Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. - No nie wiem, Powinność na pewno by się nie zlitowali nad żołnierzem Wolności - Czerwony nadal patrzył na wojaka - Ale pokaże ci że Wolność jest lepsza od Powinności, i lepiej niech ci to zapadnie w umyśle żeby nas nie atakować bo cie wypatroszymy. - Rzucił mu Apteczkę Wojskową - Masz, a tak w ogóle to jak dostaliście się tutaj, wejście do kanionu prowadzącego do Czerwonego Lasu jest w posiadaniu Wolności!?
  2. Czerwony podszedł do niego. - Nie strzelać - Wydał rozkaz dowódca - Ehh kogo my tu mamy, ścierwo z powinności, sami siebie okłamują - Czerwony wyrwał nuż z ręki stalekra i podniósł jego karabin - Co tutaj robisz?
  3. - Dobrze - Odpowiedział Rinzler - Ja wracam do swojego domu, muszę przygotować swoja 6 laskę i stworzyć pod nią zaklęcie - Wyszedł z gildii jeszcze przed mistrzem i ruszył w stronę swojego domu.
  4. - No mistrzu rozerwiemy się razem trochę - Powiedział Rinzler - To masz jakieś takie miejsce na obmyślanie tych taktyk - Po chwili dodał tak cicho że tylko mistrz usłyszał - Miejsce do którego nikomu nie uda się zakraść? - Po chwili klepnął Mistrza w ramie - Będzie zabawnie, nie ma co się bać Oracion Seis ugnie się przed potęgą Białej Gwiazdy - Wykrzyknął Rinzler.
  5. - Nie wiem dokładnie jak ale po stworzeni takich zaklęć tworzy się coś w rodzaju oślepiającego światła, wiem to bo kiedyś spytałem o to odpowiednie osoby. Stworzenie zaklęć nie jest proste, jeżeli zależy nam na elegancji musisz mi zaufać, większość moich czarów sam stworzyłem. Potrzebujemy odrobinę twojej mocy mistrzu, miejsce w którym moglibyśmy to "coś" ukryć oraz inkantacje do czarów - Powiedział to Rinzler tak cicho że trudno było go usłyszeć. - Pomogę ci w tym ponieważ moja magia opiera się o ciała niebieskie czyli także o gwiazdy. Ułożyłem także już kilka inkantacji. Myślę że 3-4 czary wystarczą. - Rinzler odsunął się od mistrza patrząc na niego przez otwory maski. - Oczywiście nie musimy teraz tego robić, mistrzu to od ciebie zależy. Ahh witaj, może nawet nam się przydasz w okiełznaniu pierwszej fali gdy powstanie zaklęcia.
  6. No to tak, nasza "stara baza" wyleciała w powietrze bo zatakował nas 1 z elitarnych oddziałów powinności. Ruszyliśmy do głównej bazy wolności i dostaliśmy misje oraz jesteśmy teraz sami elitarnym odziałem "Skrzydła Wolności" i ruszyliśmy na misję do Czerwonego Lasu a potem do Prypeci.
  7. - Uważacie tylko - Powiedział Czerwony - My będziemy powoli szli za wami.
  8. - Taa - Powiedział Czerwony - Poczekaj dam ci coś - Dowódca zaczął w swoim plecaku i po chcwili wyjął artefakt - Masz, to meduza wysysa wszelkie promieniowanie z okolicy więc będziesz mógł tam nie używać leków popromiennych.
  9. Rinzler przyłożył otwór na usta tak blisko ucha jak to było tylko możliwe i powiedział cicho. - Mistrzu mogę ci pomóc stworzyć wielkie zaklęcia gildii.
  10. - Będzie ciekawie, zabawię się troszeczkę - Rinzler niemalże z uciechy podskoczył - Mistrzu słuchasz mnie czy nie ?
  11. - Mogę iść - Powiedział Rinzler - Mistrzu mam do ciebie sprawę.
  12. Nagle Rinzler wyrwał się z zamyślenia, uff to bardzo dziwne uczucie. - Hmmm..... Acnologia, wiem że to jest najpotężniejszy smok i nawet smoczy zabójcy nie byli by wstanie go pokonać. Wiem też że ciągłe walki i bitwy magów przyciągały go o ile działy się w 1 miejscu. Lepiej z tym smokiem nie zadzieraj bo zabił by cie w kilka sekund. - Rinzler popatrzył się po zebranych i podszedł do Mistrza - Ehem mistrzu musimy porozmawiać na dyskretny temat.
  13. - Hmmm ciekawe - Powiedział Rinzler - Mam coś podobnego z moimi laskami, mogę też zbierać w nich moc magiczną. Ja dziękuję za twoją propozycję. Drzwi zamknięte, hmmm mam klucz poczekajcie - Rinzler wyjął mały klucz i wsadził go do zamka, szczeknęło i drzwi były otwarte. - Ok wchodzimy.
  14. - Witaj Nathanie - Powiedział Rinzler z wesołym tonem do kompana - Też chcę się dowiedzieć o co ci chodzi Joseph'ie. Ej tak się w ogóle zastanawiałem i wychodzi na to że jestem najstarszy w gildii, to takie dziwne. Nawet od mistrza.
  15. - Witaj - Odpowiedział Rinzler wyrwany z zamyślenia - Hmm, opowiedz jestem ciekawy co masz mi do powiedzenia.
  16. - Dobra, ale weź kogoś ze sobą - Powiedział Czerwony - Nie możemy sobie pozwolić na błąd, ruszaj. Reszta idziemy na przód musimy szybko przeniknąć na tereny Monolitu!
  17. What the hell is this shit!!! 9/10 Na początku myślałem że to facet, a potem że baba, już sam nie wiem :YhZzy:
  18. Idąc wspomagany na ramieniu Sophie, oficer miał nadzieje że nie karzą mu łamać swoich kości, chociaż - hmmm ta myśl zaczęła kusić go. Przyłapawszy się na tym oficer myślał że lubi mieć masochistyczne myśli. - Ehhh, jak coś mogę dzisiaj stać na straży pokładu, albo co. - Zaproponował Red. Nabroiłem i to poważnie.
  19. 24.X.X784 Wczesny ranek w Magnolii Rinzler zjadł śniadanie oraz umył się w pod prysznicem, naszła go nagła myśl. To że jest najstarszym magiem w gildii zaczęła go jako tako martwić. Musi być dość odpowiedzialny za wszystkich w gildii. - Prawie tak jak Gildarts w Fairy Tail ale to ja jestem najstarszy - Powiedział do siebie Rinzler - Ehhh to będzie ciężkie zajęcie, ale mi pasuje. - Rinzler sobie przypomniał także o czarach dla gildii. Wszystko miał już ułożone, schematy, inkantacje oraz przepływy magicznej mocy do czaru który chciał stworzyć. Jedynie potrzeby był mistrz gildii i jakieś pomieszczenie dość bezpieczne które zapieczętuje na przyszłość czary dla kolejnych mistrzów. - Będzie dobrze gdy znajdziemy miejsce pod ziemią dość bezpieczne, musimy też dopilnować aby nikt tam nie zszedł. Ehhh idę do gildii - Powiedział Rinzler, zebrał swoje laski zapiął je pasem i przewiesił przez plecy i wyszedł z domu ruszając w stronę gildii.
  20. Dead Radio Man

