Cirth

Trochę ogólne pytanie, ale zapewne kucykiem ziemnym?

"Jakieś żarty..." – Pytanie. Ryzyk-fizyk.

Przecież w EqG 1 było nawiązanie do zombie. Armia nastolatków z zielonymi (chyba) oczodołami; w RR nawet Pinkie nazywa ich "teenage zombie army" . Mi się bardzo podoba kierunek, w który poszła postać Sunset. Niechaj Hasbro jakoś to tam umiejętnie wykorzysta, oby

Trzeba rozróżnić chaos od zła. Bazując na sławnych m. in. z DnD 9. charakterach (3 dla etyki - praworządny, neutralny i chaotyczny; 3 dla moralności - dobry, neutralny i zły) uważam, że raz - Discord jest chaotyczny, a dwa - na pewno nie mniej od Tireka. Cytując wiki: "Chaotic characters follow their consciences, resent being told what to do, favor new ideas over tradition, and do what they promise if they feel like it." Do Discorda pasuje jak ulał. A do Tireka tak sobie. Trochę za mało go znamy, fakt, ale to, co zdążył pokazać na moje nie przebija jeszcze Discorda. Druga sprawa, że zapewne chodziło Ci o to, że Tirek jest bliższy złu niż Discord. A i owszem, z tym bym się zgodził. Discord mógł być zły jeszcze przed resocjalizacją. I pewnie był, jednak teraz, kiedy został "zaprzyjaźniony", zbliżył się co najmniej do neutralnego. Anarchista bez żadnych praw? Czyli chaotyczny, choć niekoniecznie zły. Dlaczego bazuję na systemie z jakiejś dziwnej gry? Bo jest moim zdaniem bardzo trafny. Szczegóły tutaj: http://www.easydamus.com/alignment.html

"Co się tu do jasnej cholery odbywa..." Almur zaliczył któregoś już dzisiaj facepalma.

Pojechała obserwować Breeziesy ("Bryzusie", argh). O ile to odcinek, o którym myślę

Zostawmy tę muzykę w spokoju Z tym się w pełni zgadzam, naukowo udowodniono pozytywny wpływ muzyki na rośliny, to wiem. Mi już tu nie chodzi o konkretną akcję zatrzymania gluta, ale o postać jako taką. O postać, która bez przerwy gada o tych dziwnych rzeczach. Moja wina, źle to ująłem zapewne

Chodziło mi raczej o całokształt tej postaci. Jak dla mnie to ta postać w istocie jest "magiczna". Pomijając tę związaną z byciem kucykiem ziemnym, Tree Hugger ( ) wydaje mi się być wręcz naszpikowana takim typem magii, który średnio nadaje się do takiego serialu. Bo o ile magię jednorożców (czy ogólnie taką, jaka do tej pory była nam doskonale znana) jakieś dziecko uzna za czystą fantastykę, o tyle taka niejako ezoteryka... no, nie jestem przekonany. EDIT: A może to właśnie powód, dla którego twórcy zdecydowali się tak właśnie poprowadzić tę postać?

Jak ktoś chce pogadać, to ja chętnie. I tak nie mam co ze sobą robić GG w profilu, nick na steam taki, jak tu. Wysłano przez Tapatalk.

Jeśli kucyki będą widzieć, że Celestia nie ma kija w zadzie i potrafi być wyluzowana, to zadziała na korzyść wszystkich - skróci się dystans między nią a przeciętnymi kucykami Oh, wait. To mi przywodzi na myśl Machiavellego i jego wzbudzanie strachu vs wzbudzanie miłości przez władzę. Ale to już offtop z lekka. Poza tym, Celestia już w pierwszym sezonie traktowała Galę jako coś, co nigdy nie wychodzi, więc w sumie było jej wszystko jedno. W przeciwieństwie do Twilight

Dla oryginału, tłumaczone na kolanie po części przez google: - Królik - Kot - Wydra - Foka - Biedronka - Świerszcz - Latająca wiewiórka - Koliber - Motyl - Sowa - Osa - Tukan - Sokół - Orzeł - Nietoperz - Flaming Trochę tego jest

Uśmiechnął się do Thery w odpowiedzi. - Ta... - Zwrócił się do Dave'a. - Gdybyś mógł wybrać, wolałbyś nigdy nie dowiedzieć się o tej szkole i o tym, że jesteś bronią, ale odzyskać wzrok, czy może to, co jest teraz? - "Patrz i się ucz, Zack. To jest dopiero pytanie." Tak mu się jakoś pomyślało.

