Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. Dino także osiodłał swojego wierzchowca, dał mu kostkę cukru i wskoczył na niego płynnym ruchem po czym wyjechał ze stajni na podwórko.
  2. (( No bo wola rodziców pewnie xD )) - Nie krzycz na niego braciszku - Dino pokręcił głową - Poza tym powinniśmy siodłać konie, tak czy inaczej ruszajmy - Dino wyszedł z budynku i ruszył w stronę stajni w której to znajdowały się ich konie
  3. - Spokojnie nie jestem taka, mam nadzieje że będziemy dobrymi przyjaciółmi co? - Uśmiechnęła się i klepnęła go lekko w plecy, zabrała się w końcu za jedzenie.
  4. - Zależy od ilości ataków. Mogę wysłać je z każdej strony kila stek o takiej samej sile i w dodatku jestem szybszy. On ma na razie umiejętną kontrę i technikę, a ja mam siłę, magię, wsparcie, technikę i kontrę. Poza tym jeszcze nie korzystałem z przerobionego boskiego daru więc nie wiem jaka jest moja siła. Lecz jeśli popracuje to na pewno kiedyś tam mnie prześcignie, mamy tysiące lat życia przed nami. Jeszcze będzie miał czas na dalsze samodoskonalenie się. - Charlotte wstała i wzięła kartkę papieru. - Mamusiu popatrz jak ładnie mi wychodzi. Lazarus też pokazał, także miał dobry. Rin popatrzył na oba. - Dobrze pobawcie się z mamą a ja dokończę obiad. I chyba Shino przyjdzie do nas dzisiaj na obiad - Powiedział Rin. Rin stworzył specjalne magiczne drzwi przed domem który wykupił w świecie żywych przez które Shino mogła ich odwiedzać bez potrzeby oprowadzania jej po Zaświatach.
  5. - Hej skarbie - Powiedział Rin kończąc sałatkę i smażąc kotlety - Lazarus'owi idzie to z oporami i coś czuję że wdał się w ciebie - Rin zaśmiał się - A Charlotte uczy się dość pilnie, co wskazuje na to że wdała się we mnie - Ostatnie zdanie powiedział sobie pod nosem - Tak czy inaczej zaraz zjemy obiad i będziemy się bawić - Rin uśmiechnął się szeroko.
  6. Dino wszedł do domu. - Znowu masz nastrój nie ten braciszku? - Zapytał Dino z uśmiechem na twarzy - To jak mamy jechać to przygotujmy konie i jedziemy, a może po drodze mały wyścig co?
  7. (( Ehh dzisiaj też późno na kompa się dorwałem sorki, co ty szeregowa nawet ci wyszedł :3 )) - No dobra - Rin przywołał pergaminy przed dziećmi i pędzle z atramentem - No dobrze zaczniemy od znaków - Powiedział który mają ćwiczyć a oni zaczęli chociaż Lazarus nadal gdybał i nie chciał ćwiczyć. - Jak skończycie to zawołajcie mnie ja będę tu w kuchni robił obiad, coś mi się zdaje że będziemy mieli gości - Rin uśmiechnął się szeroko i zaczął przygotowywanie kotletów z piersi kurczaka z puree i surówką co dzieciaki bardzo lubiły.
  8. - Ja, ja robię zdjęcia mam całkiem fajną lustrzankę. Lubie też czasami pogrywać na skrzypcach. A tak poza tym to czytam książki, słucham muzyki i się uczę. Nie zadręczaj się przecież wiem że jesteś chłopakiem, przecież tak się ubierasz co nie? - Zapytała z uśmiechem.
  9. Rin siedział na kanapie a obok swoich dzieci. Był szczęśliwy jak nigdy. - Dobrze dzieci może teraz trochę nauki co? - Zapytał uśmiechnięty. - Tak - Charlotte była skora do nauki za to jej brat już nie. - Tato ja nie chce, wolę się pobawić. ​- Obiecuje że się z tobą po bawię, chwilę się pouczymy i potem zabawa, co wy na to? - Zapytał uśmiechnięty Rin - Hmm jeszcze trzeba będzie zrobić obiad dzisiaj dla głodomorów.
