-
Zawartość
282 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Cirth
-
- Najprawdopodobniej - odpowiedział, wdzięczny za zmianę tematu. - Choć szczegóły trzeba jeszcze omówić z pozostałymi. Przydałoby się do nich wrócić.
-
Liczba lodowych łuczników wystowionych przez Ponyville wyniosła zero.
-
- Ej, no, stary. Słuchaj, żeby była jasność - spojrzał mu w oczy. - Skąd pomysł, że tobą gardzę? - mówił najłagodniej jak mógł. - Cokolwiek udało ci się wywnioskować z ostatnich dziesięciu minut, zapewniam, że nie jesteś moim wrogiem - nie był pewien, jak Issei doszedł do takich wniosków. Czyżby Almur nie zauważył własnego złego zachowania przez ostatnie miesiące? - I doskonale wiem, przez co... - urwał. "Za daleko, za daleko!" - Przez co przechodzisz - zignorował własne ostrzeżenia. - Każdy popełnia błędy - zamyślił się na chwilę. - To czyni nas ludźmi.
-
- Jasne, rozumiem - powiedział, spoglądając na niego. Nie był pewien, co powiedzieć. Teraz trochę gryzło go poczucie winy za wcześniejsze myśli. Tyle dobrego, że nie powiedział ich na głos. "Całe szczęście." - Jak dla mnie, sprawa jest jasna. Nie ma się co nad tym rozwodzić.
-
Podirytowany słowami Isseia Almur gapił mu się w oczy, nie okazując na twarzy żadnych emocji. "Tobie go jak widać nie starczyło..." - zalążki ciężkich inwektyw formowały mu się w głowie. Już miał się odezwać, ale zdołał się opanować. Chciał się jakoś otrząsnąć, pacnąć w twarz, albo cokolwiek podobnego. Wyglądałoby to głupio, więc pozostawał nieruchomo. - Jasne - powiedział bez cienia emocji w głosie. - Widzimy się później? - powiedział do towarzyszki, na siłę próbując nabrać przyjacielskich emocji. Mechanizmy obronne oparte na negowaniu uczuć udało się w końcu stłumić. Almur uśmiechnął się, wszystko w jego dziwnej głowie wróciło do normy. "Czemu akurat teraz?" zapytał siebie w myślach.
-
Almur, wychodząc ze szkoły, zobaczył Thare i Isseia siedzących na ławce. Podszedł do nich i, niewiele tak naprawdę myśląc, zapytał: - Co tam? - Dopiero po chwili zorientował się, jak głupio wtrynił się w ich rozmowę.
-
((Jak rozumiem, przed upływem terminu takie coś trzeba upolować, tak? Co za to jest, exp, waluta, itemki jakieś? ))
-
Również mogę polecić Silent Hill. Swój klimat faktycznie ma, ale kilka udziwnień fabularnych w stosunku do gry (szczególnie w 2, która wg mnie jest słabsza) da się zauważyć. Niemniej to wciąż bardzo dobra produkcja
-
AB - żadnego nie zdobyła jednak na stałe, SB - miała bodaj 2 w Bloom and Gloom, też nie na stałe (pozatym to był sen), BS - nożyczki.
- 845 odpowiedzi
-
- Zanczkowa Liga
- CMC
- (i 3 więcej)
-
Almur nie był pewny, co odpowiedzieć pod ciężkim spojrzeniem Zacka. Był gotów na ustalenie wszystkiego na spokojnie po lekcjach, jednak sprawy zaczynały nabierać coraz cięższego obrotu. Zamyślił się. - Tak, jak do tej pory mówiliśmy; przeprowadzimy "rekonesans" - mówił niewiele ciszej od kolegi. - Pytanie - kiedy. No, chyba, że macie jakiś lepszy pomysł?
-
Ponieważ bała się iść do Zecory, do lasu Everfree. Chyba. EDIT: Jednak nie. Apple Bloom się wymknęła, a AJ chciała ją przypilnować.
-
Uważnie lustrujący do tej pory każdy ruch nauczycielki Almur zauważył, że piłka leciała teraz prosto w jego twarz. Padł do pozycji klęczącej i podparł się rękoma. Piłka przeleciała centymetry nad jego głową. Odskoczył w bok, by nie zostać trafionym przez powracającą piłkę i wstał. "To mogła być kula ognia" pomyślał półżartem.
-
Ponyville Confidental?
-
Waking Up As Rarity [PL][NZ][Romans][Komedia][Alternate Universe][Human]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Nowy rozdział. Drobne poprawki błędów stylistycznych w poprzednich rozdziałach oraz obrazka w pierwszym poście.- 17 odpowiedzi
-
- human
- alternate universe
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
Almur bez słowa wypełnił polecenie; trochę wreszcie odsapnął.
-
Widząc Thare, Almur nieco się zdenerwował. - Em, wiesz, może nie teraz? - wydobył z siebie, wskazując wzrokiem na nauczycielkę z piłką w ręku. - To nic ważnego, spokojnie. Wykonał polecenie i czekał na dalsze słowa nauczycielki.
-
Mocno zdyszany Almur wbiegł na salę dobry kawałek czasu po rozpoczęciu lekcji. Przeprosił nauczycielkę za spóźnienie i dołączył do pozostałych. Resztkami sił wykonywał ćwiczenia. Chciał coś powiedzieć do któregokolwiek ze znajomych, ale nie był w stanie wykrztusić słowa. Nogi bolały go niemiłosiernie, zupełnie, jakby przebiegł w dwie strony przez całe miasto. Nic to, może akurat coś uda mu się wymyślić. Nie wiedział, co miało tu jakiś czas temu miejsce.
-
W Smile Song, Return of Harmony oraz The Cutie Map. Tam też była trochę szara, gdy wysłuchiwała propagandy Starlight.