    Co mówi sygna?

    Lubi rysować
  21. Idąc drogą spotykaliśmy dużo zwykłych stakeruw i żołnierzy Wolności, ciągle gapili się na nas co przeszkadzało dowódcy. - Ehhh czy oni muszą się tak gapić - Warknął z poirytowaniem Czerwony - Zaraz będziemy na granicy z Monolitem, przygotujcie broń - Powiedział Czerwony przeładowując swojego VintaraBC - Gdy tam wejdziemy będziemy przestrzegać kilku zasad, wymienię je wam : Stała czujność, szybkie myślenie i dokładność w strzelaniu. Przed strzelaniem upewnijcie się do czego lub kogo strzelacie - Powiedział z powagą Czerwony - Gdy tam wejdziemy obowiązuje także bezwzględny zakaz picia wódki. No to by było na tyle, idziemy.
  22. Rinzler szedł uliczkami miasta rozglądając się po witrynach sklepowych. Lubił spacerować, uspokajało go to. - Cały dzień spędziłem na treningu, powinienem czuć się obolały, no cóż - Powiedział i wszedł do swojego domu, zdjął laski i położył je w specjalnym miejscu. Przyrządziwszy sobie małą kolacje Rinzler rozmyślał nad czarami dla gildii. - Hmm jak można by je nazwać - Mówił do siebie Rinzler - Trudno jutro się do tego zabiorę. - Rinzler zjadł swoją kolacje i poszedł spać.
  23. - Mamy wyłączyć tutejszy mózgozwęglacz - Odpowiedział Czerwony - A potem może ruszymy do Prypeci, dobra lecimy. Loki, wyruszamy! - Cały odział ruszył w stronę mostu.
  24. - Przecież mamy już wymarsz - Ehh, zrobimy sobie potem postój w Czerwonym lesie, idziemy dalej - Podeszliśmy do Lokiego, obecnego dowódcy Wolności. Wyszliśmy na plac i zdziwiłem się widząc nie tylko Lokiego. Byli tam także dowódcy udziałów elitarnych Wolności zwane Skrzydłami Wolności. - Eee co się dzieje? - Zapytał Czerwony. - Dostajecie awans, zostajecie 5 oddziałem Skrzydeł Wolności. Zostaliście nim wraz z przyjęciem misji którą wam dałem. Proszę - Każdemu z nas dał takowa odznakę : - Macie też sprzęt do wyboru - Wskazał na skrzynie ze sprzętem - Bierzcie ile potrzebujecie. Czerwony wziął jedynie kilka magazynków, apteczek miał pod dostatkiem.
  25. Dead Radio Man

    Co mówi sygna?

    Wojna jest pokojem
×
×
  • Utwórz nowe...