Skocz do zawartości

PervKapitan

Moderator
  • Zawartość

    2755
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    112

Posty napisane przez PervKapitan

  1. Cóż... Nigdy jakoś specjalnie nie przeszkadza mi przewidywalność odcinków, ale ten miał tak irytujący motyw, że tak bardzo chciałam by to się skończyło jak najszybciej...
    Nie znoszę tego panikowania Twilight bez powodu. Ale cóż, dostała lekcję, fajnie by było, gdyby ją zapamiętała raz na zawsze. Taa... Kogo ja chcę oszukiwać :rainderp: 

     

    Z fajniejszych rzeczy bardzo mi się podobały te wspomnienia, mała, urocza Twilight, to jak dokładnie o tej książce zapomniała. 

    No i to mnie rozbawiło:

    bbZcVmH.png

    • +1 1
  2. MV5BNDA1ZDU3M2ItNTdmZC00NjlkLWJhN2UtYjY3

     

    Wczoraj wieczorem (w sumie bardziej w nocy) obejrzałam Plague Dogs.

    Jest to film animowany ale zdecydowanie nie jest skierowany dla młodszej widowni.

    Adaptacja powieści Richarda Adamsa opowiada o dwóch psach - Rowfie i Snitterze, którzy uciekają z laboratorium, gdzie wcześniej byli poddawani chorym, ludzkim eksperymentom.

    Fabuła głównie opiera się na ich przetrwaniu. Uciekają z miejsca, gdzie mimo wszystko byli karmieni, mieli dach nad głową, a teraz psy muszą poradzić sobie same.

    Dwójka bohaterów posiada dwa odmienne charaktery, ale jednocześnie nie są one przesadzone w tym kontraście. Rowf jest starym, zmęczonym psem. Nie zna życia poza laboratorium. Natomiast Snitter jest bardziej optymistyczny. Kiedyś posiadał swojego Pana i wierzy, że mogą znaleźć nowego właściciela.

    Również podoba mi się, że mimo oczywiście nadania psom ludzkich cech charakteru to da się odczuć, że tak by mogły myśleć psy. Odróżniają ludzi z laboratorium od zwykłych, nazywając tych pierwszych "białymi płaszczami".

    Ogólnie historia jest brutalna, smutna. Psy walczą o życie, o przetrwanie. Nie będę bardziej spoilerować, ale polecam bardzo ten film.

    Niestety jednak nie znalazłam dobrej polskiej wersji (w sensie napisów, bo dubbingu to nie ma), więc oglądałam po angielsku. Audio jest stare, a w dodatku brytyjski i szkocki (na szczęście nie mocne) akcent wcale nie pomagają, ale większość zrozumiałam.

    • +1 1
  3. @Talar Gusta guścikami w sumie, ale kompletnie nie rozumiem tego, że przecież ten strażnik był zabujany w RD, czyli w dziewczynie, która jest chłopczycą. Dlaczego więc by przyciągnąć większą uwagę od razu zrobić z niej aż przesadnie kobiecą? Rozumiem podkreślić trochę, ale jak dla mnie to perfidnie przesiąka taką damą.

  4. Kurde, ten odcinek był dość absurdalny. Na raz poważny, na raz dość komiczny, co mi się bardzo podobało. Niby głupia rywalizacja, ale w sumie to sprawdzanie stanu ochrony zamku jak najbardziej na propsie.

    Wszystko mi się tutaj podobało. Te wszystkie stroje, zachowania, "rektrospekcje", czy Luna głaskająca ptaszysko z mroczną poświatą. Przez cały odcinek miałam banana na twarzy, tak przyjemnie się to oglądało. Nawet piosenka zdążyła polecieć. Mimo absurdalnej tematyki to ich działania nie były absurdalnie wkurzające, jak to się często zdarza.

    Jedyne do czego bym mogła się przyczepić to scenka, gdzie ten strażnik do RD się przylepiał. To było dość obrzydliwe. Nie mówiąc już o tym, że no... Rozumiem, Rarcia chciała wypięknić ją, ale to co z niej zrobiła to było ogromną przesadą. Mogła ją trochę ukobiecić, ale skoro gość leciał na RD to raczej zrobienie z niej czegoś takiego było bez sensu xD No i wyglądała paskudnie, przez to że przesadnie zrobili ją. Mimo, że kreacje Rarity na ogół mi się podobają to niestety niektórzy scenarzyści chyba lubią z niej robić taką projektantkę, która ma pseudo piękne stroje i byle jak najbardziej rzucające się w oczy.

