Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. Rin poczuł jak aura Lorance. - Kuro śledź ją, ale tak aby cię nie wyczuła żeby jej się nic nie stało - Kuro zamienił się w kota zamiauczał i wyskoczył przez okno, szedł po drzewach przeskakując z jednego na drugie uważając by nawet nie wyczuła jego obecności. Rin kończył już ostatni arkusz. Wstał przeciągnął się i wyszedł do pokoju. - O Lorance wyszła - Zapytał jak by nie wiedział o tym - Mam nadzieje że nie wpakuje się w problemy. Może masz ochotę na kolacje? - Rin zapytał Jonathan'a.
  2. - Ehhh nikomu nie dogodzisz - Rin złapał się za głowę - Kuro? - Nagle na ramieniu Rin'a pojawił się czarny kot o mądrym spojrzeniu - Ja idę załatwić trochę papierkowej roboty. - Nagle Kuro zamienił się w człowieka, właśnie wam się przypomniało kto wam dał karteczkę od spełniania życzeń - To mój chowaniec, wy też będziecie mieć po jednym. - Po czym wyszedł i poszedł do swojego pokoju. Usiadł przy biurku a Kuro usiadł z drugiej strony. Rin wyciągnął masę papierów i zaczął je wypełniać i odkładać ją na drugą kupkę. Kuro pomagał mu przy tym. Wygląd Kuro w postaci ludzkiej
  3. - To ja, wejdź zaraz wytłumaczę ci sytuację - Rin uśmiechnął się do dziewczyny - Ohhh nagle mi się coś przypomniało przepraszam Johnatan - Rin wyjął mały flakonik i pod nogami Rin'a utworzył się krąg, Rin'owi zleciała łza z oczu do flakonika i zmieniła barwę z przezroczystej na fioletowy. - Wypij to, twoje rany znikną. To łza feniksa leczy i przywraca wszystkie siły witalne wciągu kilku chwil.
  4. - To wasz wybór - Odpowiedział Rin - Ja tu mieszkam więc zostaje tak czy inaczej, bezpieczniej było jak byście zostali ale jak chcecie wrócić do domu to nie trzymam was. - Rin uśmiechnął się, wiedział że jak będą chicieli się rozejść do domów to będzie musiał stać na warcie. - Jak chcecie tak zrobicie.
  5. - Musisz odpocząć - Powiedział Rin - Wolisz wrócić na noc do domu czy zostać tu? Jeśli do domu to musiał bym postawić barierę u ciebie żeby nikt cie nie zaatakował w nocy bo tego bym nie chciał. - Rin zwrócił się do Lorence - Dobrze, tylko nie ryzykuj. - Uśmiechnął się pogodnie do dziewczyny - Może coś zjecie albo napijecie się herbaty?
  6. - Spokojnie, zagoi się szybciej od kiedy jesteś demonem - Rin uśmiechnął się - A bluzkę mogę ci też naprawić za pomocą demonicznej aury. Też ją macie. - Rin położył rękę na bluzce i słychać było szelest dochodzący z bluzki która najpierw się oczyściła a potem połatała. - Proszę - Oddał bluzkę Jonathan'owi. - Jeśli chcesz możesz zacząć ze mną już jutro swój trening i poznać swoje moce. Bez tego nie odejdziesz za daleko.
  7. - Niestety Naczelnik Upadłych Aniołów nie potrafi przywołać do porządku swoich podwładnych. Wracajmy do starego budynku szkoły - Pod nogami Rin'a i pozostałej dwójki pojawił się krąg teleportacyjny rodziny Bael. Po chwili znaleźli się w pokoju. - Zdejmij ubrania, zrobię opatrunki i trochę cię zabandażuje. - Rin po chwili wrócił z opatrunkiem i bandażem, od razu go użył na swoim słudze. - Powinno być dobrze. Jak się czujesz?
  8. - Spokojnie, póki co musisz tą ranę wyleczyć a potem trochę poćwiczyć - Rin powiedział z uśmiechem - Przepraszam że nie mogę nic więcej zdziałać i że nie zdążyłem na czas, Lorence wszystko w porządku?
