-
Zawartość
2133 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
34
Wszystko napisane przez Airlick
-
To nie jest błąd, to też jest jedna z nagród wystawiona przeze mnie.
-
Witamy w dżungli, kobiety są genetycznie zaprogramowane, żeby szukać osobników, którzy zapewnią jak najlepsze szanse przeżycia dla swoich dzieci.
-
Sprawa jest prosta: po usunięciu kolorku poznikały nagrody rozdane przeze mnie. Nie wiem, czy dzieje się tak u każdego, ale coś jest najwyraźniej nie tak. Niby nie problem, bo można te nagrody przyznać ponownie, ale robi się burdel w działach, więc może by tak to naprawić.
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
[bRZYDKI JĘZYK] -
Odcinek... Genialny. Nie wiem, czy najlepszy z całego sezonu, ale pewno bardzo blisko czołówki. Po pierwsze, tyle historii. Dla takiego nerda jak ja dowiedzenie się czegoś więcej o przeszłości Equestrii jest na wagę złota. Nic nie przebije Rarci w stroju ułana (bo wyglądała po prostu FA-BU-LOUS), ale AJ w mundurze rosyjskiego generała czy Twi w mundurze amerykańskiego też były niczego sobie. Ktoś wie, jakie mundury nosiły Fluttershy i Pinkie? Bo mi żadne nie przychodzą do głowy, a wątpię, żeby graficy sami je wymyślili. Rapująca Pinkie zwaliła mnie z nóg. Najśmieszniejsza scena z całego 4 sezonu, tutaj akurat wątpliwości nie ma. Czysty geniusz. I trzeba wziąć poprawkę na to, że Pinkie jest u mnie najmniej lubianym kucykiem. Odcinek ogólnie jest wylęgarnią memów i z pewnością zostanie na długo zapamiętany i stanie się ważnym odniesieniem w przyszłych sezonach i twórczości fanów. Innej opcji nie ma, bo to był kawał dobrego MLP.
-
"Babeczki? No jasne, że chcę!" DiscorsBass 1991-2014
-
A więc jednak dał radę wstać. Trzeba było pogratulować mu wytrzymałości i determinacji. Ale uparty to może być i zwykły osioł, ale to nie znaczyło, że umiał się bić. Nie zamierzałem się z nim przekrzykiwać. Niebieski rzucił się w moją stronę, wrzeszcząc dziko i kompletnie ignorując obronę. Chciał krwi. Tacy przeciwnicy nie mogą stanowić żadnego wyzwania dla szanującego się wykidajły, który z niejednego pieca jadł chleb i w niejednym barze wybijał zęby. Pijacy często zachowywali się w ten sam sposób - szarżowali na mnie, próbując powalić mnie na ziemię i zmniejszyć jakoś przewagę wielkości i zasięgu kopyt, jaką miałem nad większością kucyków. Zamierzałem sprawić się z niebieskim dokładnie tak, jak to czyniłem w przeszłości. Wystarczyło zaczekać, aż przeciwnik wyskoczy w powietrze, celując kopytami w moją głowę, po czym zrobić unik i uderzyć w bok zadnimi kopytami. Nawet gdyby zdecydował się nie wyskakiwać w powietrze i po prostu wbić się we mnie całą swoją masą, to scenariusz pozostawał z mojej strony taki sam - unik, kopnięcie w bok, niebieski kończy swoją wojskową karierę z połamanymi żebrami.
-
- Ja mam... 23-- Nie, 24 lata. Wiem, stary jestem. Ale co tam ja... Słuchaj, pewnie ci się nudzi. Może chcesz się pobawić radiem? Kto wie, może złapiesz jakiś sygnał i dowiemy się, co się dzieje? - Pomyślałem, że taka młoda osóbka może nie umieć obsługiwać starodawnego radia, jakim dysponował mój pick-up. Wskazałem więc na urządzenie. - Zobacz, wystarczy, że pokręcisz powoli tą korbką i będziesz nasłuchiwać, czy słychać cokolwiek oprócz szumów jakieś głosy.
-
Nawet temat ze składem ekipy nie jest uaktualniany na bieżąco, więc naprawdę myślę, że sytuacja w temacie o zmianach nicków byłaby nieporównywalnie gorsza.
-
Prima aprilis... Temat został zamknięty oraz przeniesiony do archiwum.
-
Wszystkie koszty podróży pokrywa fundacja, to raz, a nie obchodzi mnie, ile za to zapłaci NFZ, taka ich psia dola, żeby płacić za takie rzeczy. Dwa, nie będę kwestionować, czy faktycznie trzeba się rozbijać aż do Niemiec, ale szczerze mówiąc, wątpię w to. Chociaż wszystko jest możliwe. Trzy, te bazy dawców, zdaje się, są połączone w całej Europie, więc to bez znaczenia, gdzie się rejestrujesz. W każdym razie, ja już jakiś czas temu wysłałem swoje próbki, a teraz czekam na rejestrację.
-
Zabójcze kwadraty zakropkowane kreskami w natarciu AKA najlepsze szkolne teksty
temat napisał nowy post w Off-topic
Przypomniała mi się jedna z lekcji historii w liceum. Miałem takiego kolegę, który był... bardzo ekspresyjny, potrafił robić takie miny, że mógłby być aktorem. W każdym razie tematem lekcji były dawne religie, a ściślej - judaizm. Nauczyciel opisywał rytuały żydów, aż doszedł do obrzezania. - Oczywiście najbardziej znanym rytuałem naszych żydowskich braci było... W tym momencie kolega odwrócił się do mnie, zrobił minę, którą najlepiej można porównać do naszego , położył rękę na ławce i uczynił gest odcinania jej. Na co nauczyciel: - Nie, Mateusz, nie odcinali sobie rąk... Reakcji klasy, a przynajmniej mojej, chyba nie trzeba opisywać.- 74 odpowiedzi
-
"To na pewno nie jest toczeń!" Hrabia Kruczek Van Dort + 18.11.1997 * 31.03.14
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
Oh you, Kruczek. -
Dasz linka do tapety? http://i.imgur.com/hDkYtK2.png
-
http://puu.sh/7QMLq W sumie mam ją już od ponad tygodnia, ale co tam, wrzucę.
