-
Zawartość
2960 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
12
Wszystko napisane przez Dead Radio Man
-
- Pij. Bo zaraz będzie za późno. To jest woda święcona z samej stolicy kościelnej. Nie jest to zwykła woda. Pij ale już ---- Ty chyba zawsze musisz unikać tych łatwych przejść
-
- Nie, wypije to wraz ze święconą wodą. Moja siła życiowa wzmocni to wszystko. A on wypije swoją trucizne, bo poczuje smak mojej krwi. Szybko zanim się to skończy!!!
-
Dobra spróbuje. Jak znajdę książkę
-
;_; A gruba jest? I czy ciekawa ?
-
Idź do sklepu z rzeczami ogrodniczymi i usiądź na 1 z szafek Medyk!! Jestem przebity 20 mieczami w różnych częściach ciała.
-
Ten z "Zbieraczu Burz" Mai Lidii Kossakowskie co sama przed chwilką napisałaś
-
- Ehhh. Dobra do rzeczy, to się robiło jakoś tak - Wziął czarkę i ustawił na stole, przeszedł do szafki wyjął 2 świece i bukłak z wodą święconą. - Smoczyco lepiej się teraz odwróć jeżeli nie chcesz zasłabnąć. Wlałem kilka kropel wody i sięgnąłem po sztylet. No to do dzieła, po czym rozciąłem skórę i krew zaczęła sączyć się powoli. - Tyle wystarczy - Szybko zabandażowałem sobie rękę - To teraz wymieszać trza.- Wziąłem łyżkę i zamieszałem, wypowiedziałem kilka słów do czarki w języku prawie zapomnianym przez wszystkich. Poczułem że moja siła życiowa lekko zaczęła się zmniejszać i przepływać do płynu. - Teraz Sophie, musisz to wypić. Nie jest to zbyt dobre w smaku, ale musisz wypić wszystko. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Jestę Egzorcystę
-
Ee a jest ten tekst gdzieś w internecie? Lubie masakry
-
Co poradzisz. Do kościoła przecież nie będziesz ciągać
-
Tak. Masz racje. Opętanie jest złe, tyle ludzi przez to umarło że nawet nie będę wymieniał. Ludzie którzy myślą że to jest "fajne" są po prostu nie dojrzali emocjonalnie i tyle.
-
- Smoczyco możesz spróbować w tamtym kącie. Wskazałem miejsce i patrzyłem na smoka zaciekawionym wzrokiem. Miałem nadzieje że ud mi się odprawić ten cały obżąd właściwie. Potrzebowałem kilka kropel krwi niewinnego i kilka kropel wody święconej. To drugie mam, z pierwszym też sobie poradzę. Popatrzyłem na sztylet i ponownie na odkrytą rękę.
-
Na razie gram M3 Stuart i M2 Medium, mam jeszcze T18. Zbieram na M3 Lee . Jeżeli mi się nie zacina gra to czasami nawet ustrzelę po 3 wrogie czołgi. Jeszcze i tak długa droga przede mną.
-
- Starą czarkę z rodu Ilirisa. Posiada podobno moc. Ale nie wiem. Można spróbować. czarka nazywała się Odgisol. Najgorszą sprawą było odprawienie rytuału, ale z tym sobie poradzę.
-
- Nie, ja ci ufam i wieże że masz siłę którą możesz wykorzystać w walce przeciwko temu pomiotowi. Może po prostu o niej zapomniałaś. Może funkcjonuje pod inną nazwą? Tego ci nie powiem, to musisz odkryć sama.
-
Rozumiem to, śmierć jest nieunikniona i prędzej czy później przyjdzie. Ja się tym jakoś nie przejmuje. Próbuje jak najbardziej korzystać z życia puki mogę. Jasnowidzenie podobno jest złe. Podobno Lucyfer ma dar jasnowidzenia i może podsuwać innym takowe wizje. I tak jak w bibli że śmierć jest zła ponieważ jest wytworem samego Lucka.