"Słucham? Przecież jestem a" - Hmm... - ze względu na takie właśnie pytania nienawidził w to grać... - No, niech będzie Thera - powiedział, gapiąc się w podłogę. - Głównie dlatego, że jest chyba jedyną osobą na tej planecie, która potrafi poprawnie trzymać moją rękojeść... eee... znaczy rękojeść sejmitara, w który się zmieniam - dodał szybko. "Ranyy, wielkie dzięki Zack." Zakręcił butelką, która zatrzymała się na Davie. - Pytanie, czy zadanie, Dave?

– Niech będzie pytanie... – powiedział. Oczywiście nie spodziewał się, że wypadnie na kogokolwiek innego; jak zawsze wierzył w swoje znakomite szczęście. "Jak ja w ogóle dałem się w to wkręcić?"

Almur, słysząc słowa Cindy, sprzedał sobie soczystego facepalma. – O bogowie...

Tak sobie teraz myślę, że prawdopodobnie podświadomie uważam ten odcinek za najnudniejszy z 5. sezonu. Jak dotąd wszystkie obejrzałem po jakieś 2, 3 razy (The Cutie Map z 6 ^^). Ten jedynie raz. I pewnie nie tylko ja, na co wskazywałaby aktywność w tym temacie.

Jeden z lepszych odcinków w sezonie, może nawet całego serialu. Mamy Discorda, jego dom, dowód na jego umiejętność przechodzenia między wszechświatami, Trollestię, powrót do Grand Galloping Gali, bardzo ładne wystroje Mane6 i CMC, Maud Pie, Pinkie, będącą cały czas w formie, nową postać - Treehuggera, no i gluta. + Discord i motyw jego nauki przyjaźni, oraz ukazanie jego mocy, + wygląd Mane6, + powrót do GGG, + Maud Pie i Pinkie Pie, obie świetnie się trzymają, + TROLLESTIA KONTRATAKUJE! + animacje coraz ładniejsze, - akcja z Rarity taka sobie, - brak Luny na Gali ;c, - uratowanie sytuacji przez Treehuggera przez... właśnie, co to było? Magiczne wibracje, pola energetyczne... dajcie sobie na wstrzymanie z takimi rzeczami w MLP. Tym bardziej, że to kuc ziemny. Wysłano przez Tapatalk.

1. Przeskoczenie z jednego końca klifu na drugi - odcinek Dragonshy, w drodze do legowiska smoka. 2. Konfrontacja z rzeczonym smokiem. 3. Strach przed powiedzeniem Rarity prawdy o tym, że nie FS chce być modelką - Green Isn't Your Colour. 4. Konfrontacja z dziwnym, petryfikującym kurczakiem przy użyciu Spojrzenia - Stare Master, 5. Strach przed Twilight we Friendship is Magic 1, przy ich pierwszym spotkaniu? Nie wiem, czy się zalicza. 6. Friendship Is Magic 2, gdy RD straszy Mane6 Lasem Everfree. Chwilę później klif się osuwa, a FS musi lecieć na pomoc. Tu też nie wiem, czy się zalicza.

Że ma "tail extensions", czyli "wydłużenia ogona".

- Zadziałał? - zapytał Dave'a, częstując się ciastkiem od Emi. - Świetne, dzięki.

Almur, słysząc pukanie i krzyk Thery, podszedł w kierunku drzwi. – Jasne – sam fakt, że jego współlokatorka użyła rozkazującego tonu spowodował, że demonstracyjnie zabrał się za otwieranie drzwi bardzo powoli. Jego odwieczne dążenie do niezależności powodowało, że nie znosił, gdy coś mu cokolwiek nakazywał. Choć dla swojego mistrza zrobił wyjątek, nie pierwszy raz zresztą. – O, siema – powiedział do stojących przed drzwiami Dave oraz Emi. – Wbijajcie.

Chodzi o intro? Discord. Wysłano przez Tapatalk.

Poproszę ^^.

Almur odruchowo cofnął się, czując dotyk Cindy - Jeśli wam się to uda, dopiero będę mógł się cieszyć - odpowiedział. Zanim powiedział coś dalej, pogrzebał trochę w pamięci. - Zdaje się, że tak - odpowiedział, nic nie znalazłszy. - Trochę głupio, że dopiero w takich okolicznościach.

Rainbow miała prawo tak zareagować. Każdy w równym stopniu jest zdolny do odczuwania emocji, tylko nie każdy w równym potrafi je kontrolować. Może ma już tyle zaufania do swoich przyjaciółek, że uznała, że powstrzymywanie się dłużej nie ma sensu, hmm? Tym bardziej w takiej (dla niej niezwykle trudnej) sytuacji. Akurat "przeciwni" partnerzy to najzdrowszy związek, jaki może istnieć, generalnie. Poza tym, skąd pomysł, że Tank jest przeciwieństwem Rainbow? Mamy zbyt mało informacji, by na tyle precyzyjnie określić jego charakter.