-
Wczoraj obejrzałem drugą część Hobbita... I to było straszne. Jako fan książki siedziałem i po prostu nie wierzyłem własnym oczom. Może zacznę od plusów? No tak, tyle że ciężko jakiekolwiek znaleźć. Jedyny, jaki dostrzegam, to projekt Esgaroth. Miasto wyglądało inaczej, niż sam sobie wyobrażałem, ale zostało zrobione naprawdę dobrze. Właściwie można tu dołożyć postać Barda - jedyną, której nie zarżnięto tak kompletnie, jak... jak całej reszty postaci. Bałem się, że zrobią z niego Bravehearta, ale na szczęście pozostał taki, jaki był w książce. Niestety na tym plusy się mniej więcej kończą. A teraz minusy. Ten film nie jest Hobbitem. Jest hollywoodzką bajeczką na podstawie książki, wycelowaną w bardzo mało wybrednego odbiorcę i nastawioną na wygenerowanie jak największych zysków kosztem fabuły. Zdecydowana większość fabuły została przez scenarzystów wyssana z palca, byle tylko zapełnić dwie i pół godziny filmidła, dołożyć obowiązkową postać kobiecą - ELFKĘ, KTÓRĄ ZSHIPOWALI Z KRASNOLUDEM... Aha, czy wspomniałem, że ten krasnolud nie ma brody? Tak, taka jest właśnie zgodność tego koszmarku z realiami Śródziemia. Beorn. Zrobili z niego: po pierwsze dzikusa, podczas gdy w książce on był całkiem cywilizowany, chociaż na pewno nie do końca uprzejmy i gościnny. Po drugie... znowu dzikusa, bo według filmu nie potrafił się kontrolować w formie niedźwiedzia. Ciekawe w jaki sposób w takim razie opętany szałem misiek rozpozna i przejmie się losem Thorina na tyle, żeby wynieść go z pola bitwy w 3 części. Idiotyzm. Thranduil. Po pierwsze zrobili z niego pedała, w dodatku nie sposób się nie śmiać przy każdej scenie z jego udziałem. Tragicznie zagrany, tragicznie napisany. Nawet nie chce mi się pisać o Legolasie i Tauriel, bo o Tauriel już napisałem przy okazji shippingu z krasnoludem pozbawionym brody. O Legolasie też nie było nawet wzmianki w książce, a dodanie go było oczywistym zagraniem pod publiczkę. Smaug. Avan miał rację - Smaug pedau. Największy w filmie. Zrobili z niego idiotę. "WYCZUWAM CIĘ, ZŁODZIEJU, CZUJĘ SMRÓD KRASNOLUDÓW, ALE NIE CZUJĘ, ŻE STOISZ METR PRZEDE MNĄ, HURR DURR". Jakieś gonitwy po jego legowisku, kompletna bezradność w walce z 13 krasnoludkami, i jeszcze pożegnalne "JESTEM OGNIEM, JESTEM ŚMIERCIĄ". Tak bardzo złowrogi... a może wcale nie? Tak, druga część Hobbita to nie jest ekranizacja książki. To jest bajeczka na podstawie książki i tak powinna być reklamowana, bo z książką oprócz tytułu nie ma nic wspólnego. Można to oglądać bez zgrzytania zębami tylko nie znając książki albo z takim właśnie nastawieniem. Bo można się sparzyć tak jak ja. Chcę z powrotem dwie i pół godziny swojego życia...
-
Gwarantuję, że nie pożałujesz i zaczniesz łykać resztę książek Carda zaraz po niej.
-
Przeczytaj ogłoszenia działowe, tam jest wyszczególnione, jak to ma wyglądać.
-
Moja reakcja: jeden wielki Dawno nie czytałem clopów...
-
Filmu nie oglądałem, chociaż tytuł obił mi się o uszy. Piosenka zdecydowanie zachęca do zainteresowania się tym filmem. 8/10. Sam chciałem dać utwór z "Gry Endera", bo już od kilku dni mam fazę zarówno na film, jak i książkę, ale zobaczyłem, że ktoś już dał ostatnio. To dam soundtrack z mojego obecnie ulubionego filmu - Dredda. Tylko nie wiem, którą... W każdym razie o nucie powiem tyle, że jak nie trawię dubstepów i innej muzyki elektronicznej, tak tego nie mogę przestać słuchać.
-
"Gra Endera" Carda. Oficjalnie najlepsza książka sci-fi jaką czytałem. Wciąga niesamowicie od samego początku, ale końcówka... Końcówka jest po prostu porażająca. Polecam każdemu, nawet największemu hejterowi sci-fi, bo to nie jest kolejna bajeczka o złych kosmitach atakujących Ziemię i bohaterskiej walce z nimi.
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
Rozważania kucykowo-kulinarne, czyli... -
Cosplaye grupowe/backgroundowych kuców etc.
temat napisał nowy post w Ogólna dyskusja na temat kucyków
Temat powraca po długiej przerwie...