Skocz do zawartości

Kanata

Brony
  • Zawartość

    304
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kanata

  1. - Jeśli chcesz dołączyć to chodź z nami. - Powiedział krótko generał po czym ruszył dalej.
  2. Jin-kao szedł powolnym krokiem. - Nie nie możesz się jeszcze wybrać. Dopiero gdy dotrzemy do mojego domu to będziesz miał wolne. - Generał powiedział do Corwin'a. - To miasto składa się z 5 poziomów. Pierwsze na którym się znajdujemy to strefa mieszkalna i mieści się tu także pałac. 2 poziom już pod ziemią to miejsce gdzie znajdują się nasze pola uprawne, światło słoneczne dociera tam za pomocą luster, 3 poziom to baraki oraz miejsce gdzie znajdują się kuźnie oraz cechy inżynierów. 4 poziom to głównie przejścia do kopalni i sekretne tunele prowadzące za miasto. 5 poziom to teren w którym roi się od wyrzutków, żeby tam się dostać i potem wyjść trzeba mieć przepustkę ponieważ przejście jest pilnowane. Tam znajdują się właśnie burdele, powyżej tego nie spotkacie. Grupa zbliżała się do pałacu. - Nie ale musisz wiedzieć gdzie będziemy co nie??
  3. Jin kao pokręcił głową i złapał lejce konia i poprowadził towarzyszy podróży przez tunel prowadzący do środka. Nad wami widzieliście 4 szczeliny w których znajdowały się żelazne bramy które były spuszczane za pomocą mechanizmów. Gdy przeszliście przez tunel waszym oczom ukazało się gigantyczne miasto. - Witajcie w Huang-Meng, największym mieście i najpotężniejszej twierdzy Cesarstwa Kouka. Przed wami rozciągał się niesamowity wygląd, było tam pełno pięknie wyglądających domów, wszystkie były w jednym kolorze we wszystkich były wykute wzory i potem pomalowane specjalnym farbami tak że było na czym oko zawiesić. Z miejsca w którym się znajdowaliście widzieliście całe miasto. W mieście było pełno targów, sklepów i kramów w których sprzedawano najdziwniejsze i najróżniejsze przedmioty znajdowało się tam też dużo karczm. W samym środku zauważyliście pałac. - Oto nasz cel podróży. Naokoło was było pełno ludzi którzy żyli własnym życiem a to miasto tętniło od przemieszczających się ludzi uliczkami miasta, dzieci bawiących się wesoło oraz starszych ludzi którzy wesoło rozmawiali. Prawie jak na festiwalu – można by rzec. - Trzymajcie się mnie bo jak się zgubicie to trudno będzie was potem odnaleźć. Tak czy inaczej zmierzamy do centrum. – Generał założył kapelusz i naciągnął na twarz Bandamę tak by nikt go nie poznał. https://www.youtube.com/watch?v=RB-mqetDzDs
  4. Kanata

    Co mówi sygna?

    Cień jest najlepszy
  5. Kanata

    Co mówi sygna?

    Tratatatatatatatatata
  6. Kanata

    Co mówi sygna?

