Skocz do zawartości

Argon39

Brony
  • Zawartość

    144
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Argon39

  1. Argon39

    Sezon 5 po polsku!

    Niestety, nie posiadam, kanału, więc czekam, aż w necie się pojawi.
  2. Czemu od razu zmuszona? W sumie latać umiała (dziwne, że Scootalu nie potrafi), może sama chciała poprawić swoje zdolności lotnicze, by rzadziej czuć wstyd, z powodu miernego poziomu tychże umiejętności. Podejrzewam, że było coś na kształt naszych obozów harcerskich. W takim razie, pegazy mogły uczyć się wzniecać ogień, co mogą jeść a czego nie (jak bredzę od rzeczy to sorry, nigdy mnie na takim obozie nie było), a po za tym poprawiały swoje umiejętności latania, może jakieś zadania paramilitarne (powietrzne podchody), podejrzewam, że uczyły też latać w formacjach.
  3. Jeśli pozwoli wasza wysokość chciał bym powrócić to pytania sprzed dwóch lat. Pozwolę sobie zacytować. " Nasz bystry umysł musiał chwile zmierzyć się z tą zagadką. Odpowiedź brzmi: Oczywiście. Mogłybyśmy nawet przesunąć Słońce daleko poza wasz układ słoneczny - tylko po co? " Czy w całym procesie przesuwania u nas księżyca nie zawadziły by Waszej wysokości dwie zasady? W sumie zasada zachowania pędu nie pozwoliła by waszej wysokości przesunąć tak dużego obiektu, zakładając, że wasza wysokość waży tyle co średni koń (koło 500 kg), księżyc waży ponad 7 *10^22 kg, to musiała by wasza wysokość wygenerować olbrzymie przyśpieszanie (księżyca) by odepchnąć obiekt będący w zupełnie innej kategorii masowej. Z drugiej strony należy pamiętać jeszcze o względności, w naszym świecie nie ma znaczenia, czy to Wasza wysokość się oddala od księżyca, czy księżyc od Waszej wysokości (dla fizyków to ten sam ruch), więc czy (jako, że waszą wysokość łatwiej przepchnąć, ze względu na bezwładność), efektem takiej próby u nas nie było by wystrzelanie Waszej wysokości z Ziemi na orbitę okołoziemską? To co dostrzegłem to to, że w Equestrii raczej zasada zachowania pędu i względności ruchu nie obowiązuje. Czy to nie oznacza przypadkiem, że masa Waszej wysokości, jest masą przewyższającą masę naszego satelity znacznie (jak była by Wasza wysokość odepchnąć Słońce, to masa gwiazdy powinna być znacznie mniejsza)? Jak wasza wysokość się czuję, z faktem, że masowo znajduję się Księżniczka w kategorii tych cięższych gwiazd? Jeśli swoją ciekawością, lub próbą rozwiązania tej zagadki uraziłem w jakikolwiek sposób Waszą wysokość, proszę mi wybaczyć, nie było to zamierzone działanie.
  4. Może, takich wniosków starłem się nie wyciągać bo i po co? Ludzi staram się nie oceniać, bo to może w późniejszym czasie się zemścić. Tak na to patrząc, to większość która wybrała jednorożce, brała je ze względu na podobieństwo do Twilight Sparkle, która dla mnie jest wyjątkowym jednorożcem (nie chodzi o to, że Rarity jest gorsza, ale bardziej zwykła), tak Fluttershy jest wyjątkowym pegazem a Pinki Pie wyjątkowym kucem ziemnym, choć aż tak mocno nie odbiega od średniej.
  5. Snobistyczne jednorożce to: książę Blueblood, Trixe Lunamoon, Tenderhoof, Fancypants, Jet Set, Upper Crust. Wojownicze pegazy: Dzielna Do, Wonderboltsi, Lighnig Dust., (co do Thunderlane, Sunsshower Raindrobps, Flitter, Cloudscheser i Bulka Bicepsa, są niejednoznaczni) Pracowite Kuce Ziemne: W sumie cała rodzina Apple, Państwo Cake, Pani Burmistrz etc. Co do Alikronów masz rację, nie wiem czy nie pisałem, o tym, ale ze względu na małą próbę statystyczną, wynik jest zafałszowany, choć wg mnie wypada nawet humorystycznie. W sumie połączyłem Lunę i Celesitę. Tak jak mówiłem, większość jednorożców pokazana w serii jest po prostu snobami, większość pegazów o których wiemy więc niż to że są, bardzo liczy się dla nich ich ocena przez innych. Chciałem raczej pokazać różnice w aspiracji poszczególnych ras. Dla jednorożców, w sytuacji nie krytycznej liczą się tylko one same, dla pegazów liczy się tylko ich reputacja, dla kuców ziemnych właściwe chyba najbardziej otoczenie.
  6. Argon39

    Prawda czy Fałsz?