  9. - Nie wiem może zgwałcimy - Zaśmiał się. Nagle za Upadłymi aniołami utworzył się krąg teleportacyjny rodu Bael z którego szybkim krokiem wyszedł Rin. Zebrał całą demoniczną aurę i skorzystał ze swojej techniki - Siła Feniksa - Powiedział spokojnie i kopnął anioła który trzymał Lorence i odleciał i uderzył w drzewo łapiąc ją na ręce i odstawiając na ziemie. - Poczekaj tutaj, Jonathan przykro mi zaraz coś zrobię z twoją raną - Wyszedł przed aniołów - Jeśli nie chcecie mieć kłopotów z całą rodziną Bael to lepiej stąd zmykajcie. - Rin podszedł do Jonathan'a i położył rękę na ranie używając swojej aury wyleczył jego ranę lecz nie całkiem.
  10. Nagle nad głowami Lorence i Jonathan'a niebo zrobiło się fioletowe i zaczęło sypać czarnymi piórami. - Proszę, proszę, proszę kogo my tu mamy - Jeden upadły anioł wyszedł przed dwóch młodych diabłów i uśmiechnął się bestialsko - Czy to nie ich wczoraj zabiliśmy? ​- Tak - Odezwał się drugi za dziewczyną i chłopakiem - Chyba mamy tu jakiegoś diabła wysokoklasowego. - Nie chcemy ich tu, zabijmy ich i wracajmy do kwatery - Stworzył lance światła i rzucił ją z ogromną prędkością w Jonathan'a< boli to bardziej niż od zwykłej broni> przebijając go na wylot. Drugi upadły pojawił się przed Lorence, złapał ją za ręce i za szyje i podniósł do góry. - Co z nią zrobimy?
  11. - Raczej byś nie odpowiedział - Rin westchnął - Możesz się jedynie modlić do Szatanów, mamy ich 4 Lucyfer, Astaroth, Asmodeus i Leviatana może ci pomogą - Rin wzruszył ramionami.
  12. - Ponieważ stworzył je sam bóg, klasyfikacja wygląda następująco niskoklasowwy diabeł > średnioklasowy diabeł > wysokoklasowy diabeł - Rin oparł się o sofę i napił się herbaty, odstawił kubek i zapytał - Może chcecie też napić się herbaty? - Po czym odpowiedział Lorence - Wiesz, teraz to już jest za późno. Gdybyś tego nie chciała to zapewne nie stała byś tutaj, a i nie chcę ci grozić ale jeśli odejdziesz inne Diabły zaczną na ciebie polować a także kościół, Anioły i Upadłe Anioły więc nie masz wyboru tymczasowo. Przykro mi, nie miałem ochoty patrzeć jak kobieta ginie na moich oczach.
  13. Okej sorry ale pracowałem :3, mam teraz całe 2 dni wolnego więc myślę że akcja się potoczy dalej. Mew Two, my walczyć będziemy z Upadłymi Aniołami lub innymi Diabłami wiec zmień trochę swój dar ok? Tak to podanko ładne. Okej ludzie lecim z tym koksem :3 Rin z zaciekawieniem przyglądał się rozmawiającej dwójce, pomimo tego iż go troszeczkę ignorowali to nie obraził się. Gdy Jonathan oddał mu głos ten przemówił. - Tak jesteśmy diabłami z domu Bael, to ród który zajmuje się opieką dzikich kotów w zaświatach po stronie Diabłów. Żebyście mi uwierzyli w to co mówię przypatrzcie się. - Nagle z pleców Rin'a wyrosły skrzydła i ogon, na rękach pojawiły się płonące rękawice i nad głową Rin'a pojawił się ogień. - Jesteście teraz diabłami tak jak ja, jesteście ludźmi więc posiadacie boskie dary z których niedługo będziecie mogli korzystać, ale wszystko w swoim czasie - Rin wrócił do swojej poprzedniej postaci. - Jakieś pytania?
