Skocz do zawartości

Lunar_Isbre

Brony
  • Zawartość

    120
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Lunar_Isbre

  1. Jak mogłam wcześniej nie odkryć tego utworu... ;___;
  2. Lunar_Isbre

    I Lubuski Ponymeet

    Czekam, aż będzie jakiś w Zielonej
  3. Melodia wpada w ucho, szkoda tylko, że taka jakość a nie inna... Na pewno doskonale brzmiałoby po przerobieniu, najlepiej w jakiejś orkiestrowej osłonie. Daję 6/10, bo po dwóch minutach motyw zdążył mi się znudzić n__n" No to wrzucam kawałek ścieżki dźwiękowej z gry, w którą bardzo chciałabym zagrać. Proszę państwa, oto Apotheosis z Journey! Magia zaczyna się mniej więcej od 1:15. Może mam nieco... mało obiektywny stosunek do tego utworu, bo towarzyszył mi w wielu chwilach w życiu, tych lżejszych i tych cięższych i do teraz jego brzmienie sprawia, że wpadam w dziwny nastrój.
  4. Ktoś ma jakiś pomysł na poprawę humoru? Może być nawet to, co was ostatnio rozbawiło.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. cymcyrymcy

      cymcyrymcy

      Ostatnie moje znalezisko na yt

      https://m.youtube.com/user/FoodEmperor

      Tylko mówię że jednym przypadnie do gustu, a innym nie

    3. Hedzio

      Hedzio

      Ulubiona piosenka w tle, gorąca herbatka oraz koty. Dużo kotów. W internecie jest ich pełno :3

  5. Lunar_Isbre

    Daj swoje foto :P

    Fajny łuk :o Z ciekawości, w jakim wieku to następuje? Myślisz, że do trzydziestki się wyrobię? XDD
  6. Ludzie, nie mam bladego pojęcia... godło pasuje do Rosji, ale też do Austrii i Związku Niemieckiego... No dobra, strzelam. Coś związanego z serią rewolucji demokratycznych w Niemczech?
  7. No to w teście szestnastu osobowości wyszło mi INTJ, a jako że wychodzi mi tak niezmiennie od lat, to chyba coś w tym jest. "Women of this personality type are especially rare, forming just 0.8% of the population - it is often a challenge for them to find like-minded individuals who are able to keep up with their relentless intellectualism and chess-like maneuvering." Będę forever alone ;___;"

    1. Mephisto The Undying

      Mephisto The Undying

      Nie poddawaj się. Nie jest powiedziane że będziesz.

  8. Ja rtl7 też nie pamiętam bezpośrednio (to chyba jednak cecha starszych ode mnie), ale kojarzę, że na tym oglądało się pokemony (chyba) i dragon balla (który jakoś nigdy mnie nie przekonywał) i możliwe, że czarodziejki z księżyca (na które był bum jak łaziłam do przedszkola).
  9. Mała poprawka – nickelodeon jest w Polsce od 2008 roku, a Disney Channel od 2006, więc mówienie o nich w kontekście bajek lat '90tych jest chyba dość niefortunne. Jak byłam dzieckiem, w telewizji było rtl7, następnie wszedł kanał Fox Kids, który potem zamienił się w Jetix. Cartoon Network też było, ale nie pamiętam od kiedy (za to na początku bajki miało tylko po angielsku, a około godziny 22.00 czy jakoś tak przełączało się w inny kanał... swoją drogą, o ludzie, taka stara jestem?).
  10. Wywalcie mi te irlandzkie rytmy z głowy, błagam ;___; Mam już dość!
  11. N: Nick prosty, choć zawsze mnie bawi (no offence, po prostu to perv z przodu tak śmiesznie się wymawia) A: Mam wrażenie, że postać oberwała tym czymś w głowę i ma to przyczepione na stałe, co zawsze sprawia, że chce mi się śmiać. Na plus :3 S: Cuuudna! Obrazek bardzo klimatyczny a i podpis zacny. U: Pisałyśmy wcześniej kilka razy w tych samych wątkach, wydajesz się całkiem konkretną i ciekawą osóbką o dużym poczuciu humoru :3
  12. Lunar_Isbre

    Wyżal się.