    Bardzo mało precyzyjne zdanie. W sumie można się wykręcić, że mam narysowanego. Strzelam, że fałsz (więc za pewne prawda).
  7. Ja się może wypowiem, jak to u mnie wygląda. W trakcie swojej edukacji wyższej, były rzeczy, które trzeba było wykuć na blachę (nie sądzę by wzory cząsteczek organicznych można było zapamiętać przez zrozumienie). Oczywiście jeśli, coś można było rozkminć to lepiej to było rozkminiać. Na mnie osobiście wszelkiego typu memotechniki nie działają, więc po prostu zostaję powtarzać, powtarzać, jeszcze raz powtarzać (oczywiście po uprzednim zrozumieniu tematu). Co do podręczników z Chemii, to Pan prof. Bielański rzeczywiście zrobił kawał dobrej roboty, jednak z jego podręczników, lepiej się uczyć chemii nieorganicznej, i analitycznej (Chemia jak Equestria ma 4 księżniczki:). Jak ktoś na poważnie chciał by się zająć organika, (nawet nie wiem, czy coś Bielańskiego w tej materii powstało), to polecił bym 5 tomowe (wiem, drogie), wydanie amerykańskiego autora Mcmurry`ego, dużo obrazków, tłumaczenie metodą łopatową czyli, tak po Amerykańsku. Chemie fizyczna jest w sumie najbardziej wymagającą "kochanką"(nie jedną noc z nią spędziłem), i chyba nie ma jakiegoś lepszego opracowanie tej dziedziny. Jak żeśmy porównywali podręczniki akademickie to w każdych mniej więcej to samo czyli pół na pół teoria, i wyprowadzenie wzoru (bez różniczek ani rusz). Szczerze to przy Mordoklapowie i kochamChemie trochę mi się zrobiło wstyd, Wy jak się nudzicie w domu to chyba rozpracowujecie model matematyczny teorii strun, a ja narzekałem na wyprowadzenia termodynamiczne.
  8. Postanowiłem trochę ponarzekać. Nie wiem czemu wszyscy jednorożce akurat utożsamiają z Twilgiht, pegazy z Rainbow, a kuce ziemne z AJ. Szczerze wśrórd jednorożców to tylko Twilight ma pęd do wiedzy, reszta zadowala się dniem codziennym (nie kojarzę chociaż by Rarity z książką). Co do czułości jednorożców, to też proponuje sobie przypomnieć chociaż by odcinek "bezsenność w Ponyville", czyli jak Rarity wykorzystuję swoją młodszą siostrę (to przecież takie czułe). Przy ocenie charakteru poszczególnych gatunków zaczął bym do wywalenie z procesu wszystkich powierniczek elementów harmonii, bo one mocno zaburzają jakiekolwiek dalsze badania. Gdyby za próbkę pegaza wziąć Fluttershy, to wyjdą, że takie się boją i wstydzą czegokolwiek. Ja bym wybierał rodzaj kuca, po tym jak podchodzi się do ewentualnej rywalizacji. By jaśniej objaśnić na czym wg mnie polegają różnicę posłużę się modelem gier rpg. Na pegaza: -Ok, pójdę skopać tyłek temu potworowi, ale mam jeden warunek. Chcę mieć po tym Qeuscie +200 do reputacji. Co!? Czy sobie poradzę!? No to mnie obraziłeś, zobaczysz wrócę tu szybciej niż zdążysz powiedzieć Chcę się umówić z młodą Konstantynopolitańczykowienczką, lub coś w ten deseń. Na jednorożca: -Wiesz, co ja tam nie pójdę, nie wziąłem ze sobą tragarza, rozumiesz brak wygodnego łóżka, lustra, kosmetyczki, nie da rady, moja grzywa tego nie zniesie. Zresztą , nie mam zamiaru umierać za jakąś mieścinę zwaną Ponyville, rozumiesz gdyby chodziło o Centerlot to co innego. Na kuca ziemnego: -Najpierw duży ten was potwór? Mówisz taki wielkości Minotaura? Ok, zaraz ruszę z braćmi, jak go pokonamy to kupisz od nas jabłka/ciasto/inny nasz wyrób. Na Alikorna: -TO NASZA POWINNOŚĆ WAM POMÓC! JESTEŚMY W KOŃCU WASZĄ KSIĘŻNICZKĄ! Czekaj chwile wyślę zaraz tam swoją uczennicę ze swoimi przyjaciółkami, one na pewno sobie poradzą. NAGRODĄ DLA NAS BĘDZIE WAS UŚMIECH I SPOKOJNY SEN! Tak scharakteryzował bym najpoważniejsze różnicę między tymi rasami. Pegazy to wojownicy, którzy najpierw zrobią potem pomyślą, Jednorożce to snoby, Kuce ziemne jak by nie było najmocniej stąpają po ziemi, a Alikorny mają duże poczucie obowiązku, który za nie wykona ich uczennica by być tą najlepszą.
  9. Argon39