     

    Macie Lunę z ptaszyskiem na pocieszenie:

    2017738.gif

    • +1 8
  5. Jeśli chodzi o kucową anatomię to Ci nie pomogę, ale w tym arcie obecnym na pewno głowa jej jest za duża i to nie kwestia perspektywy. Jej prawa ręka też ma trochę przesadzoną tą perspektywę, ale już wygląda nieco lepiej.

    Poza tym hm... To już kwestia gustu albo nie, ale moim zdaniem napierśnik z zaznaczonymi piersiami, których kucyk nie ma (a na pewno nie w tym miejscu) nie wygląda zbyt dobrze, a nawet jeśli już chciałeś dać jej piersi w tym miejscu, to są one za bardzo z boku, a nie po środku klatki piersiowej. Na dole pokażę na rysunku o co chodzi, bo prędzej może zrozumiesz

     

    fKRkKIn.jpg

    To jeden z powodów dla którego warto robić najpierw szkic i rysować wiele linii i kółek pomocniczych. Oczywiście kreski zrobione na szybko, ale mam nadzieję że rozumiesz o co chodzi. Na zielono zaznaczyłam bok postaci, gdzie u Ciebie był to środek jej piersi.

     

    Rysujesz tylko kucyki?

    Jeśli chcesz, możesz narysować mojego kucowego FC'ka - Grey Scientist. Link do niej masz tutaj, także tutaj.

    • +1 1
  6. Odcinek niby zapychaczowy, ale w sumie te nowe Drzewo Harmonii to bardzo fajny pomysł. Jest przepiękne.

    Ocellus coraz bardziej mi się podoba, jest taka urocza ;w;

     

    Apropo tego nowego Drzewa Harmonii, które teraz jest domkiem, czy pałacem, skoro daje tego, czego kucyki pragną najbardziej to może w finale posłuży jako ostateczne schronienie? Skoro tyle złodupców ma zaatakować to taki domek odporny na moce złoli by się przydał. Byłoby to dość podobne do Mystery Shacka z Gravity Falls podczas Weirdogeddonu. Nie koniecznie od razu by musiało zmienić się w mecha, ale chronić jakoś, czemu nie.

     

    9 godzin temu, Triste Cordis napisał:

    Gallus zachowuje się jak wujaszek Stan

    Długo kminiłam dlaczego tak napisałeś, a tutaj takie proste rozwiązanie :spike: Chociaż to pewnie brak zdzierania hajsu głównie sprawił, że nie mogłam skojarzyć. Swoją drogą by miał potencjał jako Gryf, by zdzierać hajsy za zwiedzanie Mystery Shack Drzewa Harmonii. Fajnie by było jakby dali tabliczkę "no refunds" jako taki smaczek <3 

    • +1 3
  7. Nadszedł czas odkopać temat!

    Od jakiegoś czasu, właściwie to już parę miesięcy będzie, gram w ESO. 

    Generalnie moja historia z MMORPGami nie jest zbyt obfita... Zaczynałam od Tibii i na niej skończyłam, a jakiś czas temu grałam w WoWa, w którym się zakochałam, lecz niestety, sytuacja finansowa nie pozwoliła grać w niego dłużej. Potem próbowałam paru innych i żadne MMORPG nie wciągnęło mnie tak jak WoW. Do czasu... 

    No właśnie. Znalazłam ESO i podeszłam do niego jak do każdego innego MMORPGa po WoWie, czyli dość sceptycznie, nie nastawiając się na nic wielkiego. Jednak kiedy poznałam całą tę grę, to teraz wiem, że WoW był przy tym dość dziurawy i wadliwy (oczywiście według moich gustów, każdemu dalej może bardziej WoW podchodzić). Ale w każdym razie ogromne plusy ESO to na pewno...

