Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. (( Mały Edit w nazewnictwie moich zaklęć. Alice dostrzegła że zaklęcie jest dość silne tym bardziej że to smoczy zabójca. - Chyba będę musiała tego użyć - Alice wystawiła jedną rękę przed siebie a druga położyła na pierwszej. - Way of the Stars: Shiro No Kishi - Pod Eve stworzył się magicznych biały duży krąg, który sparaliżował jej wszystkie mięśnie w ciele. Krąg jaśniał coraz bardziej i bardziej aż w końcu wystrzelił w niebo filar biały filar energii. 50/500 100/100
  2. Alice poruszała się dość szybko by unikać większości ciosów, niektóre oczywiście ją trafiały ale nie robiły jej poważniejszych uszkodzeń. - Magia Morfeusza - 250/500 100/100, Eve nie mogła wiedzieć jak działa to zaklęcie a sama niewiedza była już dla Alice bronią. Tylko ci którzy znali działanie tego zaklęcia potrafili je odparować lub przezwyciężyć. Eve zaczynała zasypiać.
  3. Na Alice nadal utrzymywało się zaklęcie Meteoru więc z łatwością uniknęła. - Trójpoziomowy Magiczny Krąg: Wodne Lustro - 3 laski pojawiły się przed ogniem i odbiły go w stronę Eve 275/500 100/100.
  4. Alice w ostatnim momencie utworzyła magiczny krąg pod sobą który otoczył ją złotą powłoką. - Meteor - 450/500 100/100, z wielką szybkością Alice przemieściła się za Eve i złapała ją za ramienia. - Wiążący Wąż - 350/500 100/100 Z rąk Alice wypełzł tatuażowy wąż który znalazł się już na ciele Eve unieruchamiając ją całkowicie.
  5. Alex oprowadził chłopaka po szkole, byłą godzina 20. - Dobrze wracaj do swojego pokoju. Ja muszę zdjąć tą zbroje. - Alex ruszył w kierunku swojego pokoju.
  6. Alice zaczęła padać postawę swojej przeciwniczki. Postawiła użyć zaklęcia, na szczęście Eve nie wiedziała jakie to jest zaklęcie<chodzi o siłę> . Alice wystawiła przed siebie rękę i powiedziała: - Gwiezdne Strzały - Z złotego magicznego kręgu wystrzeliły złote strzały atakując z każdej strony Eve.
  7. Alice także weszła. - Mam nadzieje na przyjemny sparring Eve - Alice uśmiechnęła się do dziewczyny i rozpięła pas z laskami które zaczęły lewitować wokoło niej.
  8. - Czyli to tak, mam nadzieje że nie dojdzie do niebezpieczeństwa, to kto pierwszy walczy? - Zapytała Alice.
  9. Alice nadal nie wiedziała co się dzieje. - Wytłumaczy mi ktoś co tu się dzieje, i przepraszam za niszczenie nastroju.
  10. - Ha? - Alice była trochę zdziwiona ale ruszyła za mistrzem.
  11. Alice wróciła z misji i podeszła do nich. - Hej co robicie - Zapytała.
  12. - Dobra to najpierw ci pokaże dormitorium i zostawisz rzeczy w pokoju a potem zaprowadzę cię do klas.
  13. - Ahh no tak, brakowało mi kogoś w tej grupie. Chcesz żebym cię oprowadził? - Alex zapytał uprzejmie.
  14. - Tak, a ty co tu robisz? - Zapytał trochę podejrzliwie.
  15. - Ehh - Alex pokręcił głową i wstał - Chcesz iść do pokoju pielęgniarki?
  16. - Ehh no dobra - Łucznik usiadł na trawniku gdy w tym czasie reszta dokończyła zabijanie potwora. Alex podszedł do nich. - Nie ma to jak w 5 walczyć z potowrem co nie? - Mhm - Powiedział drógi Hoplita - Tak w ogóle to na imię mi Carl, no to na razie. - Poszedł a za nim łucznik. - Nic ci nie jest - Alex przykucnął obok Sereny i zapytał.
  17. Łucznik dostrzegł co się działo. - Nie potrafi panować nad swoim cieniem, zabierz ją bo może coś jej się stać. Alex wyskoczył w powietrze i obciął potworowi róg a drugi chłopak wywrócił stwora na ziemię. Minotaur się szamotał i próbował nadal zranić dwójkę walczących.
  18. Minotaur pojawił się na horyzoncie, oboje wojowników wyrzuciło w powietrze włócznie które wbiły się w tricepsy potwora który zaskowyczał z bólu ale nie zwalniał. Alex i drugi hoplita dobyli miecze i zaczęli biec w kierunku potwora. Zombie zostały staranowane przez rogi Minotaura, Alex odskoczył i pociął mu łydkę tak samo zrobił drugi, łucznik ciągle wypuczał strzały w stronę potwora.
  19. - Ehhh no dobra - Alex westchnął - Dean broń ich - Łucznik podszedł do dwóch pierwszorocznych. - Jeśli wam powiem macie uciekać, okej? Alex w tym czasie podszedł do drugiego. - Z której strony przybiegnie? - Przed nami - Ulrich <był Niemcem>, Przygotował się do rzutu włócznią to samo zrobił Alex.
  20. - Ehh no dobra, ale trzymasz się z daleka. - Grupa zeszła schodami na dół do kuźni a Alex wyszedł przed szkołę.
  21. Alice wybrała zadanie w którym chodziło o pokonanie bandytów którzy nękali pobliską wioskę. Ruszyła spokojnie w polną dróżkę, miała do przejścia jakieś 3 kilometry.
  22. - Ja już wybrałam - Alice zerwała inną kartkę i ruszyła w stronę drzwi. - To ja lecę będę gdzieś tak pod wieczór.
  23. (( Chyba że chcecie pokierować tą dwójką którzy też będą walczyć)) Na dół zbiegło jeszcze 2 wojowników w zbrojach. - Alex my już ruszamy - Jeden był łucznikiem, był synem Posejdona a 2 wojownikiem tak jak Alex, drugi był synem Ares'a. - Dobra zachodźcie na dół - Alex zwrócił się do Logan'a - Jeśli potrafisz je kontrolować na długi dystans to owszem, ale jeśli nie to zejdziesz z innymi.
  24. (( Seryjnie, jeśli chcecie to zróbcie postacie nastawione do walki a nie do planowania stratedzy nie walczą )) - Będzie ze mną jeszcze 2 takich którzy walczą. - Powiedział Alex i wyszedł z pokoju założył hełm - Tak czy inaczej odpowiadam za was więc wolał bym żebyście zeszli do kuźni, tam wam nic nie będzie groziło więc ja będę mógł walczyć spokojnie.
  25. Alex wstał i zaczął zakładać zbroje. - Minotaur się uwolnił, zaraz będzie komunikat żeby zejść do holu - Jak na zawołanie taki komunikat usłyszeli. - No musimy zejść - Alex był już w pełnej zbroi, w jednej niósł tarczę i włócznie a w drugiej hełm.
×
×
  • Utwórz nowe...