    6pony - poznaj nowe kucyki

    W sumie gdyby nie Ty, to bym z tego postu: wyciągnąłem tylko tyle, że Mianownik raz spotkał psychola, ludzie tam są w porządku, i szuka dziewczyn. Ja mam taką radę, w sumie to portal założony przez bronych (chyba?), dla bronych, to w sumie jeśli nie macie żadnego tematu, można od biedy rozmawiać o serialu, w sumie to zainteresowanie was łączy, a cosik mi się zdaję, że rozmowa dalej się już sama potoczy (ja tak robiłem na forach dla fanów db). Co do dziewczyn, to nie chcę nikogo tu martwić, ale z moich obserwacji wynika, że 70% naszej społeczności to mężczyźni/ogiery (ja się nie kucykuje, mam włosy a nie grzywę, maczam w czymś palce nie kopytka, etc.), więc raczej nie spotkasz tam jakieś kobiety/klaczy. Choć w sumie na portalu byłem dziś raz. Coś mi mówiło, że wchodzenie na takie portale o godzinie 4 30 z rana to raczej kiepski pomysł, no ale nie był bym sobą gdybym tego osobiście nie sprawdził.
  10. Argon39

    King Sombra (Król Sombra)

    W sumie to chyba mój ulubiony antagonista z całej Equestrii (rywalizuję o ten zaszczyt z Discordem). Z jednej strony rzeczywiści nie dali mu szansy się zaprezentować, i trudno cokolwiek bezpośrednio o nim powiedzieć. Z pośrednich dowodów wynika raczej, że do najgłupszych istot to on nie należał (włściwie to złapał Twilight w swoją pułapkę). Uważam, że kiepskim pomysłem było by puścić go drogą Discorda, czyli złoczyńca, który się nawraca, jeszcze gorsza droga była by Trixie, czyli pozbawiony mocy błazen. Ja widział bym z nim jeszcze jeden odcinek, po to by lepiej zaprezentować postać, a na koniec, cóż chyba najlepsza była by śmierć w walce (wiem, że mówimy o serialu dla małych dziewczynek, ale pomarzyć można). Jak dla mnie najlepszą genezą dla Króla było by coś w deseń: jakiś młody jednorożec chcąc być jak najlepszym magiem, za pomocą jakiegoś rytuału, który ma mu ją zapewnić, zbudza w sobie demona, którym się staję (by nadać mu szlachetności czynu, załóżmy, że chce ocalić swoje kryształowe królestwo). W ten o to sposób Sombra był by czystym złem, co dało by to, że nawrócić go nie można było (zakładam nieodwracalność przemiany), co ciekawe "legendarny wzrok Fluttershy, który poskramiał największe bestie" by nie zadziałał. Zawsze chciałem też zobaczyć pojedynek Sombry z Starswirelm, o to na przeciwko siebie stają dwa przepotężne jednorożce, i krzyżują rogi (?). Nawet kiedyś sam pisałem fanfika o tym, ale mam nikłe umiejętności i nie wiem czy kiedykolwiek będzie wydany.
  11. Ja zacznę od opisywania swojego przypadku. Mam taki dziwny rodzaj nieśmiałości, zwany przez mnie nieśmiałością "romantyczono-erotyczną". Jeśli jakaś dziewczyna mnie zacznie podrywać (zakładam, że jest w moim guście), to okaże się zupełnie nie podatny na jej zaloty, ze względu, że mnie moja nieśmiałość sparaliżuje. Jeśli czegoś chce od kogokolwiek, kto nie ma w przyszłości zostać matką moich dzieci, to powiem bez ogródek i strachu. Z drugiej strony nie jestem osobą towarzyską i więcej niż 5 ludzi dla mnie to po porostu tłum. Nie sądzę, by to było prawdą. Sam pochodzę z rodziny wielodzietnej (nie patologicznej, moi rodzice nie pili, nie