     

    + kupisz grę i w nią grasz, abonament jest tylko dla bajerów, które potrzebne do grania nie są

    + questy są jedyne w swoim rodzaju, nie masz "ej ty, przynieś mi to, bo tak", tylko mają otoczkę fabularną, większą albo mniejszą, ale mają

    + w questach masz wybory, nie wpływają one diametralnie na grę, ale to fajnie jest pomyśleć nad nawet błahą sprawą

    + niektóre są na tyle rozbudowane questy, że wczuwasz się w ten świat bardzo mocno, porównywalne do dobrego singlowego RPG'a

    + grasz w uniwersum Scrollsów i CZUJESZ to (w przeciwieństwie do WoWa) wszędzie masz klimat tych gier, fabułę tych gier, postacie, które nawiązują

    + transmogi w tej grze to cudo - zrobisz raz transmoga na daną część ekwipunku i go masz cały czas, nawet jeśli zmienisz tę część ekwipunku, czyli Twoja postać wyglądać może pięknie od samego początku

    + możesz mieć swój własny domek, który możesz po swojemu umeblować, możesz także do niego zaprosić kumpli

    + możesz być do pięciu gildii na raz

    + community w tej grze póki co ma bardzo fajny poziom, do tej pory spotkałam się z bardzo życzliwymi, przyjaznymi ludźmi, skorymi do zabaw, a toksyczną osobę spotkałam tylko jedną

    + codziennie dostajesz małą nagrodę, a w każdym miesiącu przewidziany jest jeden pet albo kostium, w dodatku nie są one pod koniec miesiąca, więc nawet przy opuszczeniu 1-7 dni to masz szansę zdobyć

    + cała mapa skaluje się pod Twój poziom

    + ogólnie poziomów jest 50, potem Twoja postać zdobywa tak zwane Champion Pointy, które są wspólne na każdej postaci (odblokowuje się drzewko i na każdej postaci można wydać te CP na co chcesz)

    + ESO jest pierwszym MMORPGiem gdzie mogę wczuć się dobrze w swoją postać, mam ochotę ją rysować, wymyślać jej historię, to pierwsza gra gdzie mój rogue może kraść, mordować i na tym zarabiać

     

    Minusy też muszą oczywiście być

    - niewielka ilość petów i mountów dostępnych w grze, a także niewielka możliwość zdobycia jakichś mountów poza crown storem

    - brak polskich napisów/dubbingu - dla mnie to nie problem, ale wiem, że niektórzy mogą mieć z tym kłopot

    - brak latających mountów (no jak ktoś grał w WoWa albo inne MMORPG gdzie to występuje to może być to minusem)

     

    Więcej grzechów nie pamiętam... Za równo plusowych jak i minusowych. Wydaje mi się, że jakiś minus miałam w głowie, ale kompletnie mi wyleciał...

    W każdym razie jakby ktoś grał to mój nick jest oczywisty :squee: Chętnie też zaproszę do Gildii ^^ Jakby ktoś miał jeszcze jakieś pytania albo wahał się czy kupić czy nie to śmiało.

     

    Jeszcze dodam od siebie, że nigdy nie grałam we wcześniejsze singlowe TESy, a jednak TESO bardzo mnie wciągnęło. Ten świat, te uniwersum jest cudowne, bardzo fajnie rozbudowane i w międzyczasie sobie o nim czytam. Właśnie to mi się podoba, że dzięki questom mogę poznawać lore, mimo że nie grałam w tamte gry. Więc jakby ktoś kto nie był w tym uniwersum się zastanawiał, czy on także ma szanse się wciągnąć to w oparciu o własne doświadczenie odpowiadam, że tak.

    • Mistrzostwo 1
  8. Bardzo fajna kreska. Fajnie oddane emocje na pyszczkach kucyków.

    Pierwsze dwie postacie już wydają się być mocno do lubienia :D
    Jedyne do czego bym mogła się przyczepić to do czcionki napisów i do tego, że brakuje wielu przecinków.

