-Jak mówiłem mam je od dzieciństwa. Wygrałem je kiedy pewien starzec zaproponował mi grę w kości kiedy podróżowaliśmy. Od tamtego czasu się z nimi nie rozstaję. Więc jak sądzisz? Czy potrafię się nimi posługiwać? -powiedziałem z uśmiechem i nutką ironi
-Ale nie muszę. I całe szczęście, kuglarze mają może pośpiech i ruch we krwi ale nie lubią uciekać. Poza tym... jeszcze się nie zdarzyło by moja "rodzina" musiała uciekać.- powiedziałem z uśmiechem.
Nie wiedziałem jak są tu książki są ustawione więc jednak postanowiłem zrezygnować. Podeszłem do Rainbow.
-Tak swoją drogą... co sądzisz o moim występie?