-
Zawartość
2518 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Aktualizacje statusu napisane przez Paladyn Zanderson
-
Fluttershy seriously haha XD
-
oby do byl rzeczywcie ostatnie dl bo jak coś wypusczą dalej to kasy nie starczy
-
hm Pinkie i jako Robbie Zgniłek trochę mi się to nie widzi bardzej mi pasuję na Zigiego lub Stefanie a Ranibow jako Sportacus zaś Discord byłby idealnym Zgniłkiem
-
wiem ale gdyby Ponyvile miałoby by być Lenichowem to Raczej za Robbiego robiłby nasz Master of Chaos z reszt lubi się lenić zaś Pink ze swioim ADHD to Pasowla by na Steffanie Rarity by była idealną Panią Pracosińską (używam tłumaczenia z 2 sezonów jakie leciały na Jetix, gdy było ) Co do Trixie to no cóż idealna w tej roli była by Trixie (paradoks hehe) Piksel ro mogłby by być Button Mash, Zigi no tu mam problem kogo by obsadzi może doradziicie no I RD jako Sportacus (albo jak to mówi Zgniłek Sportaświr )
-
czy tylko mi się wydaje, ale świat tej zimy chyba oszalalł na punkcie wielkiego Kahuny i boga Tiiki nawet nie omnęlo to MLP
-
czy tylko mi się wydaje, ale świat tej zimy chyba oszalalł na punkcie wielkiego Kahuny i boga Tiiki nawet nie omnęlo to MLP
-
-
-
Wesołych świąt wszystkim bronies i Pegasis (a fanom Drżypłoszki dedykuje powyższą kolędę)
-
Królewizjacja porfilu zakonczoną no cóż cytując moją ulubioną postać z Trylogi Lion King "Epaka przepychu się skrada po cichu"
-
Ostatnio zagrywam się w młodszego braciszka World of Tanks - Wolrd of Warplanes głownie rozwijam japońskie drzewko technologiczne, bo chcialbym pilotować wirtualnie przynajmnie Sławny Mitsubishi A6M znany na Zachodzie pod kodową nazwą Zero
- Pokaż poprzednie komentarze [7 więcej]
-
Akurat ze strzelcem to zależy jaki samolot masz. W Lancasterze na przykład to nic dziwnego.
Akurat grając bombowcami/bombowcami nurkującymi itp. to musisz sterować samolotem, ciągle skakać między stanowiskiem strzelca lub pilota. Nie mam za to problemu z np. Halifaxem. Tutaj samoloty zazwyczaj atakują od dołu i nim się zbliżą to ja ich zdążę mocno uszkodzić. A jak się dobrze ustawią z tyłu to 8x 7,7mm na raz potrafi taki samolot bardzo szybko podpalić.
Masz szczęście, że udaje ci się je uszkodzić. Niektórzy nawet tego nie mogą zrobić.
-
To chyba zależało. Ja rzadko polegam na strzelcach i sama strzelam. Ogólnie to najbardziej denerwuje to, że strzelcy strzelają seriami. I ja na przykład potrafię strzelać serią aż mi się nie zacznie przegrzewać, potem parę uników i dalej. Tutaj jednak wszystko psuje ten mały debil. Przełączam na pilota, a ten idiota strzelec zaczyna pruć w przeciwnika i broń się zacina. Z kolei gdy dam mu wolną rękę to strzela krótką serią, potem czeka parę sekund, krótka seria, czeka.
W praktyce więc liczę na to, że uda mi się załatwić wroga już przy pierwszym razie. W przypadku Halifaxa jest różnie, tam 1-2 karabiny przegrzane to nie jest wielka strata, więc można jeszcze polegać na strzelcach w miarę. Zresztą jak latam Halifaxem to często jest tak, że przeciwnicy są niżej ode mnie, więc mogę strzelać tak długo, że karabiny są moment od przegrzania się, a gdy dam im czas na schłodzenie to strzelcy nie dostają jakiś głupich pomysłów by pruć do przeciwnika. Często też strzelam z odległości np. 1km, i w tym wypadku strzelcy jeszcze nie atakują automatycznie, za duża odległość.
Ogólnie strzelcy są albo kompletnie do dupy, albo są cyborgami którzy panują nad lotem pocisków za pomocą swego mózgu. Raz strzela taki serią przez jedną sekundę i zdejmuje przeciwnika, innym razem co chwila lekko uszkadza, a jeszcze innym przegrzewa karabin w wieżyczce. Loteria.
-
Spoiler
Jakoś nigdy minie nie ciągnęło do furry anime ale BNA wydaje się że trafiło w mój furry gust zawsze bowiem lubiłem japońskie podejście do tego tematu bowiem jest to raczej animalizacja ludzi ni Anthro w stylu Gajin
-
Spoiler
od kilku dni mam tą piosenkę ciągle w glowie tak idealnie oddaje to co może się stać jesli ktoś mnie naciśnie w ten czerwony pstryczek z napisem "wkurw" w mym mózgu
-
Spoiler
-
Spoiler
Tak jak @Marudkeł jest jak widać Fanem FNaFA to ja jestem fanem tej gryy weim ludzie mówią że to symulator chodzenia że nie jest straszny, ale mnie wciągnął pierwszy gry przeszedłem z palcem w nosie i tak mi się spodobał klimat BEndy and The ink Machine , że wydałem kasę na steam na drugi rozdział niestety zagadka muzyczna w tym rozdziale bazuje na zręczności, której nie mam tak dobrej, dlatego nadal gry nie przeszedłem, sle to nie powstrzymało mnie od zgłębiania fabuły która pokazuje jedno, że najbardziej przerażająca bywa ludzka wiara i wyobraźnia