    To ja też się pożalę, a co. Nienawidzę być słaba, choć chyba powoli pogodziłam się już ze swoim ograniczeniem. Wkurza mnie, że nie jestem w stanie pomóc nosić mebli, że mam problemy z większymi zakupami, że do każdej durnoty i błahostki wymagającej siły fizycznej muszę prosić kogoś o pomoc. To takie... uwłaczające. Mimo że wiem, że muszę to w pełni zaakceptować, bo z wiekiem będzie gorzej. Wkurza mnie ból. To znaczy, przyzwyczaiłam się, że zawsze coś mnie boli i nie przykładam do tego aż takiej uwagi, ale jak czasami jak usiądę to dociera do mnie, że tak naprawdę nie ma dni, w których by mnie coś nie bolało. Ból po prostu jest, mniejszy, czasem większy, ćmiący, rwący, szarpiący, w zależności od miejsca, w które uderza i od dnia, ale nieustannie jest. Głowa, nadgarstek, kolano, biodro, łopatka, bark, plecy, szyja, brzuch, klatka piersiowa... zawsze coś (w trakcie pisania tego boli mnie kręgosłup, klatka piersiowa, okolice żeber i łopatka i wyżynający się ząb, ale on jest w gratisie i się nie liczy). Przyzwyczaiłam się do tego, jest to dla mnie normą i żyję sobie w miarę normalnie, ale mimo wszystko męczy, zwłaszcza jak sobie to nagle uświadomię. Albo jak kolano, które sobie bardzo inteligentnie skręciłam i którego w końcu mi nie zoperowano daje o sobie znać (rzyganie z bólu, yay!). Chciałabym uprawiać jakiś sport. Biegać po lesie częściej, nie bojąc się o serce i nie męcząc stawów. Nie czuć z każdym krokiem, jak panewki stawów biodrowych niebezpiecznie chyboczą się na boki, jakby miały zaraz wypaść, nie skręcać sobie kostek z byle powodu. Chciałabym nie czuć przeskakujących nadgarstków (nie boli, ale jest szalenie nieprzyjemne) przy zamykaniu drzwi od auta. Chciałabym, żeby przyszła już wiosna i lato. To robi tak dobrze stawom, nie macie pojęcia, jaka to dla mnie ulga po zimie. Teraz robi się chłodno, przychodzi mróz, wieje lodowaty wiatr, co dla mnie jest nie lada wyzwaniem. Stawy reagują na pogodę, rano budzę się zesztywniała, czekając, aż przynajmniej część mojego ciała odzyska sprawność. I chodź cały czas uśmiechnięty, udawaj, że wszystko jest w porządku, jak czujesz zmęczenie zimnem, ból stawów, nie możesz się nawet porządnie ruszyć i jest ci lodowato od środka. To frustrujące. Radzę sobie dobrze, bo ludzie, którzy mnie znają, nie wiedzą, że jestem chora, dopóki im tego nie powiem. Borze liściasty, to nie jest tak, że narzekam jakoś bardzo mocno, zawsze mogło być gorzej. Trafił mi się typ klasyczny choroby, są jeszcze inne, gorsze. W gruncie rzeczy jestem szczęściarą, mam szansę dożyć czterdziestki i nie zejść na tętniaka po drodze (potem nie wiadomo), nie muszę poruszać się na wózku inwalidzkim ani nosić ortez ortopedycznych cały czas. Choć czasami marzę o kuli. Jak mi odbije, to sobie kupię, żeby mi było łatwiej łazić. Ale... nie, nie zniosę wypytawania co to i po co to. O nie. W takim razie fundnę sobie laskę jak dr House i powiem, że jestem największą fanką serialu i dlatego to wszystko.
  13. Szanowna, droga temperaturo! Czy możesz łaskawie NIE schodzić poniżej zera? ;______; (plus dla studenta – nie potrzebuję więcej lodówki i z kupnem nowej mogę poczekać do stycznia)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [14 więcej]
    2. Lunar_Isbre

      Lunar_Isbre

      Mieszkam w lesie, tu prawo nie obowiązuje :v

      Nie no, masz rację. Cały czas zastanawiam się gdzie będę trzymać butle z powietrzem po tym, jak już zostanie opodatkowane (wiesz, lepiej się przygotować i zacząć butelkować je już teraz, póki jest za darmo).

