-
Zawartość
2960 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
12
Wszystko napisane przez Dead Radio Man
-
Przysięga. Z mojej można wyczytać wiele
-
Nie oglądać tego chyba że chcecie stracić mózgi Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki Yuki
-
Dobra posprzątam ten bałagan. Nie wiedziałem że tak wszytko się to potoczy. - Gdyby tylko kapitan od razu wyjaśnił mi całą sytuację to bym wiedział. Szlag by to wszystko... Po sprzątaniu, podszedłem do swojej szafki i wyjąłem książkę. Była gruba i wysadzana złotem. Zdjąłem sznurek z kluczykiem z szyj i otworzyłem zamek. Ta książka była 1 pamiątką po moim ojcu templariuszu. W księdze znajdowały się różne rytuały dzięki którym można było wypędzić nawet boga. Wyszukałem w całej tej księdze Algarda. - Czyli to jest zwykły duch. A raczej nie zwykły bo połączony z jakimś mieczem. Ciekawe. Czytałem dalej, że ten typ duchów lubi smak krwi i w tym jest jedynie podobny do Demonów. Często można go pomylić z demonami. Jego słabość polegała na więzach, im mocniejsze więzy są zawiązane na obiekcie opętanego przez ducha, tym szybciej i łatwiej można go się pozbyć. Złość i przemoc wobec innych go wzmacnia jak krew. Więzy jakimi można się bronić przed duchem to : miłość lub przyjaźń . - Zobaczmy czy coś jest na temat tej rękawicy, ale to może poczekać. Idę się przespać.
-
1. Bleach 2. Eureka Seven [ w tym anime byłem po prostu zakochany ] 3. Kore Wa Zombie Desu ka? Najlepsze anime. Po mojemu oczywiście .
-
E tam mi też się zdarzało
-
- Teraz, wypowiedz dwa słowa, pisenis Demonis, teraz jak w nim jest woda święcona możemy go unicestwić. Dasz rade wiem że dasz, ufam ci!!! @down drzwi były zamknięte ale ok
-
- Pij. Bo zaraz będzie za późno. To jest woda święcona z samej stolicy kościelnej. Nie jest to zwykła woda. Pij ale już ---- Ty chyba zawsze musisz unikać tych łatwych przejść
-
- Nie, wypije to wraz ze święconą wodą. Moja siła życiowa wzmocni to wszystko. A on wypije swoją trucizne, bo poczuje smak mojej krwi. Szybko zanim się to skończy!!!
-
Dobra spróbuje. Jak znajdę książkę
-
;_; A gruba jest? I czy ciekawa ?
-
Idź do sklepu z rzeczami ogrodniczymi i usiądź na 1 z szafek Medyk!! Jestem przebity 20 mieczami w różnych częściach ciała.
-
Ten z "Zbieraczu Burz" Mai Lidii Kossakowskie co sama przed chwilką napisałaś
-
- Ehhh. Dobra do rzeczy, to się robiło jakoś tak - Wziął czarkę i ustawił na stole, przeszedł do szafki wyjął 2 świece i bukłak z wodą święconą. - Smoczyco lepiej się teraz odwróć jeżeli nie chcesz zasłabnąć. Wlałem kilka kropel wody i sięgnąłem po sztylet. No to do dzieła, po czym rozciąłem skórę i krew zaczęła sączyć się powoli. - Tyle wystarczy - Szybko zabandażowałem sobie rękę - To teraz wymieszać trza.- Wziąłem łyżkę i zamieszałem, wypowiedziałem kilka słów do czarki w języku prawie zapomnianym przez wszystkich. Poczułem że moja siła życiowa lekko zaczęła się zmniejszać i przepływać do płynu. - Teraz Sophie, musisz to wypić. Nie jest to zbyt dobre w smaku, ale musisz wypić wszystko. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Jestę Egzorcystę
-
Ee a jest ten tekst gdzieś w internecie? Lubie masakry
-
Co poradzisz. Do kościoła przecież nie będziesz ciągać
-
Tak. Masz racje. Opętanie jest złe, tyle ludzi przez to umarło że nawet nie będę wymieniał. Ludzie którzy myślą że to jest "fajne" są po prostu nie dojrzali emocjonalnie i tyle.
-
- Smoczyco możesz spróbować w tamtym kącie. Wskazałem miejsce i patrzyłem na smoka zaciekawionym wzrokiem. Miałem nadzieje że ud mi się odprawić ten cały obżąd właściwie. Potrzebowałem kilka kropel krwi niewinnego i kilka kropel wody święconej. To drugie mam, z pierwszym też sobie poradzę. Popatrzyłem na sztylet i ponownie na odkrytą rękę.
-
Na razie gram M3 Stuart i M2 Medium, mam jeszcze T18. Zbieram na M3 Lee . Jeżeli mi się nie zacina gra to czasami nawet ustrzelę po 3 wrogie czołgi. Jeszcze i tak długa droga przede mną.
-
- Starą czarkę z rodu Ilirisa. Posiada podobno moc. Ale nie wiem. Można spróbować. czarka nazywała się Odgisol. Najgorszą sprawą było odprawienie rytuału, ale z tym sobie poradzę.
-
- Nie, ja ci ufam i wieże że masz siłę którą możesz wykorzystać w walce przeciwko temu pomiotowi. Może po prostu o niej zapomniałaś. Może funkcjonuje pod inną nazwą? Tego ci nie powiem, to musisz odkryć sama.
-
Rozumiem to, śmierć jest nieunikniona i prędzej czy później przyjdzie. Ja się tym jakoś nie przejmuje. Próbuje jak najbardziej korzystać z życia puki mogę. Jasnowidzenie podobno jest złe. Podobno Lucyfer ma dar jasnowidzenia i może podsuwać innym takowe wizje. I tak jak w bibli że śmierć jest zła ponieważ jest wytworem samego Lucka.
-
- Smoku, umiała byś przyzwać jakąś świętą relikwie? - Zapytał z roztargnieniem Przeszedł przez kajutę i usiadł w fotelu.
-
- Gdy byłem jeszcze we flocie cesarskiej i służyłem jako kapelan na 1 ze statków. Kapitan powiedział mi że są obrzędy które niszczą złe duchy. Ale to jest cholernie nie bezpieczne. Może dało by rade. Chciał bym ci pomóc, i ja ci zaufam, wiem że potrafisz stawić opór, że masz jeszcze siły by walczyć z nim. Zawszę będziesz mogła na mnie liczyć Sop - po czym uśmiechnąłem się do niej i lekko poluzowałem jej liny żeby mogła wygodniej się położyć. - Tylko nie mów kapitanowi bo i mi się dostanie a wole nie ryzykować.
-
Jak dla mnie śmierć pod postacią kosiarza jest wymysłem człowieka. Jak się umiera to się ma różne myśli, psychika pada i tyle. Jak ktoś ją widział to może nie był od końca wyspany albo się bardzo bał i wymyślił sobie coś takiego. Przy tulpie można po jakimś czasie sprowadzić ją do naszego świata. Taki umierający i przestraszony człowiek może sobie dużo wymyślić i przez to jest tyle tego.