-
- Smoku, umiała byś przyzwać jakąś świętą relikwie? - Zapytał z roztargnieniem Przeszedł przez kajutę i usiadł w fotelu.
-
- Gdy byłem jeszcze we flocie cesarskiej i służyłem jako kapelan na 1 ze statków. Kapitan powiedział mi że są obrzędy które niszczą złe duchy. Ale to jest cholernie nie bezpieczne. Może dało by rade. Chciał bym ci pomóc, i ja ci zaufam, wiem że potrafisz stawić opór, że masz jeszcze siły by walczyć z nim. Zawszę będziesz mogła na mnie liczyć Sop - po czym uśmiechnąłem się do niej i lekko poluzowałem jej liny żeby mogła wygodniej się położyć. - Tylko nie mów kapitanowi bo i mi się dostanie a wole nie ryzykować.
-
Jak dla mnie śmierć pod postacią kosiarza jest wymysłem człowieka. Jak się umiera to się ma różne myśli, psychika pada i tyle. Jak ktoś ją widział to może nie był od końca wyspany albo się bardzo bał i wymyślił sobie coś takiego. Przy tulpie można po jakimś czasie sprowadzić ją do naszego świata. Taki umierający i przestraszony człowiek może sobie dużo wymyślić i przez to jest tyle tego.
-
- Coś się stało Sophie? - zapytałem - Wszystko ok ? Podszedłem do niej. - Możesz mi zaufać, ja jeden wiem co cię dręczy. Możemy sobie nawzajem pomóc.
-
- Ja nie chce żeby moi podkomendni cierpieli przez zachcianki wyżej postawionych. Raz byłem w takim położeniu i nigdy więcej nie zamierzam tego przeżywać. Wież mi, pod moimi skrzydłami nic ci nie grozi. - Więc tak - zacząłem opowiadanie od mojej powolnej agonie kończąc na ostatnim śnie - Potem wyszedłem na zewnątrz i wszystko się zaczęło. Sophie pod wpływem demona weszła do kajuty kapitana i przeszukiwała jego rzeczy. Kapitan chciał ją zabić ale darował jej, sam się zastanawiam dla czego. I dostałem ją pod opiekę, no tak w skróćcie. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~` Nie wiem czy się cieszyć
-
Celem gry jest zdobycie w ustalonym czasie większej liczby punktów od drużyny przeciwnej. Piłkę można przemieszczać wykopując, niosąc, rzucając lub przekazując ją z rąk do rąk między zawodnikami. W wielu krajach Europy i Azji obowiązują te same zasady gry w football. Główną zasadą jest rzucanie piłki ręką. Punkty zdobywa się na wiele sposobów, na przykład przez przeniesienie piłki przez linię punktową (goal line), rzucenie piłki do zawodnika stojącego za tą linią – czyli w polu punktowym (end zone) – lub przez kop na bramkę przeciwnika (field goal). Wygrywa drużyna z większą liczbą punktów w momencie, gdy upływa czas meczu i kończy się ostatnia akcja. W razie remisu w czasie regulaminowym stosuje się dogrywki z zasadą "nagłej śmierci" – odpowiednik "złotego gola" w piłce nożnej. Niekiedy mecz może zakończyć się remisem, jeśli dogrywka nie wyłoni zwycięzcy. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie sport ten nazywany jest po prostu futbolem (football). Poza tymi krajami dyscyplina określana jest niemal zawsze jako futbol amerykański dla odróżnienia od innych gier piłkarskich – szczególnie piłki nożnej (piłka nożna natomiast przez Amerykanów nazywana jest soccer). W krajach anglojęzycznych futbol amerykański niekiedy określa się jako "futbol rusztowy" (od ang. gridiron, ruszt) z racji podobieństwa boiska do kratki rusztu. Uwaga: na potrzeby tego artykułu, dalej