-
Zawartość
2960 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
12
Wszystko napisane przez Dead Radio Man
-
- Okej - Banshee ruszyła ostro. Po jakiś 5 minutach dostali się pod bramę Blodshot'sów. Bansee zatrąbiła by otworzyli i na szczęście udało im się zmylić bandytów. Banshee szybko wjechała na plac rozjeżdżając paru psycholi. Wyszła z pojazdu i zaczęła prowadzić ogień snajperski w stronę bandytów.
-
Hmm nie miałem nigdy przygód z duchami ale za to opowiem co mi się przydarzyło. Była godzina gdzieś koło 23, siedzę sam w domu i jakoś tak naszła mnie ochota na podejście do szafki. Przeglądam album i nagle czuję że coś za mną stoi. Odwracam się nic. Myślę sobie to tylko wyobraźnia. Odwracam się by dalej sobie pooglądać zdjęcia i nadal mam to uczucie. Słysze nagle jak podłoga za mną skrzypnęła. Dodam że stałem nieruchomo i nie miała szans skrzypieć prze zemnie. Czasami gdy jestem sam w domu, a przeważnie jestem sam bo mieszkam na własną rękę czuje jak by ktoś za mną chodził. To jest chore. Rozmawiałem o tym z księdzem jak jeszcze chodziłem do technikum, powiedział że mój dom może być nawiedzony. Ehhh. Aa i jeszcze kiedyś moja babcia jak była młoda widziała ducha. Przechodziła się po wierzy na którą nie da się wejść, tym bardziej że była zima i była godzina 24 a duch był ubrany w zwykłą suknie. Właściwie o tym zamku krąży legenda, macie link >>> http://kochamrawe.pl/historia_rawy,10,historia_rawy,5,legendy,78 <<<< Ogólnie o moim mieście krąży parę legend.
-
Walić wszystko, ja mam kucyka!!!
-
Denerwujesz mnie powoli wiesz?
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
(( Ciastek chcesz zagrać w kooperacji? Mam syrenę na tym poziomie i Komandosa na 50 :3 poluje na legendarne przedmioty już xD zamierzam sobie dokupić jeszcze dodatek z Mechromancerem :3 )) Banshee podeszła do panelu Catch-A-Ride i przyzwała pojazd bandytów. Weszła na miejsce kierowcy. - Wsiadajcie musimy jechać do siedziby Bloodshots a stąd jest trochę drogi.
-
- Zamyśliłam się i jakoś tak wyszło - Maniac wrócił do swojej pani i zniknął. - Jakie piękne przedstawienie - Usłyszeliście wszyscy denerwujący głos - Chciałem wam powiedzieć że dzisiaj kupiłem sobie dzisiaj kucyka, przywitaj się z nimi - Usłyszeliście w radiu rżenie konia i nic więcej Handsome Jack jak zwykle wkurzał wszystkich dookoła. - To jest chore, tak czy inaczej dostałam wiadomość od Rolanda, ma małe kłopoty i prosi o wsparcie. Ruszamy? (( Macie Borderlands 2??? ))
-
Banshee pojawiła się za nimi jakby znikąd i przywołała Maniac'a który rzucił się na Elektrycznego Nomada. W tym czasie Banshee wskoczyła z swojego pojzadu do chłopaków i wyjęła snajperkę Hyperionu Invader'a z pociskami typu slag. Wycelowała w pierwszego lepszego Badass'a i strzeliła w głowę rozwalając ją na kawałki. - No cześć. - Uśmiechnęła się do nich zachęcająco.
-
Banshee oczekiwała na jakąś misję gdy do kwatery wszedł John, znała go trochę z wiedzenia. - Hej - Machnęła do niego ręką. - Jak tam polowanie?