  14. - Opowiem ci więc co się działo wczoraj - Rin zaprosił gestem Jonathan'a na kanapę. Gdy już obaj siedzieli Rin podjął rozmowę. - Jeżeli pamiętasz wczoraj dostałeś taką kartkę - Rin wyjął i pokazał ją Jonathan'owi. - Spotkałeś w drodze powrotnej do domu upadłego anioła który cię zabił. Dzięki temu że miałeś tą kartkę mogłem się pojawić na czas żeby cię wskrzesić jako sługę, diabła i moją nową rodzinę. Nie pamiętasz nic przez magię upadłego anioła. I jak na razie dobrze się czujesz ? - Zapytał Rin, wiedział że takie informacje mogły wstrząsnąć nowo wskrzeszonymi. A i co do waszych broni, wy sami je sobie tam znajdziecie czy wolicie żeby to moja postać wam je dała?
  15. - Tak to ja - Rin odpowiedział i uśmiechnął się diabolicznie - Od dziś będziesz nowym członkiem klubu okultystycznego, ale to tylko jest dla zmyłki. Powiedz mi czy pamiętasz czas po wyjściu ze szkoły i wieczór?
  16. - Wejdź - Powiedział przyjacielsko Rin, odstawił zieloną herbatę i wstał i ruszył powolnym krokiem w stronę drzwi. Rin był podekscytowany przybyciem jego pierwszego diabelskiego sługi.
  17. Okej zaczynamy :3 Jeszcze jedno słowo, od początku nie macie boskiego daru i technik, dopiero po pierwszym obozie treningowym który będzie pierwszym też eventem tej zabawy dorobicie się pierwszej techniki + zaawansowane wykorzystywanie waszych boskich darów. Moja postać też będzie ćwiczyć i tworzyć kolejne techniki. Z czasem będziecie mogli powiększyć tą kolekcje Rin siedział w głównej sali swojego nowo utworzonego klubu. Dyrekcja była bardzo miła oddając mu ten cały budynek. Dzisiaj rano wysłał listy do dwójki przemienionych przez siebie młodych diabłów niczego niespodziewających się. Właśnie się zbliżała wyznaczona godzina spotkania i Rin poczuł aurę dwóch diabłów.
  18. Japonia - Tokio. Jak co dzień rano wyszliście do swojej szkoły. Przechodząc przez pasy widzieliście jak najmądrzejszy chłopak w szkole wchodzi przez bramę. Nic nadzwyczajnego postanowiliście wiec iż wejdziecie też do szkoły. Nagle zagrodził wam drogę mężczyzna rozdający dziwne okultystyczne kartki które mówiły o spełnianiu życzeń. Wzięliście kartkę po to aby w końcu wejść do szkoły. Po zajęciach: Wszyscy uczniowie rozchodzili się do domów. Gdy szliście przez park uświadomiliście sobie iż jesteście tu zupełnie samotni. Nagle niebo zrobiło się fioletowe i z nieba zaczęły lecieć kruczoczarne pióra.Przed wami pojawił się mężczyzna z dziwną świecącą rzeczą w ręce. - Będziesz dla nas niewygodny, więc musimy cię zabić - Powiedział Człowiek, nagle za jego pleców wyrosły czarne skrzydła. Mężczyzna zamachnął się świecącą się rzeczą i rzucił w ciebie przebijając cie na wylot. Gdy ginąłeś miałeś pewne życzenie<opisujesz w podaniu>. Patrzyłeś jak twoja krew rozlewa się po ziemi. Nagle zobaczyłeś tego najmądrzejszego ucznia który zaczął coś mówić. Następny dzień. Budzisz się w swoim łóżku nie świadom tego że wczoraj zostałeś zamordowany i wskrzeszony jako Diabeł rodziny Bael. W szkole gdy otwierałeś swoją szafkę na buty nagle wyleciał list. Treść jego brzmiała następująco: "Przyjdź dzisiaj po zajęciach do starego budynku szkoły gdzie mieści się klub Okultystyczny, Zapraszam z przyjemnością Yatogami