-
Zawartość
554 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Gray Picture
-
* przygląda się nowej rybce rzuconej na pożarcie większym* Jak długo przetrwa? Sorry za początek oglądałam za dużo programów o rekinach. Tak czy siak, witaj po tej stronie tęczy! Kapitan... Ale jaki? Okrętów pirackich? Wojska? Czy tak po prostu Kapitan? Ulubiona klacz z main6? Ulubiona postać tła? (AJ się nie liczy) Zamierzasz się udzielać na forum czy tylko od czasu do czasu coś napisać? Masz jakieś hobby? Miłej zabawy! Jakbyś chciał popisać (nawet o głupotach [zwłaszcza o głupotach]) to Gray do usług.
-
-Prowadź!- powodziała Claude. Bo przecież nie zależnie od tego ile się oglądało mlp, kucyk mieszkający w Ponyvill będzie znał miasto lepiej od ciebie.
-
Claude podskoczyła ze zdziwienia. -Megi skąd ty się tu wzięłaś?- spytała.- A z resztą. Niewarzne. Lepiej się pośpieszmy, bo i tak jesteśmy spóźnieni.
-
Piękne! Dwa pytania: 1W jakim programie rysujesz? 2 (do obrazka z Discordem) Z jakiego to fanfica?
- 37 odpowiedzi
-
Ankieta wypełniona. Ponawiam pytanie. W jakim celu mieliśmy ją wypełnić?
-
Myślę, że w ostateczności można mnie zaliczyć do ludzi średnio inteligentnych, więc też się wypowiem. Konkretnej chcę napisać o poziomie inteligencji i kultury tak zwanej "gimbazy". Będą to trochę judaszowe narzekania, w końcu sama chcę do gimnazjum. Nie mniej znieść nie mogę gdy "gimbaza" robi sobie "beke". Chyba nie muszę tłumaczyć jakie to jest wnerwiające. Zwłaszcza gdy musisz spędzać z takim 7h dziennie. Moja klasa nie jest pod tym względem jeszcze taka zła, w przeciwieństwie do równoległej. Tam to tylko patrzeć i płakać.
-
Syrop klonowy Żelatyna w proszku Biała czekolada
-
-Nie. Nic mi nie jest- odpowiedziała Claude. Dziewczyna spojrzała na zegarek. -Zaraz będzie 12. Lepiej żeby Coffe i Alice się pospieszyły.
-
Patrzę na zeszyty i płacze. Miałam cały weekend na nauczenie sie i jak zwykle nie zrobiłam nic. Pani od biologii mnie powiesi ;_;
- Pokaż poprzednie komentarze [6 więcej]
-
Dzielą się na białe i czerwone [w zależności od budowy i zdolności]. Lokalizacja... Eee... No, nie streszczę Ci całego atlasu. Rodzaje: szkieletowy, sercowy, gładki. Gładkie budują np. mięśniówkę żołądka i ścian naczyń krwionośnych. Warunki? Środowisko? Rodzaje? Sprecyzuj. Co jeszcze musisz wiedzieć?
-
-
Sprostowanie - na sarkomer przypada 2 razy pół prążka I.
Drobiazg, akurat z mięśniowej mam kolokwium z w tym tygodniu. W gimnazjum wam chyba więcej nie trzeba.
-
Claude zawiązała buty i wyszła przed dom Coffe. Dziewczyna chciała szybko przeskoczyć próg, lecz coś jej nie wyszło i najprościej mówiąc, wywaliła się. Myśląc, że jest na dworze sama, pozwoliła by z jej ust popłynęła rzeka przekleństw długości Tamizy.((Moja postać jest w końcu angielką, więc rzeka też będzie angielska.)) Wstając z ziemi i się otrzepując z piasku, zauważyła, że kawałek dalej stoi Dante i pali papierosa. Dziewczynie zrobiło się głupio, ponieważ po pierwsze, przewróciła się przy nim i po drugie, na co dzień nie przeklina przy ludziach.
-
Karmel Ciastko Czekolada
-
Specjalnie dla Lyry cukierki leczące dziury w zębach! Pasta do zębów Płyn do płukania zębów Maliny(żeby to jako taki smak miało)
-
Claude niechętnie wstała i zeszła na dół. -Hej wszyscy.- powodziała i ziewnęła.- śniadanie pachnie pysznie. ((wreszcie udało mi się naprawić ruter i dopiero teraz mam internet))
-
[Dyskusja]Czy lepiej jest uratować jedną osobę kosztem stu, czy stu kosztem jednej?
temat napisał nowy post w Filozofia
Też się na tym zastanawiałam i wiem, że powinnam wybrać tą drugą opcję. Lecz myślę, iż nie dała bym rady poświęcić np. siostry . Na 1000% procent nie zależnie od wybranej opcji pewnie miałabym wyrzuty sumienia przez resztę życia. Ale jak bym postąpiła? Tego niestety się boję. -
-No więc... Mieszkamy w wielkich betonowych miastach, lub na wsi, które niestety nie są tak kolorowe jak wasze... I... A co dokładnie chcesz wiedzieć?
-
Czytając książkę "Ogień", natrafiłam tam na problem natury filozoficzynej. Mianowicie: Czy lepiej jest uratować jedną osobę, która ci pomagała, jest twoim przyjacielem itp., ale zostawiając na pastwę losu sto obojętnych ci osób, czy uratować tą setkę i pozwolić umrzeć tej jednej konkretnej? Interesuję mnie wasze zdanie. Jak myślicie?