-
(( Mephisto komandos musi mieć działko niestety, nie musisz natomiast z niego korzystać ciągle, Ciastek tu bardziej pod opis twojej postaci by bardziej pasował Gunzerker i wygląd zobacz sobie jak on wygląda wgl )) Okej zaczniemy sesje, życzę wszystkim miłej zabawy :3. Banshee wracała właśnie z Pustyni, jechała wozem Technicznym bandytów który im uwcześnień ukradła, przejechała przez Trzy Rogą Przepaść i przejechała mostem prowadzącym do Sanktuarium wyrzucając samochód do przepaści. - Szkoda - Powiedziała i uśmiechnęła się. Poszła do siedziby głównej Crimson Raider'ów w której także mogli odpocząć Volt Hunters. Nikogo nie było. - Roland pewnie w swojej kryjówce a Mordecai w Tnudra Express. No nic poczekam może przyjdzie jakaś informacja na ECHO Device. - Usiadła i zaczęła jeść cukierka.
-
(( Mitnick epicki post xD )) Rin dochodził właśnie do sierocińca gdy usłyszał głosy dzieci. - Braciszek Rin - Rin Kilkoro dzieci wybiegło by go przywitać z radosnymi uśmiechami. Rin uśmiechnął się do nich, opiekunka Sierocińca wyszła. - Dzieci nie wolno tak. - Powiedziała też z uśmiechem - Witaj z powrotem Rin. - Wróciłem Shino-san. - Rin pokłonił się przed swoją dawną opiekunką i dał cukierki dzieciom które były ucieszone z tego powodu. - Rin zmieniłeś włosy - Shino zaciekawiła się tym faktem. - Aaa tak, hmm może w czymś pomóc? - Rin zapytał się. - Tak mamy parę rzeczy które potrzebują męskiej ręki. Wejdźmy, dzieci chodźcie.
-
Rin wszedł do sklepu, zebrał z półek parę paczek słodyczy i zapłacił za nie. Ruszył w stronę sierocińca.
-
Chyba większość z was słyszała o takiej że grze :3. Tak czy inaczej czas zacząć zabawę. https://www.youtube.com/watch?v=FOzwPinlrjA Objaśniania dla "zielonych" w temacie. Miejsce akcji: Planeta Pandora Mamy planetę na której znajduję się materiał wydobywczy zwany Eridium. Aby go pozyskać trzeba odnaleźć tak zwany "Volt" w którym można stworzyć kopalnie. Na planecie na której znajdujemy się ciągle toczą się wojny o ten że materiał jak i o same kopalnie Eridium. Tak właśnie pojawili się Volt Hunters którzy polują na Eridium i szukają nowych Volt'ów. Codzienna walka o przeżycie z różnymi kastami bandytów z korporacją Hyperion. Hyperion jest kontrolowany przez człowieka zwanego Handsome Jack który ma niezliczoną armie, pełno baz na samej planecie i na dodatek platformę kosmiczną która potrafi bombardować wszystko na planecie. Na dodatek na planecie znajdują się niebezpieczne zwierzęta które atakują wszystkich którzy wkroczą na ich terytoria. Jedynym ruchem oporu jaki istnieje na planecie są Crimson Raiders prowadzeni przez Roland'a który założył bazę w mieście o nazwie Sanctuary . Tam właśnie rozpoczyna się nasza przygoda. Okej Tyle na starcie jak coś piszcie w PW jak czegoś nie wiecie. Jest 5 klas do wyboru Syrena - Coś na wzór czarodziejki <tylko kobiety> wytwarza ciemno fioletową kulę energii która krąży po polu bitwy i zalewa przeciwników slagiem typu korozja. Potrafi się teleportować na bliskie odległości i gdy korzysta z magii na plecach wyrastają jej fioletowe skrzydła z tej samej materii co kula. Walczy za pomocą broni palnej. Assasin - Potrafi stać się niewidoczny, atakuje za pomocą miecza i gdy tego potrzebuje korzysta z borni palnej. Komandos - Najzwyklejsza klasa, zwykły żołnierz który potrafi postawi wieżyczki które strzelają do wrogów, z czasem może ją ulepszyć i dodać drugie działko i dwie wyrzutnie rakiet. Gunzerker - Berserker tyle że z bronią palną. Mechromancer - Potrafi przyzwać bota/mecha który ją ochrania<tak ją bo to kobieta i tylko można być kobietą w tej klasie> i atakuje przeciwników i walczy bronią palną. Kreig Psycho - Jego umiejętność specjalna to walka bronią miotaną, czyli toporki. Potrafi walczyć bronią palną. Karta Podaniowa/Karta Postaci: Imię: Banshee Wiek: 17 lat Klasa: Mechromancer Wygląd: Historia: Beni została zabrana od swoich rodziców w wieku 14 lat, została wysłana na Pandorę i miała pracować jako robotnik, pierwsza lepsza okazja i uciekła z obozu dla robotników. Po jakimś czasie nauczyła się tworzyć mechy i stworzyła swojego którego nazwała go Maniac. W taki sposób stała się Volt Hunterem. Powód przebywania na Pandorze: Brak możliwości ucieczki. <dodajcie co uważacie za słuszne>. Informacje parafialne: 1 - Zasady wszech obowiązujące mają być respektowane!!!! 2 - Postacie OP surowa zabronione 3 - Zero shit stormu bo wypad z zabawy 4 - Miłej zabawy życzy Red i spółka zoo. Lista. 1.- RedBalance12 a.k.a. Phoenix Luce 2.- Mephisto Pheles 3.- PiekelneCiastko 4.-
-
Gdy Rin i Elesis weszli do starej szkoły Rin poszedł do kuchni. Zrobił owsiankę dla Elesis i zaniósł jej. Opatulił ją kołdrą w własnym pokoju i nakarmił. - Pa, ja idę będę gdzieś koło 20-21 - Rin uśmiechnął się i wychodząc zabrał plecak. Wyszedł ze szkoły i ruszył do sklepu ze słodyczami żeby kupić trochę dla dzieciaków z sierocińca w którym mieszkał aż do swojej śmierci.
-
Nirvash zbliżał się do Neutralnej stacji gdy Kinatris wyszła odświeżona z swojego pokoju. Poszła prosto na mostek zobaczyła że parę osób się tam znajduje. - Kto będzie chciał odejść proszę bardzo - Kinatris pamiętała jak niektórzy wyrażali się na temat załogi i samego statku chociaż nic nie wiedzieli. - Jeśli nie lecimy na planetę Uriel która znajduje się w rękach Rashidów. Mamy tam małą robotę.
-
- Dobrze, opatulę cię kocami w domu przynajmniej - Rin uśmiechnął się do dziewczyny.
-
Rin objął Elesis i zaczął ją ogrzewać tak by choroba jej przeszła. - Jak chcesz mogę ci dać jeszcze łzę feniksa.
-
- Hmmm mam jeszcze pół godziny, chcesz jeszcze gdzieś iść? Mogę cię zaprowadzić. - Rin uśmiechnął się.
-
Gdy doszli Rin wszedł do męskiej przebieralni i szybko się przebrał i wyszedł na zewnątrz. Rozglądał się za Elesis.
-
Kinatris zdjęła ubrania i weszła pod prysznic. Zapomniała oczywiście zamknąć drzwi bo jak na razie nie musiała tego robić. Odłożyła klucz do spiżarni spożywczej i zaczęła się myć.
-
Rin podniósł Elesis i podgrzał temperaturę ciała tak by ogrzać swoją dziewczynę. - Chodźmy do przebieralni - Rin uśmiechnął się do niej.
-
Co chwilę przechodziła grupki chłopaków patrząc zazdrośnie na Rin'a, ten tylko uśmiechał się. Dochodziła godzina 15:40. - Coś długo śpi - Rin powiedział to cichutko.
-
- Tak czy inaczej przyjmijcie go dobrze - Kinatris powiedziała do reszty - Ja idę do swojej kajuty - Wyszła.
-
- No dobrze, pilnuj się dopuki nie zyskasz mojego zaufania. Witaj na pokładzie. Samuel mógł byś zająć się nim jeśli możesz ?
-
- Dość niespotykane żeby spotkać uciekiniera w kosmosie - Kinatris uśmiechnęła się - Tak czy inaczej witaj na moim statku, jaką rolę byś chciał pełnić.
-
- Dobrze, lecz masz nie robić żadnych sztuczek - Kinatris powiedziała stanowczo. - Otwieram pas startowy. więc wlatuj. - Kinatris skoczyła transmisje. - Wszyscy mają się uzbroić idziemy do hangaru. - Hangar był połączony z pasem startowym.