Byłem zafascynowany tym że mogę grać z Rainbow w finale... o ile do niego dotrze. Ponownie zbierałem zapisy które miały się już niedługo skończyć z powodu braku wolnych miejsc.
-Cóż w każdym rodzaju turnieju jest inny kuglarz w finale. W szachach jest nią moja matka, w kartach jest nim kuglarz Ace Spades a w kościach... Łupieżca, czyli ja. -powiedziałem z uśmiechem.
Wzruszyłem ramionami, miałem nadzieje że rzeczy które wybrałem będą dobrą nagrodą. Wyszłem ze skarbczyka i poszłem zamknąć nagrody w gablotce gdzie miały odbyć się zapisy.
Postanowiłem wziąć parę nasion "Niebiańskiej Róży", "Gryfiego Kła" oraz "Czarnego Serca". Na koniec chciałem wziąć jakiś płaszcz z egzotycznego materiału.
Poszłam do siebie , zaczęłam się pakować. Najpierw spakowałam trochę jedzenia następnie parę swoich mikstur lecz je do drugiej torby oraz parę monet na wszelki wypadek.
Pomyślałem by potem poszukać zagubionych kości gdy ruch w magazynie będzie mniejszy. Teraz poszłem do naszego "skarbczyka" znaleźć jakieś nagrody do Gry.
-No dobrze... -zacząłem mówić sam do siebie- Najpierw ustawić wszystkie stoły... potem dać potrzebne rzeczy do gry na stoły... następnie sprawdzić nagrody... i w końcu otworzyć zapisy.