-
Zawartość
2960 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
12
Wszystko napisane przez Dead Radio Man
-
Uważam ze pasuje tu ponieważ w nocy najlepiej czuje. Chce zdobyć przyjaciela z którym będę mógł celebrować każdą godzinę tej jakże pięknej pory. Samemu nie jest to zbyt fajne, ale już z przyjacielem będzie czymś lepszym. I mam nadzieje ze przyjaciel pomoże zapomnieć mi o wydarzeniach z dzieciństwa. A co do mojego cytatu : miałem bardzo ciężkie dzieciństwo pani profesor, często miałem koszmary.
-
Yeah przyjęty. Dziękuję Arjen . Nie mogę się doczekać do zajęć.
-
Ban bo nie chce mi czegoś pokazać.
-
Ale o filmie ? I jak wyszedł?
-
Hah Arjen dobiłeś mnie tym xD. Jeśli tak to może będę 3-2. P.S. Luna jest taka słodka na tym arcie?
-
Mam pytanie. Jakie będą zajęcia. Co trzeba będzie robić ??
-
Ok ja idę wypocząć, czyli spać. Proszę nie przeszkadzajcie mi.
-
A chlejta swój rum ja idę spać. * Po czym wychodzi*
-
Ja byłem pierwszy. A ty idź sobie ginąć od małych rozcięć
-
Jeszcze czego lol . Ona ze mną miała napić się rumu ty łachudro xD.
-
Przepatrz temat. Gdzieś ta mapa jest.
-
Eee. My mamy już specjalnie zrobiona mapę. I raczej będziemy się posuwać w inne strony.
-
Bellamine, a ja na czerwony koralowiec ;D albo rubin !!
-
Ban bo czerwone xD
-
Twoje prace są jak zwykle najlepsze.
-
Ok kończymy na dzisiaj bo Spina nie ma. Jutro rozpocznie się dalej podroż. Ichnes musisz poczekać.
-
Kapitanie czy mogę trochę odpocząć i trochę rumu by się przydało. A i dzięki Nightmare za moje życie!
-
Soli a może ja cie batem potraktuje. Siedź cicho bo możesz stracić więcej niż wolność.
-
- Hee. Ałć wszystko mnie boli. Co ja miałem, a no tak, Kapitanie mamy to po co przybyliśmy. Nie chce zejść z mojej reki i wydaje mi się iż ma własny rozum.
-
Aha czyli papa załogo niedługo wasz 1 oficer będzie trupem.
-
Hej czytał ktokolwiek moja wypowiedz ja się tu wam wykrwawiam.
-
Zszedł z Trytona i podszedł do reszty dziwnego urządzenia podczepionego do Trytona. Zdjął z reki resztę rękawicy i przyczepił do swojej - Milo by było to zdjąć - pomyślałem lecz nie chciało nawet ustąpić. - Coś z tym nie tak - Po czym poszedłem do reszty załogi - Kapitanie.... - i w tym momencie 1wszy upadł na ziemie, a obok niego zaczęła spływać krew.