katowali, nie siedzieli w wiezieniu, wolę to od razu zaznaczyć). i na 6 dzieciaków, nieśmiałość jest przypadłość przynajmniej 3 (większą lub mniejszą). Więc ilość dzieci ni jak nie koreluję, ze śmiałością społeczną. W sumie to mam wrażenie nawet o odwrotnej zależności, im mniej dzieci w domu tym śmielsi ludzie. Moja filozofia życiowa "umiesz liczyć, licz na siebie". Socjalizacja powinna wypływać niejako z potrzeby wewnętrznej a nie z jakiegoś przymusu społeczności. Zostanę twoim znajomym będę rozmawiał z tobą o czymś co mnie zupełnie nie obchodzi, bo później dostane od Ciebie notatki. Jakoś mnie to nie przekonuje. Co do horyzontów, zwężają się to jest fakt, ale mam wrażenie, że światopogląd utrwala się właśnie wtedy gdy jesteśmy sami. Nie wiem, może to tylko ja miałem szczecie, na studiach trafić w grupę, która za wszelką cenę chciała ze mnie zrobić kolejny trybik maszyny społecznej, co mnie nie odpowiadało. Nie wiem czy kojarzycie, (ja to miałem na bardzo bardzo bardzo nudnych wykładach z ekonomi czy czegoś takiego), że jeśli dwóch ludzi pracuje w zespole to zrobią pracę za 3. W przypadku gdy ja się znajduję w tym zespole to zrobimy (w sumie dzięki mojemu lenistwu), prace za 0,8 osoby, więc w zespołach pracuję fatalnie.
  12. Argon39

    [zabawa] Prawo chaosu

    Ustawa 3,14159265359... (zwana dalej "ustawą numer Pi"), Celem niniejszej ustawy, było wprowadzenie norm cząsteczek subatomowych do życia kuców. Ustawodawca uznał, że prawa kwantowe, będą krokiem naprzód w dalszym rozwoju ras kacykowych w kierunku świetlanej przyszłości. Ustawa Pi zobowiązuje wszystkie kuce do Ustęp sin(pi/2): Kuce nie mają prawa być w jednym miejscu, są zobowiązane, do zajmowania przestrzeni, większej co najmniej od 3 objętości ich ciała, całkowicie, jako fala prawdopodobieństwa, a nie obiekt makroskopowy. Każdy kuc przyłapany na zachowywaniu się jak obiekt makroskopowy podlega grzywnie w wysokości od 0,5 do 5 moli złota o czystości analitycznej (tu 99,9999%), lub kruszczyca o mniejszej czystości, ale takiej samej wartości. Ustęp log100: Zobowiązuję się kuce ciągłego wybierania sobie jednego z dwóch spinów. Kuc, który przy badaniu nie wykaże spinu, zostanie uznany za "nie kuca" i wysłany na obóz reedukacyjny. Podpunkt -a+b+c=b+c-e^0). Wszystkie pary małżeńskie muszą mieć w każdej chwili dwa przeciwne spiny, po zbadaniu spina i jednego z małżonków, drugi małżonek ma automatycznie przyjąć spin przeciwny. Jeśli małżonkowie przyjmą ten sam spin, małżeństwo zostanie rozwiązane automatycznie i natychmiastowo. Podpunkt b-cos(pi/2)=tg(pi/4). Pary ubiegające się od zalegalizowanie nowych związków małżeńskich, będą musiał wykazać dwa przeciwne spiny, przy każdym badaniu. Jeżeli jakaś para wykaże dwa takie same spinu uzna to się za wieczystą przeszkodę do zawarcia związku małżeńskiego. Ustęp F0: Zabrania się kucom korzystać z wind i schodów, od tej chwili kuce są zobowiązane, do wspinania się tylko w drodze przeskoku kwantowego. Każdy kuc który nie będzie potrafił zniknąć i pojawić się piętro niżej, będzie poddany każe pozbawienia wolności od 241920*10^44 do 1451529*10^44 czasu Plancka. .
  13. Argon39

