- Mogłeś bardziej uważać. Przecież poszedłeś tylko do sklepu. Na chodniku te demony spotkałeś? - spytała zdziwiona. Wzięła kolejny wacik i oczyściła mu całą ranę. Teraz zobaczyła, że była ona duża na całe kolano.
- Są do wyrzucenia - stwierdziła patrząc na zniszczone spodnie. Polała wodą utlenioną drugi wacik i przyłożyła mu do rany. - Średnio to wygląda - powiedziała cicho.