    Czekam na więcej, zobaczymy, czy wciągnie ;) 

    • +1 2
  9. Nie potrzebne te "Remastered" w tytule :P No chyba, że gracze z PS3 nie mogą się odzywać :wow: taki żarcik jak coś

     

    Ale zgadzam się ze wszystkim. Ta gra jest cudowna. Pamiętam jak zobaczyłam jak jakiś streamer, którego obserwuje grał w to. Zobaczyłam parę sekund i wyłączyłam. Stwierdziłam, że nie. Ja muszę w to sama zagrać. Nie zobaczyłam nic faburalnego, ale widziałam już kawałek relacji Joela z Ellie i od razu stwierdziłam, że polubię tę grę.

    I nic mylnego. Zakupiłam za grosze na PS3 i wciągnęłam się ogromnie. Potem mój brat zerknął jak gram i sam się wciągnął ogromnie w tą fabułę, że chciał bym grała tylko kiedy on by mógł oglądać jak gram.

    Końcówka bardzo mocna.

     

    Niestety w DLC nie grałam, bo wyszło dość drogo na mały dodatek. Raz chciałam sobie obejrzeć na YT gameplay, ale wyszło z tego tyle, że wyłączyłam od razu, bo gościu za dużo się rozwodził i tłumaczył oczywiste rzeczy.

     

    Na drugą część czekam od kiedy ją tylko zapowiedzieli.

    • +1 2
  10. Co prawda uważam, że nie powinni tego zamykać w dwóch odcinkach, jednak samo to, że Sombrze tak łatwo poszło przejęcie całego królestwa moim zdaniem było dobre. No bo... On jest potężny i to pokazało tylko jak bardzo. Ale przegrał, bo Grogar miał rację.

     

    29 minut temu, BiP napisał:

    A co do TS, to trochę ją ta sytuacja przytłoczyła, prawie tak samo jak w filmie gdy wyszły na brzeg po nie udanej próbie kradzieży perły.

    Te dwie sytuacje z Twi mi się bardzo podobają i robią z niej ciekawszą, taką żywszą, realniejszą postać. Jej paniki i latanie z wszystkim do książek to coś, co mnie denerwuje, ale to pęknięcie w filmie czy jak właśnie tutaj ta wszechobecna bezradność były bardzo fajnie zrobione. 

     

    Swoją drogą to odcinek pokazuje, że rzeczywiście Discord posiada najpotężniejszą mocą ze wszystkich. Tak też sądziłam, bo kiedyś była o tym dyskusja, ale tutaj to już dobitnie pokazali. 

  11. One od dawna tych klejnotów nie potrzebowały, ale wydaje mi się, że twórcy bardzo chcieli dać tam wątek takiego poczucia beznadziejności.

    Za każdym razem kiedy ktoś pytał Twi co robić to mówiła, że nie wie.

     

    No, ale na szczęście Discord zajebiście im o tym przypomniał. Ogólnie jak pisał Lemi - Discord ten odcinek zrobił :P

    • +1 1
  12. @Sttark Nie mam nic do waszej dyskusji, jednak muszę Ci zwrócić uwagę. Jeśli dalej zamierzasz skupiać się na tym jak BiP przedstawia swoje argumenty, zamiast skupić się nad retoryką swojej wypowiedzi to odpuść sobie, bo to nie jest na temat odcinka. A ostrzegam, bo im dalej piszecie tym więcej czepiasz się bardziej o formę dyskusji i coraz mniej merytorycznych argumentów widzę, a wygląda jakbyś miał zaraz zapomnieć na jaki temat właściwie dyskutujesz. 

    Jeśli odczuwasz ogromną potrzebę wypunktowania BiPa w ten sposób to zrób to na PW.

    A jeśli nie zgadzasz się z ostrzeżeniem słownym to również zapraszam na PW.

     

    I kontynuuje dalej temat odcinka :fluttershy5:

    BTW. Uwielbiam te majestatyczne pozy i gesty Sombry. Mam cichą nadzieję, że jeszcze się pojawi, bo skoro Grogar tak podkreślał, że muszą pracować razem to strata takiej jednostki to jednak sporo.

    • +1 1
  13. @migdzik Ekhem, ale nie spamujemy. Zapytajka dotyczy postaci, a nie autorki, nie mówiąc już o tym, że nawet ciężko to nazwać pytaniem (bardziej retoryczne).