    6pony - poznaj nowe kucyki

    Ja mam pytanie odnośnie kultury na tej stronce? Jako, że właściwe nie mam mikrofony, to czy nie zostanie to źle odczytane, że tylko piszę?
  14. Gulasz wieprzowy to moje ulubione danie, więc nawet się nie zastanawiam i zjem dziś u Appeljack gulasz.
  15. Do rywalizacji z tego co przeczytałem (wiem nie wiele tego było), chyba najlepiej pasował by "Chłopcy z palcu Broni". W innej literaturze bardziej dojrzałej, naciągnąć można by było książkę Ericha Marii Ramrque`a (własc. Remarka) "Na zachodzie bez zmian", albo "Czas życia, czas śmierci" jako motyw rywalizacji dwóch armii.
  16. Widzę, że w sumie tylko ja jestem samolubnym egoistą. Ja chciał bym kupić sobie jakąś kilku miejscową Cessne i latać nią w nieskończoność.
  17. Ja widział bym siebie zdecydowanie jako pegaza. Pegazy i jednorożce łączy takie specyficzne zapatrzenie w siebie (tak jak by delikatny rasizm), ale te pierwsze dzięki swojej rywalizacji między sobą, czy między innymi kucami, wciąż chcą być sprawniejsze, lepsze w tym co robią, jednorożcom zdaję mi się, że brakuje takiej cechy samodoskonalenia (wyjątkiem właściwie jest Twilight). Co do kuców ziemnych nic do nich nie mam, ale nie odmówił bym sobie przyjemności przecinania nieboskłonu na własnych skrzydłach. Alikorny (z łac. Ala,-ae->skrzydło Cornu,-us->róg), sobie podaruję, jakoś nie kręci mnie wizja bycia księżniczką czegoś tam, bo i po co?
  18. Najgorsze w tej sytuacji było to, że musiałam jakoś wyperswadować Pinkie odwołanie imprezki. Ona tak się na nią nakręciła, a jak Pinki Pie czegoś chce, to nie ma przebacz.
  19. Argon39

    Grafiki od Uszatki

    Jak Ci się nudzi, i cierpisz na bark kreatywnych zajęć, to ja mam zamówienie (tak to się nazywa?). Czy mogła byś mi zrobić avatara, o standardowych rozmiarach. Fajnie, jak byś dodała jakieś tło, co do kształtu, jest mi ganz egal, wybierz sobie łatwiejszy. http://pre14.deviantart.net/b86a/th/pre/i/2012/342/3/2/rainbow___armor_by_midnite99-d5ndtm9.png Tu fotka.
  20. Powiem, może coś bardzo nie popularnego. W sumie brony to nie jedyna grupa do której należę. Lubię naprawdę różne utwory przeznaczone dla dzieci i młodzieży. I tak nie noszę na sobie np. żadnych oznak szczególnych tego, że lubię dragon balla, bo w sumie nie wiem po co? W domu posiadam trochę przypinek i artów z różnego rodzaju grup (ostatnio na Vistulianie kupiłem ładny wg mnie art z RD), ale to tak bardziej dla wspomnień. W sumie nie mam potrzeby by światu ogłosić co mnie kręcie (nie mam żadnych koszulek nawiązujących do moich bardziej "standardowych" pasji, jak np. chemia). Moje zainteresowania to moja sprawa. Oczywiście każdy ma prawo by się uzewnętrznić (choć czasami to może się przerodzić w jakąś formę ekshibicjonizmu), i ja to szanuje. Co bym zrobił gdybym spotkał kogoś z Bronych na ulicy, najprawdopodobniej przeszedł bym nie tknięty obok. W sumie nie zagaduję do ludzi którzy na koszulce mają ot chociaż by, jakiś wzorek chemiczny, więc wątpię czy dla kuców zrobił bym wyjątek.
  21. Dwuchlorodwuenylotrójchloroetan (DDT, środek do zwalczania szkodników) Słowo na M
×
×
  • Utwórz nowe...