    3. Lunar_Isbre

      Lunar_Isbre

      Mieszkam w lesie, tu prawo nie obowiązuje :v

      Nie no, masz rację. Cały czas zastanawiam się gdzie będę trzymać butle z powietrzem po tym, jak już zostanie opodatkowane (wiesz, lepiej się przygotować i zacząć butelkować je już teraz, póki jest za darmo).

    4. Lunar_Isbre

      Lunar_Isbre

      Mieszkam w lesie, tu prawo nie obowiązuje :v

      Nie no, masz rację. Cały czas zastanawiam się gdzie będę trzymać butle z powietrzem po tym, jak już zostanie opodatkowane (wiesz, lepiej się przygotować i zacząć butelkować je już teraz, póki jest za darmo).

  14. Lunar_Isbre

    Liczymy obrazkami

    Edit: haaa, jaki wstyd XD liczyć nie umiem XDD Tu poprawne, to co wyżej zostawiam dla beki ze mnie, śmiać się do woli:
  15. Generalnie tak ostatnio wygląda moje podejście do życia, heh.
  16. N: Prosty jak budowa cepa, ale przez to łatwy do zapamiętania i charakterystyczny :3 Plusik. A: Wkurza mnie to, że włosy Pinkie wyłażą poza kadr, ale ogólnie sam avatar jest ładny i na miniaturce od razu rozpoznawalny. S: Ni ma, pusto. U: W sumie nie zdążyłam poznać bliżej, ale za to przeczytałam informacje w profilu i wydajesz się być dość interesującym userem. EDIT: Bo mam refleks szachisty :/ N: Bardzo fajny nick, prosty, kojarzy mi się z jakimś uroczym zwierzątkiem. A: Ciut rozmazane linie, ale i tak mi się podoba :3 S: *udaje, że rozumie literki z gifa* gif ładny, klimatyczny, statki na rozkołysanym morzu zawsze robią wrażenie. Za to w spoilerze... Jónsi i Lilikoi Boy! <3 U: Nie zdążyłam poznać, ale masz bardzo dużo postów, więc wnioskuję, że jesteś porządnym userem :3
  17. Lunar_Isbre

    [Zabawa] Masz czy nie masz?

    W znaczeniu ogólnym to nie, ale jak się wgłębić w szczegóły to tak n__n Masz kubek z nadrukiem przypominającym sweter?
  18. Lunar_Isbre

    [Zabawa] Narysuj mi...

    Uszatko, co to jest? Bo szukałam w google chcąc się zlitować nad Tobą i nad tematem, ale nic mi ta nazwa nie mówi.
  19. Lunar_Isbre

    Wyżal się.

    Triste, bardzo Ci współczuję. Na pewno przez lata nauczyłeś się żyć ze swoją chorobą, ale i tak komentarze osób trzecich nie należą do najprzyjemniejszych :/ Mam znajomego chorego na epilepsję, ale u niego ataki przybierają postać machania dłonią, gwizdania i mamrotania. "Typowego" (wg większości społeczeństwa) ataku u człowieka nie widziałam nigdy (jedynie u pieska koleżanki, ale on potrafił dostawać nawet 30 ataków dziennie...). Porady Twojej nowej neurolog są bardzo dobre, rzeczowe i konkretne. A jednocześnie proste i praktyczne. Opaska pomoże, jak (nie daj Boże) dostaniesz gdzieś ataku albo ktoś znajdzie cię leżącego bez przytomności – wtedy ryzyko uznania Cię za pijaka znacząco spadnie. Tak samo jak chodzenie od wewnętrznej strony ulicy – w razie czego nie upadniesz prosto pod samochód. Mam nadzieję, że dzięki lekom i odpowiedniej opiece lekarskiej uda Ci się opanować chorobę. Niepoważna jakaś... :/ Pft, odwyk, ale wymyśliła.
×
×
  • Utwórz nowe...