierały mu plecy, heh. Będzie miło go spotkać i pewnie będzie żądał ode mnie rewanżu - Powiedział tajemniczym głosem Rinzler. - No mistrzu przygotujmy się.
  3. - To zależy od twojego spokoju, miejsce jest też ważne ale mniej. Najlepiej medytuję się w ciszy i spokoju, gdzie nikt ci nie przeszkadza. Nie wiem czy teraz by tobie się udało ale jeżeli chcesz możesz spróbować.
  4. Wydawało by się że Rinzler smacznie śpi, lecz jego maska zasłaniała jego oczy i nikt tego nie wiedział. Będzie trzeba obmyślić jakiś plan zanim zaczniemy walczyć z Oracion Seis i ich sojusznikami. Wszystko zaczęło Rinzlerowi wydawać się coraz cięższe do przetrawienia. - Muszę być dość odpowiedzialny - Powiedział dość cicho do siebie. Dalej siedząc nieruchomo czuwał nad resztą gildii.
  5. Pokręcił głową, Rinzler musiał być absolutnie pewny że nikt tego nie usłyszy. Cała gildia musiała mieć jednak jakiś plan awaryjny a on i Joseph mieli być jedynymi którzy będą do tego zdolni. - Potem - Wyszeptał bezsłownie Rinzler.
  6. Wchodząc do pojazdu Rinzler powiedział cicho do Joseph'a. - Musimy potem pogadać - I usiadł w drugim rogu powozu.
  7. Cała grupa szła na dworzec kolejowy, Rinzler nie mógł już doczekać się porządnej walki. - Ahh będzie cudownie jak trafie na jakiegoś silnego przeciwniki - Rinzler zatarł sobie ręce - Będzie fajnie co nie? - Zapytał młodszych - Zabawimy się z nimi. Ciekawe czy Jura-san się coś zmienił, i kogo poza nim jeszcze wyślą na tą misję.
  8. - Dzieckiem to mogę nazwać ciebie mistrzu a nie ty mnie. - powiedział Rinzler - Ruszajmy na to spotkanie lepiej żebyśmy nie przybyli jako ostatni.
  9. Rinzler stał przy jednym z filarów podtrzymujących 2 piętro. Niecierpliwie patrzył po innych. - Kurdę ciekawe ile jeszcze zajmie innym obudzenie się. - Powiedział cicho do siebie, tak naprawdę cieszył się z nadchodzącej bitwy. Był jak berserk który jak już raz się wda w bójkę to nie wróci za szybko. - Muszę sobie znaleźć tylko silnego przeciwnika i wszystko będzie cacy.
  10. Gdy zaczęło świtać Rinzler wstał z wysepki i ubrał się, zebrał wszystkie swoje rzeczy i poszedł do domu. - Muszę zabrać te jabłka które szybciej regenerują moc magiczną - Powiedział wchodząc po schodkach do swojego domu. Zjadłszy pożywne śniadanie, spakowawszy się w potrzebne rzeczy i oczywiście jabłka wyszedł z domu po czym ruszył do gildii.
  11. - Aha czyli dodatkowy nasz cel to zniszczenie tych tuneli. Jeżeli wszystkie mutanty by przeszły tym tunelem to by było nie tyle co koniec samotnych stalkerów. Dobra ruszamy, jak daleko jest ten obóz Powinności? - Zwrócił się do zwiadu.
  12. - Taa jak kot. Ehhh nie ufam ci kolego żeby ci dać broń, zapracuj na zaufanie a może ci pozwolę nam pomóc na razie było by miło jak byś nam powiedział więcej na temat tych sił Powinności w Czerwonym Lesie i jak do cholery się tutaj dostaliście.
  13. Dead Radio Man

    Shingeki no Kyojin

    Heh, taaa wierze ci Jak dla mnie Legion Zwiadowców był by najlepszym miejscem, nie ważne że bym został zjedzony przez tytana
  14. Rinzler medytował dalej pod taflą wody z wodospadu, księżyc świecił jasno. Wokoło Rinzlera latały 3 złote kule jego własnej magii. Trening miał przygotować do używania jego własnych pokładów magii. Bez tego treningu jego zaklęcia nie zraniły by nawet wrogów, więc trzeba było ją przygotować. Rano jeszcze będę musiał iść po te jabłka odnawiające moc magiczną, ale to potem.
  15. Była już noc, lecz Rinzler dalej medytował. - No nic będę musiał jutro się pośpieszyć. - W takim stanie nawet nie odczuwał zmęczenia a co dopiero głodu. Nawet lepiej bo będzie mógł lepiej kontrolować swoją magią. Będzie musiał przygotować nowe zaklęcie ale nie zrobić do końca, nie chciał znać skutków tego zaklęcia bo nie chciał go na razie ujawniać, wiedział jednak że to zaklęcie będzie dość silne żeby położyć na łopatki maga klasy S a co za tym idzie będzie pobierało więcej mocy magicznej niż zwykłe zaklęcie miażdżące.
  16. Czerwony zareagował instynktownie. Wyjął swojego Spas-12 i strzelił w głowę snorka, ten upadł i tarzał się po ziemi w drgawkach. - Znasz go? - Zapytał Kord'a - Masz go na głowie jeżeli coś spie*rzy to zapłacisz za to życiem więc jeżeli będziesz dobrym przyjacielem drogi powinnościowcu to nie wydasz nas i pomożesz nam w ubijaniu twoich, przykro mi że musi to tak wyglądać ale Powinność zrobiła by to samo jeżeli wcześniej by nas nie rozstrzelali. Adrian zachowałeś się jak kot, masz amunicję - Czerwony podał mu kilka paczek - Będziemy musieli poszukać trochę bo będzie niezła jadka a potem idziemy do Prypeci.
  17. Rinzler wyszedł w pobliże wodospadu. - Ehh - Westchnął ciężko i rozebrał się do majtek, usiadł na małej wysepce i zaczął medytować zbierając w sobie magie.
  18. - I właśnie takie podejście jest mile widziane - Rinzler powiedział do maga - Ehh idę przywołać moc do ciała, cholernie trudno ją się utrzymuję. No to do jutra. - Powiedział Rinzler i już go nie było w gildii, wyruszył w stronę wodospadu.
  19. - O destrukcyjności nie powinno się myśleć, tylko o tym jak najdokładniej zabić wroga życia lub przytomności
  20. - Pewnie Titania - Słyszałem jak kiedyś jeszcze z Natsu Dragnell a do tego Gray Fullbuster, może ktoś jeszcze tego nie wiem, to tylko moje przypuszczenia.
  21. - Pewnie drużyny które razem dają niszczycielskie efekty - Powiedział Rinzler - od nas idzie cała gildia, ehh będzie ciekawie. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Pewnie tak i tak
  22. - Jutro wyruszamy, tak jak głosi ulotka - Powiedział Rinzler - Co do strategi, to dokładnie nie wiemy bo jeszcze 4 gildię biorą udział.
  23. - Tia, witaj Joseph - Powiedział Rinzler i przechylił kufel piwa - Ehh uwielbiam piwo, Kai masz jakąś sprawę? Czy tylko chcesz pogadać, jak tak to siadaj.
  24. Rinzler napił się piwa, wprawdzie mówiąc nie mógł się doczekać walki tak jak małe dziecko otworzenia prezentów w wigilię. Już planował nawet jakich zaklęć użyję i tworzył 1 z silniejszych. - Ehh będzie wspaniale, przynajmniej się rozerwę - Rinzler zachichotał. - Ehhh/
×
×
  • Utwórz nowe...