Rin" ```````````````````````````````` Okej kilka słów jak zwykle ode mnie na sam początek . - Zasady takie same jak na forum i w dziale - Proszę się tego trzymać - Bez postaci OP, oczywiście zwiększamy siłę swoich postaci ale stopniowo - Ja steruje wszystkim, od wrogów do ludzi u których wykonujecie zlecenia diabelskie < Taka praca dla diabłów dla nie obeznanych z anime Highschool DxD>. - NIE RÓB SCEN!!! - Jeżeli chcecie dodać jakieś własne wątki to piszcie na PW a ja rozwarze ewentualną aprobacje :3 Podanie :3 Imię i Nazwisko: Rin Yatogami Wiek: 19 lat < jesteśmy w Liceum więc wiek nie może być większy niż 19 > Rasa: Wskrzeszony Diabeł - Dawny Człowiek, Ludzki Feniks< przez swój Sacred Gear>. Przynależność: Rodzina Bael - Młoda Grupa Bael - Klub Okultystyczny <wszyscy tak piszą>. Pozycja: Wyskoklasowy Diabeł < wy macie niskoklasowy Diabeł, z czasem to się zmieni :3>. Funkcja: Król <wytłumaczenie na dole > Boski Dar: Dusza Feniksa < Dwie rękawice które płoną ogniem a przy Balance Breaker sam zamienia się w mitycznego ptaka>. Oręż: Rękawice Feniksa Umiejętności: Siła Feniksa < zwiększa jego siłę fizyczną do granic możliwości na 10 sekund>, Wyrok < Technika wykorzystująca magie demonów polegająca na wytworzenia wokoło wroga kilku kul energii które atakują go naraz>, Łzy Feniksa < dzięki darowi Dusza Feniksa potrafi tworzyć łzy feniksa tak samo jak rodzina Feneks>. < możecie wybrać sobie trzy techniki początkowo ale odkrywacie je po jakimś czasie treningów>. Wygląd: Historia i Charakter: Rin jest spokojny, przyjacielski, miły, opiekuńczy, dba o towarzyszy. Rin został zmieniony w wskrzeszonego diabła jak miał 17 lat. Jego życie wyglądało spokojnie. Nie miał przyjaciół i nikogo z kim mógł by porozmawiać. Zmieniło się to gdy spotkał na swojej drodze Sairaorga Bael'a który wskrzesił go jako swojego piona. W krótkim czasie Rin stał się wysokoklasowym diabłem i postanowił że znajdzie sobie rodzinę w swojej szkole do której uczęszczał 2 lata temu. Wytłumaczenie Funkcji: To jest na wzór szach, jest jeszcze królowa< wszystkie atrybuty zrównoważone>, 2 Gońców< wielka siła magiczna>, 2 rycerzy <szybkość i walka jedynie mieczami>, 2 wierze < ogromna siła i wytrzymałość> oraz 8 pionów. Wybierzcie sobie co chcecie. Król : RedBalance12 Królowa: Goniec 1: Mephisto von Pheles Goniec 2: Skoczek 1: Skoczek 2: Lucypher Wieża 1: Szeregowa Rainbow Dash Wieża 2: Pion 1: Pion 2: Pion 3: Pion 4: Pion 5: Pion 6: Pion 7: Pion 8: Maskotka Młodej Grupy Bael:
  19. Genialne jak zwykle, Mordecz mój mózg czuje się jak papka dzięki tobie YaY
  20. Dead Radio Man

    Rule34 - zło?

    Jak by nie patrzeć, MLP jest bajką teoretycznie kierowaną w stronę młodszej widowni. A że są tacy którzy mają fetysze i muszą się nimi popisywać wszędzie i o każdej porze to nic na to nie poradzimy na to. Jedyne co nam pozostaje to omijać to bagno szerokim łukiem< jeżeli brzydzisz się czymś pokroju "tego">. Jeżeli nie to proszę bardzo ale to ty będziesz miał nie czyste sumienie. Jednym stwierdzeniem : Rule34 ogólnie to zło. Nie dla tego że jest tam pełno art'ów +18 tylko dla tego bo młodsi użytkownicy mogą bez problemów wchodzić na tą stronę i psuć sobie rozum i psychikę. To tyle
×
×
  • Utwórz nowe...