-
Zawartość
2997 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Shine Star
-
- Cóż... nie do końca... - powiedziała. - Cindy mi pomogła. Nie dałabym sobie bez niej rady - uśmiechnęła się. - Swoją drogą, ona całkiem dużo o tobie wie - dodała spokojnie.
-
- Może trochę... - mruknęła. - Mam nadzieję, że ich nie znajdą. A ja zachowałam się wobec niej trochę nie fair - mruknęła poprawiając sukienkę.
-
Dziewczyna niepewnie szła obok Zacka. Ciągle kotłowało się w jej głowie imię "Layla". Ale była zbyt nieśmiała by się o nią zapytać. "Gdy będzie gotowy sam mi to powie.". - Nie znaleźliście nic więcej? - spytała.
-
Dziewczyna słysząc o pomoście zrobiła przerażony wyraz twarzy. - Nie strasz mnie! - krzyknęła z ulgą wypuszczając powietrze. Wzięła kopertówkę i wyszła zamykając drzwi na klucz.
-
"Cindy, jesteś genialna." Dziewczyna uśmiechnęła się szerzej. - Miałam nadzieję, że ci się spodoba - powiedziała nie otwierając oczu.
-
Dziewczyna słysząc słowa Zacka zawstydziła się. Poprawiła włosy i spojrzała na niego. - Dziękuję - powiedziała cicho z lekkim uśmiechem.
-
Dziewczyna użyła perfum i odłożyła je na toaletkę. Pożegnała się z Cindy, a słysząc po chwili pukanie do drzwi spojrzała w tamtą stronę. - Oj Cindy... - mruknęła myśląc, że koleżanka czegoś zapomniała. Podeszła do drzwi i je otworzyła. Widząc Zacka uśmiechnęła się niepewnie. - Cześć - powiedziała.
-
Po zrobieniu delikatnego makijażu Thera usiadła na łóżku. - Jest już 19:15. - zwróciła się do Cindy. - Myślisz, że przyjdzie? A może to żart? - spytała niepewnie.
-
Z odcinka "Kryształowe Królestwo". Tak się ten odcinek chyba nazywa xd kiedy Pinkie wskakuje do basenu.
-
Alysse zamknęła oczy i odetchnęła. - Bardzo cię kocham - powiedziała cicho i spojrzała na niego z dołu.
-
Thera zaczęła się śmiać. - No... to by było dobre - powiedziała rozbawiona i spojrzała na zegarek.
-
- Może... trochę? - powiedziała cicho. - Kurczę... ty czytasz w myślach?
-
W odcinku o nazwie "Spike do usług"
-
- Przyjdzie najpóźniej o 19:30. - powiedziała lekko zestresowana. - Trochę się denerwuję - mruknęła siadając przed toaletką.
-
- Nie zostawiaj mnie... - szepnęła wtulając się w niego.
-
- Postaram się - uśmiechnęła się do Cindy wyciągając swoje kosmetyki. - Makijaż... - mruknęła do siebie.
-
nie mam na nic siły. super.
- Pokaż poprzednie komentarze [5 więcej]
-
Prawdę mówiąc najlepszym sposobem na zrobienie czegoś, jest po prostu wzięcie się za to. Ale trzeba umieć się przełamać.
-
Z cukierni oddalonej od nich o kilkanaście kilometrów.
-
(( ja się nie odzywam. MG ma i tak moje zdanie za nic więc~.))
-
Uciekła z krzykiem
-
- Taak... stracenie ciebie... to była najgorsza rzecz mojego życia. - mruknęła. - Gdy cię wtedy zobaczyłam miałam ochotę umrzeć obok ciebie. Nie wyobrażałam sobie życia, funkcjonowania bez ciebie. Jesteś moim całym światem. - powiedziała cicho, a w jej oczach zebrały się łzy.
-
- Naturalność. Jasne - uśmiechnęła się lekko i wyjrzała za okno.
-
Dziewczyna zaśmiała się. - Ulga - powiedziała zawstydzona. - No cóż... to chyba muszę się tylko umalować i na niego czekać? - spytała się Cindy.
-
- Łowienia... ryb?! - spytała zaniepokojona. - Żartujesz. Błagam, powiedz, że to żart... ja mam tak iść? - spytała. ((Lucjana też już dzisiaj nie będzie ))
-
- Cóż, mam jedynie nadzieję że nie pójdziemy do jakiegoś fast fooda - zaśmiała się. - To by było straszne - stwierdziła. - Ah, jeśli miałabyś kiedyś ochotę z kimś pogadać to wpadaj. - dodała z uśmiechemm