  10. (( Kilka miechów, okej zabieram się za pisanie )) Gdy obóz treningowy się skończył wszyscy jego uczestniczy mogli powiedzieć o sobie jako "silni". Chociaż Rin jakoś specjalnie nie trenował to i tak wiedział że jest silniejszy. Przez kilka tygodni rodzina Dante nie spotkała ani jednego anioła lub upadłego który mógł by im grozić że ich pozabija. W tym czasie Rin zajmował się przygotowaniem ślubu i wesela. uroczystość była kameralna. Rin zaprosił swoją opiekunkę z sierocińca Shino która była zadowolona z Rin'a jak własna matka i zżyła się z Elesis po czym były jak przyjaciółki. Na ślubie druhnami były Emily i Lorance a świadkami Rin'a Dante i Law. Uroczystość po ślubna była wesoła i głośna. W tydzień po ślubie Rin wyruszył do zaświatów by odbyć testy na Diabła klasy ostatecznej które zaliczył. Każdemu diabłu tego stopnia przyznawana jest ziemia z zamkiem. Ten który miał Rin był zbudowany na wzór Japońskich. Miesiąc po tym urodzili się Rin'owi i Elesis bliźniaki chłopiec i dziewczynką, chłopczykowi nadali imię Lazarus a dla dziewczynki Charlotte. Minęło 7 miesięcy i dzieci byli już rozwinięci jak 5-4 latki < fizycznie i umysłowo>. Wygląd dzieci< wybieraliśmy z Mepkiem < dumni rodzice >. Jeśli coś nie tak powiedzcie to dodam, jeśli chcecie dodać to co się działo z waszymi postaciami to to opiszcie. I Chrzestnymi są Dante i Lorance.
  11. Cana uśmiechnęła się wesoło. - Mam nadzieje że będziemy się przyjaźnić Ekri, Hideyoshi jakie sztuki wystawiałeś? Czy jeszcze nic z tych rzeczy nie robiłeś??
  12. (( Piszesz podwójnie wesz o tym? czy to jakaś moda?? Nie przegapię takiej okazji :3))
  13. Cana popatrzyła na dziewczynę, i pomyślała że jednak fajnie by było gdyby też znała się jakąś dziewczyną. Cana wzięła swoją tackę z jedzeniem i usiadła na przeciwko dziewczyny. - Hej jak masz na imię - Zapytała z uśmiechem na twarzy - Ja mam na imię Cana Albarn, chodzę do tej specjalnej klasy.
  14. (( TO kto opisuje co się działo, Jestem do tego chętny ale zrobię to koło 22-23 bo cały dzień dzisiaj zajęty będę. ^^ ))
  15. Sorry bardzo wiem że można o wszystkim powiedzieć, ale do cholery jeśli chcemy to pokazać w Polsce dla ludzi to jednak o gore i rule34 w filmie na pewno nie da nam jakiegoś poparcia. Ten temat można było przemilczeć, zauważ że w wersji stworzonej przez Amerykanów nie było nic na ten temat.
  16. ((Dobra robimy ten przerzut po urodzeniu ?? Mephisto jak sądzisz, może wtedy będzie więcej do pisania. ))
  17. - Też bierzesz coś na ząb Hideyoshi? - Zapytała Cana - Chłopacy powinni dużo jeść żeby rosnąć - Zażartowała i spojrzała się także na Kenta - Jak zjem kolacje od razu wracam do pokoju, sorki Kent - Powiedziała przepraszającym tonem - Hej Hideyoshi opowiesz nam coś o sobie?
  18. - Hej ty jesteś tym z naszej klasy tak - Powiedziała wesoło Cana - Nazywam się Cana Albarn miło mi cię poznać, jak tobie na imię? - Zapytała nadal uśmiechnięta.
  19. (( Wy tak na serio D: ehhh jak zawsze coś musi być nie tak)) - Chyba także wezmę frytki i kurczaka - Podeszła do nich kucharka - poprosimy 2 zestawy kurczak plus frytki i coś do picia - Cana oparła się o barierkę. - Wypiorę ci - Uśmiechnęła się wesoło zaczęła rozglądać się dookoła.
  20. - Postaram się znaleźć takie miejsce jeśli jest i istnieje - Cana zaśmiała się i podeszła do lady żeby zobaczyć co dzisiaj dają na kolacje - Mmm tu jest przyjemnie ciepło, dzięki za sweter dzisiaj ci upiorę i jeszcze jutro postaram się zwrócić - Uśmiechnęła się do Kenta - Co bierzemy? Mają klopsiki w sosie pomidorowym z puree lub kurczak z frytkami? (( Niech Hideyoshi przyjdzie do nas, Cana będzie miła dla niego ^^ hehe ))
  21. Nie potrzebujecie czasami w domu kucyka?
  22. Profilowa strona o mnie znowu przerobiona :3

    1. 1stChoice

      1stChoice

      Wszedłem

      .

      .

      .

      .

      pożałowałem. Moje oczy...

    2. LenitaPegazica

      LenitaPegazica

      Weszłam, bo zaciekawił mnie avatar... nie żałuję :3 Krótko i na temat i te gify *u* (Zwłaszcza te z Mirai Nikki, ale ciiii<3 )

×
×
  • Utwórz nowe...