     


    Tymczasem ja napiszę parę pytań do postaci:

    1. Pozostawiłaś przeszłość za sobą, czym zamierzasz się zająć obecnie? (zawód, praca)

    2. Jakbyś mogła zmienić jedną rzecz na świecie - co to by było?

    3. Jaki jest Twój stosunek do obecnej władzy w Equestrii?

     

    Taki w sumie tip dodam od siebie, najlepiej napisz mały regulamin do swojej zapytajki, gdzie uwzględnisz na przykład ile maksymalnie pytań można zdać (chyba, że nie chcesz limitu), ale także miło by było dodać w pierwszym poście link do tematu z Twoją postacią, najlepiej w spoilerze.

  14. 8 minut temu, DarknessLogan napisał:

    Pisząc, że jej charakter zmienił się o 360° miałam na myśli, że zmienił się bardzo mocno.

    Tyle że określenie "zmienił się o 360 stopni" oznacza, że nie zmienił się. Bardzo mocno to 180 stopni, oznacza, że odwrócił się całkowicie.

     

    8 minut temu, DarknessLogan napisał:

    Co do dziedzin nauki - nie do końca znam się na dziedzinach nauki w Equestrii, no ale uściślając, chodziło mi bardziej o jej znactwo w czymś podobnym. Językoznactwo Darkness w sumie nie jest (jak teraz o tym myślę) potrzebne, więc być może i je usunę

    Magia, alchemia, bardziej tak. Magia w Equestrii mocno zaprzecza naszej fizyce, a chemię bym zastąpiła alchemią. Języki byłyby okej, ale na pewno nie takie, które pochodzą z naszego świata. :P 

  15. Ogólnie całość jest dość ciekawa. Mam pewne zastrzeżenia.

    Wygląd, a raczej kolorystyka klaczy. Połączenie kolorów niezbyt mi pasuje, jak próbuje sobie wyobrazić to niestety, nie podoba mi się. Ale jeżeli Tobie taka kolorystyka odpowiada to w sumie niech będzie, nie ma co się czepiać aż tak.

    Razi trochę w oczy to jak jest napisana historia postaci, za dużo akapitów. Jeśli zdanie nawiązuje do poprzedniego nie musisz robić kolejnego akapitu. Fajnie, że starasz się, by było dość czytelne, a nie ściana tekstu, ale chyba ilość akapitów jest przesadzona :P

    5 godzin temu, DarknessLogan napisał:

    za to jej charakter od tamtego momentu zmienił się o całe 360°

    Chyba 180 stopni, bo jak się o 360 zmienił to nie zmienił się wcale.

     

    Trochę też nie rozumiem czemu z początku mówimy o świecie Equestrii, a potem przenosimy się do naszego świata. W Equestrii nie istnieje na pewno fizyka, chemia, ani języki z krajów, które tam nie istnieją. Później jest napisane o porozumiewaniu się między światami to można by uznać, że to właśnie stąd zna te dziedziny i języki, ale... Napisałaś, że ma pochodzenie polskie, a według jej historii urodziła się w Canterlocie :drurrp:

     

    Ale naczepiałam się wielu rzeczy to powiem, co mi się podoba.

    Na pewno na plus jest wymyślona historia. Jest w porządku, niezbyt przesadzona, dość kreatywna. Podoba mi się też wymyślenie całej rodzinki. 

     

    A i czekam na arty postaci. Pamiętaj by pliki graficzne zamieścić w spoilerze.

     

  16. Obejrzane oczywiście. Powiem, że mimo niektórych niedoskonałości to te odcinki bardzo mi się podobały. Największą wadą imo było znów zamknięcie do dwóch odcinków pilotażowych, zamiast zrobienie trzech. Serio, nikt by się nie obraził za to.
    No i szkoda, że na pierwszy ogień poszedł Sombra, który był dla mnie najciekawszy wraz z Chrysalis. Oczywiście nie liczę Grogara (fajnie, że pojawił się villain z pierwszej generacji). Pełniejszą opinię napiszę później, ale jest coś, co bardzo, ale to bardzo bym chciała zaznaczyć.

     

    Motywem przewodnim odcinków pilotażowych jest...

     

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...