w tekście, dyscyplinę nazywać się będzie futbolem. Historia Poza Stanami Zjednoczonymi Pod auspicjami NFL w 1991 zbudowano ligę NFL Europa, w której grało ostatnio 5 drużyn niemieckich i jedna holenderska, po zakończeniu edycji 2007 liga ta przestała istnieć. W Kanadzie działa Canadian Football League, grająca według przepisów kanadyjskich. Futbol amatorski cieszy się popularnością w Meksyku i na wyspach Terytorium Samoa Amerykańskiego oraz w mniejszym stopniu w Japonii, Korei, Nowej Zelandii, Australii i w państwach europejskich. Od 1983 rozgrywane są mistrzostwa Europy, od 2000 mistrzostwa Europy juniorów, a od 1999 mistrzostwa świata. Mimo tego, w krajach, gdzie piłka nożna wiedzie prym popularności, futbolowi trudno się przebić. W Polsce Od listopada 2004 roku działa w Polsce stowarzyszenie Polski Związek Futbolu Amerykańskiego, utworzone z inicjatywy dwóch drużyn: Warsaw Eagles i 1. KFA Wielkopolska. W sezonie 2006 rozegrano mecze Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego, w której grały 4 zespoły, oprócz wyżej wymienionych The Crew Wrocław i Pomorze Seahawks, na których mecze przychodziło do kilku tysięcy osób (najwięcej we Wrocławiu – ponad 3000 widzów)[5]. Mistrzem została drużyna Warsaw Eagles. W kwietniu 2006 r. powstaje pierwsza w Małopolsce drużyna futbolu amerykańskiego Kraków Tigers i pierwsza na Śląsku Silesia Miners, które rozpoczynają propagowanie tego sportu w południowej Polsce. W sezonie 2007 Polska Liga Futbolu Amerykańskiego liczy 9 drużyn. Poza wymienionymi wyżej grają w niej Kozły Poznań, Devils Wrocław oraz Husaria Szczecin. W 2008 roku zostaje utworzona druga liga rozgrywkowa PLFA II. W obydwu ligach gra łącznie 17 drużyn. W 2011 roku zostaje utworzona liga ósemek PLFA 8. W trzech ligach jest łącznie 31 zespołów. W sezonie 2012, po utworzeniu TOPLIGI, najwyższej klasy rozgrywkowej, w polskiej lidze występują 34 drużyny w 4 klasach. W 2011 i 2012 roku powstały takie zespoły jak: Leszno Hunters, Wolverines Opole, Bydgoszcz Raiders, Przemyśl Bears, Crusaders Warszawa, Giants Wrocław, Kraków Kings i Gorzów Guardians. Dla mnie ten sport jest fascynujący. Chciał bym sobie pograć kiedyś.
-
- Skończone - Popatrzyłem na efekty swojej pracy - Może coś przegryziesz ? - zapytałem Podszedłem do szafki i wyjąłem kawałek zostawionego suszonego mięsa, na specjalną okazje > - Masz, musisz się najeść do syta i trochę wyspać. Ja trochę nad tobą poczuwam. Nagle do mojej kajuty wparował smok, zemdlał. - No nie, teraz jeszcze tą muszę się zająć? Podszedłem do smoczycy i próbowałem jakoś docucić.
-
- Kapitanie, będę ją pilnował, przyrzekam nie spuszczać jej z oczu. Wyprowadziłem Sophie w kierunku mojej własnej kajuty. - Myślę że to będzie dobre miejsce. Szkoda że to tak się potoczyło, a nie inaczej, no wiesz mogliśmy przecież żyć spokojnie w jakimś mieście. Zacząłem robić opatrunek na kolanie, myślę że będzie dobrze.
-
Wybiegł za kapitanem w celu zatrzymania Sophie i osłonięciem jej własnym ciałem. - Nie pozwolę na to nie teraz.
-
- Kapitanie ale przecież to będzie złe. - Wspomnienia ze statku Imperialnego stawały sie coraz bardziej rzeczywiste. - Jeśli kapitan ją zabije to ja nie wybaczę tego panu do końca naszej wyprawy.