    My Body Is Redy
  7. - Tak. Jechaliśmy chwilę wąwozem który utrudniał rozejrzenie się po okolicy, po jakimś czasie wyjechaliście z małej dróżki na ostry zakręt. Gdy wyjechaliśmy z wąwozu ujrzeliście przed sobą wielki mur, wyglądał na solidny. Przed nim stał mniejszy na wysokość 10 metrów, ten drugi był większy mierzył 50 metrów i był znacznie grubszy, pomiędzy nimi była fosa o głębokości 20 metrów. W wewnętrznym murze było pełno okiennic dla łuczników którzy mogli swobodnie ostrzeliwać wroga a na górze znajdowały się machiny wojenne takie jak katapulty, kusze oraz trebeusze. Koło bramy leżało 2 strażników, wyglądali na martwych. Jin-kao zsiadł z konia gdy podjechali do nich i podszedł do jednego z strażników. - Wstawaj leniwa małpo – Mówiąc to Jin-kao kopnął strażnika. - O to ty Jin-kao witaj powrotem – Ziewnął leniwie. Yona zaśmiała się z całej sceny. Jin-kao był zdenerwowany. - Kurcze kto was wystawił na wartę przy głównej bramie. - Twój brat, a teraz daj mi spać.
  8. (( Wiesz ale nasze postacie nie mają 1000 lat nasze postacie urodziły się już pod panowaniem tego cesarza. Jego rządy to ciągłe unikanie wojny. Skończmy to okej?)) - Ja jestem dowódcą, chociaż poczekaj miałem pod sobą jednego kapitana straży który werbował ludzi a potem ruszał bez rozkazu. Został stracony. Jeśli coś takiego robiłeś to przez jego wybryk, cesarza znam od małego więc dlatego tak się o tym wyrażam. Pamiętam jak miałem 16 lat i pewnego razu pewien szlachcic próbował napastować księżniczkę, powiedziałem co o tym sądzę. Wyjął miecz i zamierzał mnie zaatakować. Cesarz własną ręką zatrzymał ostrze, nie wieże że zlecił by takie misje.
  9. (( W czasach cesarza Il'a nie było żadnych potyczek zbrojnych czy wojen, on panował 50 lat czyli więcej niż ma twoja postać lat, może to moja wina że nie powiedziałem no ale )) - Za 30 minut, i nie przypominam sobie żebym wysyłał gdziekolwiek mój oddział specjalny cesarstwa gdziekolwiek a jak wiemy to był jedyny oddział specjalny. Chyba że pracowałeś też jako najemnik.
  10. - Przecież wiem że od razu polecisz w wolnym czasie do panien. A alkoholu mówiłem że chciałem spróbować, na warcie nie pije. Biedna ta twoja psychika na prawdę - Dramatycznie westchnął.
  11. - Kiedyś przez to coś ci zrobię, stało ci się coś przez to? - Odpowiedział spokojnie - A poza tym to jedyna droga do mojego miasta, no chyba że przez stolice. Wolał bym tam nawet nie wjeżdżać, po samej broni owiniętej w łachmany by mnie rozpoznano.
  12. - Pilnowałem czy nikt się nie zbliża, nie wątp w mój wzrok. Czemu zawsze wszyscy wątpią w moje zdolności ehh? - Pomasował się po karku i wjechali do wąwozu który utrudniał dostrzeżenie czegokolwiek w zasięgu 300 metrów.
  13. - Coś tam słyszałem, ale jeszcze nie wiadomo nic więc nie nastawiajmy się na to. Tak czy inaczej ruszajmy - Jin kao zaczął powoli jechać w stronę wąwozu między górami.
  14. Generał pomógł wsiąść księżniczce na konia, założył swój kapelusz. Podszedł do konia i przywiązał swoją broń do siodła po czym wskoczył na konia.
  15. - Tak, nie została nigdy zdobyta. Ruszajmy w dalszą podróż. - Jin-kao zszedł z pagórka i podszedł do koni. - Ruszajmy, za kilka godzin będziemy. - Wskazał mały układ gór po między którymi biegła droga. - Gdy przejedziemy przez ten wąwóz będziemy na miejscu. - Podszedł do księżniczki która się właśnie przeciągała. - Ruszamy dalej? - Wstała i poprawiła sobie włosy. - Tak, zbierzcie swoje rzeczy i ruszamy dalej.
  16. - Przecież nie śpię, a tak w ogóle to słodko wyglądasz jak śpisz, naprawdę - Uśmiechnął się dziewczyny i wstał przeciągając się. - To dzisiaj będziemy w moim rodzinnym mieście, przedstawię cię mojemu bratu.
  17. (( Ale bez zboczonych tematów mi tu. Next Day)) Jin-kao siedział i patrzył na wschodzące słońce, głaskając przy tym Nemerę po głowię. Spała słodko na jego nodze. - Dzisiaj już dojedziemy do Huang-Meng - Odetchnął spokojnie i wypił resztę wody z bukłaka. Huang-Meng - Odetchnął spokojnie i wypił resztę wody z bukłaka. - Chyba zaraz będziemy musieli ruszać.
  18. - Nie wiem, poza tym relacja między nami taka jak między rodzeństwem. Mówiłem ci co? A co do pilnowania to i tak mogę siedzieć tu. - Jin-kao wyjął koc i okrył nim Nemerę. - Żeby ci zimno nie było - Zachichotał i napił się wody z bukłaka.
  19. - Mhm - Jin-kao przełknął głośno ślinkę. - Jeśli chcesz możesz spać tu - Pokazał dziewczynie miejsce między swoimi nogami - Chociaż wiesz nie będę zmuszał. - Zaśmiał się krótko -Gdy to się wszystko skończy poślubię cię, a na razie musi nam to wystarczyć - Pocałował ją w policzek, pomimo swojego wieku jeszcze nie miał "tego" właśnie doświadczenia z kobietami.
  20. - Często tak robiłem gdy pełniłem służbę w stolicy. Myślę też że nie nam rozpatrywać takie rzeczy. Kiedyś owszem się tego dowiemy ale teraz musimy wykorzystać życie które nam dano. - Jin kao spojrzał się na Nemere - Wiesz jesteś bardzo ładna. - Uśmiechnął się i zarumienił. Można było zobaczyć to na jego twarzy pomimo ciemnego nieba.
×
×
  • Utwórz nowe...